• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co dalej z reprezentacją szczypiornistów?

Artur Siódmiak
2 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Czy po nieudanych mistrzostwach Europy obecna reprezentacja Polski jest w stanie powalczyć o wyjazd na igrzyska olimpijskie? Na zdjęciu Michał Daszek (nr 26) i Michał Jurecki (nr 15). Czy po nieudanych mistrzostwach Europy obecna reprezentacja Polski jest w stanie powalczyć o wyjazd na igrzyska olimpijskie? Na zdjęciu Michał Daszek (nr 26) i Michał Jurecki (nr 15).

"Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej skończyły się dla nas rozczarowaniem, po którym musimy się szybko pozbierać. Czas zamknąć erę Michaela Bieglera i powalczyć o awans na igrzyska olimpijskie, najlepiej z polskim szkoleniowcem. Dobrze, gdyby turniej eliminacyjny odbył się w Ergo Arenie. Polsce opłaca się inwestować w międzynarodowe turnieje i przynajmniej pod tym kątem Euro było dla nas udane. Myślę, że z czasem zainwestowane w nie pieniądze zwrócą się z nawiązka - mówi Artur Siódmiak, były reprezentant Polski, srebrny i brązowy medalista mistrzostw świata.



Czy reprezentacja Polski w piłce ręcznej potrzebuje dużych zmian kadrowych?

Brak medalu polskich szczypiornistów na mistrzostwach Europy to na pewno zawód. Dla kibiców, dla nich samych, dla działaczy. Dla mnie również, bo wciąż czuję się mocno związany z naszą kadrą. Taki jest jednak sport, trzeba przełknąć porażkę i nie ma co rozdzierać szat. Bez wchodzenia w szczegóły, uważam, że nie zagraliśmy dobrze taktycznie przeciwko Chorwacji. Takie mecze zdarzają się rzadko na tym poziomie, to była naprawdę druzgocąca porażka.

Nie upatrywałbym jej przyczyn w nastawieniu czy braku waleczności naszych szczypiornistów. Wiadomo, że gdy przegrywa się wysoko, morale opadają w trakcie meczu. Nie wykorzystaliśmy szansy, że graliśmy u siebie w domu i to boli szczególnie. Trener Michael Biegler podał się do dymisji i to w zasadzie była jedyna decyzja jaką mógł podjąć po turnieju. Oczywiście nie jest tak, że on jeden odpowiada za niepowodzenie, ale widać było, że zespół nie był dobrze ustawiony. Mamy przecież zawodników klasy światowej i na pewno nie zabrakło nam umiejętności.

Naszą mocną stroną miała być obrona, ale wcale nie była. Mam na myśli zmianę ustawienia, podwyższanie strefy czy interpretacje tego, co działo się na parkiecie. Źle wyglądało też wyprowadzanie ataku czy gra w przewadze, a nasz lider Michał Jurecki był chyba jednak aż nadto eksploatowany.

Fajnie się słuchało słynnego już hasła "spokojnie, i tak wygramy jedną bramką", ale nie zawsze idzie to zrobić. Męczyliśmy się w meczach z Serbią czy Macedonią. Może te mecze byłyby dla nas dużo łatwiejsze, gdyby lepiej rozegrać je taktycznie?

SZCZYPIORNIŚCI ZAGRAJĄ O IGRZYSKA W GDAŃSKU LUB TUNISIE

Czas zamknąć erę Bieglera i zacząć nową. Ja nie dokonywałbym rewolucji w tej kadrze. To wciąż silna ekipa, a my nie mamy wiele czasu na przygotowanie się do kwietniowej walki o igrzyska olimpijskie, a także czerwcowych meczów z Holandią o awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata.

Uważam, że reprezentację powinien poprowadzić teraz polski trener, znający nasze realia. Ci ludzie, którzy tworzą kadrę powinni zostać, ale potrzebny im jest powiew świeżości. Wiem, że mocno przeżywają ten zawód, sam musiałem przełknąć podobne porażki w trakcie sportowej kariery.

Trzeba się jednak czym prędzej z tego otrząsnąć. Jest duża szansa by latem zagrać na igrzyskach. Fajnie, gdyby organizacja turnieju eliminacyjnego, w którym zagramy z Macedonią, Chile i Tunezją, przypadła Gdańskowi. Ergo Arena to nowoczesny, sprawdzony obiekt. Nigdy nie wiemy jednak czym zaskoczy nas międzynarodowa federacja.

Uważam jednak, że Polska pokazała się z bardzo dobrej strony podczas styczniowych mistrzostw i umocniła swoją pozycję. Rozmawiałem z wieloma działaczami, którzy zgodnie powtarzają, że na tak dobrze zorganizowanym turnieju jeszcze nie byli. Zyskaliśmy na Euro nie tylko w wymiarze piłki ręcznej, ale także ogólnie, jako państwo.

GDAŃSK ZAPŁACIŁ ZA EURO 2016 OK. 4 MLN ZŁ

Oczywiście można zarzucać, że lepiej gdyby miasta wydawały miliony złotych na drogi, a nie na gościnę turnieju, ale ja jestem zwolennikiem sportowych inwestycji. Myślę, że choć kosztowne, w perspektywie czasu okażą się dla nas bardzo korzystne i te środki zwrócą się z nawiązką, choćby za sprawą turystów.
Artur Siódmiak

Osoba

Artur Siódmiak

Artur Siódmiak

Urodzony 7 października 1975 w Wągrowcu. Polski piłkarz ręczny, występował na pozycji obrotowego. Karierę zawodniczą zakończył w 2012 roku.

Jest wychowankiem Nielby Wągrowiec. W latach 1996-2003 grał w Wybrzeżu Gdańsk. W barwach GKS był dwukrotnym mistrzem Polski (2000-01), grał w Lidze Mistrzów m.in. przeciwko słynnej Barcelonie.

Nie chciał opuszczać Gdańska, ale zmusił go do tego upadek piłki ręcznej w Wybrzeżu. Po półrocznej grze w Warszawiance zdecydował się na wyjazd z Polski.

W 2004 roku zdobył wicemistrzostwo i Puchar Luksemburga z HBC Bascharage. Następnie występował Francji (Saint-Raphaël Var) oraz w Szwajcarii (Pfadi Winterthur, Kadetten Schaffhausen). Z tym drugim klubem w 2006 i 2007 roku sięgnął po mistrzostwo kraju, a w 2007 i 2008 po Puchar Szwajcarii. W 2008 roku przeniósł się do niemieckiego TuS Nettelstedt-Lübbecke, w którym zakończył karierę.

W reprezentacji Polski rozegrał ponad 100 spotkań. Z biało-czerwonymi w 2007 roku w Niemczech zdobył tytuł wicemistrza świata. Po tym sukcesie został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Złotym Krzyżem Zasługi.

W 2009 roku na mistrzostwach świata w Chorwacji Polacy zdobyli brązowy medal, a na tym drugim turnieju narodził się mit "Króla Artura". Siódmiak zapewnił wygraną nad Norwegią 31:30 na wagę awansu do półfinałów. Zwycięską bramkę zdobył w ostatnich sekundzie po przechwycie i rzucie z własnej połowy na pustą bramkę, gdyż rywale, dążąc do zwycięstwa, wycofali bramkarza.

W 2008 roku Siódmiak z reprezentacją Polski wystąpił na igrzyskach olimpijskich. W Pekinie biało-czerwoni zajęli 5. miejsce.

Obecnie Artur zaangażowany jest w działalność Akademii Piłki Ręcznej oraz organizacji obozów szkoleniowych dla młodzieży. Jest również komentatorem piłki ręcznej telewizji Polsat Sport.

Piłkarzem ręcznym i mistrzem Polski z Wybrzeżem był również brat Artura - Marcin. Natomiast bratowa Siódmiaka - Karolina występowała w żeńskiej reprezentacji Polski, była mistrzynią kraju z AZS AWFiS Gdańsk i Vistalem Łączpolem Gdynia, a większość ligowej kariery spędziła na francuskich parkietach.

fot. W. Figurski/400mm.pl

Miejsca

Opinie (19)

  • Janusz przełącz na tefałen

    Leci King Kong zostaw w spokoju ten sport niszowy

    • 0 2

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane