- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (122 opinie)
- 2 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (46 opinii)
- 3 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (5 opinii)
- 4 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (61 opinii)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (93 opinie)
Historyczny mecz reprezentacji dla Lechii
Lechia Gdańsk
Reprezentacja Polski pokonała w towarzyskim meczu Czechów 3:1 (2:1). W drugiej połowie z ławki rezerwowych do gry weszło aż trzech piłkarzy Lechii: Sławomir Peszko, Sebastian Mila i Ariel Borysiuk. Nigdy wcześniej w historii gdański klub nie miał jednocześnie w narodowych barwach tercetu swoich przedstawicieli. Ponadto zadebiutował Paweł Dawidowicz, który do poważnego futbolu wystartował po występach wśród biało-zielonych.
Milik 3, Jodłowiec 12, Grosicki 70 - Krejci 42
POLSKA: Boruc - Jędrzejczyk, Gik (46 Cionek), Pazdan (87 Dawidowicz), Rybus - Jodłowiec (78 Borysiuk), Mączyński - Grosicki (73 Peszko), Linetty (77 Mila), Kapustka (84 Sobiech) - Milik
W listopadzie 1957 roku w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata Polska wygrała z Finlandią 4:0, a w tym zwycięstwie udział miało dwóch piłkarzy Lechii: obrońca Roman Korynt i bramkarz Henryk Gronowski. Na kolejny taki mecz przyszło nam czekać ponad pół wieku, do 29 marca 2015 roku. Wówczas w kwalifikacjach do Euro 2016 w Irlandii w remisowym pojedynku 1:1 zagrali znów dwaj biało-zieloni: Jakub Wawrzyniak i Sebastian Mila.
DWAJ PIŁKARZY LECHII W MECZU REPREZENTACJI PIERWSZY RAZ OD BLISKO 58 LAT
Potem duet gdańskich piłkarzy zagra w narodowych barwach m.in. w czerwcu w Gdańsku w towarzyskim spotkaniu z Grecją (0:0). Wtedy na boisku zaprezentowali się Ariel Borysiuk i Mila.
To był jak na razie ostatni występ reprezentacji Polski w Gdańsku. W podstawowej "11" zagrał Ariel Borysiuk.
17 listopada 2015 roku przechodzi do historii gdańskiego klubu, gdyż jednocześnie w pierwszej reprezentacji zagrało trzech piłkarzy. Wszyscy weszli na boisko z ławki rezerwowych w ciągu 5 minut i zajęli miejsce obok siebie w drugiej linii. Dla Mili był to 38., dla Sławomira Peszki 35., a dla Borysiuka 11. występ w pierwszej reprezentacji Polski.
Czwarty z lechistów powołanych na listopadowe mecze tym razem pozostał na ławce rezerwowych. Przypomnijmy, że jakub Wawrzyniak zaliczył 65 minut w podstawowym składzie w piątek w wygranym pojedynku w Warszawie z Islandią 4:2.
POLSKA POKONAŁA ISLANDIĘ 4:2. WAWRZYNIAK GRAŁ 65 MINUT
We Wrocławiu niewiele brakowało, aby Mila i Peszko przyczynili się po czwartego gola. Po wolnym Sebastiana, Sławek zagrał piłkę w kierunku bramki, ale Artur Sobiech nie zdążył dostawić nogi, by futbolówka znalazła się w siatce.
LECHIA GDAŃSK:
Roman Korynt, Alfred Kokot, Robert Gronowski, Henryk Gronowski, Zdzisław Puszkarz, Mirosław Pękala, Marek Ługowski, Łukasz Trałka, Hubert Wołąkiewicz, Sebastian Małkowski, Jakub Wawrzyniak, Sebastian Mila, Ariel Borysiuk, Sławomir Peszko
ARKA GDYNIA:
Janusz Kupcewicz, Czesław Boguszewicz, Tomasz Korynt
BAŁTYK GDYNIA:
Adam Walczak, Piotr Rzepka, Grzegorz Stencel
Gdy Adam Nawałka desygnował gdański tercet do gry, mecz był już praktycznie rozstrzygnięty na korzyść naszej drużyny. Tuż przed ustąpieniem miejsca Peszce trzeciego gola dla biało-czerwonych strzelił Kamil Grosicki. Występujący na co dzień we Francji, w Stade Rennais skrzydłowy po bramce zaprezentował koszulkę z przesłaniem: "Módlmy się za Paryż".
Kamil wykończył doskonałą kontrę Polaków. Po rogu Czechów Tomasz Jodłowiec wybił piłkę z pola karnego na połowie rywali. Nasi reprezentanci wyszli 3 na 1. Krzysztof Mączyński zagrał do Arkadiusza Milika, a ten przekazał piłkę do Grosickiego, który strzelał już praktycznie na pustą bramkę.
Dla Milika była to druga asysta tego dnia. W 12. minucie to on dośrodkował z kornera na głowę Tomasza Jodlowca, który podwyższył wynik na 2:0. Mecz bowiem doskonale rozpoczął się dla biało-czerwonych. Już w 3. minucie piłkę na lewym skrzydle przechwycił Bartosz Kapustka. 18-latek Cracovii idealnie dośrodkował w "16", gdzie głową piłkę w siatce umieścił Milik.
Po doskonałym kwadransie Polacy niepotrzebnie oddali zupełnie inicjatywę rywalom. Na kolejną ich groźną akcję czekaliśmy aż do 50. minuty. Wówczas po dośrodkowaniu Grosickiego "nożycami" w piłkę, w czystej sytuacji nie trafił Milik.
Natomiast napór przed przerwą Czechów przyniósł im jednego gola. Mimo że goście groźnie atakowali, to honorową bramkę zdobyli przy pomocy... Jodłowca. To pomocnik Legii Warszawa tak niefortunnie wybił piłkę spod linii końcowej boiska, że trafiła ona na 17. metrze pod nogi Ladislava Krejciego. Lewoskrzydłowy mierzonym strzałem tuż przy słupku nie dał najmniejszych szans Arturowi Borucowi.
BENFICA NIE ODDA DAWIDOWICZA DO GDAŃSKA
Na koniec odnotujmy debiut w seniorskiej reprezentacji Pawła Dawidowicza. 20-latek jest piłkarzem rezerw Benfiki Lizbona, ale niebawem powinien trafić do pierwszej drużyny tego utytułowanego klubu. Z tego powodu Lechii nie udały się rozmowy na temat wypożyczenia tego gracza do Gdańska. Przypomnijmy, że za jego transfer latem 2014 roku Lechia zarobiła około 2 milionów euro.
Trener Nawałka ustawił Dawidowicza na środku obrony. Benfica widzi w nim głównie defensywnego pomocnika.
Tak Lechia podziękowała swoim piłkarzom za powołania do reprezentacji Polskich podczas eliminacji Euro 2016
Kluby sportowe
Opinie (70)
-
2015-11-18 10:26
Jakub Wawrzyniak !!!!!!
Jakub Wawrzyniak a nie jakub !
- 4 1
-
2015-11-18 10:51
Wypier .... tych dziadów z Lechii .... razem z zarzadem
dać młodzierz patrz Kapustka !!!!!!
- 6 4
-
2015-11-18 12:57
Nasi wczoraj grali dobrze, a najlepiej z nich Peszko. Super żonglerka i coraz bardziej się rozkręca. Na wiosnę będzie ciekawie, być może teraz w końcówce sezonu też. Okaże się to w najbliższej przyszłości. Oby tylko nie grali do tyłu.
- 2 2
-
2015-11-18 13:17
Przez ten krótki czas gry Peszki, upadł więcej razy na trawę jak wszyscy w sumie gracze biorący udział w meczu. Miła dobre podania ale wiecznie wolny, wooolllnnnnnyyyyyyyy.
- 3 2
-
2015-11-18 13:19
Odniosłem wrażenie że Peszko się rozkręca. Źle nie było ale chyba kocha upadać.
- 2 1
-
2015-11-18 17:20
Trener Nawalka nie musial,a wyciagnal do Seby i Peszkina reke!
ciekawe,czy beda umieli,z tego skorzystac..!o Mile jestem spokojny,bo pod okiem Tomasa jak przepracuje bez kontuzji zime,to wiosna bedzie jeszcze bardzo pozyteczny w Lechii!co do Peszki,to juz nie!to co on dreptal Chorowie,to tak jak Trener Tomas powiedzial:nikt w Lechii u niego tak nie bedzie gral..i to Reprezentant Polski,inaczej wystawi juniorowa i
bardzo dobrze,bo nie trzeba byc Trenerem,zeby nawet w telewizji zauwazyc,ze Peszkin gral bez zaangazowania,na alibi..- 1 1
-
2015-11-18 17:30
czym wy sie podniecacie
Warzywniak slaby jak zawsze, waldus kiepski nie tylko z nazwiska, peszko pol człowiek pól litra nie gdzie wczoraj byl. O ile ten pierwszy na rezerwę może byc to reszta mam nadzieje ze we euro zostaną w domu na kanapie bo slabi są tak samo jak ich klub.
- 1 3
-
2015-11-19 08:31
Jurek Kruszczynski
Jeżeli dobrze pamietam to grał w kadrze prowadzonej przez Łazarka.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.