• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trener Atomu Trefla spokojny o byt w klubie

Marcin Dajos
10 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Trenerowi Buijsowi można zarzucić brak pomysłu na grę środkiem, małe wykorzystanie Kaczorowskiej czy Łukasik i niepotrzebny transfer Radulović. Za szkoleniowcem przemawiają jednak wyniki. Trenerowi Buijsowi można zarzucić brak pomysłu na grę środkiem, małe wykorzystanie Kaczorowskiej czy Łukasik i niepotrzebny transfer Radulović. Za szkoleniowcem przemawiają jednak wyniki.

W sobotę Atom Trefl zamknął pierwszą część sezonu Orlen Ligi. Postawa mistrzyń Polski w większości spotkań jest zadowalająca, ale zdarzają się momenty skłaniające do zadania pytania: czy zespół podąża w dobrym kierunku? - Na początku rozgrywek każdy w klubie zdawał sobie sprawę, że nie zbudujemy zespołu prezentującego siatkówkę na najwyższym poziomie w 2-3 miesiące. Chcemy oczywiście wygrać Puchar Polski i dość do finału play-off - mówi zmieniający styl gry Atomu Trefla trener Teun Buijs, który zapowiada także, że chce wypełnić dwuletni kontrakt, bo dopiero wtedy będziemy mogli zobaczyć efekty jego pracy.



Jak oceniasz pracę Buijsa?

Marcin Dajos: Drugie miejsce na koniec rundy zasadniczej jest satysfakcjonujące?

Teun Buijs: Wypadliśmy pozytywnie w sezonie zasadniczym. Na początku rozgrywek każdy w klubie zdawał sobie sprawę, że nie zbudujemy zespołu prezentującego siatkówkę na najwyższym poziomie w 2-3 miesiące. Chodzi głównie o zmianę stylu i systemu gry. Myślę, że za nami dobry, aczkolwiek ciężki okres. Staramy się przygotować na najważniejsze mecze sezonu. W grudniu i styczniu albo graliśmy spotkania z trudnymi przeciwnikami, albo reprezentacje zabrały nam wiele zawodniczek. Poradziliśmy sobie z tym całkiem nieźle i zaliczyliśmy tylko jedną wpadkę z zespołem z Muszyny. Można do tego dołożyć również przegrane sety z Pałacem czy Legionovią, ale takie rzeczy się zdarzają.

ATOM TREFL DRUGI PO SEZONIE ZASADNICZYM

Jest pan zadowolony z wyniku, a jak odbierają go władze klubu?

To trzeba by zapytać ich. Czuję wsparcie i zrozumienie prezesa. Często rozmawiamy i analizujemy różne rzeczy. Prezes zdaje sobie sprawę, że potrzeba czasu, aby gra wyglądała tak, jak założyliśmy. Jestem jednak w komfortowej sytuacji, gdyż podpisałem kontrakt na dwa lata. Z mojej strony nie zmienia się nic i wciąż chce go wypełnić. Dopiero w kolejnym sezonie efekty mojej pracy powinny być widoczne w pełni.

SOPOCKI KLUB ODPADŁ Z LIGI MISTRZYŃ

Nie było zgrzytu po Lidze Mistrzyń? W końcu jednym z argumentów zatrudnienia pana w roli trenera była chęć awansu Atomu Trefla do drugiej rundy play-off tych rozgrywek?

Występy w Lidze Mistrzyń również uważam za udane. Wygraliśmy na trudnym terenie w Bukareszcie oraz pokonaliśmy tego rywala u siebie. Mieliśmy rozprawić się z zespołem z Gent i tak też się stało. Powalczyliśmy również z najlepszą drużyną świata, Vakifbankiem. W pierwszej rundzie play-off trafiliśmy jednak na jednego z najtrudniejszych rywali. Może Eczacibasi nie wyglądało rewelacyjnie na boisku, ale ten zespół ma ogromny potencjał. Udowodnił to właśnie w drugiej rundzie play-off Ligi Mistrzyń, wygrywając 3:1 w Omsku. Po naszych meczach z Eczacibasi pozostał oczywiście niedosyt, bo z gry wyglądało na to, że rywal jest w zasięgu. W drugim meczu prezentowaliśmy się bardzo dobrze i nie wiadomo, co by było, gdyby nie kontuzja Julii. Ale nie ma się co nad tym zastanawiać.

Nowy styl chyba nie służy Klaudii Kaczorowskiej i Justynie Łukasik, które z ważnych ogniw złotej drużyny stały się rezerwowymi? Łukasik gra już w pierwszym składzie, ale nie ma co ukrywać, że nie wskoczyłaby do niego, gdyby zdrowa była Julia Szeluchina.

SZELUCHINA KONTUZJOWANA DO KOŃCA SEZONU

Każdy trener stara się grać najmocniejszym składem. Klaudia i Justyna bardzo dobrze odnajdowały się w poprzednim systemie, gdzie były potrzebne główne do obrony. W zeszłym sezonie atakowała Rachel Rourke, obecnie nasza ofensywa jest bardziej urozmaicona. Trzeba się w tym odnaleźć. Tak Justyna, jak i Klaudia mają bardzo mocne rywalki na swoich pozycjach. Klaudia jest czwarta w rotacji przyjmujących i wychodzi na boisko do obrony jakieś piłki lub na zagrywkę. Jeśli jednak pokazuje wysoką dyspozycję, to zostaje na boisku.

Zawodnik

Teun Buijs

Teun Buijs

ur.
1960
wzrost
202 cm
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu


Do stylu gry Atomu Trefla można mieć jeden główny zarzut - słaba gra środkiem. Skąd to się bierze?

Typowa gra środkiem nie jest aż tak ważną częścią żeńskich zespołów siatkówki. Inaczej sprawa wygląda u mężczyzn. My staramy się wykorzystywać ataki z jednej nogi, z obiegnięcia i myślę, że całkiem nieźle nam to wychodzi. Nie uważam, żeby był to jakiś słaby element. W ciągu sezonu duży postęp zrobiła Zuzanna Efimienko, która teraz musi grać z konieczności na pozycji nr 6. Dobrze weszła do pierwszego składu Łukasik i pokazuje, że potrafi radzić sobie w trudnych sytuacjach. Cieszę się, że ludzie zwracają uwagę na naszą grę. Nie przejmuję się jednak krytyką. Wole wytłumaczyć, na czym polega nasz styl gry.

Zastanawiające jest także pojawienie się w drużynie Radulović, pełniącej podobną rolę do Gajewskiej, którą zastąpiła w roli drugiej rozgrywającej. Nie warto było zostawiać młodą Polkę i dać jej szanse na rozwijanie umiejętności?

Na początku sezonu ustaliliśmy z prezesem, że z uwagi na ograniczenia budżetowe zdecydujemy się na danie szansy Natalii. Jest to perspektywiczna zawodniczka, ale potrzebuje jeszcze trochę czasu na podniesienie umiejętności. Do tego dwukrotnie urazy łapała Iza Bełcik. Wtedy robiło się nieco nerwowo. Zaczęliśmy myśleć co się stanie, gdy stracimy ją na dłużej. To skłoniło do poszukania doświadczonej rezerwowej, która w razie czego zastąpi ją w pierwszym składzie i dźwignie ciężar ważnych meczów. Znaleźliśmy Bojanę. W ostatnich meczach, w których mogła się ogrywać, miała jednak problemy z kontuzją nogi, dlatego z niej nie skorzystaliśmy. Poza tym dyrygentem wciąż pozostaje Iza i ona jest podstawową rozgrywającą. Dlatego nie ma się co dziwić, że to Polka gra w pierwszym składzie.

TRENER BUIJS ŁAMIE KONSERWATYWNY STYL SIATKÓWKI

Do play-off czeka was miesięczna przerwa. W niej zostaną rozegrane mecze Pucharu Polski. Jak na drużynę wpłynie taka pauza w ligowych meczach i czy planujecie w tym czasie jakieś sparingi?

Dziewczyny dostały teraz cztery dni wolnego. Mają nabrać energii po trudnym dla nich okresie. Na pewno się im to przyda. Następnie wracamy do ciężkiej pracy, ponieważ siatkówka to nasza pasja. Później chcemy oczywiście wygrać Puchar Polski i dość do finału play-off. Co do sparingów, to trenujemy w takim miejscu, z którego trudno wybrać się na mecze kontrolne. Takie wyjazdy to kilka godzin w autokarze i przymus nocowania w hotelu. Wybierzemy się natomiast do Cetniewa, gdzie potrenujemy i pogramy mecze wewnętrzne.

Kluby sportowe

Opinie (30)

  • Taka prawda panie trenerze (1)

    Nie , nie , nie , nie , nie ....i nie

    • 18 4

    • Tak się w mediach przyjęło iż wszystko RR i Atom ma mistrza , ale głównymi postaciami poza oczywiście całą drużyna były młoda gwiazda Łukasik która bez kompleksów weszła w ligę , co do niej to na nią trzeba postawić i ona MA GRAĆ jak i klubie tak i w kadrze , no i absolutna gwiazda która odpaliła w plejofach Coimbra .Więc pan trener nie dokładnie chyba wie jak to było i powtarza utarte schematy o grze z zeszłego sezonu .Czy Barcelona wygrywa tylko dzięki Messiemu , jeśli tak to też Argentyna powinna dzielic i rządzić jednak to Hiszpania wygrywa wszystko a to dlatego ze na sukces Leo pracują fantastyczni Hiszpanie , więc dzięki komu RR była naj ?, dzięki fantastycznej drużynie bez tego nie było by mistrzostwa .Piszę za siebie ale jak widze zdecydowana większość nie jest zadowolona z pracy trenera, gdyby w Atomie byli Socios to zapewne przed rundą finałową już byl by nowy trener z ODPOWIEDNIĄ FILOZOFIĄ GRY.

      • 19 2

  • Czym jest system? (2)

    Może mi ktoś to wytłumaczyć? Chodzi o rozwalenie ataku - najlepiej, żeby w ogóle go nie było - brak grania środkiem, bo to tylko wychodzi u mężczyzn. Co jeszcze? Aha - ściągnięcie trzeciej rozgrywającej po to, aby dalej grała cały czas podstawowa?

    Miała być szybka gra i walka o każdą piłkę - w zeszłym roku mieliśmy to samo + wirtuozeria ataku Rachel i finezja Kiki. Tu takie wtopy jak spotkanie z Muszyną i masa przestojów jakoś nie pozwala zrozumieć : CZYM JEST SYSTEM.

    • 28 6

    • (1)

      Nie podoba mi się co chwile usilne wmawianie, że w zeszłym sezonie graliśmy sztampową siatkówkę i biła tylko Rachel, a teraz mamy "THE SYSTEM". Owszem była jasnym punktem, ale bez przesady... i środek mieliśmy bardzo mocny! Julka, Justyna i Dorota, która uratowała wiele fajnych piłek.

      Przyjęcie mieliśmy kiepskie tylko na początku, ale potem poprawiono ten element i grały rewelacyjnie. W tym sezonie w ogóle nie widać poprawy - przeciwnie...

      • 16 1

      • @Do Vcxfhjiyds: Otóż to - polać mu! Też mam wrażenie, że trener powtarza tylko utarte schematy o grze, które były "modne" i dziennikarze wyrobili podobne dyrdymały nie widząc reszty elementów, które były niesamowite. Przede wszystkim blok/środek - właśnie Justyna i kontakt z Izą. Dla mnie ostatni mecz w dużej mierze został wygrany dzięki Coimbrze - co ona tam wyrabiała. Rachel była kropką nad i - wielkim pewniakiem, ale gdzie ona była w Muszynie? Kwadrat i niepewne zmiany. Cała drużyna w zeszłym sezonie była jednością i przyczyniła się do sukcesu + fajny trener, który dawał emocje. No, ale wg Buijsa Justyna w poprzednim sezonie stanowiła siłę w obronie...

        • 15 0

  • hmmm (1)

    "Klaudia i Justyna bardzo dobrze odnajdowały się w poprzednim systemie, gdzie były potrzebne główne do obrony"
    Łukasik potrzebna do obrony????
    skoro wg trenera w zeszłym sezonie środkowa stanowiła siłę w obronie to gratuluje analizy... fachowiec....

    • 18 3

    • Oj tam, oj tam....

      Ty się nie znasz, bo nie masz papierów na mądrość, a on ma...
      Tyle tylko, że papiery nie grają i po nim to widać, niestety.

      • 12 2

  • Ten typek to masakra (2)

    Atak z obiegnięcia z podskokiem - tak grała Lena, ale ona nigdy nie była specjalnie skoczna i dlatego tak musiała atakować. Dzisiaj to anachronizm. Przy wyższym i aktywnym bloku taki atak nie ma szans.

    • 18 5

    • Lena i atak z obiegnięcia (1)

      W kobiecej siatkówce znam dużo więcej zawodniczek i to dużo lepszych od Leny które grają z obiegnięcia. Za anachronizm bym tego nie uznał, bo przy dobrej rozgrywającej to nawet aktywny blok nie bardzo wie gdzie skakać.

      • 4 0

      • A Corinna S ? Ona też tak grała, i to skutecznie :)

        • 1 0

  • Jedyną zawodniczką , która zanotowała progres z początkiem to jest Kim Hill

    • 19 5

  • nie jest Polakiem to zostanie. Polski szkoleniowiec by poleciał

    • 17 4

  • Trenerze T. Buijs jesteś ważnym elementem zespołu a nie facetem obok ! (4)

    Widziałem w swoim życiu zachowania wielu trenerów, ale żaden nie poświęcał tyle czasu na pisanie notatek w czasie meczu i zarazem nie patrzał na parkiet przez znaczną jego część. W takiej sytuacji (brak obserwacji gry) podjął Pan już sporo nietrafnych decyzji w czasie meczów. Nie widzę także aby coś poza obecnością łączyło Pana z zespołem. Mam wrażenie, że faktycznie jest Pan obok zespołu a nie razem z nim. Zawodniczki widzą Pana bierną postawę i to im się niestety udziela. One potrzebują aby był Pan z nimi nie tylko jako osoba ale przede wszystkim jako aktywny w czasie meczu trener i odpowiednio motywował je do gry.

    • 26 6

    • Fachowiec (1)

      Jak chcesz aktywnego trenera to zacznij kibicować Mineralnym - Bogdan zawsze sypnie na czasie jakimś dobrym tekstem :p

      • 11 11

      • Złośliwości są zbędne na tym forum.

        Nie chodzi o sypanie tekstem na wzór Bogdana S ... zresztą jak się domyślam dobrze o tym wiesz.

        • 14 4

    • Nie chodzi o miejsce lecz styl prowadzenia zespołu.

      Stylu gry o którym mówi nie potrafi sprecyzować. Jest obok zespołu a nie z nim!

      • 20 5

    • Co do nie patrzenia na parkiet

      Dla przypomnienia on ma jeszcze dwóch trenerów i statystyka do pomocy, a także kamery które nagrywają mecz i w jaki sposób się blok rusza.

      To że akurat nie patrzy na mecz to nie znaczy, że jest obok. Równie dobrze może analizować czy takie, a nie inne posunięcie ma sens.

      Co do nie trafionych czasem zmian mogę się zgodzić, ale żaden z nas nie jest także na treningu i nie wie w jakiej dyspozycji są zawodniczki rezerwowe. A mecz z Muszyną pokazał, że rezerwowe mogą być w gorszej niż 6.

      Ale takie mecze zdarzały się nam póki co w każdym sezonie.

      • 5 7

  • Do wszystkich FACHOWCÓW !!!

    Przepraszam Was za trenera . Faktycznie gość ma drużynę lepszą od Chemika Police i faktycznie macie mieć prawo do rozczarowania . ATOM powinien być pierwszy . PRZEPRASZAM

    • 12 15

  • Dobry trener

    Trener ma rację.W zeszłym sezonie wszystkie piłki na atak szły do Rurke.Nie mamy takiej skutecznej atakującej.Ania Podolec nie kończy akcji tak jak Rachel.Nasz atak musi być rozłożony na kilka zawodniczek.Do tego trzeba czasu.Potrzeba zgrania.Duży podziw dla Izy Bełcik,że to ogarnia.Widać było bardzo dobre zgranie z Julią.Sytuacja ATOMU,jest b.dobra.Uważam,że finał to CHEMIK-ATOM.Wynik może być różny,ale stawiam na Nasze sopockie złotka!Trzymajmy kciuki."MAJSTER"zostaje w SOPOCIE!!!!

    • 11 16

  • TRENERSKIE DYRDYMAŁY za niemałą kasę !? (1)

    Z takim potencjałem jaki ma Atom, to nie potrzebny jest wizjoner Buijs. Makowski równie dobrze by sobie poradził a mógłby zmotywować dziewczyny w języku polskim i bez "systemu" którego nie widać ani nie słychać. Działania obecnego trenera a nie niemoc dziewcząt to przyczyna lichych występów.

    • 19 5

    • Z tego co się orientuje Makowski ma pracę i nie szuka innej

      Co do motywacji w języku polskim to wystarczy mi już taki Serwiński, co właśnie tylko w języku Polskim potrafi. A w naszym zespole mamy aż 6 zawodniczek zagranicznych, co stanowi prawie połowę zespołu, a tylko Julia rozumie po polsku.

      Julia oczywiście ma dwa obywatelstwa, ale rodowitą Polką nie jest.

      • 5 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane