• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co dwie pary to nie jedna

jag.
19 sierpnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Obie pomorskie pary, które przystąpiły do turnieju mistrzów województw, zakwalifikowały się do zawodów finałowych mistrzostw Polski w siatkówce plażowej. W Sopocie zwyciężyli Sebastian Winiarski i Krzysztof Dusowski (Pentra Starogard), a Tomasz Rydzewski i Jan Ciszewski (Gdańsk) zajęli trzecie miejsce. Za tydzień zagrają o medale w Niechorzu. Sebastian już przed pięcioma laty był wicemistrzem kraju, a pozostali też nie będą debiutantami.

W Sopocie prawo startu mieli mistrzowie 16 województw. Dla Pomorza, jako organizatora, było dodatkowo jeszcze jedno miejsce. Nasza reprezentacja została wyłoniona w turniejach MOSiR Sopot i "Głosu Wybrzeża", które od początku lipca rozgrywane były w Łazienkach Północnych. Prawo gry o awans do mistrzostw Polski zdobyli Winiarski i Dusowski oraz Rydzewski i Ciszewski. Ci pierwsi nie ukrywali też, że na grze w perle Bałtyku nie zamierzają poprzestać. Drudzy o możliwości awansu mówili nieco ciszej. Jednak w obu przypadkach skończyło się happy endem.

Do Sopotu przyjechało 10 z 17 uprawnionych par. Obowiązywał system brazylijski, czyli z dalszej gry eliminowała druga porażka. Starogardzianie w pięciu pojedynkach nie oddali rywalom nawet seta! Rozpoczęli od wygranej z Tomaszem Knasieckim i Tomaszem Wieczorkiem (kujawsko-pomorskie), a następnie zwyciężali: Przemysława Ungeheuera i Sebastiana Wójtowicza (małopolskie), Ciszewskiego i Rydzewskiego, w półfinale raz jeszcze Knasieckiego i Wieczorka. W finale duet Pentry rozgromił Piotra Kempistego i Macieja Budnego (warmińsko-mazurskie) 21:14, 21:11. Jednak na pokonanych czekał także awans do mistrzostw Polski.

- Muszę przyznać, że nasza forma idzie stopniowo w górę. Graliśmy turniej zaplanowany na dwa dni w ciągu jednego dnia. Wytrzymaliśmy pięć trudnych pojedynków, co z optymizmem pozwala patrzeć w przyszłość. Ponadto zmiany w regulaminie są dla nas korzystne przed batalią w Niechorzu - podkreśla Winiarski.

- W poprzednich latach pary, które wychodziły z sopockiego turnieju, grały w pierwszej rundzie mistrzostw Polski z najwyżej rozstawionymi duetami. Teraz zmierzą się z parami klasyfikowanymi na 3, 4 i 5 miejscu - zapewnia Marcin Wargin, wicedyrektor MOSiR.
Oznacza to, że Winiarski i Dusowski rozpoczynaliby od starcia z Grzegorzem Klimkiem i Rafałem Matusiakiem, a Rydzewski i Ciszewski wpadliby na Krzysztofa Hajbowicza i Piotra Głogowskiego.

- Z tą parą mamy rachunki do wyrównania, gdyż dwa miesiące temu przegraliśmy z nią po trzysetowej walce w Starogadzie - przypomina Winiarski.

- Po raz kolejny będę musiał stanąć naprzeciw zawodnika, z którym wcześniej grałem w parze. Z Hajbowiczem zająłem przed trzema laty siódme miejsce. Zresztą przeciwko Ciszewskimu też grałem na mistrzostwach Polski - zauważa Rydzewski.

W Sopocie, w drodze do trzeciego miejsca, gdańska para wygrała z Andrzejem Piotrowskim i Tomaszem Karbowiczem (łódzkie), Ungeheuerem i Wójtowiczem, a w meczu o trzecie miejsce pokonała Knasieckiego i Wieczorka 19:21, 21:14, 15:12.

- Uwierzyliśmy, że stać nas na trzecie miejsce po... przegranej w drugim secie z Winiarskim i Dusowskim 19:21. Co prawda to niepowodzenie zepchnęło nas na drugą stronę drabinki, ale udowodniliśmy, że i z niej można awansować - dodaje Rydzewski.

Najlepsze pary otrzymały nagrody ufundowane przez Isostar, Ziaję i Velux.
Głos Wybrzeżajag.

Zobacz także

Opinie (1)

  • Super

    Brawo Tomek.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane