• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Arka Gdynia. Michał Kopczyński: Chcemy pomóc, ale musimy pilnować swego interesu

Damian Konwent
9 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 

Arka Gdynia

Michał Kopczyński rozegrał dotąd dwa mecze w Arce Gdynia. Wcześniej rehabilitował się po kontuzji barku. Michał Kopczyński rozegrał dotąd dwa mecze w Arce Gdynia. Wcześniej rehabilitował się po kontuzji barku.

- Jako piłkarze chcemy pomóc i pomagamy, ale również oczekujemy otwartych, szczerych rozmów i liczymy, że uda się wszystko ułożyć dla dobra Arki Gdynia. Staramy się też pilnować swojego interesu, więc dlatego rozmowy chwilę trwają, ale myślę, że dobrze zakończą się dla obu stron - mówi nam Michał Kopczyński o porozumieniu się w kwestii wynagrodzeń. Piłkarz żółto-niebieskich poruszył również temat dokończenia rozgrywek, straconym jak dotąd dla siebie sezonie, przyszłości i dbaniu o formę w trakcie ostatnich tygodni.



Prawie połowie piłkarzy Arki Gdynia kończą się umowy



Damian Konwent: Drużyna odpowiedziała już na przedstawiony przez klub plan oszczędnościowy. Jak zareagował pan na tę propozycję?

Michał Kopczyński: Rozmowy cały czas trwają. Zobaczymy co z tego wyniknie. Nam, jako drużynie również zależy na dobru klubu, jesteśmy gotowi na różne cięcia, natomiast sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana, bo w grę wchodzą też wcześniejsze problemy finansowe i ich uregulowanie. Jako piłkarze chcemy pomóc i pomagamy, ale również oczekujemy otwartych, szczerych rozmów i liczymy, że to wszystko dla dobra klubu uda się ułożyć. Staramy się też pilnować swojego interesu, więc dlatego rozmowy chwilę trwają, ale myślę, że dobrze zakończą się dla obu stron.

Czy docierają do was z klubu jakieś wiadomości dotyczące sposobu dokończenia sezonu?

Nie różnią się od tych, o których słyszą wszyscy. Czytamy prasę, cały czas się o tym rozmawia. Wiem, że przedstawiciele klubu uczestniczą w różnych konferencjach ekstraklasy i tematy te są poruszane i omawiane. Są jakieś plany powrotu, jeden z nich zakłada wyjście na boisko pod koniec maja, ale widzimy jak to się rozwija. Osobiście w to nie wierzę. Ciężko sobie wyobrazić, że w maju powrócilibyśmy do grania. Oczywiście, musimy być na to gotowi, więc musimy utrzymać się w dyspozycji. To jest trudna sytuacja i nawet jeśli trochę się uspokoi, to potrzebny będzie czas, aby drużyny wróciły do treningów, przygotowały się do meczów.

Arka Gdynia obniżyła pensje zarządowi i pracownikom. Czeka na odpowiedź piłkarzy



Jakie rozwiązanie pańskim zdaniem byłoby najlepsze?

Jesteśmy w wyjątkowo ciężkiej sytuacji. Chciałbym, żeby klub przetrwał te ciężkie momenty. Każdemu zależy, aby Arka utrzymała się w ekstraklasie i w przyszłym sezonie w niej grała. Musi poradzić sobie z problemami finansowymi, również przy naszej pomocy i musi zrobić wszystko, żeby się utrzymać. Jeśli będzie nam dane dograć sezon, to zrobimy wszystko, by to wywalczyć na boisku. Jeśli nie, to chcielibyśmy, aby zapadały decyzje, które pozwoliłyby Arce w utrzymaniu się. Degradacja byłaby dla nas krzywdząca. Nikt nie zabronił nam wcześniej punktować, ale jednak ostatnie sezony pokazywały, że drużyna potrafiła zdobywać punkty w końcówce rozgrywek. Ciężko będzie wszystkim dogodzić i to będzie wręcz niemożliwe, ale chcemy żeby Arka pozostała w ekstraklasie.

Gdyby sprawdził się jeden z pierwszych scenariuszy, czyli koniec sezonu i spadek Arki, to moglibyśmy mówić o nieudanym dla pana roku? Tylko dwa mecze w tym sezonie.

No to byłby wybitnie stracony rok. Kontuzja już pierwszego dnia, przedłużająca się rehabilitacja, powrót i gdy wydawało się, że człowiek trochę pogra, to sezon został zawieszony. Wiadomo, że dla mnie nie jest to komfortowa sytuacja, bo w przypadku pesymistycznych wydarzeń, gdzie Arka spada lub nie udaje uratować się klubu, będzie trzeba szukać sobie nowego miejsca do grania, a to z pewnością będzie utrudnione po koronawirusie, bo kryzys dotknie również i inne kluby. Zdaje sobie z tego sprawę i liczyłbym, że w tym sezonie pogramy. Jeśli nie, to muszę pilnować siebie, żeby być w najlepszej dyspozycji, nadrabiać stracony czas, powzmacniać mięśnie i do końca zrehabilitować rękę. Nie wątpliwości, że będę gotów do rywalizacji. Nie jestem młodym zawodnikiem, swoje zagrałem. Wydaje mi się, że nie powinienem mieć ewentualnego problemu ze znalezieniem pracy, ale na ten moment walczymy o Arkę, więc idealnym rozwiązaniem w przyszłym sezonie byłoby występowanie w żółto-niebieskich barwach w ekstraklasie.

Prezes Radomir Sobczak o sytuacji Arki Gdynia



Ma pan za sobą sezon w lidze australijskiej. Ciężko było się przystosować do tamtejszych warunków?

Pierwszą rzeczą, z którą zderzyłem się, był okres przygotowawczy, który trwał cztery miesiące. Sezon trwa właściwie pół roku, a wakacje - półtorej-dwa miesiące. W tym czasie naprawdę można "dokręcić śrubę". Kolejne warunki to pogoda, gdzie zdarzają się mecze przy ponad 30-stopniowej temperaturze. Piłka jednak pozostaje piłką. Co do pobytu - był to udany rok. Sama liga różni się, bo jest zamknięta, na wzór NBA, w której obowiązuje limit wynagrodzeń. Jest atrakcyjna do oglądania, bo pada dużo bramek, ofensywny futbol, drużyny grają otwarcie. Nie ma też spadków, więc nikt nie musi murować. Dla mnie to było lekko zaskakujące, bo byłem przyzwyczajony do gry w Polsce, gdzie najważniejsze jest zabezpieczenie tyłów i organizacja. Grałem tam głównie jako obrońca. Nie było to jedynie granie ustawieniem i mądrym przesuwaniem, tylko często kontra za kontrą, więc musiałem grać w jedną i drugą. Na pewno było to dla mnie ciekawe doświadczenie i jestem bardzo zadowolony z tego okresu.

W wywiadzie dla naszego portalu przyznał pan, że chce wnieść do Arki rozsądek i spokój. To będą kluczowe cechy w ewentualnej walce o utrzymanie?

To na pewno coś, czym charakteryzuje się moja gra. Chciałbym drużynie dawać to, co mogę. Jest wiele elementów, które musiałyby zagrać, żebyśmy dobrze wypadali. Od tego byłbym na boisku, aby trzymać dyscyplinę między atakiem i obroną.

Michał Kopczyński: Chciałbym wnieść rozsądek i spokój do gry Arki Gdynia



Po pańskim debiucie z Rakowem Częstochowa, Bogusław Leśniodorski dodał wpis na Twitterze, że tylko "Kopa" może uratować Arkę. Jak ustosunkuje się pan do słów prezesa swojego byłego klubu?

Nie widziałem ich, nie dotarły one do mnie. Prezes lubi udzielać się na Twitterze mniej lub bardziej i wywoływać dyskusję. Miło mi, że tak napisał. Na pewno ma do mnie jakiś sentyment, ja do niego też, bo nasze czasy w Legii były owocne i udane, więc czułem się tam ceniony.

Czy w momencie transferu do Arki spodziewał się pan takiego roller coasteru w kolejnych miesiącach? Kontuzja, zmiany trenerów, prezesów, problemy finansowe, koronawirus, zawieszenie rozgrywek - no trochę tego jest.

