• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brigit Virbalyte i Dawid Tomala wygrali główny chód 53. Pucharu Poczty Polskiej

jag.
26 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najlepsi chodziarze na głównym dystansie 10 kilometrów. Zwyciężył Dawid Tomala (nr 79). Najlepsi chodziarze na głównym dystansie 10 kilometrów. Zwyciężył Dawid Tomala (nr 79).

Uczestnicy tegorocznych mistrzostw Europy triumfowali na 10 km, głównym dystansie 53. Pucharu Poczty Polskiej w chodzie sportowym. W Gdańsku zwyciężyli Brigit Virbalyte (Litwa) i Dawid Tomala (AZS Politechnika Opole). Natomiast tytuły mistrzów Polski na 20 km zdobyli: Katarzyna Zdziebło (Stal Mielec) i Adrian Klonowski (Vectra Włocławek) wśród młodzieżowców oraz Michalina Zembik (Hermes Gryfino) i Kacper Nicpoń (MKL Szczecin). W bloku konkurencji dla wszystkich chętnych: Chodzie z Listonoszem i Biegu Pocztowca - zaprezentowało się ponad pół tysiąca osób.





Klub Lekkoatletyczny Lechia Gdańsk przeprowadził festiwal chodu sportowego, w którym tradycyjnie zaprezentowało się wiele pokoleń specjalistów tej konkurencji, od najmłodszych po weteranów. Przygotowano dystanse od 3 do 20 kilometrów. Natomiast poszerzyła się oferta dla tych, którzy chcieliby uczestniczyć w tej imprezie, a chodu profesjonalnie nie uprawiają. Mogli zmierzyć się z dystansem 1000 metrów w Chodzie Listonosza oraz z 5 km w pierwszej edycji Biegu Pocztowca.

- Wystartowało ponad pół tysiąca osób. Cieszy frekwencja jak również obsada konkurencji dla profesjonalistów. Krajową czołówkę sprawdzili rywale z: Litwy, Ukrainy i Białorusi. Imprezę tradycyjnie rozpoczęliśmy od złożenia kwiatów pod Pomnikiem Pocztowców. W imieniu startujących dokonali tego Rafał Sikora oraz Marta BylinowskaBogusław Barbużyński, którzy następnie w konkurencjach otwierających zawody wcielili się w role listonoszy. Obyśmy przy współpracy partnerów mogliśmy te zawody nie tylko kontynuować, ale i rozwijać w przyszłości - mówi Stanisław Lange, dyrektor Klubu Lekkoatletycznego Lechia.


Głównym dystansem w imprezie, upamiętniającej obrońców Poczty Polskiej we wrześniu 1939 roku, po raz kolejny był dystans 10 kilometrów. Wśród pań triumfatorka była znana, gdy tylko potwierdzone zostały listy startowe. Brigit Virbalyte w tegorocznych mistrzostwa Europy zajęła 4. miejsce na dwukrotnie dłuższym dystansie. Natomiast wspomnienia z Gdańska ma doskonałe. W 2014 roku ustanowiła tutaj rekord Litwy, poprawiając wynik z 43:53 na 43:36. Potem zwyciężała jeszcze dwukrotnie w latach 2016-17.

W sobotę Virbalute w Pucharze Poczty Polskiej triumfowała po raz trzeci z rzędu. Zwycięstwo okrasiła kolejnym rekordem - 43:01. W nagrodę zainkasowało 2,3 tys. zł. Druga na mecie - Mariia Filiuk z Ukrainy była o ponad 2 minuty wolniejsza. Trzecie miejsce zajęła Agnieszka Ellward z Floty Gdynia. Uczestniczka tegorocznych mistrzostw Europy na 50 km zregenerowała się po starcie w Berlinie, by w Gdańsku uzyskać czas 48:04.

W męskiej elicie doszło do rywalizacji dwóch polskich uczestników mistrzostw Europy. Miał nosa Mirosław Stasiewicz, trener KL Lechia Gdańsk, który stawiał na tego, który w Berlinie zajął niższe miejsce, ale szedł tam na krótszym dystansie.

Rafał Sikora (AZS AWF Katowice), ubiegłoroczny triumfator Pucharu Poczty Polskiej oraz siódmy zawodnik kontynentu na 50 km, nie zdołał do końca dotrzymać kroku rywalom. Metę osiągnął na 4. miejscu, tracąc do zwycięzcy niemal minutę.

Sukces sprzed dwóch lat w Gdańsku powtórzył Dawid Tomala (AZS Politechnika Opole), który także zarobił 1,3 tys. zł. Uczestnik mistrzostw Europy na 20 km uzyskał wynik 41:47 i o 5 sekund okazał się szybszy od Ihora Sacharuka z Ukrainy. Trzeci finiszował Jakub Jelonek (Budowlani Częstochowa) - 42:08.



Chody na 20 km miały rangę mistrzostw Polski dla młodzieżowców (do 23 lat) i juniorów (do 20). W tej pierwszej konkurencji tytułu sprzed roku próbował bronić Kacper Kosecki. Jednak zawodnik KL Lechia Gdańsk przez dwa miesiące nie trenował z powodu choroby. To było widać na trasie. Mimo że bardzo się starał, popełniał błędy techniczne, co nie uszło uwadze sędziów. Dlatego skończyło się dyskwalifikacją.

Triumfował drugi przed rokiem Adrian Klonowski (Vectra Włocławek) z wynikiem 1:36:09. Kolejni na mecie pojawili się 8 minut później. Do srebra doszedł Jacek Cyngot (Olimp Kozienice), a do brązu Tomasz Niedziałek (WLKS Nowe Iganie).

  • Od lewej: Antoni Cichończuk, Bogusław Barbużyński, Marta Bylinowska
  • Kacper Kosecki
  • Rafał Sikora, Dawid Tomala
  • Rafał Sikora
  • Brigit Virbalyte
  • Dawid Tomala
  • Agnieszka Ellward


W kategorii juniorów tempo za szybkie dla Polaków narzucił Paulius Juozaitis. Litwy 20 km pokonał pierwszy w czasie 1:41:34, ale medalu krajowych mistrzostw oczywiście nie otrzymał. Tytuł przypadł wolniejszemu o 5 minut Kacprowi Nicponiowi (MKL Szczecin). Kolejni też przychodzili na metę w odstępach około 5-minutowych. Drugi był Krzysztof Maciąg (Nadwiślanin Chełmno), a trzeci Mateusz Klimek (Budowlani Częstochowa).

Wśród juniorek pewnie wygrała Michalina Zembik (Hermes Gryfino), uzyskując czas 2:05:35. Kolejne na mecie były: Marcelina Drozdek (Bolesłavia Bolesławiec) i Marta Górczyńska (Durasan Płońsk).

Międzynarodowe mistrzostwa Polski na 5 km tradycyjnie podczas gdańskiej imprezy rozegrali weterani. Najlepsi byli zawodnicy urodzeni pod koniec lat 50-tych ubiegłego wieku. Zwyciężył faworyt Mirosław Łuniewski (Jedynka Reda) z wynikiem 26:55. Kolejne miejsca zajęli: Waldemar Małecki (UKS Maraton - Korzeniowski.pl) i Zbigniew Kwita (Przeźmierowo).

Wśród pań różnica wieku między najmłodszą a najstarszą wynosiła 16 lat. Wygrała Alicja Lisowska (Grudziądz) z rezultatem 28:31 przed Iwoną Grinholc (RKS Rumia) i Grażyną Żmudzką (Gdańsk).

W dwóch konkurencjach 53. Puchar Polski miał rangę mistrzostw Pomorza, ale tytuły pojadą daleko od naszego województwa. Na 3 km młodziczek wygrała Toma Dailidonyte (Litwa), a na 5 km młodzików najlepszy okazał się Dzmitry Shmidt z Białorusi.

Ponadto zaprezentowali się juniorki i juniorzy młodsi. W rywalizacji dziewcząt na 5 km wygrała Agata Piekarz (Hermes Gryfino), a na dystansie dwa razy dłuższym chłopców pierwszy metę osiągnął Tomasz Strzeszewski (AZS AWF Gorzów), a trzeci był Adam Świstulski (KL Lechia Gdańsk).

W Chodzie z Listonoszem nie była prowadzona klasyfikacja. Natomiast w premierowym wydaniu Biegu Pocztowca najlepsi okazali się: Mateusz Niemczyk (KKB Starogard Gdańsk) i Aleksandra Baranowska-Trzasko (Runnersi 57 Banino). Tym ogólnodostępnych kategoriom poświęcimy osobny artykuł.
jag.

Miejsca

Kluby sportowe

Opinie (8)

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Chód z Listonoszem 2018

    a rak do pracy brak. (1)

    Na wer do pryszcza marsz .

    • 0 1

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Chód z Listonoszem 2018

      hej ho, hej ho, hej ho.... do pracy by się szło

      • 0 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Chód z Listonoszem 2018

    a kiedy bedą podwyzki dla listonoszy bo obecnie pracują za psie pieniadze (2)

    • 14 2

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Chód z Listonoszem 2018

      Udają, że pracują, to Poczta udaje, że im płaci (1)

      Mam nadzieję, że Poczta Polska zwinie się z rynku razem ze swoimi listonoszami. Im szybciej, tym lepiej.

      • 2 6

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Chód z Listonoszem 2018

        Idioto niepodpisuj sie GD bo jestes co najwyzej ze wsi pod Gdańskiem

        gdyby nie poczta Polska to bys idioto nie dostał zadnego listu !Na rynku poczty niema konkurencji idioto bo nikomu sie nieoplaca za tak niskie stawki pracowac dla tego padła cała konkurencja A inpost został tylko firmą kurierską i paczkomatem.

        • 0 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Chód z Listonoszem 2018

    kur*a (1)

    roznosić listy a nie maratony robić!!!!!

    • 2 8

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Chód z Listonoszem 2018

      hahah

      To nie sa listonosze matole

      • 2 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Chód z Listonoszem 2018

    wot filmowcy

    Materiał video to nie film.

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane