Piłkarze Arki Gdynia są w tym sezonie najczęściej remisującą drużyną ekstraklasy. Podział punktów w meczu przed własną publicznością z Zagłębiem Lubin (1:1) były już piątym takim wynikiem w ciągu dziewięciu kolejek. A przecież w trakcie 90 minut nie wyłoniły zwycięzcy jeszcze dwa inne spotkania z udziałem ekipy Leszka Ojrzyńskiego: o Superpuchar Polski z Legią Warszawa oraz w Pucharze Polski ze Śląskiem Wrocław. Po raz ostatni żółto-niebiescy tak dużo pojedynków bez rozstrzygnięcia w krajowej elicie zaliczyli w latach 2005-06.
- Zostawiamy dwóch rannych. Nie ma nikogo zabitego. Był to mecz przyjaźni i z podziału punktów chyba najbardziej zadowoleni są kibice. My niefrasobliwie to zremisowaliśmy i odczuwamy lekki niedosyt - ocenia piątkowy mecz Arki - Zagłębiem trener gości Piotr Stokowiec. Żółto-niebiescy wyspecjalizowali się w tym sezonie w takim zakończeniu spotkań. W ekstraklasie z 9 meczów 5 zremisowali, czyli najwięcej ze wszystkich drużyn w lidze. A gdy dodamy do tego 1:1 z Legią w Warszawie w Superpucharze Polski oraz 2:2 ze Śląskiem Wrocław u siebie po 90 minutach 1/16 finału Pucharu Polski to okaże się, że w bieżących rozgrywkach na 11 potyczek oficjalnych na krajowych boiskach aż 7 skończyło się remisami. Leszek Ojrzyński przyznaje, że nie do końca jest to, o co mu chodzi.
- Po raz piąty w lidze zdobywamy po punkcie, ale i po dwa tracimy. Jest nad czym pracować, bo błędy się przyprawiają. Mecz z Zagłębiem może był i na remis, choć - moim zdaniem - to rywale mieli więcej z gry. My po bardzo dobrych inauguracyjnych 6 minutach, gdy nie schodziliśmy z połowy gości, początek 2 połowy mieliśmy fatalny. Wówczas mogliśmy stracić 1-2 gole. Całe szczęście, że się wybroniliśmy. Dlatego ten punkt trzeba uszanować. Końcówka to była heroiczna walka, gdyż było widać, że dużo energii straciliśmy - mówi szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Piłkarzom z jednej strony też doskwierają remisy, ale z drugiej strony, szczególnie po meczach z wyżej notowanymi rywalami bądź takich gdzie gra im się nie układała, starają się podkreślać wartość zdobywanego punktu.
- Szkoda, że mój gol nie dał nam 3 punktów. Jednak musimy szanować ten punkt, gdyż gorzej wyglądaliśmy pod względem fizycznym niż w meczu z Wisłą oraz w drugiej połowie daliśmy się zepchnąć, pozwoliliśmy Zagłębiu przejąć kontrolę - ocenia Damian Zbozień, po którego bramce Arka przez 17 minut prowadziła 1:0. - Gdy się prowadziło, to szkoda remisować. Z drugiej strony punkt nie jest zły, bo w drugiej połowie troszeczkę straciliśmy rytm gry, ale oczywiście i w tym meczu daliśmy wszyscy z siebie, ile tego dnia mieliśmy sił - dodaje Pavels Steinbors, który w kilku przypadkach uchronił drużynę od straty kolejnych goli. ZOBACZ PEŁNE STATYSTYKI Z MECZU ARKA - ZAGŁĘBIE (.PDF)
Trener Stokowiec w pewnym stopniu stara się być... adwokatem Arki i tłumaczy, dlaczego ta drużyna jeszcze nie zaczęła piąć się w tabeli, choć jego zdaniem to zrobi..
- Arka na własnym terenie gra w specyficzny sposób. Wywiera taką presję na przeciwnika, że nie jest łatwo tutaj grać. W piątek też grała taktycznie bardzo dobrze i nie pozwalała nam na tyle, co byśmy chcieli. Pod względem wynikowym i sytuacyjnym ten mecz nie był tak słaby jakby ktoś niecierpliwy powiedział. Była bowiem przewaga gry taktycznej, próby zdobywania stałych fragmentów gry, czy długiego przerzutu piłki. Trochę żałuję niewykorzystanych sytuacji, ale nie rozdzieram z tego powodu szat. Myślę, że Arka staje na nogi. Życzę jej powrotu do równowagi, bo przed rokiem przeżywaliśmy to samo. Wiem jak odpada się po pucharowej przygodzie z przekonaniem niewykorzystanej szansy na awans. To kosztuje mentalnie i fizycznie. Życzę Leszkowi Ojrzyńskiemu, mojemu koledze ze szkolnej ławy, by sobie z tym poradził i zaczął z drużyną piąć się w tabeli - diagnozuje szkoleniowiec Zagłębia.
