• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Arka Gdynia dużo obiecuje sobie po debiutancie. Co gwarantuje Sebastian Milewski?

Jacek Główczyński
27 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 

Arka Gdynia

Sebastian Milewski rozegrał pierwszy oficjalny mecz po 5 miesiącach przerwy. W Arce Gdynia zadebiutował, choć nie był to jego pierwszy występ na stadionie przy ul. Olimpijskiej. Sebastian Milewski rozegrał pierwszy oficjalny mecz po 5 miesiącach przerwy. W Arce Gdynia zadebiutował, choć nie był to jego pierwszy występ na stadionie przy ul. Olimpijskiej.

- Gdyby było nawet kilka procent niepewności, to nie byłbym brany pod uwagę. Na 100 procent jest gotów do gry - zapewnia Sebastian Milewski, który dopiero w 10. kolejce Fortuna 1. Liga zadebiutował w Arce Gdyni. Wcześniej leczył uraz kolana, którego nabawił się jeszcze w barwach Piasta Gliwice. To pomocnik, który może zagwarantować żółto-niebieskim złapanie odpowiedniego balansu między ofensywą a defensywą.



Arka Gdynia nie traci gola w określonych okolicznościach. Sprawdź, w jakich?



Sebastian Milewski jako jeden z pierwszych piłkarzy podpisał latem kontrakt z Arką Gdynia. Od razu związał się z klubem do 30 czerwca 2024 roku. Jednak na jego debiut musieliśmy czekać aż do 10. kolejki Fortuna 1. Liga. Wcześniej odbywał bowiem rekonwalescencje po zabiegu kontuzjowanego kolana. Urazy nabawił się jeszcze grając w Piaście Gliwice. W tym zespole do soboty zaliczył też ostatni występ w oficjalnym meczu. 24 kwietnia wszedł do gry na doliczony czas meczu z Zagłębiem w Lubinie (2:2).

- Gdyby było nawet kilka procent niepewności, to nie byłbym brany pod uwagę do gry. Na 100 procent jest gotów. Cieszę się z debiutu tym bardziej, że był przed własną publicznością i zakończył się wygraną - podkreślał pomocnik, który w pierwszym występie w Arce otrzymał 80 minut gry. Potem zmieniony został przez Adama Dancha.

Arka Gdynia - Puszcza Niepołomice 2:0. Przeczytaj relację, zobacz foto oraz wystaw oceny piłkarzom i trenerowi



Zawodnik

Sebastian Milewski

Sebastian Milewski

ur.
1998
wzrost
175 cm
ocena z sezonu
3.70 (1514 ocen)
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu


Przypomnij sobie, co Marcus obiecywał przed meczem Arka Gdynia - Puszcza Niepołomice



Dla Milewskiego był to debiut w żółto-niebieskich barwach, ale nie pierwszy mecz przy ul. Olimpijskiej. Przeciwko Arce grał na tym obiekcie trzykrotnie i to za każdym razem w pełnym wymiarze czasowym. 1 września 2018 roku i 10 maja 2019 roku z Zagłębiem Sosnowiec - odpowiednio - zremisował 2:2 i przegrał 0:2, a 29 września 2019 roku już jako zawodnik Piasta Gliwice wywiózł bezbramkowy remis.

- Będziemy chcieli dawać kibicom jak najwięcej radości z gry i wynikami. Ich doping nas niesie, tym bardziej, że trwa przez cały mecz. Cieszymy się, że tak to wygląda - dodał 23-latek.
To piłkarz, który wyręczał Adama Deję z niektórych zadań defensywnych. Tym samym Arka może złapać na środku drugiej linii odpowiedni balans między grą ofensywną a w destrukcji.

Czy trener Arki Gdynia dostał ultimatum? Sprawdź, co sam o tym mówił?



- Sebastian bardzo dobrze wprowadził się do zespołu. W pierwszym meczu zagrał znacznie więcej minut niż myślałem, ale w ostatnim tygodniu też dobrze wyglądał na treningach - chwalił Dariusz Marzec, szkoleniowiec Arki.
Milewski przez trzy ostatnie sezony posmakował ekstraklasy. W pierwszym, w Zagłębiu rozegrał 23 mecze, a w Piaście przez kolejne lata dorzucił 51 spotkań, w których strzelił 4 gole. W Gdyni też wysoko zawiesza sobie poprzeczkę.

- Wiemy, jaka jest sytuacja w tabeli i ona nas nie zadowala. Teraz najważniejsze jest, abyśmy złapali serię wygranych i pieli się w górę tabeli - zapowiedział 23-latek.

Zagłosuj, kto odpowiada za wyniki poniżej oczekiwań Arki Gdynia?



