- 1 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (76 opinii)
- 2 Lechia o pieniądze do ministra na akademię (37 opinii)
- 3 Żużlowcy bez toru. Lider: Przesunąć ligę (39 opinii)
- 4 Arka przedłużyła kontrakt z piłkarzem (17 opinii)
- 5 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (2 opinie)
- 6 Polska jedzie na Euro po karnych z Walią (88 opinii)
Asseco Prokom chore przed play-off
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Radość po awansie do play-off z czwartej pozycji nie trwała w Asseco Prokomie Gdynia zbyt długo. Trener Andrzej Adamek do najważniejszej części sezonu przegotowywał drużynę złożoną z... sześciu koszykarzy. Oprócz wracającego do formy po chorobie zakaźnej Mateusza Ponitki problemy zdrowotne mieli w tym tygodniu Robert Witka, Tomasz Śnieg i Piotr Pamuła. Jak to odbije się na postawie mistrzów Polski? Pierwszy mecz ćwierćfinału play-off z Anwilem Włocławek, który toczyć się będzie do trzech zwycięstw, zagrają oni w Hali Gdynia już w sobotę, o godzinie 16:15.
Typowanie wyników
Jak typowano
68% | 264 typowania | ASSECO PROKOM Gdynia | |
0% | 2 typowania | REMIS | |
32% | 124 typowania | Anwil Włocławek |
Oczywiście trener mistrzów Polski Andrzej Adamek deklaruje, że jego zespół nie zamierza odpuszczać żadnego meczu tak, jak zrobił to w drugiej części rozgrywek.
- Szalenie istotne jest pierwsze spotkanie, gdyż z każdym kolejnym, w tym wąskim składzie będzie coraz ciężej - mówi szkoleniowiec.
Z sytuacją kadrową jest jednak w Asseco Prokomie coraz gorzej. W ostatniej kolejce i meczu z Anwilem gdynianie radzili sobie w siedmiu. Chory był Mateusz Ponitka, a Jakub Bogusz i Mateusz Nitsche mogą jedynie z pozycji ławki rezerwowych wspomagać zespół.
W obecnym tygodniu problemy zdrowotne jeszcze się nawarstwiły. Co prawda wyleczył się już Ponitka, ale z treningów zostali wyłączeni Robert Witka, Tomasz Śnieg i Piotr Pamuła. Cała czwórka powinna jednak pojawić się ławce podczas sobotniego meczu.
Terminarz play-off pary Asseco Prokom - Anwil
1. mecz, 27 kwietnia, godz. 16:15, Hala Gdynia
2. mecz, 29 kwietnia, godz. 20:00, Hala Gdynia
3. mecz, 2 maja, godz. 18:00, Hala Mistrzów we Włocławku
ew. 4. mecz, 4 maja, Hala Mistrzów we Włocławku
ew. 5. mecz, 7 maja, Hala Gdynia
- Forma Mateusza pozostaje niewiadomą, po tak długiej przerwie i chorobie, podobnie jak pozostałych trzech koszykarzy, którzy nie mogli uczestniczyć w treningach przez ostatni tydzień. Natomiast istotnym jest fakt, że wraca do drużyny, w tej sytuacji potrzebujemy każdego zdrowego zawodnika - dodaje Adamek.
Mając w 10-osobowym składzie taki szpital trudno spodziewać się po mistrzach Polski zwycięstw. Nawet dobra motywacja ze strony trenera, która według zawodników miała ogromny wpływ na ich postawę w "szóstkach" może w tym wypadku nie pomóc.
- Praca trenera nie składa się tylko z warsztatu koszykarskiego. Musi on być trochę pedagogiem czy wychowawcą, szczególnie gdy pracuje z młodzieżą. Do każdego człowieka trzeba spróbować dotrzeć. Wierzę w dobroć i w to, że ona później powraca do nas poprzez innych ludzi. Oczywiście poza chwilami gdy trener musi być ostrym nauczycielem na treningach, to przede wszystkim trzeba być dobrym człowiekiem - uważa Adamek.
Dzięki przystąpieniu do fazy play-off z czwartej pozycji Asseco Prokom rozegra dwa pierwsze spotkania u siebie. W normalnych warunkach pracy stawiałoby to gdynian w pozycji faworyta.
- Historia pokazuje, że mecze play-off nie mają z góry ustalonych faworytów. Nie zawsze udaje się wykorzystywać atut własnego parkietu. Cieszymy się niezmiernie, że mamy czwarte miejsce. W naszej sytuacji jest to pewien atut. Drużyna, która była spisywana na straty, rzutem na taśmę awansowała do pierwszej czwórki. Jest to nagroda za naszą ciężką pracę i za to, że nie poddaliśmy się w momencie, gdy brakowało zawodników do grania. Może to nam dać odrobinę wiary w play-off - twierdzi Adamek.
W najważniejszej części rozgrywek gdynianie spotkają się z drużyną, która w poprzednich dwóch rundach przegrała z nimi trzy z czterech spotkań.
Mecze Asseco Prokom - Anwil w sezonie 2012/2013
18 listopada, 72:75 (20:20, 17:24, 17:15, 18:16), Hala Gdynia
2 lutego, 71:59 (19:7, 14:19, 20:24, 18:9), Hala Mistrzów
30 marca, 84:72 (15:21, 19:12, 32:11, 18:28), Hala Mistrzów
21 kwietnia, 90:85 (26:24, 19:23, 22:24, 23:14), Hala Gdynia
- Wygrywaliśmy te spotkania, ale one wcale nie były łatwe. Może wynik na to wskazuje, ale musieliśmy się napracować, aby zwyciężyć. Lepiej jednak grać z Anwilem niż ze Stelmetem, który jest drużyną kompletną. My mamy tylko jednego rozgrywającego i to jest nasz największy minus. Natomiast Anwil jest nieco słabszy pod koszem i tam, za sprawą Rasida Mahalbasicia powinniśmy poszukać przewagi - uważa zawodnik Asseco Prokomu Przemysław Zamojski.
Nie wiadomo jednak, czy w ostatnim meczu Anwil nie odpuścił gdynianom, aby spotkać się z nimi w kolejnej rundzie.
- Wiem, że my zagraliśmy na sto procent. Anwil natomiast zaprezentował świetną skuteczność. Ciężko jednak odnieść mi się do tego, czy zespół z Włocławka może zagrać jeszcze lepiej. Pewnie może, gdyż play-off charakteryzuje się tym, że mecze są bardziej kontaktowe, fizyczne, a do tego potrzeba dużo energii, którą może zapewnić głębia składu - kończy Adamek.
Najsłynniejsze polskie cheerleaderki wracają na mecze Asseco Prokomu Gdynia. Przed rozpoczęciem sezonu, w dziwnych okolicznościach rozstały się one z drużyną mistrza Polski, pod której szyldem prezentowały swoje umiejętności przez ostatnie lata. Zatańczyły jeszcze podczas pierwszych meczów Asseco Prokomu w obecnych rozgrywkach, ale później zostały zastąpione przez młodsze adeptki tańca. Teraz jednak wracają do Hali Gdynia na mecze play-off.
W międzyczasie Cheerleaders Gdynia nie odpoczywały i podpisały kontrakt z piłkarską reprezentacją Polski oraz wzięły udział w telewizyjnym show Polsatu "Tylko taniec", skąd odpadły w półfinale.
Od specjalnego trafienia na Asseco Prokom odżegnuje się trener Anwilu Milija Bogicević, który w najważniejszym momencie ostatniego spotkania wprowadził na boisko rezerwowych Nikolę Vasojevicia i Mateusza Bartosza.
- Nie było żadnych kalkulacji. W sporcie tak się nie da. Po prostu chciałem przed play-off sprawdzić formę niektórych zawodników. Gramy z mistrzem, który ma personalne problemy, ale poziom sportowy, jaki prezentują gdyńscy koszykarze jest bardzo wysoki. Aby wygrać z Asseco Prokomem musimy poprawić naszą obronę. - mówi szkoleniowiec drużyny z Kujaw.
Playoff
Ćwierćfinały
PGE Turów Zgorzelec | 1 |
Polpharma Starogard Gdański | 0 |
ASSECO PROKOM GDYNIA | 0 |
Anwil Włocławek | 1 |
TREFL SOPOT | 1 |
AZS Koszalin | 0 |
Stelmet Zielona Góra | 0 |
Energa Czarni Słupsk | 0 |
Półfinały
Finał
Kluby sportowe
Opinie (16)
-
2013-04-26 15:24
współczuję, na 1 mecz mogą się zmobilizować ale w play-off, nie da rady
- 13 3
-
2013-04-26 15:33
(7)
cały ten klub to był i jest chory pomysł
ostatni sezon~! żegnaj kotaro!- 20 34
-
2013-04-26 16:23
ASSECO PROKOM GDYNIA (4)
Czy wygrywasz czy nie - i tak dopingujemy Tobie. 9 mistrzowskich pierscieni nikt nie odbierze ...
Reda zawsze za APG- 10 11
-
2013-04-26 16:59
7 mistrzowskich pierscieni nikt nie odbierze (1)
w końcu je sobie kupiliśmy
- 10 10
-
2013-04-27 03:06
Podaj nazwisko i adres,
to spotkamy się w sądzie. Miło będzie.
- 1 7
-
2013-04-26 19:32
Dopingujemy?
Ostatnio prawie pełna hala była..... PRAWIE!!!
Całe 100 kibiców !!! :-D- 10 9
-
2013-04-26 20:41
9 pierścieni mistrzowskich w trzy lata......
Szok to dla mnie jest
- 9 2
-
2013-04-26 16:25
racja
- 5 7
-
2013-04-26 16:27
Na szczescie takich odmiencow jak ty Trefl ma co raz mniej co mnie jako kibica - zolto-czarnych bardzo cieszy.
- 7 6
-
2013-04-26 17:53
Tajemnica poliszynela, że Anwil oddał mecz
Każdy chciałby w tym momencie trafić na Asseco. Będzie sukcesem wygranie choćby jednego meczu.
- 13 5
-
2013-04-26 20:44
Ostatnio mam wrażenie, że cała Polska zaczyna współczuć APG....
To ucieka sponsor, to uciekają zawodnicy, to choruje Mateusz, to Robert.....takie życie Kotaro, raz na wozie raz pod wozem tzn. pod kotarą!!
Nikt nie będzie po Was płakał kupczyki!
Sprawiedliwość wyjdzie prędzej czy później!- 8 28
-
2013-04-26 21:55
pozdro z sopotu i szkoda ze nie macie wszystkich graczy w pelni sil bo byloby ciekawiej
hej TREFL- 20 4
-
2013-04-27 00:13
jestem kibicem asseco prokom od 1935
pamiętam jak dziadek szczurka i pacesasa grali w pierwszej piątce..
jeszcze wtedy grało się śledziami......
aż się łezka w oku kręci- 12 6
-
2013-04-27 02:07
Jesteśmy z Wami chłopaki. Powodzenia!
- 6 6
-
2013-04-27 07:20
Jak zawsze tłum kibiców za plecami Roberta Witki....
Żal.pl
- 6 2
-
2013-04-27 10:21
przyjdę
Mecz prawdy bo Anwil nie ma co kalkulować.
I będą znowu zagrzewajki starszaki.- 2 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.