- Mamy silniejszy zespół niż w poprzednim sezonie. Nastawiamy się na miejsce w pierwszej czwórce, choć wolałbym medal. Mogliśmy oprzeć skład na zagranicznych zawodniczkach, ale postanowiliśmy połączyć ogień z wodą stawiając również na krajowe koszykarki, które aspirują do gry w reprezentacji Polski - mówi prezes Basketu 90 Gdynia Bogusław Witkowski. W sobotę o godz. 18 podopieczne Gundarsa Vetry zainaugurują sezon meczem na w hali GCS przy ul. Olimpijskiej przeciwko Enei AZS Poznań. Wstęp wolny.
Rafał Sumowski: Poprzedni sezon Basket 90 Gdynia zakończył na ósmej lokacie w BLK. Zespół przeszedł szereg gruntownych zmian. Czy w pana ocenie jest to obecnie mocniejsza drużyna niż w minionych rozgrywkach?Bogusław Witkowski: Na pewno jest to silniejszy zespół - począwszy od sztabu szkoleniowego w postaci trenera Gundarsa Vetry,
Agnieszki Bibrzyckiej i Tomasza Cielebąka oraz znakomitych fizjoterapeutów. Zestaw zagranicznych zawodniczek może nie jest złożony z tak spektakularnych nazwisk jak Carolyn Swords i
Renee Montgomery, ale pozyskaliśmy solidnie prezentującą się w WNBA Kahleah'ę Copper i wschodzącą gwiazdę koszykówki uniwersyteckiej Tori Jankoską. Jest też Sofija Aleksandravicius o litewskich korzeniach oraz pochodząca z Łotwy
Kristine Vitola, która razem z
Eliną Babkiną wprowadziła reprezentację do przyszłorocznych mistrzostw świata. To dobra europejska półka potwierdzona skutecznością i zaangażowaniem. Dokładając do tego nasze krajowe zawodniczki, skład wygląda bardzo obiecująco.
Aldona Morawiec i Anna Jakubiuk wracają po kontuzjach. Nie obawia się pan, że to odbije się na ich dyspozycji?Aldona czeka na swój najważniejszy sezon. Przez kontuzję nie udało się w poprzednich rozgrywkach, ale myślę, że to będzie jej sezon. Konkurencja w postaci Anny Jakubiuk mocno ją zmobilizuje. W dodatku pozyskaliśmy Annę Makurat, które już w sparingach zaprezentowała się bardzo dobrze, mimo że to zaledwie 17-letnia zawodniczka. Konkurencja wśród polskich zawodniczek będzie zacięta, ale z korzyścią dla gry. Meczów będzie zresztą sporo. Ten sezon będzie wyjątkowy. Jeśli awansujemy do Eurocup, Polska może mieć siedem zespołów w międzynarodowych rozgrywkach. Ponad połowa naszej ligi będzie grała co trzy dni. To duże wyzwanie logistyczne i wytrzymałościowe. Kto będzie miał szerszą i mocniejszą ławkę, będzie miał większe szanse na sukces.
GUNDARS VETRA O SWOJEJ FILOZOFII BUDOWANIA BASKETU. PRZECZYTAJ WYWIAD Z ŁOTEWSKIM TRENEREM GDYNIANEKSystem rozgrywek BLK w sezonie 2017/18
Zmagania będą prowadzone w dwóch etapach. Etap 1, drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Zespoły, które zajmą miejsca 1-8, będą uczestniczyć w Etapie 2 - play-off. Drużyny, które zajmą miejsca 9-13, zakończą rywalizację w sezonie. Etap 2 - I runda, ćwierćfinał, do trzech zwycięstw, w parach 1-8, 2-7, 3-6, 4-5. Zwycięzcy zagrają w II rundzie o miejsca 1-4. Pokonani kończą rywalizację w sezonie i zostaną sklasyfikowani na miejscach 5-8 w kolejności miejsc zajętych w Etapie 1. II runda - półfinał, do trzech zwycięstw, w parach 1/8 - 4/5 oraz 2/7 - 3/6, zwycięzcy zagrają w III rundzie - finał do trzech zwycięstw, pokonani grają w III rundzie - o trzecie miejsce, do dwóch zwycięstw.
