• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co się stało z Kasią?

jag.
7 listopada 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Niestety, florecistki Sietom AZS AWF Gdańsk poszły we Włoszech w ślady swych kolegów klubowych. Drugi dzień młodzieżowych mistrzostw Europy nie przyniósł Polsce medalu. Najlepsza z biało-czerwonych Katarzyna Kryczało, zajęła "tylko" piąte miejsce. Szczytem możliwości szpadzistów były walki w 1/8 finału.

W Conegliano lista startowa dziewcząt władających floretem liczyła 53 nazwiska. Najpierw walczono w eliminacjach. Kryczało rozpoczęła rewelacyjnie. W grupie pierwszej zmiatała wręcz rywalki z planszy. Trzy odprawiła z wynikiem 5:0, dwie z 5:1, a jedną z walk wygrała 5:3. Nic dziwnego, że bilans trafień 30:5 dał podopiecznej Longina Szmita pierwszy numer rozstawienia przed pucharowymi potyczkami i od razu awans do 1/16 finału. W tej fazie turnieju Kasia odprawiła Vassiliki Vongiokę (Grecja) 15:8, a w kolejnej rundzie pomściła koleżankę klubową, Karolinę Chlewińską. Ta po wygraniu 4 z 6 walk grupowych, w 1/16 finału uległa Corinie Indrei 12:15 i musiała zadowolić się 20. miejscem.

Kryczało rozbiła Rumunkę 15:4. Niestety, w kolejnym pojedynku, którego stawką był co najmniej brązowym medal, gdańszczanka przegrała z Virginie Bloch-Ujlaky (Francja) 14:15. Na otarcie łez pozostała jej piąta pozycja.

Włochy bez sentymentu wspominać będzie trzecia z gdańszczanek. Izabela Knop przegrała wszystkie walki, co w końcowej klasyfikacji dało jej odległe, 48. miejsce. Joanna Bórkowska (Polonia Leszno) po przegranej w 1/16 finału z Astrid Guyart (Francja) zajęła 28. lokatę.

- Uważam, że Kasia była przygotowana na medal. W pojedynku z Francuzką, choć nigdy wcześniej z nią nie walczyła, była raczej faworytką. Nie sądzę, aby źle rozłożyła siły. Ale jeszcze większym szokiem jest dla mnie postawa Knop - ocenia Longin Szmit, trener Sietom AZS AWF Gdańsk.

- Nie wiem co się stało. Może zbyt szybko widziałam siebie na podium? Przegrałam z rywalką, która nie powinna zrobić mi krzywdy. Przez całą walkę raczej goniłam. Wyciągnęłam z 12:14 na 14:14 i głupio dałam się trafić. Nastroje w całej ekipie nie są najlepsze. Nie pozostaje nam nic innego jak wziąć rewanż w turniejach drużynowych - mówi specjalnie dla "Głosu" Katarzyna Kryczało.

Dzisiaj do walk wyjdą m.in. floreciści. W 1/8 finału zmierzą się z Izraelem, a o półfinał walczyć będą z Francją.

W turnieju szpadzistów najdalej z Polaków awansowali: Paweł Bonisch i Krzysztof Mikołajczak. Ten drugi w 1/32 finału pokonał kolegę z reprezentacji, Dariusza Adamka 15:5. W pierwszej pucharowej rundzie start skończył także Paweł Zyber.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (1)

  • niżej bolsa...

    niżej bolsa...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane