W sobotę o godz. 20:30 Arka Gdynia podejmie Górnika Zabrze. Żółto-niebiescy jeszcze nie wygrali w tym sezonie ekstraklasy, mało tego, nie strzelili bramki. Jakie wnioski wyciągnęli z trzech rozegranych meczów przed starciem z Górnikiem? - Wszystkie trzy spotkania zagraliśmy bez skrzydłowych - przyznaje Zbigniew Smółka, trener Arki.
Relacja LIVE
-
Górnik Zabrze
11 sierpnia 2018, godz. 20:30
Typowanie wyników
ARKA Gdynia
Górnik Zabrze
Jak typowano
| 48% |
180 typowań |
ARKA Gdynia |
|
| 31% |
113 typowań |
REMIS |
|
| 21% |
80 typowań |
Górnik Zabrze |
|
Trener Arki Gdynia
Zbigniew Smółka ma za sobą trudne wejście do ekstraklasy. Choć jego klub ma na koncie 2 punkty, to nie zdołał jeszcze wygrać, czy nawet strzelić bramki. To może sprawić, że ciśnienie związane z dobrym wynikiem stanie się jeszcze większe.
ARKA ZAGRA W PUCHARZE POLSKI ZE ŚLĄSKIEM ŚWIĘTOCHŁOWICE- Teraz są takie zegarki i tam widzę, że ciśnienie mi wzrasta, jak biegam z chłopakami na treningach. Nie wpływa na nie jednak presja wyniku. Czuję presję od moich piłkarzy, którzy chcą ciężko pracować. Presja towarzyszy temu pięknemu zawodowi. Nie ważne, czy ma się za sobą 10 meczów przegranych czy wygranych jest ona cały czas. Ale ważniejsze od tego są wiara i ciężka praca. Poza tym trudno mówić o presji w trzeciej kolejce nowego sezonu przy przebudowanym zespole - uważa Smółka.Trzeba przyznać trenerowi, że podjął się przeprowadzenia rewolucji w Arce. I nie chodzi tylko o skład, ale także o styl gry. Wydaje się jednak, że mógł nieco inaczej wyobrażać sobie początki w ekstraklasie jako pierwszy szkoleniowiec.
CZY BYLI PIŁKARZE GÓRNIKA POMOGĄ ARCE W SOBOTNIM MECZU?- Myślałem, że wygramy wszystkie spotkania po 5:0. A tak na poważnie, to każdy mecz jest inny i ten z Górnikiem także taki będzie. Każde spotkanie bardzo dogłębnie analizuję, nie w pięć minut, czy na podstawie matematyki. Dlatego też dostrzegam pozytywy. Istotna jest forma Pavelsa Steinborsa. Na trzy spotkania dwa zagraliśmy na zero z tyłu, ale to nie jest tylko postawa Pavelsa, ale całej drużyny. Warto także zauważyć, że my po miesiącu pracy trafiliśmy trzy bramki przy Łazienkowskiej Legii, co wcześniej udało się Borussii Dortmund - uważa Smółka.Analiza musiała już doprowadzić trenera do tego, dlaczego jego drużyna nie strzela bramek w ekstraklasie, choć przed jej startem, we wspomnianym Superpucharze Polski wygrała z Legią Warszawa 3:2. Czy wina leży po stronie całej drużyny, czy może za mało aktywny jest napastnik
Aleksandyr Kolew?
BYŁY PIŁKARZ ARKI GDYNIA: ZALECAM CIERPLIWOŚĆ- Wszystkie trzy spotkania w ekstraklasie zagraliśmy bez skrzydłowych, a na Legii skrzydła funkcjonowały znakomicie - twierdzi Smółka.- A co do Aleksa, to ostatnio z Cracovią miał sytuacje do zdobycia gola, ale nie były one wyborne same z siebie. Po prostu świetnie się w nich zachował. Najpierw wyszedł na pozycję w ćwiczonym fragmencie gry i zabrakło mu kilku centymetrów do szczęścia. Dzień wcześniej trafił z czegoś takiego na treningu. Następnie z Cracovią zamknął akcję po dośrodkowaniu Damiana Zbozienia i trafił w słupek. To jest silny mentalnie zawodnik. Widać, jak drużna go wspiera i na treningach dochodzi do sytuacji. Teraz czas przełożyć skuteczność na mecz - dodaje.
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Po świetnym Superpucharze z pola widzenia zniknął nam
Luka Zarandia. To właśnie on jest jednym z tych piłkarzy, którzy odpowiadają za grę skrzydłami w Arce.
- Mamy sześciu skrzydłowych w drużynie więc nie skupiam się na jednym. Luka jest zawodnikiem, który w sezonie 2017/2018 zagrał 690 minut w lidze, a u mnie, do tej pory, w trzech spotkaniach uzbierał już w ekstraklasie 270 minut. I to jest sukces. Do tego, na 28 zawodników w kadrze tylko Michał Żebrakowski ma problemy z kontuzją. Mamy więc kolejny sukces. Natomiast zdrowie a forma to co innego. Być może skrzydła nam podcięli po Legii, być może Luka jest cały czas podwajany i dlatego nie może się rozwinąć? Wiemy, że w Superpucharze zagrał świetnie, ale w trzech kolejnych meczach nie pomógł nam w żadnej sytuacji i nie wygrał żadnego pojedynku jeden na jeden. Jest jednak rywalizacja na treningu i grają najlepsi. Zawsze będę na takich stawiał - mówi Smółka.DLACZEGO W ARCE NIE MYŚLĄ O TRANSFERACH?Teraz przed jego piłkarzami starcie z Górnikiem, który pożegnał się już europejskimi pucharami, ale za to pokazał się nieźle w ostatnim ligowym meczu. Pokonał w nim Miedź Legnica 3:1. Kibice, jak i eksperci podkreślają, że Górnikowi należy się szacunek za to, że osiąga dobre wyniki stawiając na młodzież.
- Nie znam trenera, który postawi na młodych piłkarzy nienadających się do gry. Górnik ma w drużynie młodzieżowych reprezentantów Polski. Funkcjonuje tam świetny skauting, który wypatrzył m.in. Damiana Kądziora. Choć z drugiej strony ja też wiedziałem, że za czasów gry w Wigrach Suwałki był to jeden z najlepszych I-ligowców - uważa Smółka.- Mamy tam bardzo utalentowanego Szymona Żurkowskiego, ważnym ogniwem środka pola jest Szymon Matuszek, warto zwrócić uwagę także na Hiszpanów, czyli Igora Angulo i Daniego Suareza, którzy prezentują wysoką klasę. Również trener Marcin Brosz wykonuje świetną pracę. Szkoda, że nie zdążył z przebudową zespołu na europejskie puchary, ale widać, że prowadzi zespół z głową. Choć z drugiej strony uważam, że w zeszłym sezonie zrobił wynik na wyrost - kończy trener Arki.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