Typowanie wyników

29 września 2021, godz. 15:00
2 pkt.
GKS Bełchatów
ARKA Gdynia

Jak typowano

10% 24 typowania GKS Bełchatów
14% 33 typowania REMIS
76% 176 typowań ARKA Gdynia

Twoje dane



Tabela po 10 kolejkach

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Widzew Łódź 10 7 2 1 22:8 23
2 Korona Kielce 10 7 2 1 13:5 23
3 Podbeskidzie Bielsko-Biała 10 5 3 2 15:10 18
4 GKS Tychy 10 5 3 2 9:8 18
5 ŁKS Łódź 10 5 2 3 15:11 17
6 Odra Opole 10 5 2 3 14:12 17
7 Arka Gdynia 10 5 1 4 16:11 16
8 Sandecja Nowy Sącz 9 5 1 3 11:8 16
9 Miedź Legnica 9 4 3 2 11:8 15
10 Chrobry Głogów 10 4 2 4 12:8 14
11 Skra Częstochowa 9 3 2 4 7:12 11
12 Resovia 9 2 3 4 10:12 9
13 Górnik Polkowice 10 1 5 4 11:17 8
14 Puszcza Niepołomice 10 2 2 6 9:18 8
15 Zagłębie Sosnowiec 10 1 4 5 11:14 7
16 Stomil Olsztyn 10 2 1 7 10:16 7
17 GKS 1962 Jastrzębie 10 1 4 5 7:15 7
18 GKS Katowice 10 1 4 5 13:23 7
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze zespoły wejdą bezpośrednio do ekstraklasy, a drużyny z miejsc 3-6 zagrają o ostatnie miejsce dające awans w dwustopniowych barażach.
Do II ligi zdegradowane zostaną trzy najsłabsze zespoły.
Tabela wprowadzona: 2021-09-27

Wyniki 10 kolejki

  • ARKA GDYNIA - Puszcza Niepołomice 2:0 (1:0)
  • Widzew Łódź - Skra Częstochowa 4:0 (1:0)
  • Górnik Polkowice - GKS Tychy 0:1 (0:1)
  • Odra Opole - GKS Katowice 4:2 (3:1)
  • Chrobry Głogów - GKS 1962 Jastrzębie 2:0 (1:0)
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała - Resovia 2:0 (1:0)
  • Stomil Olsztyn - Miedź Legnica 3:0 (1:0)
  • Sandecja Nowy Sącz - ŁKS Łódź 0:1 (0:0)
  • Zagłębie Sosnowiec - Korona Kielce 0:0

Kluby sportowe

Opinie (65) ponad 10 zablokowanych

  • Nic (4)

    • 14 10

    • Niewiele lepszy od pozostałych. (1)

      W zasadzie taki sam poziom padaki. Niestety nasza Arka nie utrzyma pierwszej ligi i spadnie prawdopodobnie do drugiej.

      • 6 9

      • Albo niżej

        • 5 4

    • Proszę ,weźcie sobie Nitka z Bałtyku!!

      • 1 4

    • Albo bardzo niewiele choć może się to zmienić.

      Zrozumcie tylko jedną rzecz. Rodzina Kołakowskich Ojciec i syn to handlarze piłkarzami.
      Oni dostatnio żyją nie dlatego że Arka w danym miesiącu wygrała wszystkie mecze tylko dlatego że bilans kupna i sprzedaży zawodników będzie dodatni.
      Kołakowscy potrzebują pieniędzy od pana Szczurka z miasta klub mógł w miarę funkcjonować by można było co tydzień w dobrych warunkach prezentować towar czyli piłkarzy których chętnie sprzedadzą.
      Charakterystyczny był biegły sezon gdzie Kołakowscy skonfliktowali się z piłkarzem Młyńskim na którym chcieli zarobić osobiście a nie dla klubu. Kiedy okazało się że nic z tego zapowiedzieli że piłkarz ten w ich klubie nie zagra już nigdy. Uznali że im osobiście bardziej opłaca się przegrać finał pucharu Polski i nie zarobić 7,5 miliona złotych plus wpływy z meczów pucharowych, byle tylko ten piłkarz nie zagrał ani minuty. Co będzie nauczką dla wszystkich innych że z Kołakowskimi konflikt to bardzo zły pomysł.
      Podobnie było z awansem do Ekstraklasy Arka miała świetny terminarz wiosną 2021 wszystkie najważniejsze mecze u siebie. Ale też właściciele woleli by Arka grała w słabszym składzie niż zgodzić się by zagrał skonfliktowany piłkarz Młyńki co dla klubu mogło by przełożyć się na konkretne większe pieniądze z tytułu awansu wyższych kontraktów reklamowych czy dotacji od telewizji. Z powodu braku awansu Arka straciła (ma mniejszy budżet o jakieś 4-6 milionów złotych). Te straty czy raczej braki w kasie dotyczą jednak wyłącznie klubu Arka brak pieniędzy z tytułu wygrania pucharu i awansu do Ekstraklasy to braki w kasie klubu Arka.
      Rodzina Kołakowskich dla odmiany w letnim oknie transferowym przeprowadzili kilkadziesiąt transakcji kupna i sprzedaży piłkarzy na których zarobili kilka milionów złotych.
      Kołakowscy są zdecydowanie wygrani na ubiegłym sezonie zarobili zdecydowanie więcej niż zainwestowali do tego jeszcze w Gdyni i Kaliszu samorządy dopłacają konkretną kasę do ich rodzinnego interesu płacąc na utrzymanie spółek prywatnych.

      • 2 2

  • Do boju Arko! (12)

    Powstaje nowa drużyna ze sporym potencjałem. Potrzeba czasu aby zatrybila... Patrzcie na Legię Warszawa.
    Na 7 meczów w lidze, 4 porażki. To co, tam są piłkarskie "ogórki"? W Legii jest 10 nowych piłkarzy i jeden z lepszych polskich trenerów. Jak drużyna zatrybi, to wciągnie tę ligę nosem... Podobnie w Arce. Zespół na nowo budowany z 7 nowych piłkarzy. Potrzeba trochę czasu na "ułożenie drużyny". Trenerzy nie są czarodziejami... Nawet Real Madryt, gdy miał piłkarzy " galaktikos", potrzebował czasu, aż przyszły sukcesy...

    • 16 22

    • Nie porównuj naszej Arki do Legii.

      Legia to inny świat piłkarski... Nasza Arka to padaka pierwszoligowa a do ekstraklasy nam daleko.

      • 5 12

    • twoje porównanie Arki i legii jest porażająco ignoranckie, w Legii jest Michniewicz i jest drużyna (9)

      a w Arce są Kołakowski i Marzec ale nie ma drużyny, bo jej Marzec nie potrafi stworzyć,

      • 6 4

      • Nie porównuje potencjałów Arki i Legii (2)

        Tylko proces zmian kadrowych w tych ekipach. Za trudne do zrozumienia?

        • 3 6

        • Proces zmian jest taki: (1)

          Legia zakwalifikowała się do europejskich pucharów, a dla Arki nawet pierwsza liga jest za trudna.

          • 4 5

          • Arka osiągnęła finał Pucharu Polski, a dla Legii nawet to było za trudne. Mamy się dalej wymieniać takimi bezsensownymi argumentami?

            • 0 0

      • Marzec nie ma tu niczego tworzyć. Kołakowscy żyją dostatnio z handlu piłkarzami a nie ze zwycięstw Arki. (5)

        Podstawowa pomyłka to oczekiwanie zwycięstw od Arki.
        Właściciele Kołakowscy żyją dostatnio nie dlatego że Arka wygrywa tylko dlatego że udanie handlują piłkarzami. Arka w sezonie 2020/2021 przegrała wszystko co było do przegrania czyli finał pucharu Polski, bezpośredni awans do Ekstraklasy, awans po barażach. Z tego tytułu do kasy klubu nie trafiło co najmniej 10 milionów złotych. Ale właścicielom nie spędza to snu z powiek nie rwą wieczorami włosów z głów gdyż osobiście w oknie transferowym panowie Kołakowscy do kasy swojej firmy zarobili kilka milionów na handlu piłkarzami. A kluby z Gdyni i Kalisza bardzo pomogły w tym biznesie. Co więcej samorządy Gdyni i Kalisza bardzo hojnie dotują z pieniędzy mieszkańców ich kluby spółki w których samorządy są jedynymi realnymi inwestorami będąc jednocześnie mniejszościowymi udziałowcami tych spółek klubów.
        To bardzo komfortowa sytuacja. W Gdyni dla przykładu kadencja prezesa Kołakowskiego to same porażki. Najpierw spadek z Ekstraklasy potem w następnym sezonie brak awansu i przegrany finał pucharu Polski. Ciekawe że nikt z samorządu nie zadał pytania panie prezesie co się stało? czy pan coś kiedyś wygra dla Arki i Gdyni? czy pan będzie przegrywał, pana Tata zarabiał na transferach a my samorząd będziemy to opłacać z pieniędzy mieszkańców.
        Na prezesowaniu pana Kołakowskiego Arka łącznie straciła około 15 milionów złotych i co i nic. Nikt nie pyta prezesa kiedy skończy się pasmo klęsk Arki czy zamierza i co zamierza z tym zrobić ???

        • 3 0

        • Tym Arka różni się od Legii

          W Warszawie prezes inwestuje własne pieniądze i robi co może za własne pieniądze by klub nie ponosił dużych strat z powodu braku sukcesów sportowych.
          W Warszawie prezes nie oczekuje wielomilionowych dotacji od samorządu by te zrekompensowały permanentne porażki prezesa.
          W Gdyni prezes przegrywa od momentu gdy się w klubie pojawił wszystko co tylko może.
          To przekłada się na braki konkretnych milionów w kasie za to ich brak uzupełnia w kasie samorząd z pieniędzy mieszkańców.
          Nie pytając prezesa Arki kiedy przestanie wyłącznie przegrywać wszystko co można ze swoim klubem. A także nikt w samorządzie nie zamierza rozliczać prezesa ze skuteczności jego zarządzania klubem gdzie gro budżetu do dotacja z samorządu czyli z pieniędzy mieszkańców. W zamian za to mieszkańcy mają klub porażka bardzo drogi w utrzymaniu ale za to w zarządzaniu mający pełną swobodę w popełnianiu błędów bez konsekwencji.

          • 3 0

        • (3)

          Kołakowski przejął Arkę w Ekstraklasie, gdy ta wyglądała tragicznie i piłkarzom nie chciało się grać. Jak można utożsamiać go ze spadkiem? On dopiero wchodził do drużyny, w której nic nie funkcjonowało. Po drugie klub miał długi i kominy płacowe, które były efektem "świetnej" organizacji i pracy poprzedniego zarządu. Udało się z tym uporać i przy rozważnym nakładzie finansowym zbudować drużynę walczącą do końca o awans. W dodatku taką, która osiągnęła finał Pucharu Polski.

