Arka Gdynia po raz szósty w historii przystępuje do półfinału Pucharu Polski. Dwukrotnie, w 1979 i 2017 roku sforsowała tę przeszkodę, a następnie sięgnęła po główne trofeum. - Zagrać jeszcze raz na Narodowym to byłoby wielkie przeżycie. Jest to priorytetowa sprawa - mówi nam Adam Marciniak, który jako kapitan poprowadził Arkę Gdynia w Wielką Sobotę do zwycięstwa nad Legią Warszawa, a w środę zapewne w takiej samej roli zacznie dwumecz z Koroną Kielce. Pierwszy bój na stadionie rywala rozpocznie się o godzinie 18. Rewanż przy Olimpijskiej 17 kwietnia o 20:30.
ANDRIJ BOGDANOW: BÓG ODDAŁ ARCE TO CO WCZEŚNIEJ JEJ ZABRAŁ. PRZECZYTAJ WYWIAD ZE STRZELCEM ZWYCIĘSKIEGO GOLA W MECZU Z LEGIĄ
Relacja LIVE
-
Korona Kielce
4 kwietnia 2018, godz. 18:00
Typowanie wyników
4 kwietnia 2018, godz. 18:00
HIT
3 pkt.
Korona Kielce
ARKA Gdynia
Jak typowano
| 41% |
182 typowania |
Korona Kielce |
|
| 35% |
159 typowań |
REMIS |
|
| 24% |
105 typowań |
ARKA Gdynia |
|
W ŚRODĘ MOŻESZ IŚĆ NA DERBY GDYNI. SPRAWDŹ, STAWKĘ MECZU ARKA II - BAŁTYKJacek Główczyński: Czy w obliczu czekających już w sobotę derbów Trójmiasta pierwszy mecz w Kielcach nieco traci na znaczeniu, bo awans do finału można przypieczętować sobie jeszcze 17 kwietnia w rewanżowym meczu u siebie, czy powie pan zdecydowanie, że Puchar Polski to priorytet?Adam Marciniak: Jasne. Tutaj nie oszukujemy się, że ten czy inny mecz jest ważniejszy. Zagrać jeszcze raz na Narodowym to byłoby wielkie przeżycie. Jest to priorytetowa sprawa. I my, i Korona graliśmy w sobotę. Zatem ten, kto będzie bardziej wypoczęty, może przechylić mecz na swoją korzyść. Natomiast każdy z nas marzy także o tym, by do poprzednich sukcesów Arki dołożyć także zwycięstwo w derbach, bo wiem, że w ekstraklasie to się nie udało dotychczas. Gdyby ta wygrana dała jeszcze awans do grupy mistrzowskiej, to byłaby kolejna piękna historia, którą byśmy wspominali przez lata. Mam nadzieję, że tak będzie.
LESZEK OJRZYŃSKI: CHCIAŁBYM GRAĆ TYLKO Z LEGIĄ. PRZECZYTAJ WIĘCEJ O HISTORYCZNYM ZWYCIĘSTWIE ARKIARKA GDYNIA OD PUCHARU DO PUCHARU. STATYSTYKI Z LAT 1978-2018
ostatnie mecze pucharowe Arki w poszczególnych edycjach na szczeblu centralnym
1978/79 Finał Wisła Kraków (Lublin) 2:1
1979/80 1/16 finału Stal Stocznia Szczecin (wyjazd) 1:2
1980/81 1/8 finału Śląsk Wrocław (w) 1:2
1981/82 1/2 finału Lech Poznań (w) 0:2
1982/83 1/16 finału Wisła Płock (w) 0:2
1983/84 1/8 finału Pogoń Szczecin (dom) 0:1
1984/85 II runda Powisle Czernin (w) 1:2
1985/86 nie grała na szczeblu centralnym
1986/87 II runda Polonia Bydgoszcz (w) 0:1
1987/88 II runda SHR Wojcieszyce (w) 0:3
1988/89 III runda Olimpia Elbląg (w) 1:2 po dogrywce
1989/90 1/8 finału Chemik Police (w) 0:1
1990/91 nie grała na szczeblu centralnym
1991/92 II runda Darłovia Darłowo (w) 1:4
1992/93 nie grała na szczeblu centralnym
1993/94 1/16 finału Widzew Łódź (d) 0:2
1994/95 II runda Wierzyca Starograd Gdański (w) 0:1
1995/96 1/8 finału Górnik Zabrze (d) 2:4
1996/97 nie grała na szczeblu centralnym
1997/98 nie grała na szczeblu centralnym
1998/99 nie grała na szczeblu centralnym
1999/00 nie grała na szczeblu centralnym
2000/01 nie grała na szczeblu centralnym
2001/02 nie grała na szczeblu centralnym
2002/03 I runda Polonia Olimpia Elbląg (w) 1:2
2003/04 III runda GKS Katowice (d) 0:1
2004/05 faza grupowa - 3. miejsce w grupie 6 (za KSZO Ostrowiec Św. i Lechem Poznań, a przed Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie)
2005/06 I runda Tur Turek (w) 1:2
2006/07 1/4 finału Wisła Płock (w) 1:1 i (d) 0:3 walkower
2007/08 1/4 finału Wisła Kraków (d) 0:0 i (w) 1:2
2008/09 1/16 finału Odra Wodzisław (d) 1:2
2009/10 1/8 finału Jagiellonia Białystok (d) 0:2 po dogrywce
2010/11 1/16 finału KSZO Ostrowiec Św. (w) 1:2 po dogrywce
2011/12 1/2 finału Legia Warszawa (d) 1:2 (w) 1:2
2012/13 I runda (d) Olimpia Elbląg 0:1
2013/14 1/2 finału Zagłębie Lubin (w) 0:3 i (d) 0:0
2014/15 I runda Gryf Wejherowo (w) 0:1
2015/16 1/16 finału Chojniczanka (d) 1:1 kr 2-3
2016/17 Finał Lech Poznań (Warszawa) 2:1 po dogrywce
2017/18 Finału lub półfinał
ARKA GDYNIA - LEGIA WARSZAWA 1:0. PRZECZYTAJ RELACJĘ, OBEJRZYJ VIDEO I FOTO ORAZ WYSTAW OCENY PIŁKARZOMPrzed meczem z Legią pan, po dwóch kolejkach przerwy, odzyskał nie tylko pierwszy skład, ale także opaskę kapitana. Na dłużej?Cieszę się, że w końcu jako kapitan zdobyłem trzy punkty, bo śmialiśmy się z
Tadziem Sochą, że jak on albo ja jesteśmy kapitanami Arki, to z takich meczów maks co wyciągaliśmy to remis.
Antek Łukasiewicz, który w tej roli wygrywał, powiedział mi, że spotkanie z Legią jest "na przełamanie". Tak też sobie pomyślałem: "albo teraz, albo oddaj fartucha i nie zawracaj głowy". Cieszę się, że w końcu udało mi się poprowadzić Arkę do zwycięstwa, bo w piłkarskiej szatni ta symbolika bycia kapitanem jednak duża, wiąże się to też z dużą odpowiedzialnością.
MICHAŁ MARCJANIK: MOŻEMY WYGRAĆ Z LEGIĄ. SPRAWDŹ, CO JESZCZE SPRAWDZIŁO SIĘ Z ZAPOWIEDZI OBROŃCY ARKI?Leszek Ojrzyński mówi,
że chciałby grać tylko z Legią. Pan powtórzy to samo, skoro poprzednie ligowe zwycięstwo Arki (3:1) miało miejsce w Warszawie po dwóch pańskich golach?Nie. Nie będę pajacował. Wygraliśmy i to zasłużenie, bo uważam, że byliśmy lepszym zespołem, może nie do końca w operowaniu piłką, ale na pewno konkretniejszym i sytuacji podbramkowych było więcej po naszej stronie. Nie zmienia to jednak faktu, że Legia to klasowa drużyna i to bez względu na to, w jakim by nie była dołku, czy jak by nie była krytykowana. To zespół jak na nasze warunki budowany z rozmachem. Myślę, że żaden klub w Polsce nie ma takiego komfortu w doborze zawodników. Nam rzeczywiście kilka ostatnich meczów z Legią wyszło, bo i zdobyliśmy w Warszawie Superpuchar, ale nie możemy "świrować", jacy jesteśmy fajni. Oczywiście wynik zawsze determinuje ocenę, a on jest pozytywny, ale na analizie trener znajdzie pewnie kilka błędów u każdego z nas.
MATEUSZ SZWOCH: DO LEGII NIE WRACAM. PRZECZYTAJ, CO JESZCZE POWIEDZIAŁ POMOCNIK, KTÓRY W ARCE GDYNIA GRA NA ZASADZIE WYPOŻYCZENIA Z WARSZAWYJednak pod względem taktycznym można chyba mówić o dużym postępie? Jeszcze niedawno trener Ojrzyński mówił, że przeciwko Lechowi nie mógł zagrać na dwóch napastników, a na Legię właśnie tak zestawił "11".To są już niuanse taktyczne, które trener widzi. Z boku nie zawsze to wszystko można dostrzec. Nawet jak kibicom, dziennikarzom, czy nawet nam, zawodnikom, wydaje się, że coś zrobiliby inaczej, to szkoleniowiec już myśli dwa kroki do przodu, przewiduje, jakie potrzeby mogą być za 2-3 mecze i jest na to przygotowany. Na pewno nie jest tak, że trener sobie siedzi i wyciąga zapałki przed meczem, tylko ma konkretny plan i doskonale wie, co robi. My mu ufamy.
Gdyby Marcin Warcholak nie pauzował za żółte kartki, wróciłby pan do gry na Legię?Nie wiem. Ciężko mi powiedzieć. Z Marcinem jest na wyrównanym poziomie. Tak też nam powiedział trener po okresie przygotowawczym. Każdy musi walczyć o swoje. Nie zmienia to faktu, że jesteśmy bardzo dobrymi kolegami i trzyma się naprawdę blisko. Zawsze on mi życzy powodzenia, kiedy ja gram, ja też szczerze życzę mu zdrowia i dobrego występu, gdy sytuacja jest odwrotna.
Czyli logicznym rozwiązaniem byłoby, aby w Kielcach zagrał Warcholak, a na derby do składu wrócił pan?Wszystko zależy od tego, co postanowi trener. Jeśli mi przyjdzie grać w Kielcach, a Marcinowi w derbach, to tak będzie. Nie jest to coś, co spędza mi sen z powiek. Zrobię tak, jak zdecyduję trener.
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
