• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bonk brązowym medalistą olimpijskim

ras., jag.
6 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Bartłomiej Bonk Bartłomiej Bonk

W kategorii do 105 kilogramów nasz faworytem do podium, a nawet złotego medalu był Marcin Dołęga. Niestety, spalił on już trzy pierwsze podejścia i nie został sklasyfikowany. Z cienie o wiele bardziej utytułowanego kolegi wyszedł Bartłomiej Bonk. 28-letni ciężarowiec wynikiem 190 kilogramów wygrał rwanie, a w dwuboju z rezultatem 410 kilogramów wywalczył brąz. To już szósty medal dla Polski w igrzyskach olimpijskich w Londynie, a drugi w poniedziałkowy wieczór z najmniej szlachetnego kruszcu.



Bartłomiej Bonk to brązowy medalista ubiegłorocznych mistrzostw Europy w Kazaniu. Na igrzyskach debiutował w 2008 roku w Pekinie, gdzie startując w kategorii wagowej do 84 kilogramów, nie zdołał ukończyć rywalizacji, gdyż trzykrotnie spalił podejścia w podrzucie. W Londynie sztangista Budowlanych Opole przeszedł do wyższej kategorii wagowej, w której był w cieniu mistrza świata z 2010 roku, Marcina Dołęgi.

30-latek z Łukowa na igrzyska przyjechał po złoto, a na pewno po jeden z medali. W jego rodzinnej miejscowości ustawiono specjalny telebim, aby wszyscy chętni mogli obejrzeć jego drogę na olimpijskie podium.

Marcin czuł się mocno. Zażyczył w rwaniu 190 kg i gdyby to wyrwał, byłby na czele stawki. W dwóch pierwszych próbach Dołęga z łatwością unosił ciężar nad głową, ale zbytnio spieszył się ze wstawaniem i sztanga wylatywała mu z rąk. W trzecim podejściu, przy wielkich nerwach, nie udało się atlecie pozostać w konkursie. To był zdecydowanie najgorszy bój z tych, które wykonał w Londynie.

Tym samym nasze nadzieje zostały przeniesione na Bonka. On też startował w kategorii do 105 kilogramów i w rwaniu spisywał się znakomicie. Bartek kolejno wyrywał sztangę, na której były następujące ciężary: 185, 188 i 190 kg! Polak uzyskał wynik zaledwie o kilogram słabszy od jego rekordu życiowego i został niespodzianym liderem konkursu. Na kolejnymi w klasyfikacji: Oleksijem Torochtijem (Ukraina) i Jorge Davidem Arroyo Valdezem (Ekwador) miał aż pięć kilogramów przewagi.

Ten ostatni nie liczył się w dwuboju, gdyż w podrzucie zaliczył zaledwie 200 kilogramów, ale do ataku ruszyli rywale z dalszych miejsc. Bonk podrzut rozpoczął od 219 kg, ale nie poradził sobie z tym ciężarem. W drugim próbie na sztangę dołożył kilogram i zaliczył 220 kg. Wówczas nadal był liderem, mają 6 kg przewagi nad najgroźniejszymi rywalami.

Selektywny w podrzucie okazał się wynik 225 kg. Na tym ciężarze "zęby połamało" sobie aż czterech atletów, w tym niestety i Polak. Jak się później okazało, gdy to zaliczył, byłby mistrzem olimpijskim. A tak ukończył dwubój z rezultatem 410 kg. Wówczas nie mógł być pewien nawet medalu, gdyż w konkursie zostało jeszcze trzech rywali.

Bonka próbował wyprzedzić Rusłan Nurudinow. Reprezentant Uzbekistanu tracił po rwaniu do Polaka 6 kilogramów, ale był od niego lżejszy i wyprzedziłby go, gdyby podrzucił 226 kg. Dwukrotnie zmagał się z tym ciężarem, ale dwukrotnie palił. Tym samym nasz reprezentant miał już miejsce na podium.

O kolorze medalu miały zdecydować podejścia Torochtija i Nababa Nasirhelalę. Po rwaniu Ukrainiec tracił do Polaka, jak wspominaliśmy pięć kilogramów, a reprezentant Iranu sześć. Oliksij zaliczył 226 kg, spychając Bonka na drugie miejsce. Po chwili Nasirhelal podrzucił 227 kg. Wówczas Bartek wiedział, że z Londynu przywiezie brąz.

W walce o złoto Torochtij zaliczył 227 kg, a że był lżejszy od konkurenta i miał nad nim kilogram przewagi z rwania, zmusił Irańczyka do zaatakowania 229 kg. Ta próba się nie powiodła.
Najlepsi w podnoszeniu ciężarów w kategorii do 105 kg
1. Oleksij Torochtij (Ukraina) 412 kg (rwanie 185+227 podrzut)
2. Nabab Nasirshelal (Iran) 411 (184+227)
3. Bartłomiej Bonk 410 (190+220)
4. Rusłan Nurudinow (Uzbekistan) 404 (184+220)
5. Ivan Efremom (Uzbekistan) 401 (183+218)

Dla Polski sukces Bonka oznacza już drugi medal w podnoszeniu ciężarów w Londynie. W piątek po złoto sięgnął Adrian Zieliński w kategorii 85 kg (czytaj więcej). Natomiast dorobek całej naszej reprezentacji na tych igrzyskach wzrósł do sześciu kruszców (dwóch złotych, jednego srebrnego, trzech brązowych). Kilkanaście minut wcześniej miejsce na najniższym stopniu podium wywalczył zapaśnik Damian Janikowski (przeczytaj relację z tej dyscypliny).

W klasyfikacji medalowej Polska jest obecnie na 23. miejscu. Prowadzą Chiny 64 medale (31 złotych, 19 srebrnych, 14 brązowych) przed USA 63 (29, 15, 19) i Wielką Brytanią 40 (18, 11, 11).
ras., jag.

Opinie (12) 4 zablokowane

  • Brawo - mojej wymarzonej-realnej 10tki już chyba nie będzie - ale cóż w tym kraju wszystko rozsypuje się - skoro Olimpijczycy i poważni kandydaci na nich trenują za własne środki, w takim razie od czego są związki? Chyba tylko od tego, co spotkało naszego złotego medalistę - Zielińskiego.

    • 7 1

  • Podsumowując. Na plus dzisiaj:
    -Bonk
    -Janikowski
    -Wojtyra
    -kajakarki

    Na minus:
    -Dołęga
    -Rogowska
    -siatkarze
    -Pliś

    Reszta zgodnie z oczekiwaniami. Dzień umiarkowanie dobry.

    • 10 0

  • słabizna wszędzie (1)

    ale donek i komor ma z kim zjeść śniadanie

    • 7 8

    • a kaczuszka bedzie miała ból brzuszka

      i to jest piękne :)

      • 2 0

  • CIĘŻARY

    Bardzo się cieszę z kolejnego medalu dla ciężarowców, może w końcu zacznie się doceniać moją ukochaną dyscyplinę sportową!!!

    Piłkarze - patrzcie i uczcie się jak należy zdobywać medale!!!

    (Ciężka praca czyni mistrza)

    • 15 0

  • Szanse na medal? Hmmm tak bardzo optymistycznie wymienię:
    - Siatkarze- wiem, wiem ale dalej w nich wierzę
    - Włodarczyk - o złocie to nie ma co chyba marzyć, ale może brąz
    - Małachowski- on wg mnie może wszystko, każdy medal możliwy, ale równie realne miejsce poza podium...
    - zapasy kobiet- jakby choć jedna nasza pani(z 2) coś zdobyła to byłby ogromny sukces
    - kajakarstwo - ciężko przewidywać, realne szanse na jakikolwiek medal to : K-4 kobiet na 500 metrów, Walczykiewicz w K -1 na 200 metrów, Siemionowski w K -1 na 200 metrów
    - Żeglarstwo RS -X- teoria- szansa na 2 medale, praktyka, szanse ma głównie Klepacka na srebro/brąz, Miarczyński przy dużej kupie szczęścia może, ale to może brąz, jak rywale pozwolą

    • 0 0

  • tylko zloto sie liczy i tylko 1-sze miejsce o 2 nikt nie pamieta na nastepnych mistrzostwach a juz o 3 to po tygodniu sie zapomina...no ale w Polsce remisy bierze sie za zwyciestwa (bo nie przegrali...) a i chwali umiarkowane porazki bo mogly byc wieksze (tak jakby stopniowanie przegranej w sporcie mialo jakikolwiek sens).Kiedy Polacy naucza sie wygrywac a nie zawsze przegrywac,ponad 200os. kadry i co? no i 2 zlote medale.

    • 7 5

  • Tylko brąz? A co nie chciało się już powalczyć o złoto? Nie wystarczająco dużą premie zaproponowali? (1)

    Wystarczylo na sztange założyć 3 kilogramy więcej, no ale polacy nie mają w ogóle ambicji i jeżeli mało kasy proponują to dają sobie spokój.

    • 0 12

    • Znasz ty się w ogóle na podnoszeniu ciężarów?!

      Boże, widzisz i nie grzmisz!

      • 1 0

  • NIE

    Dołęga.
    Gdyby zaczął od nizszych a planowanych ciężarów miałby medal.Złoty.

    • 2 1

  • A ja się cieszę, że złotych medali nie wygrywają (1)

    młodych emerytów mamy aż nadto...

    • 0 1

    • emerytura jest za każdy medal

      nie tylko złoty

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane