- 1 Kuciak odszedł z Lechii do Rakowa (13 opinii)
- 2 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (92 opinie)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (45 opinii)
- 4 Lechia nie może stracić tego piłkarza (41 opinii)
- 5 Siatkarze Trefla dalej od 5. miejsca (20 opinii)
- 6 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
Balt 2002 - Pojedynki gigantów
26 lipca 2002 (artykuł sprzed 21 lat)
Zlotem mistrzów i rekordzistów świata, a także mistrzów olimpijskich można nazwać trzeci mityng lekkoatletyczny BALT 2002, który odbędzie się w sobotę na stadionie AWFiS w Gdańsku. Oficjalne otwarcie imprezy zaplanowano na 16.45, jednak już o godz. 11.00 do walki przystąpią niepełnosprawni w pierwszym tego typu mityngu w Polsce. W 2,5-godzinnej imprezie głównej rozegrane zostaną 22 konkurencje, a weźmie w nich udział 250 zawodników (170 zagranicznych).
Mimo że zabraknie zapowiadanej Marion Jones, interesująco zapowiadających się pojedynków będzie tak dużo, że trudno je wszystkie wymienić. Wynoszący milion złotych budżet imprezy pozwolił zaprosić największe znakomitości królowej sportu. Ze szczególną niecierpliwością będziemy czekali na bieg kobiet na dystansie 3000 m z przeszkodami. Weźmie w nim udział Alesja Turowa, która ma zamiar w gdańskich zawodach pobić własny rekord świata, należący do niej od 12 czerwca. Podczas mityngu Zlata Tretra w Ostrawie 22-letnia Turowa uzyskała czas 9.21,72. Z Białorusinką miała rywalizować Justyna Bąk, była właścicielka najlepszego wyniku na świecie (5 czerwca w Mediolanie pobiegła o 0,57 s gorzej od późniejszego osiągnięcia Turowej). - Mamy nadzieję, że pani Justyna do nas przyjedzie. Nie jest to jednak pewne, gdyż zawodniczka leczyła ostatnio kontuję śródstopia - wyjaśnia Wojciech Daniell, organizator imprezy.
Równie atrakcyjnie zapowiada się bieg mężczyzn na 800 m, z udziałem Pawła Czapiewskiego, halowego mistrza Europy i reprezentującego Danię Wilsona Kipketera, pochodzącego z Kenii rekordzisty świata, na co dzień podopiecznego Sławomira Nowaka. O zwwycięstwo w tym biegu będą także rywalizować Kenijczycy - Wilfred Bungei, wicemistrz świata z Edmonton i William Yiampoy, który w Kanadzie był czwarty, a więc za Czapiewskim.
Duże emocje czekają nas w biegu na 110 m ppł. Artur Kohutek i Tomasz Ścigaczewski rywalizować będą z z Kubańczykiem Anierem Garcią, mistrzem olimpijskim z Sydney. Faworytami biegu na 400 m ppł. będą: Fabrizio Mori, włoski wicemistrz świata, Paweł Januszewski i Marek Plawgo (jego start nie jest jeszcze potwierdzony).
Na obiekcie AWFiS wysoką dyspozycję powinni także zaprezentować Kamila Skolimowska, mistrzyni olimpijska w rzucie młotem i Amy Mbacke z Senegalu, mistrzyni świata w biegu na 400 m (jedną z jej rywalek będzie Grażyna Prokopek). Osobny rozdział lekkoatletycznego show będzie tworzyć rywalizacja naszej Moniki Pyrek z Rosjanką Swietłaną Fiofanową w konkursie skoku o tyczce. Gdynianka na mityngu w Sztokholmie pokonała wysokość 4,52 m. Na tych samych zawodach Rosjanka po raz piąty pobiła w tym sezonie rekord Europy, śrubując go do poziomu 4,78 m.
Jednym z bohaterów mityngu będzie też Artur Partyka, najlepszy w historii polski skoczek wzwyż. Rekordzista Polski (2,38 m) na tej imprezie oficjalnie zakończy swą bogatą karierę i prawdopodobnie weźmie udział w głównym konkursie, obok takich zawodników jak Rosjanie Siergiej Kliugin i Jarosław Rybakow, Grek Lambros Papakostas czy Grzegorz Sposób. Jeżeli tak się stanie, to z pewnością tę rywalizację potraktuje bardziej zabawowo. Na serio będzie się pojedynkował z Sebastianem Chmarą, dziesięcioboistą. Nagrodą dla zwycięzcy ma być samochód. - Ostro trenuję. W tej chwili stać mnie na pokonanie wysokości 2,10 m. Moi szpiedzy donoszą, że Sebastian osiąga podobne wyniki, więc zapowiada się wyrównana walka - mówi wicemistrz olimpijski z Atlanty. - Jeśli nie będzie samochodu dla zwycięzcy, to na pewno nagrodą będą duże lody - dodaje skoczek.
