- 1 Kartkowe tornado Lechii z Polonią (29 opinii) LIVE!
- 2 Kompromisowa data derbów Lechia - Arka (213 opinii)
- 3 Skóra o Arce: Zasługujemy na ekstraklasę (26 opinii) LIVE!
- 4 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (125 opinii)
- 5 VBW Arka postawi na nowe gwiazdy (13 opinii)
- 6 Gedania w pucharze. Wierzy w przełamanie (1 opinia)
Co dwie pary to nie jedna
19 sierpnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat)
W Sopocie prawo startu mieli mistrzowie 16 województw. Dla Pomorza, jako organizatora, było dodatkowo jeszcze jedno miejsce. Nasza reprezentacja została wyłoniona w turniejach MOSiR Sopot i "Głosu Wybrzeża", które od początku lipca rozgrywane były w Łazienkach Północnych. Prawo gry o awans do mistrzostw Polski zdobyli Winiarski i Dusowski oraz Rydzewski i Ciszewski. Ci pierwsi nie ukrywali też, że na grze w perle Bałtyku nie zamierzają poprzestać. Drudzy o możliwości awansu mówili nieco ciszej. Jednak w obu przypadkach skończyło się happy endem.
Do Sopotu przyjechało 10 z 17 uprawnionych par. Obowiązywał system brazylijski, czyli z dalszej gry eliminowała druga porażka. Starogardzianie w pięciu pojedynkach nie oddali rywalom nawet seta! Rozpoczęli od wygranej z Tomaszem Knasieckim i Tomaszem Wieczorkiem (kujawsko-pomorskie), a następnie zwyciężali: Przemysława Ungeheuera i Sebastiana Wójtowicza (małopolskie), Ciszewskiego i Rydzewskiego, w półfinale raz jeszcze Knasieckiego i Wieczorka. W finale duet Pentry rozgromił Piotra Kempistego i Macieja Budnego (warmińsko-mazurskie) 21:14, 21:11. Jednak na pokonanych czekał także awans do mistrzostw Polski.
- Muszę przyznać, że nasza forma idzie stopniowo w górę. Graliśmy turniej zaplanowany na dwa dni w ciągu jednego dnia. Wytrzymaliśmy pięć trudnych pojedynków, co z optymizmem pozwala patrzeć w przyszłość. Ponadto zmiany w regulaminie są dla nas korzystne przed batalią w Niechorzu - podkreśla Winiarski.
- W poprzednich latach pary, które wychodziły z sopockiego turnieju, grały w pierwszej rundzie mistrzostw Polski z najwyżej rozstawionymi duetami. Teraz zmierzą się z parami klasyfikowanymi na 3, 4 i 5 miejscu - zapewnia Marcin Wargin, wicedyrektor MOSiR.
Oznacza to, że Winiarski i Dusowski rozpoczynaliby od starcia z Grzegorzem Klimkiem i Rafałem Matusiakiem, a Rydzewski i Ciszewski wpadliby na Krzysztofa Hajbowicza i Piotra Głogowskiego.
- Z tą parą mamy rachunki do wyrównania, gdyż dwa miesiące temu przegraliśmy z nią po trzysetowej walce w Starogadzie - przypomina Winiarski.
- Po raz kolejny będę musiał stanąć naprzeciw zawodnika, z którym wcześniej grałem w parze. Z Hajbowiczem zająłem przed trzema laty siódme miejsce. Zresztą przeciwko Ciszewskimu też grałem na mistrzostwach Polski - zauważa Rydzewski.
W Sopocie, w drodze do trzeciego miejsca, gdańska para wygrała z Andrzejem Piotrowskim i Tomaszem Karbowiczem (łódzkie), Ungeheuerem i Wójtowiczem, a w meczu o trzecie miejsce pokonała Knasieckiego i Wieczorka 19:21, 21:14, 15:12.
- Uwierzyliśmy, że stać nas na trzecie miejsce po... przegranej w drugim secie z Winiarskim i Dusowskim 19:21. Co prawda to niepowodzenie zepchnęło nas na drugą stronę drabinki, ale udowodniliśmy, że i z niej można awansować - dodaje Rydzewski.
Najlepsze pary otrzymały nagrody ufundowane przez Isostar, Ziaję i Velux.
Opinie (1)
-
2002-08-19 11:24
Super
Brawo Tomek.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.