Plan był taki, że wskakuje do składu, gram, Arka jest mocnym klubem środka tabeli i wszyscy są zadowoleni, natomiast ułożyło się zupełnie inaczej. Nie tak sobie wszystko wyobrażałem, ale takie jest życie. Za dużo planować do przodu nie można, bo i tak to szybko zostaje zweryfikowane, ale rzeczywiście początkowo była kontuzja, rehabilitacja, która częściowo przebiegała w Warszawie, od czasu do czasu przyjeżdżałem do Gdyni na kontrolę i mimo że pojawiałem się na jeden czy dwa dni, to zawsze trafiałem na jakieś ważne wydarzenia w klubie. A to zmiana trenera, a to poważne rozmowy z prezesem. Nie odbyłem jeszcze treningów z drużyną, a uczestniczyłem w kilku poważnych naradach. Nie jestem tutaj długo, ale zdążyłem się zorientować jak ważna jest tu klub jako instytucja dla tego miasta, ludzi i mam nadzieję, że wszystko ułoży się pozytywnie, znajdą się nowi właściciele, choć w obecnym czasie ciężko, aby ktoś podjął się takiego wyzwania.

UEFA apeluje o dokończenie rozgrywek. Zbigniew Boniek: Mecze nawet bez kibiców



Zaraz minie miesiąc pandemii w Polsce. Zdążył się już pan dostosować do obecnych warunków? Jak można wykorzystać ten czas?

To ciężka i zupełnie nowa sytuacja dla każdego. Ludzie chorują, umierają i wiadomo, że wszystkich dotyka to gospodarczo i psychicznie. Staram sobie z tym poradzić, trzeba znaleźć jakieś pozytywy. Jest czas na zrobienie rzeczy, na które brakowało go wcześniej. Przez pierwsze tygodnie kwarantanny trenowaliśmy indywidualnie, realizowaliśmy rozpiski, wyniki wrzucaliśmy na specjalną aplikację, sztab miał do tego wgląd, więc byliśmy na bieżąco monitorowani, utrzymywani w dyspozycji, na ile można było to zrobić. Od pewnego momentu już ciężko jest zrealizować te treningi i od kilku dni nie są już obowiązkowe. Każdy jest świadomy, dba o swoją formę, ale nie wiemy co nas dalej czeka.

Jak zadbać o formę, nie sugerując się rozpiskami trenerów?

Każdy z nas pobrał trochę sprzętu z klubu, miałem też jakieś swoje rzeczy, jak: mata do ćwiczeń, gumy, ciężarki, piłka. Człowiek jest w stanie zadbać o większość partii mięśniowych. W internecie jest mnóstwo zestawów ćwiczeń, inne dostaliśmy z klubu, więc każdy działa we własnym zakresie. Na szczęście mam ogródek przy mieszkaniu, więc z żoną możemy wykonywać chociażby podstawowe ćwiczenia z piłką, ale to jest po prostu zabawa, techniczne zajęcia, jak czucie jej, urozmaicenie czasu.

Arka Gdynia obniżyła pensje zarządowi i pracownikom. Czeka na odpowiedź piłkarzy



Żona jest reprezentantką Polski w rugby. Wzajemna motywacja ułatwia treningi w tym czasie?

Myślę, że tak. Jest zawsze raźniej, gdy robimy to we dwoje. Rozkładamy matę, czy wspólnie wykonujemy ćwiczenia, więc człowiekowi jest łatwiej. Myślę, że osoba, która na co dzień nie uprawia sportu, jest nawet w stanie poćwiczyć i nawet pomóc piłkarzowi w treningach, ale u nas jest prościej i możemy pozwolić sobie na kilka bardziej skomplikowanych rzeczy.

Trójmiasto chyba przypadło panu do gustu. W trakcie sezonu chodził pan na mecze Trefla Gdańsk, Asseco Arki Gdynia czy Torus Wybrzeża Gdańsk. Sport jest wciąż obecny w waszym życiu?

Interesuję się wieloma dyscyplinami. Oglądam dużo piłki ręcznej, siatkówki i koszykówki, więc na kilku meczach w Trójmieście miałem okazję być. To samo zresztą robiłem w Warszawie, chociaż tam akurat szczypiorniaka nie było. Przez ostatnie lata śledzę więcej pozostałych sportów, niż piłka nożna. Zmieniło się to z czasem, bo za małolata oglądałem dużo meczów piłkarskich.

Kluby sportowe

Opinie (123) 7 zablokowanych

  • Jak sie epidemia skonczy to moczo-niebieskich juz nie bedzie (1)

    • 12 12

    • blady kau

      spadnie

      • 4 2

  • Marcus (1)

    Widziałem na bieganiu w lesie. Pewnie szybszy od szwadronów kontrolujacych.
    Trenuje bo zapewne wie , ze po CoVid nie nazwisko ale dyspozycja zdecyduje kto zagra.

    • 16 0

    • Marcus ma więcej ikry i pozytywnego myślenia

      Od całej reszty kopaczy razem wziętych. On bedzie kapitanem Arki w 1 lidze.zobaczycie,jako jedyny zostanie i bedzie podporą Arki po spadku. Może jeszcze Rafał Siemaszko zostanie.I koniecznie Grzegorza Nicinskiego na trenera i Sobieraja z Wittem na asystentow.

      • 1 2

  • Metoda na lepszy poziom polskiej ligi. (3)

    1. Za zwycięstwo, pełna wypłata.
    2. Za remis ,połowa wypłaty.
    3. Za porażkę, brak wypłaty.
    I Panie i Panowie, to by spowodowało, że naszym zawodnikom ,by się chciało grać !!!!

    • 18 1

    • I jeszcze jedno.

      Limi max 3 obcokrajowcow + 2 mlodziezowcow na boisku.

      • 3 1

    • ja bym dał 4 punkty za zwycięstwo 3 golami

      kiedyś były 3 punkty za takie mecze,

      • 3 0

    • Opanuj sie!

      Głupie wojny toczą tylko kibole(nawet nie kibice),a piłkarze popierają siebie wzajemnie. Myślę że wszystkie mecze wyszlyby na remis. Kiedyś w ZSRR zlikwidowali remisy. Decydowała kolejka karnych. Wszystkie szły obok... Wrócili do starego systemu

      • 0 0

  • Nic takie samo...

    .... Po pandemi 2 tys. dla każdego kopacza i ani grosza więcej.....

    • 4 0

  • (1)

    Jak rozgrywki się skończą i nie będzie spadków, a znajdzie się sponsor, to powinien zostać właśnie Kopczyński, Steinbors, Vejinovic, Młyński, Mihajlovic i Skhirtladze. Reszta aut.

    • 9 4

    • A Olczyk? On też musi zostać,dla beki!

      • 3 0

  • Po miesiacu kwarantanny, mozna pokusic sie o wniosek

    Można żyć bez piłki! Pewnie zatęsknię jeszcze za "kopana", ale będę miał świadomość tego, że na niej świat się nie kończy. Dobrze żeby tą świadomość mieli również piłkarze i zanadto nie stroszyli piórek!

    • 8 1

  • Tylko jak tu sie dogadywać jak w kasie pustki? (2)

    Te obecne problemy to w dużej mierze zasługa miasta które wycofało się z tego co obiecało a na podstawie czego był konstruowany budżet. Rozumiem niecheć do współpracy z Midakami ale miasto ze swoich deklaracji na ten sezon powinno się wywiązać i ewentualnie zakończyć współpracę od kolejnego sezonu.

    • 6 9

    • Żeby Midaki nie ukradły kasy od miasta, powinni to na osobne konto przelac

      I rozdzielac na kopaczy. I tyle. Zamiast wpłacać złodziejom do kieszeni

      • 3 0

    • Midak nie dał grosza

      Obiecał jak brał Vejinovicza, że nie będzie zadłużany klub. Do końca roku dług był 4 miliony. Dlatego miasto zrezygnowało. Oszukał ich. teraz jest 8 milionów i pozamiatane

      • 3 1

  • Kopacze Arki zaraz będą bezrobotni a tylko kilku zostanie na poziomoe Ekstraklapy

    Reszta wróci do swoich krajów ewentualnie zakotwiczy w 1,2 lidze a Polscy amatorzy pograją amatorsko łącząc gre z pracą przy truskawkach,biedronkach czy innych kastoramach.

    • 9 2

  • Z utęsknieniem czekam na pierwszy mecz by z całej siły wygwizdać te Całujące Herb gwiazdeczki. I wiem że nie będę sam. (1)

    • 10 1

    • a ja po prostu przestałem chodzić na te mecze

      kiedyś nie wyobrażałem sobie żeby nie pójść. Planowałem weekend i wszystko ustawiałem pod godzinę meczu. W pewnym momencie uświadomiłem sobie, że muszę sam się przekonywać że mi się to jeszcze podoba. A teraz odpuściłem, bo nie chce mi się przeciętności oglądać

      • 6 0

  • Jestem piłkarzem Arki od wielu lat. Kontrakt to kontrakt. (7)

    Jestem gotowy obnizyc moja wyplate do 60 tysięcy na miesiac ale to jest mininum. Wy na kasie w supermarkecie lub pracujac w stoczni planujecie pracowac do 65 roku zycia, ja w wieku 35 lat przejde na emeryture. Więcej zrozumienia.