Mimo że zabraknie zapowiadanej Marion Jones, interesująco zapowiadających się pojedynków będzie tak dużo, że trudno je wszystkie wymienić. Wynoszący milion złotych budżet imprezy pozwolił zaprosić największe znakomitości królowej sportu. Ze szczególną niecierpliwością będziemy czekali na bieg kobiet na dystansie 3000 m z przeszkodami. Weźmie w nim udział Alesja Turowa, która ma zamiar w gdańskich zawodach pobić własny rekord świata, należący do niej od 12 czerwca. Podczas mityngu Zlata Tretra w Ostrawie 22-letnia Turowa uzyskała czas 9.21,72. Z Białorusinką miała rywalizować Justyna Bąk, była właścicielka najlepszego wyniku na świecie (5 czerwca w Mediolanie pobiegła o 0,57 s gorzej od późniejszego osiągnięcia Turowej). - Mamy nadzieję, że pani Justyna do nas przyjedzie. Nie jest to jednak pewne, gdyż zawodniczka leczyła ostatnio kontuję śródstopia - wyjaśnia Wojciech Daniell, organizator imprezy.
Równie atrakcyjnie zapowiada się bieg mężczyzn na 800 m, z udziałem Pawła Czapiewskiego, halowego mistrza Europy i reprezentującego Danię Wilsona Kipketera, pochodzącego z Kenii rekordzisty świata, na co dzień podopiecznego Sławomira Nowaka. O zwwycięstwo w tym biegu będą także rywalizować Kenijczycy - Wilfred Bungei, wicemistrz świata z Edmonton i William Yiampoy, który w Kanadzie był czwarty, a więc za Czapiewskim.
Duże emocje czekają nas w biegu na 110 m ppł. Artur Kohutek i Tomasz Ścigaczewski rywalizować będą z z Kubańczykiem Anierem Garcią, mistrzem olimpijskim z Sydney. Faworytami biegu na 400 m ppł. będą: Fabrizio Mori, włoski wicemistrz świata, Paweł Januszewski i Marek Plawgo (jego start nie jest jeszcze potwierdzony).
Na obiekcie AWFiS wysoką dyspozycję powinni także zaprezentować Kamila Skolimowska, mistrzyni olimpijska w rzucie młotem i Amy Mbacke z Senegalu, mistrzyni świata w biegu na 400 m (jedną z jej rywalek będzie Grażyna Prokopek). Osobny rozdział lekkoatletycznego show będzie tworzyć rywalizacja naszej Moniki Pyrek z Rosjanką Swietłaną Fiofanową w konkursie skoku o tyczce. Gdynianka na mityngu w Sztokholmie pokonała wysokość 4,52 m. Na tych samych zawodach Rosjanka po raz piąty pobiła w tym sezonie rekord Europy, śrubując go do poziomu 4,78 m.
Jednym z bohaterów mityngu będzie też Artur Partyka, najlepszy w historii polski skoczek wzwyż. Rekordzista Polski (2,38 m) na tej imprezie oficjalnie zakończy swą bogatą karierę i prawdopodobnie weźmie udział w głównym konkursie, obok takich zawodników jak Rosjanie Siergiej Kliugin i Jarosław Rybakow, Grek Lambros Papakostas czy Grzegorz Sposób. Jeżeli tak się stanie, to z pewnością tę rywalizację potraktuje bardziej zabawowo. Na serio będzie się pojedynkował z Sebastianem Chmarą, dziesięcioboistą. Nagrodą dla zwycięzcy ma być samochód. - Ostro trenuję. W tej chwili stać mnie na pokonanie wysokości 2,10 m. Moi szpiedzy donoszą, że Sebastian osiąga podobne wyniki, więc zapowiada się wyrównana walka - mówi wicemistrz olimpijski z Atlanty. - Jeśli nie będzie samochodu dla zwycięzcy, to na pewno nagrodą będą duże lody - dodaje skoczek.