• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Całkowita "klapa" młodych szermierzy

5 kwietnia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Dobiegł końca czwarty dzień młodzieżowych mistrzostw świata w szermierce, a polski worek, w którym zazwyczaj liczba medali na tego typu imprezach zbliżała się do dziesięciu, pozostaje pusty. Płonne okazały się nadzieje, że humory poprawią nam się po walkach juniorów. Niestety, floreciści, w tym dwaj gdańszczanie, i szablistki poszły w tureckiej Antalyi w ślady kadetów...

- Nastroje w ekipie z każdym dniem się pogorszają. Co prawda, staramy sobie tłumaczyć, że na tym polega specyfika mistrzowskich imprez nastoletnich sportowców, że zawodzą faworyci, i to nie tylko z Polski, a na podium stają nieraz zupełnienie nieznani zawodnicy, ale z wytęsknieniem czekamy na medal. Dzisiaj możemy mówić o pechu, gdyż Pietrusiak prowadził 13:12, ale nie potrafił zwycięsko zakończyć walki. Może dlatego, że przyszło mu pojedynkować się w dużym balonie tenisowym, zaadaptowanym na mistrzostwa dla potrzeb szermierki. A jak słońce przygrzeje, to jest w nim bardzo gorąco. Druga hala, w której odbywają się walki, jest bardzo ładna, posiada klimatyzację. Teraz największe polskie nadzieje na medal związane są z florecistkami, a potem nie bez szans jesteśmy praktycznie w każdej broni na podium drużynowo - specjalnie dla "Głosu" z Antalyi relacjonuje Łukasz Szymański, trener Sietom AZS AWF Gdańsk.

Zmagania kadetów w Turcji zwieńczył turniej szpadzistów. Niestety, nasi spisali się tak jak w poprzednich broniach, a nawet gorzej. Nikomu nie udało się przebić nawet do 1/16 finału. Jarosław Bobusia był 40, Michał Adamek - 43, a Marek Baczek - 48. Na podium z wyjątkiem Konstantina Czernowa (Rosja, srebro) stanęli przedstawiciele egzotycznych w szermierce nacji. Mistrzem został Jean-Pierre Seguin (Kanada), a brąz podzielili Benjamin Bratton (USA) i Ruben Limardo (Wenezuela).

Rywalizacja juniorska rozpoczęła się dla Polski rewelacyjnie. W eliminacjach szpadzistek kapitalnie biła się Irena Więckowska. Wychowanka AZS AWF Gdańsk, która obecnie reprezentuje barwy Legii Warszawa, w grupie VI wygrała sześć walk, w tym cztery 5:1. Do walk pucharowych przystąpiła z pierwszym numerem rozstawienia i została zwolniona z pierwszej rundy. Na plansze wyszła dopiero w 1/32 finału i, niestety, na tym poprzestała, ostatecznie zajmując 17. miejsce. Jej pogromczynią okazała się Yin-Ying Chin Bao, która wygrała 15:7. Najwyraźniej tego dnia Koreanka miała patent na Polki, gdyż rundę wcześniej wyeliminowała Katarzynę Kuźniak (ostatecznie 38. miejsce) 15:13. Na 26. pozycji ukończyła mistrzostwa Aleksandra Socha.

W turnieju floretowym zgłosiło się aż 126 zawodników. W eliminacjach Krzysztof Pietrusiak i Paweł Sasin (obaj Sietom AZS AWF Gdańsk) solidarnie wygrali po cztery walki. W pucharach rozeszły się ich drogi. Ten pierwszy przegrał z Radu Darabanem (Rumunia) 13:15 i skończył na 41. pozycji. Sasin pokonał Rae-Kyoung Yoo (Korea Płd.) 15:13, by przegrać z Gregorio Ott (Włoch) i poprzestać na 30. lokacie. Najlepszy z gdańszczan w tej broni, Radosław Pietrusiak (Wrocławianie) był 24.
Głos Wybrzeża

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane