- 1 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (72 opinie)
- 2 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (64 opinie)
- 3 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (6 opinii)
- 4 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (5 opinii)
- 5 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (186 opinii) LIVE!
- 6 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (148 opinii)
Trefl awansuje do półfinału, Asseco bez szans
"Trefl Sopot jest zdecydowanym faworytem pary ćwierćfinałowej, którą tworzy z Energą Czarnymi Słupsk. Obserwowałem ten zespół w kilku meczach i widać, że Darius ma pomysł na grę. Nie mam wątpliwości, z kim Trefl zmierzy się w ewentualnym półfinale. W parze ćwierćfinałowej Stelmet Zielona Góra - Asseco, faworytem są oczywiście mistrzowie Polski. Gdynianie może urwą jedno zwycięstwo" - typuje przed startującymi w piątek ćwirćfinałami koszykarskiej Tauron Basket Ligi, Trefl - Energa Czarni i Stelmet - Asseco, Eugeniusz Kijewski, były trener Prokomu Trefla Sopot.
Trefl Sopot jest zdecydowanym faworytem pary ćwierćfinałowej, którą tworzy z Energą Czarnymi Słupsk. Ma szerszy skład, ale co najważniejsze, trener Darius Maskoliunas potrafi go wykorzystywać. Natomiast Czarni mają swoje problemy. Podstawowym wydaje się być polska część składu. Kontuzje spowodowały, że ubyło im wartościowych zawodników. Dlatego kluczowa w tej parze będzie gra Polaków po stronie Trefla. A Darius ma w czym wybierać. W dobrej dyspozycji jest Adam Waczyński. Podobnie można powiedzieć o Pawle Leończyku. Do tego trzeba dołożyć młodego Michała Michalaka, czy doświadczonych Marcina Stefańskiego i Krzysztofa Roszyka. Oni robią przewagę.
WACZYŃSKI W PIERWSZEJ PIĄTCE, WALTON NAJLEPSZYM OBROŃCĄ LIGI
Z drugiej strony, znając trenera Czarnych, Andreja Urlepa, można być pewnym, że jego zawodnicy będą dobrze przygotowani do play-off. W jego przypadku to standard. Pytaniem jest, ile będzie w stanie wycisnąć jeszcze ze składu, który mu pozostał.
Największym atutem Czarnych w ćwierćfinale będzie zapewne ich hala. Jest to bardzo specyficzne miejsce, z żywiołowo reagującą publicznością. Na szczęście dla sopocian, to oni posiadają przewagę parkietu na ewentualny, piąty mecz. Myślę jednak, że nie będzie on im potrzebny.
Patrząc na całokształt po dwóch etapach zmagań, bardzo podoba mi się gra Trefla. Obserwował ten zespół w kilku meczach i widać, że Darius ma pomysł na grę. Zresztą dzwoniłem do niego i gratulowałem tego, co już osiągnął z drużyną. Stworzył naprawdę ciekawy skład, który teraz musi wznieść się na wyżyny.
DERBY TRÓJMIASTA W PÓŁFINALE PLAY-OFF TBL?
Na co stać Trefla po ewentualnym awansie do półfinału? Trudno powiedzieć. Już w trakcie sezonu sopocianie pokazali, że stać ich na walkę z wiceliderem rozgrywek. A w serii play-off, gdy grają dwa dobre zespoły, mogą zdarzyć się różne rzeczy. Nie mam jednak wątpliwości, z kim Trefl zmierzy się w ewentualnym półfinale.
W parze ćwierćfinałowej Stelmet Zielona Góra - Asseco, faworytem są oczywiście mistrzowie Polski. Nie powinni przegrać w dwóch pierwszych meczach, które rozegrają u siebie. W Gdyni może być różnie, ale jeśli Asseco zagra na 100 proc. przez cały mecz, to może urwie jedno zwycięstwo. Chociaż nawet jak przegra 0-3, a wykaże się walką, to już będzie spory sukces.
Asseco uzależnione jest od doświadczonych koszykarzy. Gdy Łukasz Seweryn, Przemysław Frasunkiewicz czy Piotr Szczotka dołożą parę punktów, wtedy drużyna potrafi walczyć z najlepszymi. Zresztą pokazali to w meczach u siebie, w pierwszej części sezonu, gdy pokonali w Gdyni i Stelmet i PGE Turów Zgorzelec. Trzeba jednak pamiętać, ze tak dla mistrza, jak i wicemistrza Polski, ostatnia faza zmagań jest długo oczekiwanym zwieńczeniem sezonu. Przez wcześniejszą część rozgrywek grali ze świadomością, że się w niej znajdą, więc spokojnie szykowali formę na mecze o złoto. Dlatego takim zespołom jak Asseco będzie trudno ich pokonać.
Playoff
Ćwierćfinały
PGE Turów Zgorzelec | |
AZS Koszalin |
Anwil Włocławek | |
Rosa Radom |
Stelmet Zielona Góra | |
ASSECO Gdynia |
TREFL Sopot | |
Energa Czarni Słupsk |
Półfinały
Finał
Osoba
Eugeniusz Kijewski
Urodzony 25 kwietnia 1955 w Poznaniu. W rodzinnym mieście zaczynał koszykarską karierę. Najpierw grał w Warcie, a następnie w Lechu, z którym czterokrotnie wygrywał złoty medal mistrzostw Polski. Na jeden sezon wyjechał z Poznania, aby reprezentować barwy Spójni Gdańsk (sezon 1975/76). W 1990 roku zakończył karierę zawodniczą. W historii polskiej koszykówki zapisał się jako jeden z najlepszych graczy. Do dziś jest rekordzistą w ilości zdobytych punktów w ekstraklasie - 10185. Jeśli chodzi o jego najlepszy ligowy występ, to zakończył go z 53 punktami na koncie.
Grał również w reprezentacji Polski. W biało-czerwonej koszulce wybiegał na parkiet 220 razy. Reprezentował kraj podczas igrzysk olimpijskich w Moskwie (1980) oraz dwukrotnie na mistrzostwach Europy.
Tuż po zawieszeniu butów na kołku został trenerem. Do 1997 roku prowadził Lecha. Następnie, przez dwa lata był szkoleniowcem Anwilu Włocławek. W międzyczasie został mianowany na trenera reprezentacji Polski, z którą w 1997 roku zdobył 7. miejsce mistrzostw Europy.
W lutym 2000 roku został zatrudniony w Sopocie. Za sterami Trefla pracował przez ponad siedem lat. Z sopocką ekipą wywalczył pierwszy, historyczny tytuł mistrza kraju (2004 rok). Wyczyn ten powtórzył w trzech kolejnych sezonach. Po słabym początku rozgrywek 2007/2008 podał się do dymisji.
fot. Krzysztof Mystkowski/KFP
Eugeniusz Kijewski - inne felietony:
- Zwiastuny upadku trójmiejskiej koszykówki? (17 lipca 2013)
Kluby sportowe
Opinie (20) 3 zablokowane
-
2014-04-30 20:39
Szanuję opinię o Kijewskim,ale ktoś w swojej recenzji zapomniał o takim koszykarzu jak Edward Jurkiewicz z dawnego GKS Wybrzeże Gdańsk,który ma na swym koncie ponad 23 tysiące zdobytych punktów,a w meczu z Baildonem Katowice zdobył 84 punkty.To tyle.Chodziłem na mecze GKS-u.
- 0 0
-
2014-05-04 19:20
panie kijewski spadaj pan bo bredzisz
dzis asseco juz rozjechalo stelmetowe wynalazki a na koncu wygra 3:1- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.