- 1 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (120 opinii)
- 2 Skóra o Arce: Zasługujemy na ekstraklasę (14 opinii) LIVE!
- 3 Siatkarze zakończyli sezon na 6. miejscu (23 opinie)
- 4 Arka bliżej awansu. Zmiennicy dali radę (75 opinii)
- 5 Chińczycy nie dostali wiz. O mało nie spadli (4 opinie)
- 6 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (163 opinie)
Arka Gdynia - Puszcza Niepołomice. Ireneusz Mamrot: Nikt nie odleciał
Arka Gdynia
- Nasze transfery były krytykowane, a nagle wygraliśmy dwa mecze i są głosy, iż jesteśmy jak Barcelona. Tak nie jest. Za wcześnie na wyciąganie wniosków, gdyż zespół jest na nowo budowany. Jeszcze mamy dużo do poprawy. Nikt nie odleciał - deklaruje Ireneusz Mamrot, trener Arki Gdynia. 4 września, w piątek o godzinie 18 żółto-niebiescy po raz pierwszy w tym sezonie w I lidze zaprezentują się przed własną publicznością. Rywalem Puszcza Niepołomice, która w poprzednich rozgrywkach doskonale spisywała się na wyjazdach. Do dyspozycji kibiców będzie połowa trybun.
Arka Gdynia rozpoczęła tak dobrze jak w 1962 roku. Wówczas ustanowiła rekord w liczbie zwycięstw z rzędu
Typowanie wyników
Jak typowano
93% | 297 typowań | ARKA Gdynia | |
3% | 10 typowań | REMIS | |
4% | 13 typowań | Puszcza Niepołomice |
Arka Gdynia po wyjazdowej wygranej nad GKS 1962 Jastrzębie 4:0 jest współliderem po inauguracyjnej kolejce ekstraklasy. W sezon zaś weszła wygraną 5:0 w Pucharze Polski nad Górnikiem Polkowice. Jak informowaliśmy, żółto-niebiescy wcześniej tylko raz tak dobrze rozpoczęli rozgrywki. Miało to miejsce 58 lat temu, gdy występowali w III lidze. Wówczas też ustanowili rekord w liczbie zwycięstw z rzędu. Ich passa trwa 16 meczów. Na razie nikt z obecnej drużyny nie myśli by mierzyć się z tym osiągnięciem, a Ireneusz Mamrot tonuje nastroje.
- Nasze transfery były krytykowane, a nagle wygraliśmy dwa mecze i są głosy, iż jesteśmy jak Barcelona. Tak nie jest. Za wcześnie na wyciąganie wniosków, gdyż zespół jest na nowo budowany. Jeszcze mamy dużo do poprawy. Nikt nie odleciał. Pierwsze wyniki były wysokie, ale brały się z tego, że byliśmy skuteczni, a nie dlatego, że bezsprzecznie dominowaliśmy. Każdy kolejny mecz pokazuje nam kierunek dalszej pracy - deklaruje Ireneusz Mamrot, trener Arki Gdynia.
Juliusz Letniowski, pomocnik Arki Gdynia, Ligowcem Sierpnia 2020
4 września żółto-niebiescy zmierzą się u siebie z Puszczą Niepołomice, która zaliczyła falstart na inaugurację, przegrywając z beniaminkiem - Resovią 0:3. Jednak w poprzednim sezonie ta drużyna imponowała grą na wyjeździe. W I lidze poza domem przegrała tylko jedno spotkania, a zanotowała 9 wygranych i 7 remisów.
- Ten wyjazdowy bilans Puszczy budzi szacunek. Pamiętam, że potrafili urwać punkty Podbeskidziu, toczyli równe boje ze Stalą Mielec, a zatem napsuli wiele krwi tym zespołom, które awansowały. Ponadto na żywo oglądałem mecz puszczy przed tygodniem i na pewno zagrali lepiej niżby wskazywał na to wynik. Siłą tej drużyny jest zgranie. Tomasz Tułacz pracuje tam od 5 lat, a i w "11" jest dużo zawodników, którzy długo grają ze sobą, choć tego lata było też tam trochę więcej zmian - komplementuje rywala trener Mamrot.
Zmiany w Arce Gdynia. Mniej dyrektorów, nowa menedżer
W Arce ma nie obowiązywać zasada, że zwycięskiego zespołu się nie zmienia. Na wielu pozycjach trwa rywalizacja o "11". Na razie poczyniono tylko jedno ustalenie. W bramce numerem jeden na spotkania I-ligowe jest Daniel Kajzer, a w Pucharze Polski między słupki wchodzić będzie Kacper Krzepisz.
- Oczywiście i na tej pozycji, gdyby doszło do gwałtownych zmian w formie, to mogą następować inne decyzje. Nie ma tak, że po zwycięstwie na następny mecz musi wyjść dokładnie ten sam skład. Przecież nawet, gdy jest wygrana, nie oznacza to, że wszyscy grali dobrze. Ważna jest dyspozycja na treningach zawodników, a także to, z kim gramy. Zawsze na konkretnego rywala może być potrzebny piłkarz o konkretnych predyspozycjach i wtedy następuje zmiana. Cały czas pracujemy nad zgraniem oraz nad dwoma systemami gry - dodaje trener Arki.
Ireneusz Mamrot: Nie ma hasła ekstraklasa albo śmierć czy pistoletu przystawionego do głowy - wywiad z trenerem Arki Gdynia
W piątek nie będzie on mógł skorzystać z kontuzjowanego młodzieżowca Dawida Markiewicza, a zapewne i Michała Marcjanika, który ma naciągnięty mięsień i sztab medyczny nie chce ryzykować, by zbyt wczesny powrót do gry obrońcy, nie pogłębił urazu. Kadra pierwszego zespołu na tę chwilę jest zamknięta. Jeśli ktoś miałby dołączyć do drużyny to jedynie młodzieżowiec, gdyż pamiętamy, że w każdym meczu w I lidze musi grać piłkarz urodzony w 2000 roku bądź później. Obecnie w tej roli występuje Mateusz Młyński.
Dla publiczności, ze względów sanitarnych, udostępniona zostania połowa trybun.
- Nie mogę się doczekać do tego meczu, bo wiem jak fajną i liczną grupę stanowią arkowcy. Na pewno będziemy czuli ich wsparcie. Nie pozostaje nam nic innego jak wyjść i grać przy tak wspaniałym dopingu. W drużynie wzajemnie się wspieramy. Nie ma grupek, nikt nie gada na nikogo. Mamy wspólny cel i chcemy pokazywać się z jak najlepszej strony - zapewnia Kamil Mazek, który strzelał gole w każdym z dotychczasowych meczów Arki.
Kamil Mazek, skrzydłowy Arki Gdynia: Skończyło się pasmo nieszczęść
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (53) 9 zablokowanych
-
2020-09-04 07:58
BALE
Gareth Bale z Realu szuka klubu, takm siedzi na ławie i sie marnuje a u nas mógłby się odbudować przy Marcusie. To przecie niezły napadzior był a my szukamy wzmocnienia w napadzie.
- 3 1
-
2020-09-04 09:17
lalalalalala la Arka Gdynia !!!!
ARKA !
- 4 2
-
2020-09-04 10:56
Pamiętajcie Śledzie, że Puszcza w minionym sezonie, przegrała tylko jeden mecz wyjazdowy w Legnicy. Resztę meczów wygrała, lub zremisowała na wyjazdach. Nie życzę wam źle, ale oby wam ta Puszcza nosa nie utarla
- 0 4
-
2020-09-04 17:15
Jak Barcelona ???? Hahhahahahahahha
Padłem
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.