Adam Duda nie zagra w KP Starogard Gdański, gdzie przez tydzień trenował, mając obietnice podpisania kontraktu. - Zostałem na lodzie. Rozczarowała mnie postawa Łukasza Kowalskiego - narzeka napastnik, wykluczając jednocześnie powrót do Bałtyku Gdynia. - Adam nie lubi się zmęczyć, a to mija się z moją koncepcją gry - ripostuje szkoleniowiec. Biało-niebiescy rozegrali w sobotę zamknięty dla mediów i publiczności sparing z I-ligową Bytovią. Przegrali 2:3 (2:1).
27-letni zawodnik był najlepszą strzelbą gdyńskiego klubu w pierwszej części sezonu.
Adam Duda zanotował 8 ligowych trafień, co dało mu 5. miejsce w jesiennej klasyfikacji strzelców trzeciej ligi. Napastnik był bez wątpienia jednym z ulubieńców miejscowej publiczności, więc niemałym rozczarowaniem dla kibiców była jego obecność na opublikowanej na początku roku liście osób, które w przerwie pomiędzy rundami opuszczą klub.
- O odejściu wiedziałem już pod koniec listopada. W grudniu temat był jeszcze ruchomy, ale ostatecznie rozstaliśmy się. Chcę być szczery i przyznam, że głównym powodem były kwestie finansowe. Ze sportowej strony było wszystko w porządku, ale mam rodzinę i zobowiązania bankowe, więc nie mogę sobie pozwolić na przestoje. Bałtyk nie dawał mi zapewnienia płynności - mówi Adam Duda, który jest wychowankiem Lechii Gdańsk.BAŁTYK GDYNIA MA ZA SOBĄ PIERWSZY SPARING W ZIMOWYM OKRESIE PRZYGOTOWAWCZYMDo zawodnika szybko zaczęły zgłaszać się kluby z propozycjami angażu do swoich zespołów. Napastnik rozważył wszystkie oferty i postawił na ligowego rywala Bałtyku,
KP Starogard Gdański.
- Ich działania były bardzo konkretne. Włodarze wręcz napierali, abym do nich przyszedł. W grudniu rozmawiałem także dwukrotnie z trenerem Łukaszem Kowalskim, który również widział mnie w zespole - twierdzi Duda. Snajper 7 stycznia rozpoczął przygotowania z KP Starogard. Przez tydzień trenował z nowy zespołem i pod koniec tygodnia miał podpisać kontrakt. Tak się jednak nie stało.
- Trener Kowalski zasugerował żebym jeszcze nie podpisywał umowy, gdyż on testuje innego zawodnika i nie wie, jaką decyzję podejmie. Byłem tym bardzo zaskoczony, tym bardziej po tym, co działo się w grudniu. Ostatecznie szkoleniowiec stwierdził, że nie widzi mnie w swoich planach i zablokował podpisanie umowy - mówi napastnik. Adam Duda nie ukrywa rozgoryczenia całą sytuacją.
- To bardzo niekomfortowa sytuacja. Nie mam pretensji do zarządu KP Starogard, ale rozczarowała mnie postawa trenera Kowalskiego. Obecnie trenuję indywidualnie, ale bez wątpienia wolałbym to robić z drużyną i nie zaprzątać sobie głowy sprawami poza boiskiem. Zespoły coraz intensywniej wchodzą w okres przygotowawczy, a ja zostałem na lodzie - dodaje. Inna wersję zdarzeń przedstawia trener KP Starogard,
Łukasz Kowalski.
- W grudniu mieliśmy dla Adama przygotowaną umowę. On wtedy jednak nie był zdecydowany. Z moich informacji wynika, że negocjował z Kotwicą Kołobrzeg. Nie mogliśmy czekać i zaczęliśmy szukać innych napastników. Kiedy Adam zdecydował się do nas przyjechać, my już mieliśmy jednego gracza dogadanego, a drugiego obserwowaliśmy. Sytuacja się zmieniła. Po tygodniu treningów wspólnie z zarządem zdecydowaliśmy, że to nie jest zawodnik, który przyda się drużynie. Adam nie lubi się zmęczyć, a to mija się z moją koncepcją gry - uważa Kowalski.
Napastnik w ten weekend nie zagra w żadnym ze sparingów, ale wierzy, że jego sytuacja w najbliższych dniach stanie się klarowna.
- Sobota i niedziela wolne po połowie stycznia są dla mnie sytuacją niecodzienną. Nie siedzę jednak bezczynnie. Mam nadzieję, że już na początku przyszłego tygodnia rozpocznę treningi z nową drużyną. Jeszcze miesiąc temu nie dopuszczałem do siebie myśli o grze na niższym szczeblu rozgrywkowym, ale teraz sytuacja się zmieniła. Jeżeli pojawiłby się klub, który miałby ambicje awansu i do tego nie byłoby kłopotów w kwestiach finansowych, to nie wykluczam takiej opcji. Bez wątpienia grać w piłkę jeszcze będę - zapewnia Adam Duda.Natomiast Bałtyk w sobotę rozegra drugi tegoroczny sparing. Rywalem będzie I-ligowa Bytovia, która w ostatni wtorek zremisowała w Gdańsku z Lechią 4:4, a trzy gole zdobył były snajper gdynian -
Mateusz Kuzimski.
Spotkanie na Narodowym Stadionie Rugby będzie miało taki sam charakter jak wspomniany mecz przy ul. Traugutta. Ze względu na żałobę po śmierci
Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska gra jest zamknięta dla kibiców i mediów.
PRZECZYTAJ, DLACZEGO BAŁTYK ODPUSZCZA WALKĘ O AWANSRuchy transferowe Bałtyku przed rundą wiosenną 2019
Odeszli: Przemysław Szur (Kotwica Kołobrzeg), Szymon Rychłowski (wypożyczony do Kaszubii Kościerzyna), Adam Duda, Mateusz Góra, Przemysław Kostuch, Damian Garbacik, Mateusz Kołodziejski, Karol Zieliński, Łukasz Duszkiewicz, Adrian Szady, Damian Kugiel - szukają klubów
Zimowe sparingi Bałtyku Gdynia
bilans: 1 zwycięstwo, 1 porażka, bramki 4:4
12 stycznia, Narodowy Stadion Rugby w Gdyni, Kaszubia Kościerzyna 2:1 (2:1)
19 stycznia, NSR, Bytovia (zamknięty dla publiczności i mediów) 2:3 (2:1)
26 styczna, NSR, Lechia II Gdańsk, godz. 11
30 stycznia, Władysławowo Sandecja Nowy Sącz, ?
2 lutego, Elbląg, Olimpia Elbląg, godz. 12
9 lutego, NSR, Grom Nowy Staw, godz. 13
16 lutego, NSR, GKS Przodkowo, godz. 11
23 lutego, NSR, Olimpia Grudziądz, godz. 13
2 marca, do ustalenia
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
