• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bezwietrzne oczekiwanie w Sopocie.

8 czerwca 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Coraz częściej uczestnicy mistrzostw Europy w Formule Windsurfing wracają pamięcią do... Łeby. Przed dwoma laty po tygodniowym oczekiwaniu na wiatr trzeba było odwołać mistrzostwa świata w klasie Funboard. W Sopocie ponad 100 zawodniczek i zawodników z 20 państw w ciągu trzech dni nie rozegrało żadnego wyścigu, a dopiero wczoraj po raz pierwszy zeszli na wodę.

Zresztą ta próba bardziej wynikała z determinacji sędziów i deskarzy, aby wreszcie rozpocząć ściganie, niż z poprawy warunków atmosferycznych. W tej specjalności można bowiem rywalizować, gdy wiatr ma co najmniej siłę 3, ale nie więcej niż 7 stopni w skali Beauforta. W Sopocie nie można uporać się z tą pierwszą barierą. Wczoraj kawalkada deskarzy wypłynęła około południa daleko od brzegu. Sędziowie ustawili trasę. Najpierw mieli wyruszyć panowie, a 6 minut później panie. I choć oczekiwanie na właściwy podmuch trwało blisko trzy godziny, trzeba było wracać na przystań SKŻ Hestia z niczym. Co gorsza, prognozy na kolejne dni nie są najlepsze.

Dzisiaj i jutro początek rywalizacji wyznaczono na 10.30. W niedzielę jeszcze wcześniej, gdyż o 15.00 mistrzostwa należy zakończyć. Aby uznane zostały za ważne, muszą odbyć się co najmniej trzy wyścigi. Jako że jeden trwa około 30 minut, sopocianom do szczęścia potrzeba niespełna dwóch godzin (!) odpowiedniego wiatru.

jag.



Głos Wybrzeża

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane