• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy to koniec marzeń o TOP-16?

Krzysztof Klinkosz
9 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

Koszykarze Asseco Prokomu po raz trzeci w tym sezonie przegrali z Żalgirisem Kowno. Dzisiejsza porażka może kosztować mistrzów Polski miejsce w czołowej szesnastce Euroligi. Gdynianie ulegli na własnym parkiecie 69:72 (13:20, 21:13, 15:16, 20:23).



ASSECO PROKOM: Varda 25, Ewing 20, Jagla 0, eldridge 0, Szczotka 0 - Widenow 7, Burrell 6, Giddens 5, Wilks 4, Łapeta 2.

ŻALGIRI: Pocius 16, Begić 7, Kalnietis 4, Delininkaitis 4, Klimavicius 2 - Watson 16, Jankunas 9, Collins 7, Salenga 6, Milaknis 1.

Kibice oceniają



Gdynianie rozpoczęli w składzie: Courtney Eldridge , Daniel Ewing, Piotr Szczotka, Jan Hendrik Jagla i Ratko Varda. Niestety już w jednej z pierwszych swoich akcji popełnili błąd 24 sekund. Punktację meczu otworzył Mirza Begić.

Gdynianie odpowiedzieli punktami Ewinga. Jeszcze w 4 minucie był remis 4:4 ale później punkty spod kosza zdobył Varda, kolejne trafienie zaliczył Ewing i w 5 minucie było 8:4 dla gospodarzy.

Litwini doszli gospodarzy po minucie na 8:7 a w czasie rozgrywania akcji na obwodzie w prosty sposób piłkę zgubił J.R.Giddens.. Gospodarze stracili więc szansę na "odskoczenie" od rywali.

Tymczasem w 7 minucie po akcji 2+1 Travisa Watsona było 10:8 dla Żalgirisu. Kilkanaście sekund później taką samą sytuację wyorzystał Martynas Pocius. Gdynianie znów w głupi sposób stracili piłkę a ponadto drugi już faul na swoim koncie zaliczył Jagla.

Litwini prowadzili 13:8 i trener Tomas Pacesas przywołał swoich graczy do ławki. W ósmej minucie gdynianie przegrywali już 8:15 i dopiero wówczas Varda przerwał ich niemoc rzutową.

Po Serbie, do kosza litewskiego z gry i z wolnego trafił Michael Wilks i Asseco Prokom zniwelowało straty do 4 punktów (13:17). Po chwili mogło być jeszcze mniej ale żaden z gdynian nie potrafił zawalczyć skutecznie na atakowanej tablicy.

Za to Begić mimo, że o wiele słabiej zbudowany od Vardy trafił "spod dziury" i w 9 min. było 20:13 dla Żalgirisu. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza kwarta.

Na początku drugiej odsłony gospodarze zaczęli odrabiać straty, jednak szło im to bardzo ciężko. Poprawili obronę, więc nie tracili punktów za to przez 2 pierwsze minuty zdobyli ich 6 (19:20).

W 13 minucie Varda wyrównał na 20:20, trafił jednak tylko jednego wolnego i nie wyprowadził zespołu na prowadzenie. Zrobił to jednak po chwili Giddens, po raz pierwszy w meczu trafiając za 3 punkty (23:21).

Watson wprawdzie szybko doprowadził do remisu ale po raz kolejny Varda pokazał w tym meczu swoją klasę. Zebrał piłkę, po dwóch niecelnych rzutach gospodarzy i sam nie pomylił się (25:23).

Gospodarze jednak nie byli w stanie nic "dorzucić" do swojego dorobku, za to szybko roztrwonili pzewagę i w 25 minucie Litwini prowadzili już 28:25.

Sam Varda to jednak za mało aby pogoń za Żalgirisem mogła być skuteczna. Po jego punktach w 17 minucie było 27:29 ale w odpowiedzi Paulius Jankunas trafił dwa wolne (27:31).

Gospodarze zdołali wyrównać w 18 minucie po 4 punktach z rzędu Ewinga ale po chwili nie powstrzymali Dainiusa Salengi, który po dwutakcie dopisał swojej drużynie dwa punkty (31:33).

W końcówce pierwszej połowy Wilks trafił wolnego (32:33) a w ostatniej akcji piłkę otrzymał Giddens. Mimo, że Amerykanin był przewracany zdołał zdobyć 2 punkty, niestety wolnego nie wykorzystał i po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 34:33.

W pierwszej połowie punkty dla Asseco Prokomu zdobywało tylko 4 graczy, mimo, że 10 pojawiło się na parkiecie. Najwięcej "oczek", 15 zgromadził na swoim koncie Varda, Ewing zdobył 10 punktów. Dla Żalgirisu 8 punktów zdobył Watson zaś o jeden mniej Jankunas.

Na początku drugiej połowy obydwa zespoły zagrały bardzo twardo w obronie, Litwini wykorzystali jednego wolnego i doprowadzili do remisu a pierwsze punkty z gry zostały zdobyte dopiero w 23 minucie. Uczynił to Varda i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 36:34.

Niestety długo przewagi mistrzowie Polski nie utrzymali. W 24 minucie było już 40:36 dla gości i trener Pacesas znów musiał interweniować biorąc czas.

W 26 minucie Varda złapał 3 faul i na parkiecie zastąpił go Adam Łapeta. Polski środkowy ofiarnie bronił własnego kosza, walcząc z Watsonem, pierwszą próbę Amerykanina powstrzymał, przy dobitce był bezsilny i goście wyszli na prowadzenie 38:42.

Po "trójce" Pociusa w 27 minucie było 45:38 dla gości, w odpowiedzi za 2 punkty trafil Burrell ale Pocius znów zapunktował (40:47).

Gdynianie zagrali na chwilę nieco szybciej, udało im się wyprowadzić akcje zanim Litwini ustawili się w obronie i to dało rezultay. Najpierw za 3 trafił Ewing a później "poprawił" Łapeta i w 28 minucie było 47:45 dla Żalgirisu.

Do remisu (47:47) wsadem, wyskakując z miejsca doprowadził Burrell. ale na początku ostatniej minuty trzeciej kwarty znów trafił Pocius (47:49).

Kilkanaście sekund później Ewing trafiając dwa wolne doprowadził do remisu 49:49, gdynianie mieli piłkę ale nie potrafili skutecznie wykończyć akcji. Postanowili szukać faulu pod koszem Żalgirisu. Na 0,3 sek. przed końcem trzeciej kwarty sfauloany został Łapeta, jednak koszykarz mistrzów Polski nie zdołał trafić żadnego rzutu wolnego i po 30 minutach był remis 49:49.

Na początku czwartej kwarty trafił, po raz pierwszy w meczu, Filip Widenow i na długi czas były to jedyne punkty z gry jakie zdobyły obydwa zespoły w tej części meczu.

Dopiero w 34 minucie DeJuan Collins trafił za trzy i Litwini wyszli na prowadzenie 53:51. Gdynianie bardzo szybko w ostatniej odsłonie wyczerpali limit fauli nie skutkujących rzutami osobistymi. Właśnie po takich rzutach Salenga podwyższył na 55:51 dla Żalgirisu.

W 35 minucie gdynianie "zgubili" Watsona, który efektownym rzutem podwyższył na 57:51. W 36 minucie Varda zdobył swój 20 punkt w meczu ale nie miał odpowiedniego wsparcia w kolegach i Asseco Prokom przegrywało 54:60. Po chwili Serb trafił za 3 punkty (57:60).

Po kolejnej akcji Watson trafił dwa wolne (57:62) ale tym razem trójką odpowiedzieli gdnianie za sprawą Ewinga (60:62). Niestety chwilami dziurawa obrona mistrzów Polski znów dała znać o sobie w 38 minucie kiedy bez trudu kolejne punkty zdobył Watson (60:64).

Varda po raz kolejny z mozołem zniwelował straty do 62:64 ale znów Żalgiris odpowiedział, tym razem za sprawą Pociusa.

Na początku ostatniej minuty meczu gospodarze przegrywali 64:68, wówczas jednak Litwini popełnili błąd 24 sekund. Piłkę wyprowadzali gdynianie a akcję celną "trojką" zakończył Widenow (67:68 na 41 sek. przed końcem meczu).

Żalgiris postanowił grać długą akcję, jednak zakończyła się ona faulem ofensywnym Watsona. Do końca meczu pozostały 22 sekundy i gdynianie mieli piłkę.

Po wznowieniu gry piłka szybko trafiła do Ewinga, ten popędził pod kosz rywali i trafił na 69:68. Trener Żalgirisu wziął kolejny czas. Goście w ostatnich sekundach zagrali dokładniej i bez zbytniej nerwowości. Jankunas trafił z półdystansu na 70:69.

W odpowiedzi Ewing nie trafił spod kosza a ostatnią akcję meczu punktami zakończył Pocius ustalając wynik na 72:69 dla Żalgirisu.

- Chcę pogratulować Żalgirisowi pewnie już awansu do TOP-16. To był dla nas również bardzo ważny mecz, jak każdy zresztą. Szkoda, że nie udało się wygrać. Fenomenalny mecz zagrali Varda i Ewing ale tych dwóch graczy nie starczyło na bardzo zbilansowany i równy zespół Żalgirisu. Cieszy mnie, że wygraliśmy tablicę, że walczyliśmy, ambitnie podeszliśmy do tego meczu. Jak zwykle zadecydowała jedna piłka w obronie, jedna w ataku. Bardzo szkoda, że nie udało się wygrać. Zrobiliśmy znów zbyt dużo bardzo prostych strat, które odbiły się na wyniku - powiedział po meczu trener Asseco Prokomu Tomas Pacesas.

Pozostałe wyniki 8 kolejki rozgrywek Euroligi Grupy A: Caja Laboral Vitoria - BK Chimki Moskiewski Region 89:81 (27:20, 20:17, 25:18, 17:26), Maccabi Tel Awiw - Partizan Belgrad 76:62 (23;11, 19:13, 18:16, 16:22).

Tabela Grupy A:
Kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, bilans, punkty
1.Maccabi Tel Awiw 8 7 1 636:552 15
2.Żalgiris Kowno 8 5 3 584:577 13
3.Partizan Belgrad 8 4 4 526:571 12
4.Chimki Moskiewski Region 8 3 5 595:584 11
5.Caja Laboral 8 3 5 627:624 11
6.Asseco Prokom Gdynia 8 2 6 558:618 10

Opinie (103) 10 zablokowanych

  • Prokom Trefl!!! (7)

    • 17 36

    • W Trójmieście (5)

      Tylko Asseco

      • 16 22

      • w trojmieście tak (1)

        w Polsce Trefl Sopot

        • 16 17

        • c(i)o t(y)o ma być!?

          • 1 10

      • APG, a co to, k.wa, jest? Jak w starej piosence kibolskiej :) (2)

        Kibicowałem jeszcze Korsarzom, a teraz JEDYNIE TREFLOWI, i to wcale nie dlatego, że jestem z Sopotu. Stwórzcie od podstaw drużynę, zacznijcie od dołu, to może i Wam kiedyś będą kibicowali prawdziwi fani. A nie kupieni klakierzy. Sport to nie jarmark, nie wszystko można kupić. A honoru - na pewno nie.

        • 14 8

        • (1)

          a Trefl niby od początku zaczął - też wykupił dzika kartę

          • 3 6

          • Trefl nie musiał niczego zaczynać, tylko kontynuować.

            Wykupili kartę, bo taka była formalna konieczność.

            • 5 2

    • nie ma takiej druzyny

      to historia jedynie...

      • 7 4

  • Hala tradycyjnie PUSTAAAAAAA!!!!!!!!!!1 (4)

    • 34 36

    • nie byłes, nie widziałeś (1)

      więc nie pisz bzdur

      • 13 8

      • Słyszałeś o takim wynalazku jak TV?

        Dotarł już na te waszą wiochę?

        • 4 7

    • (1)

      Taa, chyba Twoja lodówka jest pusta, albo mózgownica.

      • 9 3

      • za to wypełnia go żółć,

        aż nią kipi...

        • 6 2

  • Ci Litwini to jacyś

    Jak oni sie zachowywali na mieście i w real??? zenada... widziałem jak 3 Litwinów cos śpiewali... my Polaczki to jestesmy wychowani

    • 10 18

  • TV (1)

    Gdzieś to można obejrzeć? Cyfry + nie mam na kablu....

    • 3 10

    • Na canal sport HD

      lub na sport tv

      • 1 0

  • ŻALGIRIS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    jazda z apg!!!

    • 23 28

  • Ludzie....

    TYLKO Asekko!!!!

    • 11 21

  • A ja jestem z Sopotu...

    ...i jestem calym sercem za APG w Eurolidze - nasze krajowe podworko to co innego ale wstyd mi za takich pseudokibicow podpisujacych sie Sopot - pewnie Sopot to widziales synku na pocztowce tylko.

    • 43 18

  • trzy zdrowaśki już zmówione (1)

    za przegraną asseco oczywiście

    • 21 27

    • Bóg był po właściwej stronie,

      kradzione nie tuczy.

      • 5 8

  • Prowadzenie Asecco

    • 16 12

  • ŻALIA BALTA,ZALIA BALTA.HEJ,HEJ !!!!!

    • 10 15

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

20 kwietnia 2024, godz. 15:30
92% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
8% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Marcin W. 27 56 81.5%
2 Marek Węgrzynowski 28 51 71.4%
3 Rafał Kowalczyk 28 50 78.6%
4 Artur Dargacz 28 50 78.6%
5 Piotr Matusiak 28 50 75%

Tabela

Koszykówka - Orlen Basket Liga
Drużyny M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek 28 22 6 2407:2146 50
2 Trefl Sopot 28 21 7 2399:2205 49
3 King Szczecin 28 18 10 2515:2350 46
4 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 28 17 11 2419:2264 45
5 Legia Warszawa 28 17 11 2379:2294 45
6 Polski Cukier Start Lublin 28 16 12 2535:2499 44
7 PGE Spójnia Stargard 28 15 13 2292:2191 43
8 Śląsk Wrocław 28 15 13 2213:2311 43
9 MKS Dąbrowa Górnicza 28 14 14 2670:2596 42
10 Dziki Warszawa 28 14 14 2211:2256 42
11 Icon Sea Czarni Słupsk 28 13 15 2180:2247 41
12 Arriva Polski Cukier Toruń 28 12 16 2266:2341 40
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 28 9 19 2284:2553 37
14 Tauron GTK Gliwice 28 8 20 2408:2548 36
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 28 8 20 2336:2517 36
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 28 5 23 2263:2459 33
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.

Wyniki 28 kolejki

  • KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA GDYNIA - Dziki Warszawa 69:94 (19:21, 17:26, 16:24, 17:23)
  • Tauron GTK Gliwice - TREFL SOPOT 79:80 (21:22, 18:19, 19:18, 21:21)
  • Enea Stelmet Zastal Zielona Góra - Icon Sea Czarni Słupsk 89:80 (26:21, 22:18, 25:17, 16:24)
  • Polski Cukier Start Lublin - PGE Spójnia Stargard 110:108 (36:27, 22:37, 26:17, 26:27)
  • MKS Dąbrowa Górnicza - Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 100:90 (20:22, 24:22, 26:22, 30:24)
  • Śląsk Wrocław - Arriva Polski Cukier Toruń 78:69 (21:17, 20:22, 18:20, 19:10)
  • King Szczecin - Legia Warszawa 84:85 (15:26, 25:16, 12:22, 32:21)
  • Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - Anwil Włocławek 89:87 (18:14, 23:24, 12:27, 21:19, d: 15:13)

Ostatnie wyniki Arki

64% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
0% REMIS
36% Dziki Warszawa
Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
7 kwietnia 2024, godz. 17:30
54% Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
1% REMIS
45% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najczęściej czytane