- Gdybyśmy przegrali z Legią, każdy by mówił, że Arka potrafi grać tylko u siebie. Pozbyliśmy się tej łatki, ale nie możemy odpływać i mówić o pisaniu historii. Najważniejsze to zbierać punkty i zapewnić sobie utrzymanie. O wyższych celach pomyślimy później - mówi bramkarz Arki Konrad Jałocha, który w Warszawie zagrał przeciwko klubowi, z którego jest wypożyczony do Gdyni.
Rafał Sumowski: Po udanym sezonie w barwach Arki i awansie do ekstraklasy była możliwość, że wróci pan do Legii. Umowa wypożyczenia do Gdyni została jednak przedłużona. Czuł pan dodatkowy dreszczyk emocji wychodząc na boisko przy Łazienkowskiej przeciwko mistrzom Polski?Konrad Jałocha: Zdecydowanie tak. Myślę, że dreszczyk emocji, gdy gra się przeciwko swojemu praktycznie macierzystemu klubowi to coś zupełnie normalnego. Na szczęście był to dreszczyk, który motywuje, a nie wiąże nogi. Jakbym się stresował to powinienem zmienić dyscyplinę, bo w piłce nie ma miejsca na takie rzeczy. Powrót do Warszawy z Arką okazał się dla mnie bardzo udany. Pokonaliśmy mistrza Polski i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.
HISTORYCZNA WYGRANA ARKI W WARSZAWIELegia nie zagrała w optymalnym zestawieniu zbierając siły na mecz o awans do Ligi Mistrzów. To chyba jednak nie mąci waszej radości?Nie patrzymy na to. Ja wcale nie uważam, że to był rezerwowy skład. Legia ma tak dobrych zawodników, że w każdym innym klubie ekstraklasy byliby podstawowymi piłkarzami. Dlatego uważam, że nic nie umniejsza naszego sukcesu.
4 września reprezentacja Polski rozpocznie eliminacje do mistrzostw świata w Rosji, a przeciwnikiem podopiecznych Adama Nawałki będzie Kazachstan. W związku z zgrupowaniem kadry pauzować będzie ekstraklasa. Piłkarze Arki w tym czasie rozegrają dwa wyjazdowe sparingi z IV-ligowcami. 31 sierpnia o godz. 17 żółto-niebiescy zagrają z Orkanem Rumia, natomiast 3 września o godz. 13 zmierzą się z Kaszubią Kościerzyna. Mecz zostanie rozegrany z okazji obchodów 70-lecia klubu.
Początek spotkania był dla was trudny. Pierwsze minuty to dominacja legionistów, a co więcej, omal nie straciliście gola samobójczego. Na szczęście pan zdołał odbić piłkę. Chyba nie spodziewał się pan wtedy, że kilkanaście minut później będziecie prowadzić 2:0?Rzeczywiście, pierwsze minuty to był dla nas ciężki moment. Myślę, że nie tylko ja pomyślałem sobie wtedy "oby nie skończyło się jak z Jagiellonią". Wiedziałem, że musimy zrobić wszystko, aby nie powtórzył się scenariusz z Białegostoku, gdzie straciliśmy gola na początku spotkania, które wysoko przegraliśmy. Z każdą minutą zyskiwaliśmy jednak na pewności siebie tak w obronie i ofensywie, co przełożyło się na gole.
Na własnym boisku jesteście w tym sezonie nie do ugryzienia, ale na wyjazdach dotychczas nie zdobywaliście punktów. Zwycięstwo w Warszawie zrzuciło wam ciężar z barków?To fajne uczucie. Gdybyśmy przegrali, wszyscy by mówili, że potrafimy grać tylko u siebie. Pozbyliśmy się tej łątki, ale ja uważam, że dotychczas na wyjazdach nie graliśmy źle. Przydarzały nam się za to proste błędy, po których traciliśmy gole i nie byliśmy w stanie ich odrobić. Wygrana nad Legią da nam dodatkowego "powera", ale nie możemy też odpływać i mówić, że wszystko jest już fajnie. Cieszymy się, ale teraz zapominamy o Legii. Przed nami kolejny mecz i ciężka praca. Pamiętamy o tym, że najważniejsze to zbierać punkty, by zapewnić sobie utrzymanie. O wyższych celach pomyślimy później.
Po sześciu kolejkach zajmujecie trzecie miejsce w ekstraklasie. Tak dobra postawa jest chyba pewnym zaskoczeniem dla was samych. Czuje pan, że to dla pana dotychczas najlepszy moment w karierze?Chyba nikt nie spodziewał się, że rozpoczniemy sezon tak udanie. Sam myślałem, że raczej będziemy się docierać z meczu na mecz, ale chłopaki błyskawicznie wskoczyli na poziom ekstraklasy. Czy to dla mnie najlepszy moment w karierze? Zagrałem w niej dopiero dziesięć spotkań w ekstraklasie, więc nie chcę używać takich wielkich słów. Cały czas zbieram doświadczenie, które dopiero zaprocentuje. Poza tym nie oszukujmy się, w większości spotkań koledzy grają tak dobrze, że ja nie mam co robić w bramce.
GRZEGORZ NICIŃSKI: DLA TAKICH CHWIL WARTO ŻYĆPowrót do Legii zapewne brzmiał kusząco, ale chyba nie żałuje pan, że został w Gdyni?Nie żałuję, że nie wróciłem do Legii. Postawiłem sobie za cel, aby grać jak najlepiej i jak najwięcej. Dzięki regularnym występom będę lepszym zawodnikiem. Innej drogi nie ma. Trening nawet z najlepszą drużyną nie da tyle co regularne występy w meczach o stawkę.
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
W szatni odczuwacie atmosferę "tworzenia historii"?Szatnia do zdecydowanie jedna z naszych najmocniejszych stron. Jesteśmy drużyną na boisku i poza nią. Nikt się nie wywyższa bez względu na to czy ma na koncie 100 ligowych spotkań czy tylko kilka. Wszyscy traktujemy się na równi. Nie da się ukryć, że atmosfera w zespole jest znakomita, ale nie jest tak, że popadamy w hurraoptymizm. Historię napisaliśmy awansem do ekstraklasy, teraz chcemy udowodnić, że nie znaleźliśmy się tu z przypadku i w każdym meczu potwierdzać dobrą dyspozycję.
Przed wami mecz z Zagłębiem Lubin, niemalże na szczycie ekstraklasy, O ile wcześniej któryś z rywali mógł nie doceniać siły Arki, o tyle lubinianie na pewno tego nie zrobią. Obronicie twierdzę w Gdyni?Zagłębie zagra tak jak mu na to pozwolimy. Jeśli będziemy grać konsekwentnie i agresywnie w odbiorze, jeśli będziemy tak poukładani jak w poprzednich spotkaniach, wynik będzie dla nas dobry. Wszyscy już wiedzą, że z Arką trzeba się liczyć, ale myślę, że tak można było powiedzieć już po pierwszych spotkaniach. Teraz mamy za sobą sześć kolejek i myślę, że już od kilku spotkań rywale wiedzą na co nas stać. Nie mamy żadnego handicapu z tego tytułu, że ktoś nas może lekceważyć. Po prostu gramy dobrze, a jeśli ktoś lekceważy rywala, to nie może nazywać się profesjonalistą.
Typowanie wyników
ARKA GDYNIA
Zagłębie Lubin
Jak typowano
| 39% |
153 typowania |
ARKA GDYNIA |
|
| 37% |
145 typowań |
REMIS |
|
| 24% |
93 typowania |
Zagłębie Lubin |
|
Tabela po 6 kolejkach
Piłka nożna - Ekstraklasa
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bramki |
Pkt. |
|
1
|
Lechia Gdańsk
|
6
|
4
|
1
|
1
|
10:6
|
13
|
|
2
|
Zagłębie Lubin
|
6
|
3
|
3
|
0
|
9:1
|
12
|
|
3
|
Arka Gdynia
|
6
|
4
|
0
|
2
|
12:7
|
12
|
|
4
|
Jagiellonia Białystok
|
6
|
3
|
1
|
2
|
11:5
|
10
|
|
5
|
Termalica Nieciecza
|
6
|
3
|
1
|
2
|
7:10
|
10
|
|
6
|
Pogoń Szczecin
|
6
|
2
|
2
|
2
|
10:6
|
8
|
|
7
|
Cracovia
|
6
|
2
|
2
|
2
|
11:8
|
8
|
|
8
|
Wisła Płock
|
6
|
2
|
2
|
2
|
8:8
|
8
|
|
9
|
Korona Kielce
|
6
|
2
|
2
|
2
|
9:10
|
8
|
|
10
|
Ruch Chorzów
|
6
|
2
|
2
|
2
|
8:12
|
8
|
|
11
|
Śląsk Wrocław
|
6
|
1
|
4
|
1
|
2:2
|
7
|
|
12
|
Legia Warszawa
|
6
|
1
|
3
|
2
|
5:7
|
6
|
|
13
|
Piast Gliwice
|
6
|
1
|
3
|
2
|
4:9
|
6
|
|
14
|
Górnik Łęczna
|
6
|
1
|
2
|
3
|
4:6
|
5
|
|
15
|
Lech Poznań
|
6
|
1
|
2
|
3
|
3:9
|
5
|
|
16
|
Wisła Kraków
|
6
|
1
|
0
|
5
|
5:12
|
3
|
Tabela wprowadzona: 2016-08-22
Wyniki 6 kolejki
- Legia Warszawa - ARKA GDYNIA 1:3 (0:2)
- Jagiellonia Białystok - LECHIA GDAŃSK 0:1 (0:0)
- Termalica Nieciecza - Lech Poznań 0:0
- Śląsk Wrocław - Wisła Płock 0:0
- Cracovia - Ruch Chorzów 1:1 (0:1)
- Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 0:2 (0:1)
- Zagłębie Lubin - Górnik Łęczna 0:0
- Korona Kielce - Wisła Kraków 1:0 (0:0)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