W gdyńskiej drużynie muszą szybko wyciągnąć wnioski, co zrobić, by więcej meczów wygrywać. A czasu nie ma dużo, gdyż już w poniedziałek drużyna rusza na dwa wyjazdowe mecze. W domu ponownie będzie w sobotę.
- Już w przerwie dla reprezentacji mocno pracowaliśmy nad poprawą naszych słabych stron. Uważa, że jesteśmy na dobrej drodze, by stale się poprawiać. Oczywiście boli, że nie utrzymaliśmy prowadzenia z Zagłębiem, ale też nie wytrzymaliśmy tego spotkania do końca. Nie jednak co tego rozpamiętywać, a należy patrzyć tylko na czekające nas mecze - podkreśla Marcus, który w dwóch ostatnich meczach wyprowadzał zespół do gry jako kapitan. - Punkt jest cenny, bo Zagłębie to bardzo dobra drużyna. Jednak musimy przeanalizować, dlaczego tego dnia nie mieliśmy tylu okazji podbramkowych co choćby z Wisłą. W Bielsku-Białej i Gliwicach musimy z pewnością zagrać lepiej w ofensywie - dodaje Yannik Sambea. ARKA PIERWSZY SEZON W EKSTRAKLASIE PO 23-LETNIEJ PRZERWIE ZACZĘŁA OD 5 REMISÓW Z RZĘDU. PRZYPOMNIJ SOBIE 2005 ROK
Kibice Arki i Zagłębia przypominali o trwającej od lat przyjaźni
Dla Arki gra z taką liczbą remisów to nowość. W poprzednim sezonie aż osiem oficjalnych meczów na początku sezonu z jej udziałem wskazywało zwycięzcę. Pierwszy podział punktów nastąpił dopiero pod koniec sierpnia, gdy w Gdyni zagrało... Zagłębie. Wówczas również było 1:1.
By znaleźć rozgrywki w ekstraklasie, w których Arka po 9 kolejkach miałaby 5 remisów, trzeba się cofnąć o ponad 10 lat. W 2005 roku, gdy żółto-niebiescy wrócili do ekstraklasy po 23-letniej przerwie, rozgrywki rozpoczęli od pięciu remisów z rzędu! Wówczas plasowali się na 10. miejscu.
Natomiast rok później Arka pięć remisów uzbierała już po 7 kolejce. Jako że do tego doszły dwie porażki, drużyna zamykała tabelę ekstraklasy.
najwięcej pucharów, najlepsze miejsce w lidze.
Do boju betony i kadłuby minujcie prawdę
TAG
6 lat
175
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-09-17 16:36
NAJ NAJ NAJ
I najbardziej skorumpowany klub na Pomorzu
Nie zapominaj TAG o prawdzie
Ściema
6 lat
312
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-09-17 16:54
REmisy tak ale na wyjazdach
u siebie mają być zwycięstwa
janz
6 lat
181
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-09-17 19:42
Tytuł jak z wp.pl (1)
Idiotyczny, byle czytelnik nań kliknąl.
6 lat
61
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-09-17 21:00
i klikłeś...
6 lat
20
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-09-17 21:12
Dobry tytuł :-)
A lechia wyspecjalizowala się w porażkach :-)
Beka
6 lat
111
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-09-17 22:01
Jak odpadną z Podbeskidziem, to nie ma na co czekać i brać Bartoszka.
6 lat
62
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-09-17 22:31
fakty
Nie wiem co sie dzieje na treningach,ale wystawianie Szwocha w tej dyspozycji to jest nieporozumienie panie Ojrzynski. Facet jest w dolku ,nieprzygotowany do sezonu podobnie jak cala Legia zreszta. Jest Kriwiec , Rey a nawet szansy nie dostaja aby cokolwiek pokazac. Srodek pola nie istnieje w tej chwili jest dziura jak po bombie w 39 roku....Ja nie jestem w stanie zrozumiec dlaczego nie szukano zawodnikow poza UE. To sa po prostu kpiny bo pieniadze sa.
Kibic Arki od 1975 roku
6 lat
81
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-09-18 06:18
Ojrzynski aut
I co ma do tego mecz przyjazni Nie wazne dla pilkarzy maja wygrywac
akła dynia
6 lat
91
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-09-18 08:09
Będzie środek tabeli.
Brakuję dobrej 10 i drugiego napastnika takiego jakim jest Siemaszko.
Bo na więcej nie starczy kasy..
Wrzeszcz AG
6 lat
61
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-09-18 08:28
(1)
Ostatnio same mecze z lepszymi rywalami, Lech, Wisła, Zagłębie. 4 pkt nie takie złe ;)
6 lat
31
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-09-18 14:48
Dokładnie ale i tak najgłośniej krzyczą marudy
W sumie Arka nie gra źle. Na pewno jest charakter jakiego brakowało w rundzie wiosennej zeszłego sezonu. O ile Ojrzyński rewolucji nie zobił to przynajmniej nauczył chłopaków że można się trochę poocierać barkami w grze.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