          Myśl, że Kołakowskiemu miało by być na rękę, by Arka nie awansowała do Ekstraklasy jest pozbawiona jakiejkolwiek logiki i dużo mówi o całości wypowiedzi. Przecież awans do ESA to generowanie znacznie większych zysków, możliwość wytransferowania piłkarzy za dobre pieniądze dla klubu... Jeżeli uważasz, że ktoś tu oszukuje, to warto to zgłosić właściwym organom. To co ja widzę, to to, że w końcu w Arce nie przepłaca się na piłkarzy, jest pewna stabilizacja finansowa i jakaś progresja, jeżeli chodzi o pozyskiwanie piłkarzy, którzy coś chcą osiągnąć jeszcze w piłce (np. Adamczyk, Kobacki, Czubak).

          • 0 0

          • "Kołakowski przejął Arkę w Ekstraklasie....."
            To jest fakt. Faktem też jest iż za jego prezesury z ligi spadła i żadne zaklęcia tego nie zmienią.
            Może gdyby zrobił wszystko co można było zrobić Arka by nie spadła z ligi. Ale tak się nie stało bo zajął się jak to napisałeś "wchodzeniem do drużyny" ??!!?? W jakim charakterze wchodził do drużyny??? prezes klubu?? właściciel? wchodził do drużyny? albo żartujesz albo może właśnie to jest kluczem do porażek że prezes wszedł do drużyny zamiast zarządzać skutecznie klubem. Wisła Kraków w sezonie 2019/2020 grała zdecydowanie gorzej od Arki przegrywając z nią 3 z 4 meczów a mimo to utrzymali się w lidze.
            "Po drugie...."
            Kominy płacowe i długi to efekt radosnej twórczości poprzednich właścicieli z pod Warszawskiej wiochy którzy nie znając się na prowadzeniu klubu myśleli że szastając kasą na prawo i lewo cokolwiek wygrają oczywiście że się mylili dlatego panowie Kołakowscy tak tanio zakupili Arkę od poprzednich właścicieli. Reorganizacja finansowa po pierwszej porażce prezesa Kołakowskiego nie była żadną łaską czy szczególną umiejętnością tylko oczywistością to samo zrobiłby każdy kto umie liczyć do 10 nie jest więc to żadna zasługa.
            Drużyna osiągnęła finał pucharu Polski grając w nie najsilniejszym składzie właśnie dzięki prezesowi. Drużyna która w tym finale po godzinie gry a potem przez następne 20 min prowadziła 1:0 ale niestety trener nie miał kogo posłać na boisko i po zmianach przeprowadzonych w końcówce meczu przegrali 1:2 a ograny w Ekstraklasie Młyński decyzją prezesa nie trenera oglądał ten mecz zamiast wziąć w nim udział (Młyński wcześniej strzelił już bramkę Rakowowi w Ekstraklasie)

            • 0 0

          • O drugim akapicie osobno.

            "Myśl, że Kołakowskiemu miało by...."
            Jakiejkolwiek logiki to było pozbawione pozostawianie poza grą ogranego w Ekstraklasie Młyńskiego tylko dla tego że prezes chciał pokazać wszystkim kto tu rządzi do tego za wszelką cenę. Również za cenę przegrania wszystkiego w sezonie 2020/2021 i olbrzymich związanych z tymi porażkami strat finansowych. Przypomnę tylko że Arka w finale prowadziła po godzinie gry 1:0 i była bliższa wygranej.
            Awans do ESA to generowanie większych zysków dla klubu owszem tu piszesz jako kibic dobrze życzący klubowi. Dla klubu to oczywista korzyść. Jednak prezesem klubu jest młody pan Kołakowski syn właściciela agencji handlującej piłkarzami i to nie wyniki klubu tylko dochodowy biznes Taty pana prezesa pozwolił mu przez wiele lat żyć na dobrym poziomie i kończyć dobre szkoły przygotowujące go do dorosłego życia. Dla klubu Arka ESA tak jak piszesz to wspaniała sprawa ale dla firmy rodziny Kołakowskich optymalną sytuacją w Polskich warunkach jest posiadanie klubu w 1 i drugiej lidze. Dlaczego ? Bo firma Kołakowskich nie posiada aż tylu dobrych piłkarzy którzy gwarantowali by utrzymanie miejsca w ESA. Żeby to zrobić tak jak w innych klubach trzeba było by się posiłkować dużą grupą piłkarzy z innych krajów i agencji. Dla biznesu panów Kołakowskich miejsce w czołówce 1 ligi i możliwość prezentowania wielu Polskich piłkarzy to lepsze rozwiązanie niż walka o utrzymanie ESA z piłkarzami z innych agencji.
            Nic nie pisałem o oszukiwaniu właściciele klubu mają prawo prowadzić go tak jak chcą komu się to nie podoba może odkupić go od nich. Nie podoba mi się tylko mydlenie oczu walką o awans oraz dziwne zachowanie samorządowców którzy nie zadają pytań prezesowi i nie podejmują się oceny półtorarocznej jego pracy moim zdaniem samych porażek.
            Chyba żaden prezes Arki w tak krótkim czasie nie poniósł tylu spektakularnych porażek a samorządowcy bez problemu płacą na klub. Komfortowa sytuacja braku odpowiedzialności.

            • 0 0

          • c.d.

