Arka Gdynia przystępuje do rozgrywek o Puchar Polski jako obrońca trofeum. Droga do półfinału nie wydaje się nadzwyczaj trudna. Już w czwartek o godzinie 20 przy ul. Olimpijskiej zamelduje się Śląsk Wrocław, który na inaugurację ekstraklasy został tutaj pokonany 2:0. Potem będzie I-ligowe Podbeskidzie Bielsko-Biała, a następnie być może nowa ekipa Grzegorza Nicińskiego - Chrobry Głogów. Leszek Ojrzyński najchętniej zagrałby rezerwowym składem, ale na to się w pełni nie zdecyduje, gdyż szkoleniowcowi zależy na zwycięstwie. Żółto-niebiescy spróbują uniknąć wpadki, która przydarzyła się ich poprzednikom 38 lat temu. Wówczas pomiędzy występami w Pucharze Zdobywców Pucharów drużyna już w pierwszej rundzie została wyeliminowana w krajowej rywalizacji przez Stal w Szczecinie, przegrywając po dogrywce 1:2.
Po raz drugi w historii Arka Gdynia przystępuje do Pucharu Polski jako obrońca trofeum. W 1979 roku nie podołała tej roli. Poległa już na pierwszej przeszkodzie. Mecz 1/16 finału wypadł pomiędzy pojedynkami w Pucharze Zdobywców Pucharów z Beroe Stara Zagora. Między zwycięstwem u siebie 3:2, a porażką w Bułgarii 0:2, żółto-niebiescy odwiedzili występującą na zapleczu ekstraklasy Stal Szczecin. Przegrali po dogrywce 1:2. Honorowego gola strzelił Andrzej Dybicz.
Przed rokiem żółto-niebiescy pokonanie pierwszych trzech rund zawdzięczali piłkarzom rezerwowym. Ówczesny trener Grzegorz Niciński do wyjazdowych spotkań z: Rominta Gołdap (4:1), Olimpią Zambrów (1:0) i KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski (2:1) do "11" konsekwentnie wystawiał piłkarzy, którzy w ostatniej kolejce nie rozpoczynali w podstawowym składzie meczu w ekstraklasie.
- Ja też w poprzednich klubach w pucharze zawsze stawiałem na zawodników, którzy mniej grali w lidze. Tym sposobem z Podbeskidziem Bielsko-Biała doszliśmy aż do półfinału, w którym przegraliśmy dopiero z Legią. Jednak i wówczas konsekwentnie postawiłem na piłkarzy, którzy wcześniej pokonywali poprzednie szczeble - przypomina Leszek Ojrzyński. ZOBACZ WIĘCEJ FILMÓW Z FINAŁU PUCHARU POLSKI 2017 I ZWYCIĘSTWA ARKI GDYNIA
Jego poprzednik dopiero od ćwierćfinałów z Bytovią do podstawowego składu zaczął wstawiać piłkarzy grających także w "11" w ekstraklasie. Wówczas też zaczęto głośno mówić o zamiarze awansu do finału i meczu na Stadionie Narodowym w Warszawie. Drabinka ułożyła się bowiem dla Arki idealnie. Aż do boju o główne trofeum z Lechem Poznań nie spotkała na swojej drodze żadnej drużyny z ekstraklasy.
Tym razem droga do finału dla żółto-niebieskich może być krótsza o jedno spotkanie, gdyż zaczyna od 1/16 finału Pucharu Polski, gdy poprzednio startowała rundę wcześniej jak inne czołowe zespoły I ligi. Jednak już pierwszy rywal jest zdecydowanie trudniejszy niż przed rokiem. W czwartek do Gdyni przyjedzie Śląsk Wrocław. W pojedynku tym musi paść rozstrzygnięcie. Gdy nie będzie go po 90 minutach, wówczas zarządzona zostanie dogrywka, a gdy i ona nie wyłoni zwycięzcy, strzelane będą rzuty karne.
