- 1 Lechia straciła sponsora premium (76 opinii)
- 2 Opuści Arkę. "Nie kalkulowałem" (6 opinii)
- 3 Nie chcieli go, a teraz... Wołoszyn wraca (5 opinii)
- 4 Lechia przeprosiła, a teraz tłumaczy (78 opinii)
- 5 Lodowisko w miejscu oczka wodnego (30 opinii)
- 6 Na tę dymisję w Arce długo czekano (69 opinii)
Arka Gdynia - ''ku pokrzepieniu serc''.
Arka Gdynia
Arka Prokom Gdynia - Polar Wrocław 3:1 (2:1)
Bramki: Jasiński (23), Burlikowski (45' - głową), Kowalski (81' - głową).
Sędziował: Weiwer (Toruń).
Widzów: 1000.
Żółta kartka: Smarzyński (71', faul na R. Lisie).
Arka: Wosicki 4 - Smarzyński 7, Fornalak 5 (78' Serocki -), Rybkiewicz 5, Ulanowski 5 - Radoń 6 (61' Kowalski 5), Twardygrosz 7, Burlikowski 7, Murawski 6 (89' Laskowski -) - Kułyk 6, Jasiński 7.
To była pierwsza akcja gości, którzy przyjechali w czternastu, m.in. z jednym juniorem na wszelki wypadek. Najpierw wywalczyli rzut wolny, bo Smarzyński faulował Ogórka, a za chwilę rożny. Do chorągiewki podbiegł Grabowski, centrował raczej na krótki słupek, nasi obrońcy zamarli (prawdopodobnie czekali na reakcję Wosickiego), a tymczasem starszy z braci Lisów na "pełnym gazie" wbił piłkę do siatki z 4 m.
Wrocławianie nawet nie przesadzali z radością. Uderzenie ich kapitana było jednym z dwóch celnych w całym meczu. Drugi strzał zarejestrowaliśmy w 41 min, kiedy w narożniku pola karnego Ozimina ograł Rybkiewicza i próbował zaskoczyć Wosickiego z kąta. Jacek odbił piłkę przed siebie, bez konsekwencji. Również dla Marka, który maczałby tym samym palce w drugim golu.
Notabene obecność "Ryby" w formacji obronnej musi dziwić, tym bardziej, że w gronie 6 rezerwowych dostrzegliśmy aż 4 typowych defensorów. Jedynym zawodnikiem ofensywnym był Laskowski. Kalkowskiego nie było, bo zrezygnowano z niego już w niedzielę. Nie wiemy tylko, czy dlatego, że grał słabo, czy też z braku wiary w jego zaangażowanie. Koniec końców nic złego na boisku się nie stało, ale z taką ławką Arka zmierza donikąd. Równocześnie grupę siedzących na trybunach (Merchut, Stencel, Witt) też stanowili obrońcy! Fakt, że trzeciego gola zdobył Kowalski, rezerwowy i... obrońca, świadczy prędzej o wielkiej motywacji tego zawodnika i wrodzonym talencie. Łukasz przecież przez 4 kolejki był poza kadrą, a w tej chwili jest najskuteczniejszym arkowcem. Strzelił dotąd 4 gole, a wczorajszy był trzecim zdobytym głową po wrzutce z kornera (wszystkie w Gdyni!). Cieszył się chłopak bardzo, ale komu pokazał gest Kozakiewicza...
Od 23 min, kiedy "żółto-niebieskim" udała się wreszcie jakaś akcja, historia gry ograniczyła się do ataków gospodarzy. Polar nie był w stanie wyprowadzić kontry, choć kilkakroć miał ku temu okazje.
Narwojsz, nominalna gwiazda Polaru (19 goli w poprzednich dwóch sezonach), robił sobie jaja z pogrzebu. Stał i... stał. A jak padła przełomowa bramka? Twardygrosz zagrał do Smarzyńskiego, a ten w polu karnym oddał piłkę stojącemu w centrum Jasińskiemu. Długo się zastanawiał, którą nogę przyłożyć, lecz najważniejsze, że strzelił. Okazję miał wymarzoną. Za 60 sekund jeszcze lepszą! Osiński odbił uderzenie Burlikowskiego i wychowanek Stomilu stanął przed pustą bramką. Spudłował. Potem jeszcze Kułyk słusznie domagał się "jedenastki" (było zagranie ręką), Osiński wyłapał wolej Twardygrosza i wreszcie - w doliczonej minucie! - doszło do rozstrzygnięcia.
Najpierw Kułyk źle strzelił po świetnej akcji Murawskiego z Twardygroszem, lecz natychmiast piłka znalazła się na prawej flance. Radoń zacentrował na dalszy słupek, Osiński zamarł na przedpolu i naprawdę wzorcową główką popisał się Burlikowski.