            "To co ja widzę, to to, że w końcu w Arce nie przepłaca się na piłkarzy...."
            Klub jest własnością ludzi którzy od lat handlują piłkarzami, to nie są biznesy z pod Warszawskiej wiochy. Tata prezesa handluje piłkarzami z sukcesami od 30 lat trudno żeby wcisnąć mu Tschibambę za milion złotych. Poza tym działalność prezesa przez ostatnie półtora roku i seria spektakularnych klęsk spowodowały iż w budżecie na sezon 2021/2022 jest lekko licząc jakieś 15 milionów mniej niż było by gdyby wszystko wygrał czyli puchar i awans do ESA.
            No to bez pieniędzy trudno o szastanie kasą no chyba że własną ale do własnej kasy ludzie biznesu sięgają bardzo niechętnie szczególnie gdy spokojnie można ją zastąpić kasą samorządową.
            progresja w Arce ???? A gdzie??? wiosną zdobywała 1.82 punktu na mecz jesienią 1,6.
            Wiosną była w czołówce ligi jesienią w środku. Jeszcze 3 lata takiej progresji i spotkamy się na derbach z Bałtykiem.
            Czy wymienieni piłkarze chcą coś osiągnąć w sporcie odpowiedź zdecydowanie TAK.
            Czy dokonają tego w Arce ??? Tak zorganizowanej z prezesem który wszystko przegrywa i zatrudnia faceta któremu trenerka ewidentnie nie idzie co potwierdza każdy kolejny mecz to mam spore wątpliwości.
            Każdą sytuację można zmienić szczególnie ża zamiana funkcjonowania klubu i ludzi w nim na takie gdy każdy za coś odpowiada i jak nie ma wyników to odchodzi jest normą nie tylko w sporcie w całym cywilizowanym świecie. Chciałbym by w Arce zaczęto wreszcie rozliczać ludzi z efektów ich pracy i to od góry do dołu a nie że klub jest pośmiewiskiem bo wszyscy widzą że tu dzieją się rzeczy nie spotykane w normalnych klubach. "....Prezes wchodził do drużyny ...." he-he do teraz mam ubaw. Ciekawe czy w PSG też ma czas na wchodzenie do drużyny.

            • 0 0

    • po co piszesz te bzdury ?

      jak powstanie i zatrybi to daj mi znać

      • 4 8

  • W środę wladze Gdyni przeglosuja kolejny kredyt ns kwotę 170 milionów złotych (5)

    Z tego przynajmniej 20 procent powinno trafić do wielkiej Arki!

    • 18 28

    • (3)

      Z białym kaftanem już jadą

      • 13 3

      • Po ciebie jadą. Już są pod wejherowem. (2)

        • 2 8

        • Już jeden milewski gwarantował nam zwycięstwa (1)

          Chcemy wiencej

          • 10 4

          • Rodowici Wejherowianie chyba

            "wiencej" hahaha, a może wincyj?

            • 2 0

    • To by się Kołakowscy ucieszyli.

      Taka dotacja do prywatnej spółki gdzie miasto jest jedynym inwestorem za to prezes Kołakowski jedynym który za nic nie odpowiada i przed nikim nie musi się tłumaczyć ze swoich nieustających porażek.
      Bilans prezesa Kołakowskiego.
      Półtora roku prezesowania
      1. Spadek z Ekstraklasy
      2. Przegrany finał pucharu Polski
      3. Przegrana walka o awans bezpośredni do Ekstraklasy
      4. Przegrane baraże o awans do Ekstraklasy.
      5. Niedopuszczenie piłkarza Młyńskiego na boisku po tym jak mu się zapowiedziało że choćby Arka miała wszystko przegrać do końca sezonu to on nie zagra ( tu warto docenić charakter i wytrwałość i konsekwencje prezesa w dążeniu do celu)
      6. Podniesienie cen biletów na mecze w Gdyni przy jednoczesnym utrudnieniu dystrybucji biletów przy jednoczesnym obniżeniu jakości gry zespołu co jest pochodną zatrudnienia pana Marca zamiast trenera.
      Od siebie dodam że w sezonie 2015/2016 Arka wywalczyła ostani awans do Ekstraklasy.
      Prezesem był pan Pertkiewicz z Gdyni. W tamtym sezonie w 34 meczach Arka odniosła
      19 zwycięśtw, 12 remisów i 3 porażki
      W sezonie 2021/2022 przy dużo wyższym budżecie niż w 2015/2016 Arka prezesa Kołakowskiego z Warszawy 4 porażki ma po 9 meczach czyli mniej więcej po 1/4 rozgrywek.
      Ehh trafił nam się po prostu człowiek "sukcesu" pan prezes Kołakowski

      • 4 1

  • Szału mie było (7)

    Wkomponował się w mierny niestety poziom pozostałych graczy. Tak sam jak u innych brak jakości.

    • 10 8

    • Nie przesadzaj. (4)

      U nas w Arce jest kilku bardzo dobrych piłkarzy takich jak Sasin czy Siemaszko. Niestety wuefista z nich nie korzysta ppdczas meczu.

      • 4 8

      • A jak można od niego czegokolwiek wymagać skoro w Arce nie wymaga się niczego od nikogo. (3)

        Prezes w półtora roku na koncie ma same porażki spadek z Ekstraklasy, przegrany finał pucharu, przegrany awans, przegrane baraże.
        Jedyny sukces prezesa Kołakowskiego to fakt iż samorząd pompuje w Arkę kolejne miliony z pieniędzy mieszkańców nie wymagając w zamian zupełnie nic.
        Prezes czego się nie dotknie to porażka goni porażkę a samorząd nie pyta o jakość zarządzania klubem w który pompuje pieniądze mieszkańców. Samorząd nic od prezesa Arki nie wymaga i unika tematu oceny jego pracy jak może.
        Daje kasę na Arkę i zamyka oczy na to co potem z tą kasą się dzieje jak i na co jest wydawana i jakie są z tego korzyści a jakie straty.
        Pan Marzec bo nie trener w poprzednim sezonie przegrał wszystko co miał do przegrania ale w Arce nikt nie rozlicza go przecież z wyników czy efektów pracy więc dostał kontrakt na świetnych warunkach na obecny sezon ( świetne warunki czyli kasa bez przejmowania się wynikami w meczach ligowych oraz kasa za zerwanie kontraktu chyba że sam się zwolni a jak nie to kasa)
        W sezonie 2020/2021 Marzec prowadził Arkę tylko wiosną jego bilans to 9 wygranych 4 remisy 4 porażki średnio 1,82 punkta na mecz
        W sezonie 2021/2022 jego bilans to 5 wygranych 1 remis 4 porażki średnio tylko 1,6 punkta na mecz.
        Punktując z taką średnią Arka zdobyła by 54 punkty w rozgrywkach czyli mniej niż 6 drużyna ubiegłego sezonu ten bilans nie daje szans nawet na baraże.
        Ale Marzec może być spokojny w Arce nikt od niego niczego wymagał nie będzie w Arce nie rozlicza się ani prezesa ani "trenera" z efektywności pracy. Tu pracuje się swobodnie bez stresowo. Stresują się tylko kibice, ale to ich sprawa.

        • 2 0

        • (2)

          Brawo. Nie ma to jak utożsamiać z porażką przegrany finał Pucharu Polski z wicemistrzem kraju (i nieoficjalnie najlepiej grającym zespołem w lidze). To pokazuje tylko brak obiektywizmu Twojej wypowiedzi. Finał Pucharu Polski osiągnięty przez zespół I-ligowy to sukces, a nie porażka. Radomiak, ŁKS I Łęczna (która zresztą odpadła z Arką) dotarły do 1/8, Nieciecza do 1/16 (i była znacznie słabsza od Arki przeciwko Rakowowi), Tychy odpadły w I rundzie...

          Nikt nie omija oceny pracy w Arce, a po prostu dojrzali ludzie wiedzą, że sukcesu nie buduje się w chwilę.

          "Punktując z taką średnią Arka zdobyła by 54 punkty w rozgrywkach czyli mniej niż 6 drużyna ubiegłego sezonu ten bilans nie daje szans nawet na baraże."

          Zdobywanie punktów nigdy nie idzie w linii prostej. To oznacza, że ten zespół z czasem może być po prostu lepszy (jako zespół) i zdobyć więcej punktów, niż na starcie ligi. Trener Marzec dostał zaufanie, które zawsze jest potrzebne trenerowi. Osobiście dochodzę do wniosku, że dobrze, iż to nie kibice zwalniają trenerów, bo zwalnialiby każdego po 1-2 meczach... Brakowałoby trenerów do zatrudnienia w tym tempie. Już w polskiej piłce takie ruchy przerabiano i nigdy to nie prowadziło do niczego dobrego (przykład: Polonia Warszawa za Wojciechowskiego). Dojrzałością właściciela jest to, że jest z zespołem także w momencie porażki. I że daje przestrzeń do pracy. Działanie impulsywne, emocjonalne nie jest wskazane w zarządzaniu dużym projektem...

          • 0 0

          • Polemika na argumenty to sama przyjemność.

            "Brawo...."
            Fakty są takie że Arka w finale pierwsza strzeliła bramkę i przez następne 20 minut udanie broniła korzystnego wyniku. Ale dzięki uporowi prezesa nie grała w najsilniejszym składzie.
            Jak widać nie wszystkim w klubie równie mocno zależało na sukcesie w tym meczu pan prezes miał swoje cele do osiągnięcia i je osiągnął właśnie kosztem wyniku sportowego. W końcówce meczu nie wszedł na boisko piłkarz Młyński który w lidze strzelał już Rakowowi bramki za to weszli ludzie którzy nigdy w Ekstraklasie nie zagrają ani minuty. Dlatego mając tak korzystną sytuację będąc przez 75 min. drużyną lepszą Arka finał przegrała. Między Arką a Lechem w 2017 dysproporcja sił i poziomu przed meczem i w trakcie była znacznie większa a wtedy to Arka wygrała 2:1.
            " Sukces nie buduje się w chwile"
            Najlepiej wie o tym Tata pana prezesa bo na rynku piłkarskim działa około 30 lat.
            Prezes Arki niestety dotychczasowymi swoimi decyzjami sukces klubu Arka uniemożliwia czy w najlepszym razie znacznie opóźnia. Może właśnie dlatego że za nic nie odpowiada a nikt go z niczego nie rozlicza nikt nawet nie pyta o porażki z ostatniego półtora roku.
            "Zdobywanie punktów...."
            Zdecydowanie nie idzie w linie prostej w ostatnich 3 meczach Arka 2 przegrała 1 wygrała zdobyła 3 punkty to teraz średnia jest 1 na mecz to z trudem da utrzymanie w lidze a miał być progres ??? nie będzie grając co mecz 3 obrońców to oczywiste.
            Zespół może być z czasem lepszy (WIARA kibica nie ma granic) owszem ale dopiero po odejściu pana Marca.
            Pan Marzec dostał w Arce gigantyczne zaufanie bo zwolniony powinien zostać po 0:4 z Puszczą w Niepołomicach nie cały miesiąc po tym jak przygotował zespół do rozgrywek w Niepołomicach była katastrofa. Potem po przegranym finale gdzie jego zamiany przyczyniły się do porażki zmęczonych ale lepiej grających piłkarzy zmienił na gorszych. A potem po przegranym awansie. Nowy sezon tylko potwierdza że Arka jest na równi pochyłej pod jego dowództwem.

            • 0 0

          • c.d.

            Piłkarze gają wolno w ofensywie a jednocześnie bardzo nerwowo często strzelają z nie przygotowanych pozycji. Ewidentnie widać że nie rozumieją o co Marcowi chodzi jaki schemat gry mają realizować.
            Osobna rzecz to gra 3 obrońców w Arce nie ma do tego wykonawców i to widać w każdym meczu od początku sezonu. Schemat jest identyczny Arka rzuca się do szaleńczego ataku wieloma piłkarzami którzy wzajemnie sobie przeszkadzają po 15- 20 minutach następuje kontra i trzeba odrabiać straty bo gra 3 obrońców takich jak ma Arka to proszenie się o porażkę. W sezonie 2015/2016 Arka wygrała 1 ligę grając odpowiedzialnie w obronie nikt nie robił takich głupot jak pchanie się do przodu bez zabezpieczanie własnej bramki.
            W wygranym meczu ze Stomilem w Olsztynie przez godzinę Arka remisowała 0:0 grała 4 obrońców i defensywnym pomocnikiem. Gdy rywale się zmęczyli strzeliła im 4 bramki i wygrała 4:0 podobnie było w meczu w Grudziądzu czy w Głogowie czy w Katowicach. Pomysły Marca wykluczają sukces w tym sezonie. Choć może uda się wygrać jeszcze jakiś mecz może kiedyś nawet wysoko ale tylko jeden i jak dopisze szczęście.
            Dojrzałością właściciela jest rozliczanie pracowników klubu z efektów ich pracy oraz nie ładowanie się do sfery sportowej tylko dlatego że ja jestem właścicielem klubu. Prezes odpowiada za organizację i funkcjonowanie klubu a nie za sferę sportową. Jak chce zająć się sportem niech zrobi odpowiednie kursy i zajmie się trenowaniem piłkarzy a do tego czasu niech zajmie się organizacją klubu by więcej nie powtórzył się absurd z wiosennych meczów z Puszczą gdzie piłkarze przez wiele godzin jeździli w tą i z powrotem przez całą Polskę w ciągu 4 dni To też "zasługa" prezesa.
            Działanie impulsywne to błąd, ale zła ocena pracy podległych pracowników i nie dostrzeganie tego że Marzec nie ma pomysłu na grę a zespół nie rozumie o co mu chodzi to jeszcze większy błąd.

            • 0 0

    • (1)

      A może trochę konstruktywnej dyskusji? Arka jest w czubie ligi jeżeli chodzi o ilość strzałów oraz strzałów celnych. Ma najwięcej okazji na mecz (średnio 7). Ma obok Puszczy najlepszy stały fragment, a nie jest zespołem (tak jak Puszcza) bazującym na tych SF. Jako jedna z nielicznych drużyn w tej lidze wie w ogóle jak grać atakiem pozycyjnym i chcę tak grać. Problem w tym, że zawsze łatwiej na boisku przeszkadzać, niż kreować, a Arka właśnie to próbuje, dlatego jest jej trudniej, niż innym drużynom. Bo chce grać w piłkę. I widać w jej grze progres jeżeli chodzi o atak pozycyjny. Wg mnie ten zespół jest znacznie lepiej budowany, niż w momencie, gdy był w ESA.

      • 0 0

      • A może trochę faktów zamiast marzeń.

        "Arka jest w czubie ligi " ???.
        Ale w piłce nożnej chodzi nie o celne strzały tylko o strzelanie bramek a to idzie raczej średnio tylko 16 przy aż 11 straconych co dla zespołu mającego ambicje awansu to jest katastrofa.
        "Ma najwięcej okazji na mecz (średnio 7) "
        W 10 meczach to daje 70 okazji od początku sezonu a bramki strzelone to 16 czyli więcej niż 4 musi stworzyć żeby strzelić bramkę to straszne marnotrawstwo wysiłku piłkarzy. Gdzie Polkowice, Widzew, Chrobry czy Tychy raz przebiegną pod bramkę Arki i już prowadzą z Arką 1:0 to pokazuje jak złym trenerem jest Marzec powielające te same błędy w kolejnych meczach, no ale ktoś mu na to pozwala.
        "Jako jedna z nielicznych drużyn w tej lidze wie w ogóle jak grać atakiem pozycyjnym"
        Szkoda tylko że wyniki tego nie potwierdzają 4 porażki w 10 meczach z czego 7 na własnym boisku w większości w meczach z końcem tabeli to raczej przykład oderwania trenera od rzeczywistości. Trener co pokazują wyniki preferuje sposób gry podopiecznych który oni nie rozumieją i nie potrafią tak grać. Do tego jeszcze łatwość z jaką rywale z Polkowic, Głogowa czy Tych strzelali Arce bramki to zupełna kompromitacja.
        Problem w tym że niestety w piłce nożnej nie chodzi o posiadanie piłki we wszystkich meczach przegranych Arka miała je ponad 50% tylko o strzelanie bramek. Nie o biegani całą chmarą na hura do przodu tylko o strzelanie celnie do bramki o strzelenie więcej niż przeciwnik. To znacznie łatwiej się wykonuje gdy najpierw zabezpiecza się własną bramkę.
        Tak było w sezonie 2015/2016 tylko 3 porażki na wiosnę żadnej. Wiosną 2016 roku Arka traci tylko 8 bramek przez całą rundę w której nie przegrywa meczu.
        Najbardziej progres w grze arki widać w ostatnich 3 meczach 2 porazki 1 wygrana bramki 3:3
        Niech Arka już przestanie kompromitować się pajacowaniem i kreowaniem tylko zacznie grać z godnie z regułami gier zespołowych czyli najpierw zabezpieczamy własną bramkę a dopiero atakujemy to sprawdziło się w sezonie 2015/2016