OD TROFEUM DO TROFEUM. SEZON PO SEZONIE, DOKĄD DOCHODZIŁA ARKA GDYNIA W PUCHARZE POLSKI 1978/79 Finał Wisła Kraków (Lublin) 2:1 1979/80 1/16 finału Stal Stocznia Szczecin (wyjazd) 1:2 1980/81 1/8 finału Śląsk Wrocław (w) 1:2 1981/82 1/2 finału Lech Poznań (w) 0:2 1982/83 1/16 finału Wisła Płock (w) 0:2 1983/84 1/8 finału Pogoń Szczecin (dom) 0:1 1984/85 II runda Powiśle Czernin (w) 1:2 1985/86 nie grała na szczeblu centralnym 1986/87 II runda Polonia Bydgoszcz (w) 0:1 1987/88 II runda SHR Wojcieszyce (w) 0:3 1988/89 III runda Olimpia Elbląg (w) 1:2 po dogrywce 1989/90 1/8 finału Chemik Police (w) 0:1 1990/91 nie grała na szczeblu centralnym 1991/92 II runda Darłovia Darłowo (w) 1:4 1992/93 nie grała na szczeblu centralnym 1993/94 1/16 finału Widzew Łódź (d) 0:2 1994/95 II runda Wierzyca Starograd Gdański (w) 0:1 1995/96 1/8 finału Górnik Zabrze (d) 2:4 1996/97 nie grała na szczeblu centralnym 1997/98 nie grała na szczeblu centralnym 1998/99 nie grała na szczeblu centralnym 1999/00 nie grała na szczeblu centralnym 2000/01 nie grała na szczeblu centralnym 2001/02 nie grała na szczeblu centralnym 2002/03 I runda Polonia Olimpia Elbląg (w) 1:2 2003/04 III runda GKS Katowice (d) 0:1 2004/05 faza grupowa - 3. miejsce w grupie 6 (za KSZO Ostrowiec Św. i Lechem Poznań, a przed Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie) 2005/06 I runda Tur Turek (w) 1:2 2006/07 1/4 finału Wisła Płock (w) 1:1 i (d) 0:3 walkower 2007/08 1/4 finału Wisła Kraków (d) 0:0 i (w) 1:2 2008/09 1/16 finału Odra Wodzisław (d) 1:2 2009/10 1/8 finału Jagiellonia Białystok (d) 0:2 po dogrywce 2010/11 1/16 finału KSZO Ostrowiec Św. (w) 1:2 po dogrywce 2011/12 1/2 finału Legia Warszawa (d) 1:2 (w) 1:2 2012/13 I runda (d) Olimpia Elbląg 0:1 2013/14 1/2 finału Zagłębie Lubin (w) 0:3 i (d) 0:0 2014/15 I runda Gryf Wejherowo (w) 0:1 2015/16 1/16 finału Chojniczanka (d) 1:1 kr 2-3 2016/17 Finał Lech Poznań (Warszawa) 2:1 po dogrywce
- Na pewno w składzie będą roszady. Chciałbym sprawdzić tych piłkarzy, którzy dotychczas mniej grali, ale ostatecznie "11" zależeć będzie od tego, w jakiej dyspozycji zdrowotnej będą poszczególni zawodnicy, a także jakie założenia taktyczne przyjmiemy. Na pewno będziemy chcieli tak zestawić drużynę, aby wygrała ten mecz - dodaje trener Arki. Skład gospodarzy może być zbliżony do tego, który 16 lipca pokonał Śląsk 2:0 (0:0) na inaugurację ekstraklasy. Wówczas gole strzelili: Patryk Kun i Michał Nalepa. W ostatniej ligowej kolejce trzech piłkarzy z tej "11" miało wolne (Tadeusz Socha, Krzysztof Sobieraj, Marcus), a trzech kolejnych weszło tylko na zmiany (Adam Marciniak, Yannick Sambea, Rafał Siemaszko).
Natomiast zestawienie nie będzie takie samo. Debiut w bramce powinien zaliczyć Krzysztof Pilarz, a od razu do wyjściowego składu ma szansę wejść Mateusz Szwoch, który w Gdyni trenuje od tygodnia, a w środę został ponownie wypożyczony przez Legię do Arki.
- Czekamy na kolejnych piłkarzy, którzy nam pomogą. Po to właśnie przyszli Szwoch i Siegiej Kriwiec, aby podniosła się jakość gry. Mam nadzieję, że oni spowodują, że dłużej będziemy utrzymywać się przy piłce, a także stworzą nam przewagę na boisku czy to otwierającym drogę do bramki podaniem czy wygranym pojedynkiem jeden na jeden - zapowiada trener Ojrzyński. PAVELS STEINBORS LIGOWCEM LIPCA. ZADAJ PYTANIE BRAMKARZOWI ARKI GDYNIA
Puchar Polski wrócił na Górkę przy Ejsmonda w Gdyni
Szkoleniowiec zapewnia, że nie zabraknie mu cierpliwości do piłkarzy, którzy mają mieć w sobie potencjał, ale jeszcze obecnie nie dają drużynie tyle, ile się od nich oczekuje. Takim graczem jest m.in. hiszpański pomocnik Alvaro Rey, który dostał możliwość gry w końcówce meczu z FC Midtjylland oraz w pierwszej połowie przeciwko Koronie Kielce.
- Więcej się po nim spodziewałem. Na własne oczy przekonał się, że w polskiej lidze musi szybciej operować piłką i podejmować decyzje niż to robił w poniedziałek. Z jego postawy nie byłem zadowolony, dlatego staraliśmy się wrócić do ustawienia z początku sezonu w drugiej linii. Jednak na pewno go nie skreślam. Każdy musi dostać drugą, a może i trzecią szansę - podkreśla trener żółto-niebieskich. W czwartkowy wieczór jego podopieczni nie mogą już liczyć na żadne okoliczności łagodzące. Nie może być tłumaczenia ani traumą z końcówki meczu w Herning, która kosztowała awans do 4. rundy kwalifikacji Ligi Europy, bo to było już tydzień temu, ani też zmęczeniem spowodowanym nagrodzeniem spotkań.
W podobnym tonie cele na bój z wrocławską drużyną formułuje trener żółto-niebieskich.
- Najszybciej o tym co stało się w Danii i najlepsze wnioski z tej lekcji wyciągniemy, jeśli ponownie zagramy w Lidze Europy. A Puchar Polski jest najkrótszą drogą ku temu celowi. W czwartek wieczorem będziemy wiedzieć, czy mamy za sobą pierwszy szczebel, czy też zostaliśmy zastopowani - kończy Leszek Ojrzyński. W 1/8 finału czeka już I-ligowe Podbeskidzie Bielsko Biała, które w tym pojedynku zagra u siebie. Natomiast w ewentualnym dwumeczu ćwierćfinałowym rywalem Arki może być Piast Gliwice bądź nowa drużyna trenera Nicińskiego - I-ligowy Chrobry Głogów. Do tej fazy ustalona jest obecnie drabinka. Natomiast pary półfinałowe będą ustalone w losowaniu.
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