Po przerwie można było szybciej dobić gości. Znowu jednak dały o sobie znać nieskuteczność, a gdzieś tak od 60 min charakterystyczna dla Arki niemoc. Polar za łatwo wychodził z kontrami, które następnie psuł.
star.
----------
Notowania "Głosu Wybrzeża"
Wosicki - szybko stracona bramka obciąża także jego konto. Za dużo było tej jesieni błędów golkiperów! Być może jedynym lekarstwem na to są plany pozyskania Pilarza, który właśnie uwolnił się od Lechii-Polonii... Rzuty rożne, a było ich bodaj 5, może 6, stanowiły jedyną broń Polaru. Jeszcze dwukrotnie goście dochodzili do pozycji strzeleckich na linii pola bramkowego, np. w 85 min Nakielski wstydliwie spudłował.
Smarzyński - jesteśmy skłonni napisać, że był to najleszy jesienią występ "Smolenia". Pierwsza w sezonie asysta, efektowny strzał w słupek (85 min), wiele ofensywnych wyjść. W jego przypadku trener Pisarski wybrał dobrze.
Fornalak - albo chłop ma pecha, albo futbol szkodzi mu na zdrowie. Znowu musiał wcześniej zejść z boiska.
Rybkiewicz - obowiązki defensora wypełniał już przez końcowe 26 minut meczu w Płocku. Zatem fakt, iż zastąpił przeżywającego spadek formy Serockiego nie był absolutnym eksperymentem, aczkolwiek niespodzianką z pewnością tak. Dobrze mieć obrońcę z takim talentem do gry pod bramką przeciwnika, jednak Marek ewidentnie przysnął w 5 min! Najpierw stracił miejsce w pomocy, potem w ataku, więc teraz musi się sprężać.
Ulanowski - tym razem kapitan pozostał nieco w cieniu, a problemu z napastnikami Polaru nie miał żadnego.
Radoń - iluż on potrzebuje prób, aby posłać piłkę ze skrzydła w pożądane miejsce!? Ileż sił zmarnotrawi na niekonkretne zagrania. Jednak zdecydowanie wygrał klasyfikację asyst (6, razem z PL).
Twardygrosz - uczestniczył w każdej bramce, dwa razy niewiele brakowało, aby zaskoczył Osińskiego z dystansu. Grał lepiej niż ostatnio, znajdując - jak ocenił trener - uzupełnienie...
Burlikowski - ...w grze tego oto kolegi, który wcielił się w rolę ofensywnego pomocnika. Naszym zdaniem, powinien to być pierwszy snajper Arki. W 70 min jego "bombę" z 16 m. P. Lis wybił głową z linii bamkowej.
Murawski - wrócił do podstawowej "jedenastki" na miejsce Kalkowskiego, na lewą pomoc, gdzie do tej pory nie grał bodaj ani razu. Największe pochwały zebrał za postawę w destrukcji.
Kułyk - w trzecim kolejnym spotkaniu u siebie jakoś nie miał szczęścia pod bramką przeciwnika.
Jasiński - premierowe trafienie w barwach Arki. Nareszcie, bo to już był jego dziewiąty występ. Gole powinny być jednak co najmniej dwa.
Kluby sportowe
Opinie (6)
-
2001-11-29 07:55
BŁAD
Kowalski strzelił bramkę a w składzie go nie ma.
Troche dziwne- 0 0
-
2001-11-29 19:12
Wreszcie!
Arka wygrała przekonująco i to cieszy.Niechh tak będzie na wiosnę.Panowie z "Głosu" mniej podwórkowej sensacji, więcej wiary. My kibica ją mamy.
Kuzyn i reszta z Elbląga- 0 0
-
2001-11-29 21:54
MZKS ARKA GDYNIA !
Na Ejsmonda Wychowani Zawsze Wierni I Oddani !!
- 0 0
-
2001-11-30 12:16
HEJ ARKA GOL
Nareszcie zwycięstwo. Wkurza mnie trochę pesymizm i zniechęcenie Głosu. Mecz opisali jakby byli na nim za karę, trochę więcej optymizmu, wiadomo że takie szydzenie nie pomaga .
- 0 0
-
2001-11-30 16:32
Slaba jesien
Moze i ten mecz zagralismy dobrze ale trzeba tez przyznac ze rywal nie gral najlepiej. To bylo latwe zadanie dla arkowcow. Moim zdaniem teraz trzeba szukac wzmocnien w pomocy. Jesli w drugiej lini nic sie nie zmieni... nie chce krakac.
- 0 0
-
2001-11-30 20:50
Mecz
OOOOJJJEEEEJJJJEEEJJJJJEEE !!!!!!!!!!!!!AAAAARRRRKKKKAAAAASSSZZZZZZAAAALLLLEEEEJJJJEEEEE!!!!!!!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.