        • 0 0

  • Brawo trener Marzec.

    Miejmy nadzieję, że Trener Marzec zmobilizuje i dobrze przygotuje drużynę do najbliższego meczu.

    • 6 11

  • Co w Gdyni jeszcze robi Marzec człowiek bez honoru?! Kiedy Arka zatrudni trenera, bo na razie gra bez?! (3)

    • 17 12

    • Nie ma chętnych.

      Kto by chciał wchodzić w to bagno. Ppza tym w klubie nie ma kasy i jest bieda.

      • 6 6

    • A na czym polega brak honoru u Marca? (1)

      Ty jak cos zawalisz w robocie to od razu rzucasz papierami i walisz do pośredniaka? Czy probujesz sie poprawić? Mozesz miec pretensje do wlaściciela bo to on ocenia i wyciąga wnioski ,ale honor trenera nic tu nie ma do rzeczy. On ma prawo wierzyć w poprawę gry i wyników.

      • 9 3

      • Nie rozmawiaj z tym "honorowym" cepem

        • 3 2

  • Nie wiem co gwarantuje Milewski ale wiem na pewno co gwarantuje Marzec, (3)

    otóż Marzec gwarantuje brak awansu w bieżącym sezonie i spadek do 2 ligi w przyszłym.
    Trzeba się domagać zwolnienia tego nieudacznego niby trenera Marca.

    • 16 13

    • daje tyle samo co Aleman czyli prawie nic, (1)

      ale to wina szkodnika Marca, który na kolejny sezon nie przygotował drużyny,
      nie widać taktyki, motywacji do walki, schematów, kondycji na cały mecz grany w środę,
      tylko się Marcowi w głowie roi gra na trzech obrońców.

      • 13 6

      • Arka nie ma w ogóle obrońców.

        Ma jakieś kaleki, które nie potrafią grać w piłkę.

        • 10 3

    • Milewski długo nie będzie u nas.

      Zobaczy na meczu prawie pusty stadion, a porażki go zniechęcą do zostania w Arce na następny sezon w pierwszej bądź nawet w drugiej lidze.

      • 4 5

  • Milewski byl brakującym ogniwem zespołu (1)

    Brakowało takiego pomocnika 50/50. To będzie ogromne wzmocnienie zespołu tym bardziej że w ioetwszym meczu po kilku miesiacach przerwy nie pokazał wszystkiego, będzie coraz lepszy.

    • 24 6

    • Nie mamy drużyny przede wszystkim.

      Kiedyś mieliśmy chociaż bramkarza, ale po odejściu Steinborsa, nie mamy nawet na tej pozycji nikogo. Steinbors woli w Ekstraklasie siedzieć na ławce, niż klepać biedę w Arce.

      • 8 8

  • I co? już nie bazgrolicie o tym swoim bojkocie? (3)

    Niektórzy dalej zawzięcie jadą na Trenera Marca.. a prawda jest taka, że Arka ma taką pakę, że żadnego trenera nie potrzebuje, a i tak awans wywalczą.. bo chce tego awansu i Prezydent i Właściciel

    • 8 12

    • Awansuje ale do drugiej ligi.

      Trener Marzec gwarancją sukcesu w drugiej lidze.

      • 9 5

    • Wracaj do kocborowa ptysiu (1)

      • 4 6

      • arka 1952 kocborowo ole

        • 6 6

  • (1)

    Milewski / stajnia KFM/ podobnie jak i inni "wybitni" pilkarze z tej stajni, gwarantuja nam brak awansu do ekstraklasy

    • 11 4

    • ...a może i spadek

      Html prokom kks doker kalisz

      • 5 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

Wisła Płock
82% ARKA Gdynia
16% REMIS
2% Wisła Płock

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 29 55 62.1%
2 Sławek Surkont 30 50 56.7%
3 Mariusz Kamiński 30 49 53.3%
4 Marek Dąbrowski 30 49 53.3%
5 Przemek Żuk 30 48 53.3%

Ostatnie wyniki Arki

12 kwietnia 2024, godz. 20:30
HIT
28% Motor Lublin
30% REMIS
42% ARKA Gdynia
Chrobry Głogów
86% ARKA Gdynia
7% REMIS
7% Chrobry Głogów

Relacje LIVE

Najczęściej czytane