- 1 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (148 opinii) LIVE!
- 2 Koniec passy Arki bez porażki (202 opinie) LIVE!
- 3 Arka znika z nazwy klubu. Nowy herb (54 opinie)
- 4 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (118 opinii)
- 5 Gedania awansowała do 1/2 finału PP (10 opinii)
- 6 Kolejne odejścia. Dłuższy sezon Wybrzeża
BI przegrało w Gorzowie Wielkopolskim
VBW Arka Gdynia
Koszykarki BI Gdynia przegrały wyjazdowe spotkanie z KSSSE AZS PWSZ GORZÓW 58:74 (11:11, 14:24, 14:18, 19:21) doznając drugiej porażki w trzecim meczu Ford Germaz Ekstraklasy. Podopieczne Mirosława Noculaka zdecydowanie przegrały walkę na tablicach oraz zanotowały fatalną skuteczność rzutów z gry wynoszącą poniżej 30 procent. Wśród gospodyń double-double w postaci 13 punktów i 19 zbiórek popisała się amerykańska środkowa Sybil Dosty.
AZS: Nwagbo 23 (8 zb.), Makowska 18, Dosty 13 (19 zb.), Moorer 9 (7 zb.), Skobel 9, - Drzewińska 2, Dźwigalska 0, Czarnodolska 0, Trębicka 0.
BI: Dixon 13, Bennett 8, Kassing 6, Ziętara 5, Misiuk 3 - Rhea 10, Małaszewska 7, Bandyk 6, Marciniak 0, Duraj 0.
Typowanie wyników
Jak typowano
84% | 315 typowań | KSSSE AZS PWSZ Gorzów | |
1% | 3 typowania | REMIS | |
15% | 55 typowań | BI Gdynia |
Kibice oceniają
Ze względu na dość pogmatwany w tym sezonie terminarz (czytaj więcej) dla gdynianek był to pierwszy ligowy pojedynek od 1 października, gdy podopieczne Mirosława Noculaka wygrały 78:72 w Łodzi z Widzewem (przeczytaj relację).
Wynik środowego spotkania w Gorzowie Wielkopolskim otworzyła Lorin Dixon trafiając po kontrataku zapoczątkowanym przez zbiórkę Małgorzaty Misiuk. Po wymianie niecelnych rzutów przez obie drużyny po raz kolejny dwa punkty zdobyła Dixon. Agresywnie grające gospodynie (po niespełna trzech minutach miały już na koncie cztery faule) przełamały się dopiero przy stanie 0:6 po punktach Antonii Bennett, na które celnym rzutem zza łuku odpowiedziała Agnieszka Makowska.
Po pięciu minutach gry trójmiejski zespół prowadził 8:5, ale po serii niecelnych lub zablokowanych rzutów zawodniczek trenera Noculaka gorzowianki zanotowały serię 5:0, co na niespełna dwie minuty przed końcem kwarty dawało im prowadzenie 10:8. Zza łuku celnie rzuciła jednak Talisa Rhea odzyskując przewagę. Tylko na chwilę, bo na linii rzutów wolnych stanęła Makowska. Trafiła jednak tylko raz i pierwsza część spotkania zakończyła się remisem. Gdynianki oddały w niej prawie dwa razy tyle rzutów co rywalki, ale zanotowały fatalną wręcz skuteczność (5 celnych na 19 rzutów z gry!).
Zaraz po wznowieniu gry dwa faule szybko złapała Kinga Bandyk, a po celnych rzutach osobistych brylującej pod koszem Sybil Dosty i dwóch akcjach skutecznie zakończonych przez Agnieszkę Skobel , która przy okazji wykorzystała akcję dwa plus jeden, gospodynie prowadziły 18:11.
W międzyczasie o przerwę poprosił trener Noculak, ale nie zdała się ona na wiele. Jeden rzut wolny wykorzystała Misiuk, a następnie gdynianki przyjęły bolesną serię, po której już 13:1 w kwarcie i 24:12 w meczu dla gorzowianek. Fatalną niemoc przełamała wprawdzie Magdalena Ziętara trafiając za trzy punkty, ale gdyńskie zawodniczki miały spore problemy z faulami, dzięki czemu rywalki dość często stawały na linii rzutów wolnych.
Gorzowianki skutecznością i to przede wszystkim tą w rzutach z gry nadrabiały olbrzymią ilość strat. Częściej rzucały gdynianki, ale ich celność nie poprawiła się w stosunku do pierwszej kwarty. W dodatku gospodynie zdecydowanie wygrywały rywalizację na tablicach (do przerwy 19:10 w zbiórkach), dzięki czemu do przerwy prowadziły 35:25.
Początek trzeciej kwarty to mocne uderzenie gorzowianek. W ciągu niespełna pół minuty dwie trójki tradiła Makowska, a do 8:0 serię przedłużyła Chineze Nwagbo. Zza łuku odpowiedziała jednak Dixon, a po trafieniach Bennett i Bandyk udało się zniwelować straty do 11 punktów (32:43). Ten zryw potrwał krótko - gdynianki pudłowały cenne rzuty trzypunktowe i na dziesięć minut przed końcem gry przegrywały 39:53.
W ostatniej partii BI musiało sobie radzić bez Bennett, która faulując Makowską popełniła piąte przewinienie i musiała opuścić parkiet. Zastąpiła ją Natalia Małaszewska, która zaraz po wejściu popisała się celnym "hakiem". Na niespełna sześć minut do końca gry przewaga gospodyń nadal wynosiła 14 punktów (61:47). Strata jeszcze wzrosła, gdy po piątym przewinieniu gdynianki straciły najlepszą na tablicach Misiuk.
Ostatecznie trójmiejski zespół przegrał 74:58 kończąc spotkanie z niespełna 30-procentową skutecznością rzutów z gry. Fatalnie gdynianki spisywały się także na linii rzutów wolnych trafiając zaledwie 10 na 20 prób (skuteczność gospodyń: 22 na 28).
Tabela po 6 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Wisła Can-Pack Kraków | 5 | 5 | 0 | 340:244 | 10 |
2 | Artego Bydgoszcz | 5 | 5 | 0 | 416:329 | 10 |
3 | KSSSE AZS PWSZ Gorzów | 6 | 4 | 2 | 416:341 | 10 |
4 | Energa Toruń | 5 | 4 | 1 | 383:322 | 9 |
5 | Matizol Lider Pruszków | 6 | 3 | 3 | 366:345 | 9 |
6 | CCC Polkowice | 4 | 4 | 0 | 279:178 | 8 |
7 | ROW Rybnik | 6 | 2 | 4 | 404:455 | 8 |
8 | Centrum Wzgórze GDYNIA | 5 | 2 | 3 | 334:344 | 7 |
9 | Widzew Łódź | 6 | 0 | 6 | 380:485 | 6 |
10 | AZS-OPTeam Rzeszów | 5 | 0 | 5 | 202:317 | 5 |
11 | PTK Pabianice | 5 | 0 | 5 | 234:394 | 5 |
AZS OPTeam Rzeszów - CCC Polkowice 33:47 (14:13, 4:7, 8:13, 7:14), Wisła Can-Pack Kraków - KK ROW Rybnik 69:44 (21:10, 17:11, 18:12, 13:11), Widzew Łódź - Artego Bydgoszcz 64:84 (17:22, 10:20, 25:19, 12:23), Matizol Lider Pruszków - PTK Pabianice 71:52 (17:14, 16:14, 21:14, 17:10).
Kluby sportowe
Opinie (11) 1 zablokowana
-
2012-10-17 20:33
po co istnieje ten zespoł? (4)
nikogo to nie interesuje
- 11 14
-
2012-10-17 20:39
po to abyś mógł zadawać to głupie pytanie
- 12 7
-
2012-10-17 20:52
nas interesuje (2)
a jak Ciebie nie interesuje, to po cholerę tu piszesz?
- 11 7
-
2012-10-18 10:26
a po co istnieje betoniarka gdańsk (1)
- 2 3
-
2012-10-18 12:52
żeby śledzie mogły mieć kompleksy
- 1 2
-
2012-10-17 20:50
Oj znowu porażka
Skuteczność jeszcze raz skuteczność o rzutach osobistych nawet nie wspomnę bo szkoda słów. Jak można dopuścić by przeciwniczki miały 27 rzutów osobistych z tego trafiły 21 przy 10/20 naszych dziewczyn. Poza tym nie wygra się meczu jak trafia się 22 z 74 rzutów na 25 z56 gorzowianek. Panie prezesie niech Pan pomyśli o zmianie trenera, bo komentator sportowy to nie to samo co trener. I znowu przewinienie techniczne Małaszewskiej - 7 pozycja jeśli chodzi o faule w PLKK a 40 w asystach- pogratulować. Dziewczyny do boju w sobotę nie będzie Katie Douglas i Tiny Charles - postarajcie się! No chyba, że Horti pokaże Panu Krawczykowi co potrafi.
- 10 1
-
2012-10-17 21:49
PO CO WY GRACIE?
- 6 6
-
2012-10-17 22:16
BI
czy Bi, bo nie kumam nazwy zespołu?
- 5 1
-
2012-10-17 22:27
nie napawa to optymizmem przed meczem z Wisłą.
Gorzów ma 3 amerykanki i wcale nie takie silne Polki (poza Skobel), a tu masz 16 punktów różnicy, no i ta skuteczność! Albo trener nie umie do nich trafić, albo koszykarki nie potrafią grać. Cos nie tak.- 6 1
-
2012-10-17 22:37
Kurczę-Wisła niedługo -słabo to widzę.Czy dziewczyny są w stanie powalczyć? Noculak nie jest gwarantem postępu. Cóż,przekonamy się w sobotę,Powodzenia!!
- 8 3
-
2012-10-18 11:46
Gorzów Przystań
Tylko Gorzów Stal KS
- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.