Co będzie sukcesem dla Basketu w BLK? Trener Vetra wspominał o ukończeniu ligi w pierwszej czwórce. Pan mierzy równie wysoko?Tak, choć oczywiście wolałbym medal. Sam jestem ciekaw jak to będzie. Kandydatów do czwórki widzę jeszcze sześciu: CCC Polkowice, Ślęza Wrocław, Wisła CanPack Kraków, Pszczółka Polski-Cukier AZS Lublin, InvestInTheWest AZS AJP Gorzów, Artego Bydgoszcz. U nas jest chęć zaistnienia na trzech frontach: w lidze, w rozgrywkach międzynarodowych i w Pucharze Polskim. To będą cenne doświadczenia dla naszych koszykarek. Poza tym nasze dziewczyny będą aspirowały do gry w reprezentacji Polski. Przed nami eliminacje do mistrzostw Europy, w których zagramy z Estonią, Turcją i Białorusią. To ciekawi przeciwnicy. Przy odpowiednim trenerze i pełnym zaangażowaniu najlepszych polskich koszykarek jest szansa na awans, który wydatnie pomógłby naszej dyscyplinie.
W poprzednim sezonie po nieudanych eliminacjach do Eurocup, stanowisko straciła trenerka Katarzyna Dydek. Czy dla trenera Vetry awans do tych rozgrywek również będzie warunkiem dalszej pracy? Nie ma ścisłego planu minimum codo Eurocup. Chcemy awansować do tych rozgrywek, a następnie wyjść z grupy, ale nie jest założone, że to będzie kwestia być albo nie być dla trenera. Na dziś szkoleniowiec ma 2-letni kontrakt i mam nadzieję, że przepracuje z powodzeniem cały ten okres. To szansa dla naszej młodzieży i dla klubu.
KOMPLET PORAŻEK BASKETU W GDYŃSKIM MEMORIALERuchy transferowe Basketu przed sezonem 2017/2018Przyszły: Anna Makurat (pozycja: obrońca/skrzydłowa, poprzedni klub: SMS PZKosz Łomianki), Tori Jankoska (narodowość: USA, obrońca, klub WNBA: Chicago Sky), Sofija Aleksandravicius (Litwa/USA, środkowa, Vassalli 2G Vigarano, Włochy),
Kahleah Copper (USA, skrzydłowa, klub WNBA: Chicago Sky) Kristine Vitola (Łotwa, środkowa, Galatasaray Stambuł, Turcja),
Gundars Vetra (Łotwa, trener)
Odeszły: Karolina Puss (obrońca/skrzydłowa, TS Ostrovia), Monika Grigalauskyte (Litwa, skrzydłowa, Energa Toruń), Carolyn Swords (USA, środkowa, AZS Gorzów Wielkopolski),
Dominika Miłoszewska (podkoszowa, Wisła Can-Pack Kraków)
AKTUALNA KADRA BASKETU 90 GDYNIA Czyli w przypadku trenera Vetry nie chodzi wyłącznie o wynik?Zdecydowaliśmy się na najlepszy w mojej ocenie układ, w którym w sztabie mamy trenera z górnej półki, a obok niego naszą najlepszą koszykarkę Agnieszkę Bibrzycką, jedyną którą można porównywać z Małgorzatą Dydek. Dla mnie to gwarant, że warto przyjść do Basketu i doskonalić się koszykarsko. Jeśli chodzi o dobór składu, można mieć w drużynie sześć gwiazd i liczyć na pewny sukces. Może być też tak, że gwiazdy się "pożrą". My połączyliśmy natomiast ogień z wodą. Mogliśmy pójść drogą Polkowic, ściągnąć osiem zagranicznych koszykarek i nastawić się na szybki sukces, ale takie rozwiązanie nie jest dobre dla polskiej koszykówki.
Basket w okresie przygotowawczym wygrał tylko jeden sparing - MBK Rużomberok. Nie martwi to pana?Zawsze może być żal o wyniki, ale spójrzmy na to z kim graliśmy. Jeśli rozgrywa się na przykład memoriał
Franciszki Cegielskiej i Małgorzaty Dydek, to nie są mecze sparingowe, a poważne granie na sto procent. Dla nas to zbyt ważne postaci, aby pozwolić sobie na ulgowe traktowanie takiego turnieju. Dlatego dobór przeciwników gwarantował wysoki poziom. TTT Ryga, Wisła CanPack Kraków czy CEKK Cegled to drużyny, których nikomu spośród fanów kobiecej koszykówki przedstawiać nie trzeba. Te sparingi pokazały nam, że potrzeba tylko ostatniego szlifu, który decyduje o rozstrzyganiu końcowych minut na swoją korzyść. Można było wziąć łatwiejszych rywali i wygrywać, ale taka droga przygotowań nie interesowała ani mnie, ani trenera Vetry. Jeśli chcemy bić się o wysokie cele, trzeba obrać drogę, która zaprocentuje. Przed pierwszym meczem szkoleniowiec ma do dyspozycji pełny skład, więc liczymy na dobre otwarcie sezonu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
