• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Arka - Myszków 1:1. Modlitwa o... śnieg.

4 listopada 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 

Arka Gdynia

Jedyny celny, i to dopiero w 89 minucie, strzał na bramkę Arki dał piłkarzom z Myszkowa bezcenny remis na gdyńskim terenie. Kibice "żółto-niebieskich" zapamiętają nazwisko Tadeusza Bartnika, który do niedawna bronił barw Hetmana i w ogóle bardzo rzadko trafia do siatki (w ciągu ostatnich 2 lat zdobył tylko 2 gole). Pomimo ostatnich zmian w szeregach arkowców, nasz zespół wciąż ma istotne braki, głównie w obronie oraz w centrum drugiej linii. Zdecydowanie najlepsza jesf formacja ataku.

Podczas konferencji prasowej Piotr Piekarczyk, trener gości, był zadowolony i wyluzowany. Mimo to ponarzekał na arbitra, chyba jednak z dozą przesady: "Okoliczności wyrównania były dla nas bardzo szczęśliwe, szczególnie w świetle zachowania sędziego. Właściwie dobrze się stało, że zdobyliśmy gola tak późno, bo dzięki temu sędzia nie miał czasu, aby coś wymyślić. Wątpię, czy dwie żółte kartki dla moich zawodników były zasłużone, ba, to chyba gospodarze faulowali. Dla mnie to ważna sprawa, ponieważ nie dość, że mam klecony naprędce zespół, to jeszcze wartościowych piłkarzy jest w kadrze ledwie trzynastu".

Piekarczyk, ongiś ceniony defensor, zwrócił uwagę na to, o czym mówi się coraz głośniej. - Przedłużenie rundy jesiennej o cztery kolejki to kolosalne nieporozumienie. Modlimy się w klubie, aby spadł śnieg, żeby jak najszybciej przyszła zima.

- Dla Arki jest to tak samo niekorzystne - przyznał Wiesław Pisarski. - Absurdem jest gra do końca listopada, aby w maju mieć wolne. Co druga liga polska ma wspólnego z mistrzostwami świata? Wygląda to tak, jakbyśmy chcieli naśladować Bundesligę, ale chyba w Niemczech klimat jest nieco bardziej przychylny. Poza tym podgrzewane murawy są tam normą.

A co trener gdynian mówił o meczu? - Remis postawił nas w trudnej sytuacji. Nie wygrywamy przecież na wyjazdach, a właśnie przed nami spotkania w Zamościu i Płocku. Na dodatek wypadli dziś ze składu Fornalak, Merchut i Kalkowski. Długo będę pamiętać tę bramkę. Przecież cały czas atakowaliśmy.

----------

Opis spotkania:

Spora przewaga w polu i nieporównywalnie większa liczba strzałów na bramkę nie musi oznaczać zwycięstwa. Futbol nie jest wymierny. Dlatego tak go kochamy. Kibice spokojnie przyjęli stratę pewnych już i szalenie ważnych punktów, choć pewnie niejednemu serce zadrżało. Po prostu żal.

Arka Gdynia - KS Myszków 1:1 (0:0)
Bramka dla Arki: Ulanowski (50').
Sędziował: Ryżek (Piła).
Widzów: 3000.

Żółte kartki: Merchut (11', faul na Chudym), Kalkowski (87', faul na Bartosie).

Skład Arki:: Stanik 4 - Kowalski 5, Fornalak - (37' Serocki 5), Merchut 6 - Radoń 6, Ulanowski 7, Kobus 4 (68' Murawski -), Twardygrosz 4, Smarzyński 4 (52' Kalkowski -) - Jasiński 7, Kułyk 6.

W I połowie, notując raczej skrzętnie, spisaliśmy 14 strzałów w kierunku bramki Kozika! Ustawienie przyjezdnych, praktycznie z jednym napastnikiem (Sobczak) i wariantem z "plastrami" (Twardawa, Kurek) przy niezłej asekuracji ze strony kolegów, wyraźnie zdradzało ich zamiary. Ze trzy razy wyszli ze składnymi kontrami, ale to nie mogło równać się z dokonaniami "żółto-niebieskich". Nie każdy strzał kończy się golem, jednak niektóre powinny.

Choćby w 44 min, gdy zagrywający głową Kulawik trafił w partnera i na linii "16" piłka padła łupem Jasińskiego. Odegranie do Kułyka i pudło w stuprocentowej sytuacji.

Kiedy jednak szybko po przerwie Kozik wreszcie skapitulował, kibice odetchnęli i wzmożyli doping. Całą akcję rozpoczął na prawym skrzydle Radoń. Dośrodkował wszakże nadbiegający z pomocą Kowalski, akurat za plecy obrońców. Kułyk znalazł się sam przed bramkarzem, lecz strzelił jak zmęczony trampkarz. Za lekko! Ktoś wybił futbolówkę sprzed linii bramkowej, jednak piłka wróciła na pole karne. Znowu ktoś wybił. Los chciał, iż przed linią "16" znalazł się Ulanowski. Uderzył płasko, tuż przy słupku. 1:0!!!

W przełomowym momencie Myszków pokazał to, czego nie chcieli poprzedni goście w Redłowie, Włókniarz oraz Ceramika. Te zespoły, bez ambicji, acz ze świadomością, że i tak sobie poradzą, odpuszczały. A KSM - mimo faktycznie skromnych możliwości - nie zamierzał
pogodzić się z porażką.

Podopieczni Piotra Piekarczyka od inauguracji wiedzą, że walczą o utrzymanie, a jeszcze lepiej wiedzą - w końcu bronią się przed spadkiem od 3 lat - że na mecie decydujący może być nawet bilans bezpośrednich spotkań. W efekcie ostatnią udaną akcję gdynian zarejestrowaliśmy w 58 min! To zresztą była bardzo ładna akcja. Jasiński wypuścił w "uliczkę" Kułyka, którego strzał z 8 m odbił Kozik. Później mieliśmy na boisku bałagan, nad którym przede wszystkim powinni zapanować Twardygrosz i Kobus. Arkowcom nie starczyło nawet sił na zneutralizowanie bezradnie wijących się przeciwników. KSM marzył o remisie, lecz jednocześnie nie zamierzał się całkowicie odkrywać. Bał się kontr. Atakowało trzech, maksimum czterech myszkowian.

Końcówka miała dużo z dramatu bez happy endu. Kto mógł pomyśleć, że po ostatnim gwizdku gromy spadną na Kalkowskiego, który wszedł na boisko - tak podejrzewamy - z zamiarem rozruszania lewej flanki. Nic z tego nie wyszło. Notabene, Maciejowi po raz pierwszy zdarzyło się, aby rozpoczynał grę na ławce. Chyba nie bez powodu. W 87 faulem na połowie przeciwnika pozbawił się szansy występu w następnej kolejce (4. żółta kartka), a 2 min później stracił piłkę w dość prosty sposób i doszło do nieszczęścia. Zamiast kontry Arki, wyszli z atakiem goście. Wolny od opiekuna Bartos popędził prawą stroną, dośrodkował na 5.-6. metr. Ogolony na kolano Bartnik, pozornie otoczony przez naszych, bodaj jako jedyny wyskoczył do piłki i... Zdało się nam, że futbolówka zatrzepotała na górnej części siatki. Niestety, znalazła drogę do bramki między wyciągniętą dłonią niezdecydowanego Stanika a poprzeczką. Siedząca na trybunach dziewczyna 24-letniego strzelca aż podskoczyła z radości. - Gospodarze sami sobie winni - mówił ten, który uciszył stadion. - Arka mogła zdobyć drugiego gola i przesądzić o wyniku, aż w końcu to nam wyszła jedna akcja. To nieprawda, że Myszków pogodził się z degradacją. Tak mało punktów wcale nie mamy i w przerwie zimowej liczymy na wzmocnienia.

Dodajmy, że 5 min wcześniej tenże Bartnik również skakał do "główki", przeskoczył dwóch arkowców, ale mocno spudłował nie dalej niż z 6 m. To był sygnał. Stało się więc zgodnie z regułą, którą przed meczem skrzętnie ukrył Wiesław Pisarski. Otóż nigdy wcześniej prowadzona przezeń drużyna nie pokonała klubu, w którym pracował wcześniej.

A KSM prowadził on na przełomie sezonów 1999/2000 i 2000/2001.
Z powodu remisu ukoronowania pamiętnego dlań tygodnia nie doczekał się prezes Jacek Milewski, który w czwartek po raz pierwszy został ojcem (córka ma na imię Maja). Strata punktów nie mogła też poprawić humoru Wiesławowi Kędzi. Kierownik musiał odetchnąć od futbolu, ponieważ dało o sobie znać serce. Został w domu, mając zastępcę w osobie syna, Piotra.

Skoro na koniec odeszliśmy od boiska, jeszcze jedna uwaga - obserwatorem PZPN był Krzysztof Karaś z Siedlec, doskonale znany kibicom... hokejowym.

A to z tego powodu, iż na przykład dzień po meczu w Gdyni gwizdał w Katowicach drużynie Stoczniowca. Z kolei delegatem PZPN był Andrzej Rynkiewicz, były boss Pogoni Szczecin, bohater głośnych i opisywanych afer. Próbowaliśmy się też zastanowić, dlaczego centrala wysyła na mecz do Gdyni sędziego technicznego aż z Poznania. Nie można docenić kogoś z Trójmiasta?

star.



Głos Wybrzeża

Kluby sportowe

Opinie (3)

  • Brawo! Rajewicz po raz kolejny błysnął swoim superintelektem: niech mecze Arki sędziują sędziowie z Gdyni, np. Genio Kobylarz. I wszyscy będą zadowoleni. Także klub kibica Arki w Głosie Wybrzeża.

    • 0 0

  • I tak juz w gdyni śmierdzi 3.ligą...

    • 0 0

  • Cool chłopaki.

    Smierdzi wapnem i cegłami? ......to lechiści jadą z nami !

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

Wisła Płock
82% ARKA Gdynia
16% REMIS
2% Wisła Płock

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 29 55 62.1%
2 Sławek Surkont 30 50 56.7%
3 Mariusz Kamiński 30 49 53.3%
4 Marek Dąbrowski 30 49 53.3%
5 Przemek Żuk 30 48 53.3%

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 27 16 5 6 46:22 53
2 Arka Gdynia 27 15 7 5 45:27 52
3 GKS Katowice 27 13 6 8 47:28 45
4 Górnik Łęczna 27 11 12 4 30:24 45
5 Motor Lublin 27 13 6 8 38:33 45
6 GKS Tychy 27 14 3 10 35:31 45
7 Wisła Kraków 27 11 9 7 49:33 42
8 Wisła Płock 27 11 9 7 39:36 42
9 Odra Opole 27 11 7 9 32:28 40
10 Miedź Legnica 27 9 11 7 35:28 38
11 Stal Rzeszów 27 10 5 12 38:43 35
12 Chrobry Głogów 27 9 6 12 29:41 33
13 Znicz Pruszków 27 9 4 14 22:33 31
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 27 7 9 11 40:42 30
15 Polonia Warszawa 27 7 8 12 32:38 29
16 Resovia 27 7 4 16 28:49 25
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 27 4 9 14 21:43 21
18 Zagłębie Sosnowiec 27 2 8 17 16:43 14
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 27 kolejki

  • LECHIA GDAŃSK - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:1 (1:0)
  • Motor Lublin - ARKA GDYNIA 2:2 (2:1)
  • Zagłębie Sosnowiec - Górnik Łęczna 0:1 (0:0)
  • Resovia - Stal Rzeszów 0:2 (0:1)
  • GKS Katowice - Odra Opole 1:3 (0:1)
  • Wisła Płock - Wisła Kraków 1:1 (0:0)
  • Chrobry Głogów - Miedź Legnica 0:0
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała - Polonia Warszawa 1:2 (0:1)
  • Znicz Pruszków - GKS Tychy 2:3 (1:0)

Ostatnie wyniki Arki

12 kwietnia 2024, godz. 20:30
HIT
28% Motor Lublin
30% REMIS
42% ARKA Gdynia
Chrobry Głogów
86% ARKA Gdynia
7% REMIS
7% Chrobry Głogów

Relacje LIVE

Najczęściej czytane