- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (139 opinii)
- 2 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (50 opinii)
- 3 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (6 opinii)
- 4 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (72 opinie)
- 5 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (94 opinie)
- 6 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
Robertson po raz drugi wygrał Gdynia Open
Po jednostronnym finale Neil Robertson po raz drugi w karierze wygrał profesjonalny turniej snookerowy Gdynia Open. Mistrz świata z 2010 roku pokonał w ostatnim meczu Walijczyka, Marka Williamsa 4:0. - Lubię grać w Gdyni - przyznał Robertson, który tegoroczne zmagania zaczął od... spóźnienia się na pierwszy mecz i karnie przegranej partii. Za wygraną w Gdynia Open dostał 25 tys. z puli 125 tys. euro i awansował do finału PTC, który odbędzie się w dniach 24-28 marca w Tajlandii
SPRAWDŹ PEŁNE WYNIKI GDYŃSKIEGO TURNIEJU
W European Tour Gdynia Open 2015 udział mógł wziąć każdy. Wystarczyło się zarejestrować i uiścić wpisowe w wysokości 100 funtów brytyjskich. To dawało miejsce w eliminacjach amatorów, które zaczęły się już w środę.
DWÓCH POLAKÓW AWANSOWAŁO DO TURNIEJU GŁÓWNEGO ET GDYNIA OPEN
W gronie 126 uczestników było aż 37 Polaków. Podobnie jak w turnieju głównym obowiązywał system pucharowy, a pojedynki trwały do czterech wygranych partii. Do dalszych zmagań dostało się 23 najlepszych snookerzystów z eliminacji. Wśród nich mieliśmy Mateusza Baranowskiego oraz Kacpra Filipiaka.
Nasi reprezentanci wskoczyli do drabinki turnieju głównego obejmującej 128 zawodników. Niestety żadnemu z nich nie udało się wzbogacić o 583 funty brytyjskie, jakie przysługiwały ze zwycięstwo w pierwszej rundzie. Baranowski trafił w niej na Szkota, Alana McManusa. W pierwszych dwóch partiach ugrał po 13 pkt, w trzeciej uzyskał 37 pkt, a ostatnią przegrał 0:110. Wynik meczu brzmiał 0:4.
Wydawało się, że na łatwiejszego rywala w I rundzie trafił Filipiak. Zmierzył się bowiem z rówieśnikiem z Anglii, Oliverem Linesem. Niestety także jemu nie udało się ugrać nawet partii. Najbardziej zacięta była trzecia, w której Filipiak uległ 37:53.
NEIL ROBERTSON PIERWSZY TRIUMFATOREM TURNIEJU SNOOKERA W GDYNI
Co ciekawe obaj pogromcy Polaków dotarli aż do najlepszej 16 zawodów. W niej trafili na późniejszych, półfinałowych rywali: Shauna Murphy'ego oraz Neil Robertson, czyli dwóch poprzednich triumfatorów Gdynia Open odpowiednio w latach 2014 i 2012.
SHAUN MURPHY WYGRAŁ GDYNIA OPEN W 2014 ROKU
McManus zmierzył się z obrońcą tytułu. Ten był jednak w wybornej formie. W drugiej partii ugrał 132 pkt, w czwartej 119 i wszedł do ćwierćfinału po zwycięstwie 4:0. Sporo nerwów kosztował pojedynek z Linesem, Australijczyka Robertsona. Co prawda gdy wygrywał drugą partię 142:0 zanosiło się na pogrom, ale trzy kolejne padły łupem 20-letniego Anglika. W dwóch ostatnich zdobył on jednak w sumie jedynie 5 pkt i poległ.
Warto dodać, że wcześniej z zawodami pożegnał się m.in. lider światowego rankingu, obecny mistrz świata, który po dwóch latach panowania zdetronizował Ronniego O'Sullivana, czyli Mark Selby. W 1/32 uległ 3:4 w pojedynku z Liamem Highfieldem. Na tym samym poziomie udział w gdyńskiej imprezie zakończył 10. w rankingu, pochodzący z Hong Kongu Marco Fu, a rundę wcześniej przegrał 9. na liście najlepszych na świecie Stuart Bingham.
Gdynia Open ponownie okazał się szczęśliwy dla Murphy'rgo i Robertsona. Zwycięzcy poprzednich edycji trafili na siebie w półfinale zmagań. Anglik jest pierwszy w trankingu PTC, natomiast Australijczyk zajmuje w nim 20. pozycję. To jednak nie miało znaczenia w niedzielne popołudnie. Choć po trzech partiach prowadził Murphy 2:1, to kolejne padały łupem Robertsona. Dwie ostatnie wygrywał kolejno 75:0 i 136:0 co dało mu finał.
Z drugiego półfinału awansował dwukrotny mistrz świata (2000 i 2003 rok), Walijczyk Mark Williams. Pokonał w nim 4:0 Anglika, Jimmy'ego Robertsona. Po raz pierwszy w finale gdyńskiego turnieju mieliśmy więc dwóch byłych mistrzów świata - Robertson zdobył je w 2010 roku.
Podobnie jak większość spotkań turniejowych i to było jednostronne. Robertson wykorzystał niemal wszystkie okazje do tego, aby zbudować przewagę nad Walijczykiem. Dzięki temu zakończył pojedynek w godzinę i powtórzył sukces z 2012 roku.
- Spędziłem w Gdyni kilka wspaniałych dni, kibice byli cudowni, a to nieco rekompensuje porażkę w finale - stwierdził Williams.
- Lubię grać w Gdyni i ciesze się, że ponownie mogłem triumfować w Polsce. Zagrałem w tym turnieju kilka fajnych meczów. Muszę grać ich wiele, aby budować wysoką formę - podsumował Robertson, który przed Gdynią triumfował również w profesjonalnym turnieju snookerowym w Warszawie, skąd przeniósł się on do Trójmiasta.
Zobacz jak grać w snookera
Wydarzenia
Opinie (6)
-
2015-03-01 23:36
Brawo Neil. Gratulacje!
- 13 1
-
2015-03-02 08:16
Robertson wygrał ze Stępą... młodość górą. ;-)
- 7 1
-
2015-03-02 09:07
(1)
Super turniej, ale marzeniem jest że doczekamy się wyższej rangi turnieju niż PTC.
- 10 3
-
2015-03-02 11:38
Sugerowany roadmap
Na jakiej podstawie? Czy jakiś Polak był w czołówce Gdynia Open?
Na razie próbuje się robić wszystko na skróty. Niestety snooker tego nie wybacza, w przeciwieństwie do epizodów w innych dyscyplinach typu siatkówka, skoki czy biegi narciarskie.
Wg mnie kolejność musi być mniej więcej taka:
1. Więcej klubów/stołów/sprzętu wysokiej jakości. Bez ściemy.
2. Wzrost poziomu i liczby graczy, trenerów.
3. Wzrost liczby turniejów i szansa na turnieje wyższej rangi.
4. Goto 1
Punktu 1 niestety 90% ludzi nie zrozumie. Kwestia kulturowa.- 5 0
-
2015-03-03 02:56
Ktoś to w ogóle ogląda? (1)
- 0 2
-
2015-03-03 07:31
Tak, ktoś to ogląda, ale Ty nie musisz.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.