- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (70 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (37 opinii)
- 3 Siatkarze Trefla oddali się od 5. miejsca (11 opinii)
- 4 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 5 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (1 opinia)
- 6 Klindt: Niezwykłe wyróżnienie i motywacja (52 opinie)
Blassingame: Nie ma drugiego takiego duetu
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Jerel Blassingame jest zachwycony perspektywą gry z Łukaszem Koszarkiem bez względu na to czy będzie dzielił z nim minuty czy też wspólnie kreował grę Asseco Prokomu. Jest przekonany, że jako duet najlepszych rozgrywających Tauron Basket Ligi, obaj będą mogli dać z siebie jeszcze więcej niż do tej pory. Czy rywale powinni się bać? - Na pewno nikt nie będzie miał zmiennika, który będzie lepszy od któregoś z nas - twierdzi Amerykanin, na którego podpis pod kontraktem gdyńscy kibice musieli się sporo naczekać, choć od dawna było wiadomo, że klub jest zainteresowany przedłużeniem współpracy.
Typowanie wyników
Jak typowano
74% | 388 typowań | ASSECO PROKOM Gdynia | |
1% | 1 typowanie | REMIS | |
25% | 132 typowania | TREFL Sopot |
Zatrzymanie MVP ostatnich finałów przy jednoczesnym ściągnięciu do Asseco Prokomu wybranego najlepszym zawodnikiem całego sezonu Łukasza Koszarka pozwoliło stworzyć w Gdyni duet marzeń jak na polskie warunki. Wątpliwości kibiców wzbudziło jednak to, czy któryś z tych zawodników pogodzi się z rolą rezerwowego oraz czy będą potrafili współpracować przebywając na parkiecie w tym samym czasie. Zakończony przed tygodniem turniej we Włocławku (czytaj więcej) pokazał jednak, że oba rozwiązania można stosować z powodzeniem.
- W Polsce nie znajdziecie drugiego takiego duetu i jestem o tym przekonany. Gdy rywale będą wpuszczać na parkiet swojego rezerwowego rozgrywającego, on będzie stał na straconej pozycji, bo będę na boisku będę albo ja albo Łukasz. Natomiast w Eurolidze dwóch równorzędnych graczy na tej samej pozycji to norma i jeśli chcemy wygrywać również tam, nie było innego wyjścia - twierdzi Amerykanin.
Blassingame, który w minionym sezonie spędzał na parkiecie średnio 30 minut na mecz, a sezon wcześniej nawet o minutę więcej jeszcze w barwach Energi Czarnych Słupsk, nie ma żadnego problemu z tym, że teraz więcej czasu może oddawać na rzecz swojego nowego kolegi. Co więcej, zauważa w tym wyłącznie pozytywy.
- Żaden z nas nie będzie grał po 35 minut. To zresztą normalne w Eurolidze. Grając mniej będziemy mogli pozwolić sobie na to by zasuwać na najwyższych obrotach i dać zespołowi z siebie jeszcze więcej - zauważa Jerel, który plusy widzi także w różnicy pomiędzy nim a Łukaszem. - To przede wszystkim świetny strzelec, ale ma dobry przegląd tego, co dzieje się na parkiecie i do kogo należy posłać piłkę. Ja jestem z kolei typowym playmakerem. Korzystam ze swojej szybkości, aby zrobić jak najwięcej miejsca chłopakom, staram się zbierać jak najwięcej asyst - dodaje.
Trener Kestutis Kemzura przekonuje, że decyzje o tym czy rozgrywający będą się wymieniać czy też występować wspólnie, będą podyktowane taktyką pod konkretnego rywala.
- Ich wspólna obecność na boisku to część planu, ale nie muszą grać w każdym spotkaniu po 30-40 minut. Dzięki temu będą grali bardziej agresywnie, nie obawiając się, że zbyt szybko będą łapać faule - mówi litewski szkoleniowiec.
Blassingame podobnie zresztą jak większość jego kolegów z zespołu, nie miał zbyt wiele czasu by dobrze poznać się z nowym trenerem (Kemzura przyjechał do Gdyni dopiero w połowie sierpnia po zakończeniu igrzysk olimpijskich, na których prowadził reprezentację Litwy). Amerykanin, który nie miał z nim wcześniej styczności przyznaje jednak, że jest zadowolony z dotychczasowej współpracy.
- Nie trzeba dużo czasu żeby załapać, że Kemzura to nieprzeciętny trener. Przede wszystkim wie jak efektywnie ustawić zespół, a to cecha dobrego szkoleniowca. Wierzę, że praca z nim przyniesie nam sporo dobrego - kończy "J-Blass".
Trojmiasto.pl ma swoją redakcję w Gdyni!
Dzięki temu będziemy jeszcze bliżej mieszkańców Gdyni i ich problemów.
Pracujemy na trzecim piętrze Transatlantyka, przy
Placu Kaszubskim 17/307 .
Piszcie do nas na adres
gdynia@trojmiasto.pl, dzwońcie pod nr 58 321 95 50 lub po prostu przychodźcie.
Kluby sportowe
Opinie (24) 3 zablokowane
-
2012-09-23 14:40
APG Dominator !!!
- 25 16
-
2012-09-23 15:08
Takie "gwiadory" a wyniki sparingów mizerne (2)
Liczy się całość składu drużyny a nie 2 rozgrywajków. A skład APG nie jest rewlecją.Na występy w Euro - słabo to widzę
- 15 28
-
2012-09-23 15:26
(1)
A co to jest gwiador?
- 11 4
-
2012-09-23 17:43
"gwiador" lub "gwiadory" to tradycja, honor i wieczna pogarda.
- 11 8
-
2012-09-23 15:08
SLEDZIE NA DNO!!!!!!!!
- 16 42
-
2012-09-23 15:09
APG to jest to
Pierwsze lanie już w środę...
- 16 27
-
2012-09-23 15:09
DZIEKUJE PANU POLNEMU ZA 1LIGE Z 7MLN BUDZETEM!!!!!!
- 6 3
-
2012-09-23 15:10
Na zdjęciu klasyczny przykład nieprawidłowej zasłony przez Łapetę (zajmowanie obszaru poza tzw. cylindrem) (1)
w ubiegłym sezonie Koszar miał tego pecha, że sędziowie nie gwizdali zbytnio takich rzeczy przeciw APG. Teraz będzie miał łatwiej bo jest po "właściwej stronie". No ale nie ma też Łapety z takim rozstawem nóg...
- 15 21
-
2012-09-24 10:39
ci co minusują niech najpierw poznają przepisy gry w koszykówkę
- 2 7
-
2012-09-23 15:17
kibice (2)
Już to widzę jak w środęTrefliki gwizdami przywitają Koszara.Zamojski otrzyma co najmniej brawa i podziękowanie za grę w Gdyni.
- 36 14
-
2012-09-23 17:41
gwizdy tradycjnie, z honorem oraz wieczna pogarda! polowe meczu obejrza odwroceni plecami na telebimie.
- 21 8
-
2012-09-24 10:20
Piesek Leszek przywita też Stefana?
- 2 6
-
2012-09-23 17:03
gdynia basket
wygramy wszystkie mecze , naprzod APG
- 17 9
-
2012-09-23 17:49
Dobrze,ze Stefański wrócił do Trefla,gdyż Sopot będzie znów miał 10 strat na mecz i nie wiadomo ile fauli.Stefański pomaga wygrywać przeciwnikom
- 20 8
-
2012-09-23 17:51
Ciekawe jak będą się dogadywać? (1)
W poprzednim sezonie JB dogadywał bardzo w finale Koszarkowi. W ogóle nie tylko umiejętności się liczą ale też klasa a z obserwacji JB wygląda że to kawał h...
- 10 21
-
2012-09-23 20:46
trash talk, to przecież częśc koszykówki,
a czy się dogadają, to zobaczymy.
- 12 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.