- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (20 opinii)
- 2 Arka współpracuje z SI. Chce budować (24 opinie)
- 3 Tego jeszcze nie mieli. Na mecz samolotem (3 opinie)
- 4 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (22 opinie)
- 5 Darmowa inauguracja sezonu na żużlu (3 opinie)
- 6 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (37 opinii)
(Nie)łatwe zadanie koszykarzy Arki Gdynia. Tydzień prawdy w walce o ligowy byt
28 marca 2024
(15 opinii)Sensacja pod koszem. Arka Gdynia ograna przez "Królewskich"
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Arki Gdynia mogli zrobić poważny krok w stronę 1. miejsca po sezonie zasadniczym, zamiast tego pozwolili przedłużyć Kingowi Szczecin nadzieje na play-off. W Gdynia Arena doszło do sensacji. Gospodarze przegrali 72:81 (18:14, 9:24, 19:19, 26:24), gdyż rywale po "królewsku" rozbijali ich ofensywę.
ARKA: Bostic 21 (2x3), Florence 19 (3x3), Dulkys 11 (3x3, 7 zb.), Łapeta 5, Wołoszyn 3 - Szubarga 7 (1x3), Upshaw 4, Ginyard 2, Ponitka 0, Garbacz 0, Wyka 0.
KING: Kikowski 16 (2x3), Sajus 16, Jogela 12 (13 zb.), Schenk 11, Watts 6 - Paliukenas 6, Wilczek 5 (1x3), Williams 5 (1x3), Bartos 4, Diduszko 0.
Kibice oceniają
Szczecinianie walczą o wejście do play-off ekstraklasy i rozpoczęli mecz w Gdyni z dużym animuszem. Pierwsze punkty zdobył Martynas Sajus, wyrównał jego rodak Deividas Dulkys, ale później kolejne punkty zdobywał i goście, którzy w pewnym momencie wyszli już na prowadzenie 8:2 i 10:4. Gospodarze wykorzystali gapiostwo w obronie rywali i po punktach Dulkysa oraz Josha Bostica zniwelowali niemal całą różnicę (9:10).
Po kolejnych 6 punktach z rzędu Amerykanina, Arka prowadziła już 15:10 na 2 minuty przed końcem pierwszej partii. Szczecinianie na chwilę doszli na 15:14, ale Bostić nie pozwolił im na nic więcej, rzucił celnie po raz kolejny zza łuku i po 10 minutach było 18:14 dla gdynian. Trzynaście punktów z tego dorobku padło łupem Bostica.
Na początku drugiej kwarty Dominik Wilczek wziął na siebie ciężar zdobywania punktów w drużynie szczecińskiej i wyprowadził ekipę Kinga na prowadzenie 19:18. Po "trójce" Dulkysa w 13 m in. Gdynianie odzyskali prowadzenie, ale na krótko. Gospodarze pozbawieni punktów Bostica, musieli gonić rywali, którzy niemal przez cały czas minimalnie prowadzili Po akcji 2+1 Taurusa Jogeli, King wyszedł na prowadzenie 30:26 (18 min.) i wówczas Przemysław Frasunkiewicz postanowił przerwać niemoc swoich graczy i wziął czas. Na niewiele się to jednak zdało. Po powrocie na parkiet tylko jeden z dwóch wolnych wykorzystał Adam Łapeta. Było 30:27 dla Kinga na nieco ponad dwie i pół minuty przed końcem kwarty.
W końcówce pierwszej połowy Arka grała nerwowo, niedokładnie co okazało się wodą na młyn dla rywali. Stopniowo powiększali oni przewagę, by po 20 minutach prowadzić 38:27.
Po dwóch minutach drugiej połowy było już 42:27 dla Kinga po trafieniu Justina Wattsa, Arka poza pojedynczymi efektownymi akcjami nie potrafiła przełamać grających w dobrym tempie szczecinian. Gdynianie grali ze zbyt małą agresją. Wprawdzie po wsadzie Łapety w 28 minucie było "tylko" 50:43 dla szczecinian, ale w końcówce gospodarze znów pozwalali rywalom "urwać się" i po 30 minutach było 57:46 dla przyjezdnych.
Na początku ostatniej odsłony sprawy w swoje ręce wziął James Florence, który najpierw trafił zza łuku, później zebrał piłkę z własnej tablicy, przemierzył całe boisko i po efektownym dwutakcie zdobył kolejne punkty. Było 57:51 dla Kinga w 32 min. gry. Gdynianie po szybko zdobytych punktach zatrzymali się w niwelowaniu strat. Po 4 minutach czwartej kwarty nadal różnica pomiędzy zespołami wynosiła 6 "oczek" (56:62). Gdynianie bezskutecznie starali się zniwelować straty, grali jednak nieskutecznie, również zbiórki nie były ich mocną stroną.
Na nieco ponad dwie minuty przed końcem meczu było 74:63 dla Kinga, trener Frasunkiewicz wziął czas, po powrocie na parkiet, dzięki sprytowi Bostica, dwa kolejne faule odgwizdano Martynasowi Paliukenasowi i Litwin musiał opuścić parkiet. Amerykanin trefił dwa wolne (66:73), ale z gry, czystej pozycji za 3 nie wykorzystał Florence.
91 sekund przed końcem kwarty było 75:66 dla zespołu ze Szczecina, po faulu w ataku Arka przejęła piłkę, jednak gdynianie zgubili piłkę w momencie próby wyprowadzenia piłki na obwód. Na 35 sek. Przed końcem kwarty Florence trafił na 70:75, ale w odpowiedzi dwa wolne dla Kinga wykorzystał Watts.
Końcówka, przyniosła wiele nerwowych sytuacji, niestety nerwów na wodzy nie potrafił utrzymać Florence, którego sędziowie, po jednym z fauli wyrzucili z placu gry. Po tym wykluczeniu, Schenk trafił dwa wolne na 81:70 i było już praktycznie po meczu. Ostatecznie gdynanianie po raz drugi w tym sezonie przegrali na własnym parkiecie, tym razem z Kingiem Szczecin 72:81.
Typowanie wyników
Jak typowano
98% | 318 typowań | ARKA Gdynia | |
0% | 1 typowanie | REMIS | |
2% | 7 typowań | King Szczecin |
Tabela po 27 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Stelmet Enea BC Zielona Góra | 28 | 22 | 6 | 2502:2227 | 50 |
2 | Arka Gdynia | 27 | 23 | 4 | 2327:2138 | 50 |
3 | Polski Cukier Toruń | 27 | 22 | 5 | 2433:2187 | 49 |
4 | Anwil Włocławek | 27 | 20 | 7 | 2464:2217 | 47 |
5 | Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski | 27 | 19 | 8 | 2344:2095 | 46 |
6 | MKS Dąbrowa Górnicza | 28 | 15 | 13 | 2320:2341 | 43 |
7 | King Szczecin | 27 | 14 | 13 | 2335:2270 | 41 |
8 | Legia Warszawa | 27 | 14 | 13 | 2092:2127 | 41 |
9 | TBV Start Lublin | 27 | 13 | 14 | 2287:2257 | 40 |
10 | Polpharma Starogard Gdański | 27 | 11 | 16 | 2433:2467 | 38 |
11 | GTK Gliwice | 27 | 9 | 18 | 2223:2419 | 36 |
12 | HydroTruck Radom | 27 | 9 | 18 | 2095:2303 | 36 |
13 | AZS Koszalin | 27 | 7 | 20 | 2175:2389 | 34 |
14 | Spójnia Stargard | 27 | 7 | 20 | 2090:2315 | 34 |
15 | Trefl Sopot | 27 | 6 | 21 | 2221:2353 | 33 |
16 | Miasto Szkła Krosno | 27 | 6 | 21 | 2181:2417 | 33 |
Wyniki 27 kolejki
- TREFL SOPOT - Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 93:96 (25:25, 24:28, 21:12, 23:31)
- ARKA GDYNIA - King Szczecin 72:81 (18:14, 9:24, 19:19, 26:24)
- Polski Cukier Toruń - TBV Start Lublin 87:86 (22:20, 18:23, 26:22, 21:21)
- Anwil Włocławek - GTK Gliwice 113:81 (33:19, 35:18, 20:17, 25:27)
- Spójnia Stargard - Polpharma Starogard Gd. 72:65 (18:14, 15:18, 23:18, 16:15)
- HydroTruck Radom - Stelmet Enea BC Zielona Góra 74:70 (19:23, 19:13, 16:17, 12:13, d: 8:4
- Miasto Szkła Krosno - AZS Koszalin 93:86 (19:16, 24:27, 25:23, 25:20)
- Legia Warszawa - MKS Dąbrowa Górnicza 75:77 (19:17, 18:29, 21:17, 17:14)
Kluby sportowe
Opinie (34) 3 zablokowane
-
2019-04-14 18:23
Panie Trenerze Frasunkiewicz (2)
Nie wiem czy to była ustawka czy totalne zlekceważenie Kinga, ale. Dlaczego pan zdejmuje Bostica jak Arka zwiększa przewagę. Dlaczego z uporem maniaka stawia Pan na to drewno Łapetę gdy Apscjou robi świetną robotę. Łapeta to dziecko rozkojarzone we mgle. Kiwają Go jak dzieciaka. Zero antypacji akcji podkoszowej. Pan odpowie centymetry. Ale nawet zbierać nie umie bo piłka wypada mu z rąk. Robi bezsensowne głupie faule jak początkujący adept koszykówki. Wiem, że zaraz mi Pan odpowie to pokaż co potrafisz. Mam prawo jako kibic krytykować merytorycznie ale bez hejtu. Pan natomiast słuchać mądrych ludzi wokół siebie. Centymetry to nie wszystko, koordynacja ruchową, motoryką stanęła u Łapety w średniowieczu. Wolę 2ch młodych ambitnych ludzi niż jednego sztywnego kolosa. Tylko i tak pan będzie go karmił fałszywą ułudą Jego"wielkością" i wielkością.
- 14 5
-
2019-04-14 18:35
Bostic? nie zauważyłeś że miał 3 faule (a człowiek jest za łatwy do zagotowania)
A Adaś parę razy Sajusa zatrzymał i takie chyba miał zadanie- 10 2
-
2019-04-15 14:19
Gościu
Nie masz pojęcia o koszykówce.
Nawet podpisac się nie potrafisz- 0 0
-
2019-04-14 21:56
Michał Chrakowiecki, Bartłomiej Kucharski na prezydentów !
najlepsi sędziowie pod słońcem- 5 0
-
2019-04-14 22:00
(1)
co się dzieje z Marcelem ?
co do meczu wygrał ten któremu bardziej na wygranej zależało- 12 0
-
2019-04-15 14:31
Za słaby co widać na boisku.
Nie łapie się do składu.
Wrócił Szubi na 2 rozgrywającego.
Starczy ?- 0 0
-
2019-04-15 14:15
Florens
Wszystkiemu winni są sędziowie, Szenk cały mecz chodził za Florensem i mu ubliżał, musieli to słyszeć sędziowie i nie reagowali bo zależało im (to mafia) by Arka przegrała. Podobny fayl gdy Łapeta schodził z boiska z zakrwawionym nosem nie został odgwizdany na jego korzyść.
Polska koszykówka długo nie będzie znaczyć na międzynorodowej arenie jeśli sędziowanie bedzie na tak słabym poziomie. Faulu na Łapecie nawet nie analizowano ! Najlepiej zarabia się na niespodziankach,- 5 0
-
2019-04-15 22:30
Rozpacz
Mecz tragedia. Opcje są dwie: albo mieli przegrać z „Kingami” bo tak ktoś chciał, albo znów wychodzi brak pomysłu na grę gdy streetball nie wychodzi. Dramat pod koszem a zagrywek jak nie było tak nie ma. Przy dobrej organizacji gry przeciwników leżymy w playoffach.
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.