    Piłkarz z Arki

    • 9 9

    • Masz racje. Trzymajmy sie razem i nie odpuszczajmy. (4)

      Niech kibice dołożą jak chca nas ogladac.

      Też Piłkarz Arki

      • 6 2

      • pewnie, zgadzam się z przedmówcami (2)

        piłka nożna to szalenie ważna rzecz, a pensje piłkarzy jeszcze bardziej. Niech miasto dołoży do naszych zarobków jak mamy reprezentować Gdynię.

        Środkowy pomocnik z Arki

        • 3 3

        • Tak trzymać (1)

          My też mamy swoje zobowiązania. Lizing na samochód dla siebie i narzeczonej, spłata kredytu u buka. Skąd na to brać pieniądze.

          • 6 1

          • Zawsze mógłbym sprzedać jedno z moich mieszkań na wynajem

            Ale po co? Mam kontrakt kilkadziesiat tyś to niech płacą. Jak nie to zgłosze gdzie trzeba,uwolnią mnie od Arki i jeszcze zapłacą,w zębach przyniosą. Nie gram prawie wcale ale to nie mój problem. Zagram gdzie indziej.

            • 5 1

      • Ha ha,ja byłem piłkarzem Arki to rok całej smiesznej wtedy wypłaty nie dostałem

        Tylko jakieś grosze. Ale wtedy to była Arka Gdynia a nie Alit Ożarów czy inna zbieranina szrotu pseudobogatego smieciarza. A grało sie za darmo prawie. Po meczu R w pięciu do domu się jechało,z kibicami była sztama,sami też nimi jesteśmy az po grób. A dziś np taki Deja najemnik, wszyscy najemnicy poza wychowankami i Marcusem i Siemaszką bo to też Arkowcy

        • 3 0

    • Pisales juz te bzdury jako Lechista

      Kibic pamięta! Weź sie za świąteczne porządki. Moze mama cię pochwali. Lepsze to niż nic.

      • 1 3

    • O! Koledzy z klasy bylego Lechisty dolaczyli?

      A jak tam u was będzie na świadectwie? Belfer uwzględni raty na rower i tornister?

      • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

Znicz Pruszków
24 kwietnia 2024, godz. 18:00
5% Znicz Pruszków
8% REMIS
87% ARKA Gdynia

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 30 58 63.3%
2 Sławek Surkont 31 53 58.1%
3 Mariusz Kamiński 31 52 54.8%
4 Marek Dąbrowski 31 52 54.8%
5 Przemek Żuk 31 51 54.8%

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 28 17 5 6 47:22 56
2 Arka Gdynia 28 16 7 5 47:27 55
3 GKS Tychy 29 15 3 11 38:34 48
4 GKS Katowice 28 13 7 8 49:30 46
5 Wisła Kraków 28 12 9 7 52:35 45
6 Górnik Łęczna 28 11 12 5 30:25 45
7 Motor Lublin 28 13 6 9 38:35 45
8 Odra Opole 28 12 7 9 35:28 43
9 Wisła Płock 28 11 9 8 39:38 42
10 Miedź Legnica 28 10 11 7 37:28 41
11 Stal Rzeszów 29 11 6 12 41:45 39
12 Chrobry Głogów 28 9 6 13 29:44 33
13 Znicz Pruszków 28 9 4 15 24:36 31
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 28 7 10 11 42:44 31
15 Polonia Warszawa 28 7 9 12 35:41 30
16 Resovia 28 8 4 16 31:50 28
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 29 4 10 15 23:47 22
18 Zagłębie Sosnowiec 29 2 9 18 19:47 15
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 29 kolejki

  • LECHIA GDAŃSK - Polonia Warszawa (środa, godz. 20:30)
  • Znicz Pruszków - ARKA GDYNIA (środa, godz. 18)
  • Zagłębie Sosnowiec - Stal Rzeszów 0:1 (0:1)
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Tychy 0:2 (0:1)
  • Resovia - Wisła Kraków
  • środa
  • Wisła Płock - Miedź Legnica
  • czwartek
  • Motor Lublin - Chrobry Głogów
  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Odra Opole
  • GKS Katowice - Górnik Łęczna

Ostatnie wyniki Arki

84% ARKA Gdynia
12% REMIS
4% Wisła Płock
12 kwietnia 2024, godz. 20:30
HIT
28% Motor Lublin
30% REMIS
42% ARKA Gdynia

Relacje LIVE

Najczęściej czytane