W tym sezonie arkowcy rozegrali już cztery spotkania, trzy z nich zremisowali, z Orlenem - pechowo, bo po golu w 85 minucie - przegrali. Zdobyli cztery bramki, stracili pięć. Dwa trafienia na koncie ma Zbigniew Kobus, ale Mariusz Radoń miał pośredni udział aż w trzech golach. Jutro przyjeżdża do Gdyni inny beniaminek, Szczakowianka. Z całym szacunkiem dla talentu grającego szkoleniowca jaworznian, 39-letniego Andrzeja Sermaka, to jeden z tych zespołów, które bezwarunkowo trzeba ograć.
Gospodarze na razie będą musieli się obejść bez Roberta Kugiela. Z oczywistych względów nie zobaczymy też w akcji Sebastiana Mili, Karola Piątka i Dariusza Zawadzkiego, ale trójka mistrzów Europy, również selekcjoner Michał Globisz, ma być obecna na trybunach.
Transfer lechisty, początkowo czasowy z opcją definitywnego, miał zostać załatwiony już wczoraj. Zarząd gdyńskiej spółki zaakceptował żądaną kwotę (taką samą jak za Macieja Lewnę, ponoć kilkanaście tysięcy) i pełnomocnik Wiesław Kędzia już wybierał się do Gdańska.
Lechia Polonia interes jednak odłożyła, gdyż - wobec zakazu transferów do klubu (sprzedawać może) - cierpi na brak piłkarzy.
- Robert stworzyłby z Kobusem atak - mówił Mieczysław Gierszewski.
- Potrafi się rozepchnąć w polu karnym, utrzymać piłkę.W tych okolicznościach do napadu wrócić Marek Rybkiewicz, bo przecież "żółto-niebiescy" muszą w sobotę atakować. Również sprawa Kamila Jakubiaka przeciągnie się w czasie. Otóż Polonia Warszawa, nawet gdyby chciała, nie może go wypożyczyć. Jeśli już to dopiero po zakończeniu rundy jesiennej. Tak stanowią nowe przepisy. Bijemy się w piersi, nie wiedzieliśmy o tym. Zachodzimy tylko w głowę, jak chciała to załatwić Lechia. Arka być może zdecyduje się na definitywny zakup, ale to już zależy od Janusza Romanowskiego. I ceny, ma się rozumieć. Oj, żeby już te podchody się skończyły.
- W tych okolicznościach zmiany w składzie będą miały charakter bardziej kosmetyczny i kierunek ofensywny - mówi nasz szkoleniowiec, który opinii na temat przeciwnika zaciągał w Krakowie (w I rundzie PL "jedenastka" ze Szczakowej przegrała z Hutnikiem 1:3 i 0:2) oraz u Jarosława Krupskiego (w poprzedniej kolejce jego Orlen z dużym trudem pokonał beniaminka 2:1). Główny wniosek, to wyłączenie z gry Sermaka. To niesamowite, że gracz, który był czołowym snajperem ekstraklasy na początku lat 90., wciąż nęka rywali na tak wysokim szczeblu. I to co najmniej przez 70 minut, jak nie przez cały mecz. Ciekawe, jak ów fenomen skomentowałby Kobus, który do tej pory zdecydowanie wybija się na boisku, ale i wyróżnia poza nim, chociażby szczerością przekazu. Jego wypowiedź po porażce z nafciarzami na temat braku sił u kolegów - trzeba przyznać - wywołała rozległe komentarze. Nie obyło się też bez pogadanki w szatni.
star.II LIGA.
3. KOLEJKA: Arka Gdynia - Szczakowianka (sobota 17.00, w poprzednim sezonie nie grali), Jagiellonia - Orlen (-), Ruch - Polar (-), Hetman - Polkowice (2:5 i 0:2), Zagłębie - Myszków (1:0 i 0:2), Ceramika - Lech (2:0 i 2:2), Włókniarz - Odra (1:0 i 1:1), Łęczna - Tłoki (3:0 i 0:2), Łódzki KS - Świt (1:1 i 2:1), Hutnik - Bełchatów (-).