• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Decydujące starcie

jag.
20 marca 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Nafta Gaz Piła nadal czeka na rywala w półfinale play off serii A I ligi. Z mistrzyniami Polski zagra drużyna, która wygra dzisiaj w Gdańsku przy ul. Kościuszki. O godzinie 17.00 na parkiet wyjdą siatkarki Gedanii i Stali Bielsko-Biała. Będzie to już siódma gra przeciwko sobie w tym sezonie. Cztery z nich wygrały gedanistki.
- Tegoroczny sezon jest wyjątkowo długi. Jednak wszystko to, co było w minionym półroczu, nie ma znaczenia. Może w przyszłości włodarze powinni się zastanowić, czy play off nie należy ograniczyć do gry w dwóch grupach 1-4 oraz 5-8. Zaoszczędzilibyśmy w ten sposób pięć ciężkich i stresujących gier. Jednak nie sądzę, aby dzisiaj większy zasób sił decydował - mówi Jerzy Skrobecki, trener Gedanii.

Szkoleniowiec Stali zaręcza, że poziom spokoju w Bielsku- Białej jest niezależny od wyników, choć oczywiście znacznie milej patrzy się na wynik 2:2 po czterech meczach niż na 0:2, jak to było po pierwszej części play off.

- Zawsze byłem zdania, że Gedania i Stal to dwa wyrównane zespoły. Tego przekonania nie zmieni żadne rozstrzygnięcie. Także to, które zapadnie w środę. Nie mam zwyczaju udzielać drużynie ostrej reprymendy. Powtarzam, że spokojnie należy robić swoje. Tylko proszę mnie nie pytać, co zadecyduje o powodzeniu bądź porażce w piątym spotkaniu. Pamiętajmy, że rozmawiamy o sporcie kobiecym, a w nim wszystko może się wydarzyć
- twierdzi Leszek Milewski, trener Stali.

W play off jest idealny remis. W pierwszych meczach na własnych parkietach gospodynie wygrywały po 3:0, a w drugich po 3:1. W sezonie zasadniczym, zarówno w Gdańsku, jak i w Bielsku-Białej, Gedania zwyciężyła po 3:0. Natomiast w grudniu ubiegłego roku, gdy w Gdańsku zagraliśmy one w półfinale Pucharu Polski, triumfowały bielszczanki 3:2.

- Nie czas rozdzierać szaty po przegranych w Bielsku, chociaż nie ukrywam, że chcieliśmy tam zakończyć play off. Szanse na rozstrzygnięcie tej rywalizacji na naszą korzyść są nadal duże. Trzeba jeszcze raz się zmobilizować oraz wrocić do tego, co już wygraliśmy: czwarte miejsce w rundzie zasadniczej daje nam prawo rozegrania decydującego mecz w Gdańsku. Liczę, że w tej godzinie próby, nasi wspaniali kibice nas nie opuszczą
- mówi trener Skrobecki.

Po przegranych szkoleniowiec rywalek narzekał, że ma zbyt małe pole personalnego manewru. Doszukiwał się w tym elemencie źródeł dużej liczby błędów. Jednak w rewanżach, mimo że skład bielszczanek uległ osłabieniu, zawodniczki Stali nie myliły się.

- Wszystko wskazuje na to, że w Gdańsku zagramy w takim samym zestawieniu jak w Bielsku, a zatem bez Joanny Staniuchy. Jednak nie pora narzekać
- zapewnia trener Milewski.

Staniuchę zapewne dobrze zapamiętali gdańscy kibice. To ona w drugim secie drugiego meczu dzięki soczystej zagrywce zapewniła Stali jedenaście kolejnych punktów!

********************

Zrobisz karierę
Siatkarki Gedanii Natura Tour awansowały do finałowych rozgrywek ogólnopolskich juniorek. Co więcej, Gdańsk wystąpi o organizację decydującego o medalach turnieju, który ma się odbyć od 10 do 14 kwietnia. Przypomnijmy, że przed rokiem podopieczne Witolda Jagły zajęły trzecie miejsce.

Justyna Ordak
i Aleksandra Kruk ponownie musiały godzić juniorskie powinności z seniorskimi. Tym razem rówieśniczkom mogły pomóc tylko w jednym meczu, a następnie pojechały na play off do Bielska. Ich miejsce w podstawowej szóstce zajęły: Małgorzata Jeromin i Berenika Tomsia. Ze szczególnym zainteresowaniem obserwowano grę tej drugiej.

- Jest jeszcze młodziczką. Urodziła się w 1988 roku, czyli była młodsza od rywalek nawet o pięć lat. Jednak wiele z nich przewyższała wzrostem. Mierzy 184 centymetry i jeszcze rośnie! Jeśli będzie odpowiednio pracować, to na środku bloku może zrobić karierę - ocenia Witold Jagła.

W turnieju półfinałowym w Łodzi gedanistki zajęły drugie miejsce. Po wygranych z Warmissem Olsztyn 3:0 i Zawiszą Sulechów 3:2 uległy miejscowemu ŁKS 0:3. Szczególnie cenny był ten drugi sukces. - Pokonałyśmy aktualne mistrzynie Polski w tej kategorii wiekowej i to bez dwóch naszych najlepszych zawodniczek. Zawisza odpadł z rywalizacji! Co więcej, w innym półfinale odpadła druga przed rokiem Gwardia Wrocław. Z grona ubiegłorocznych medalistów tylko my przebiliśmy się do finału. Oczywiście ponownie mierzyć będziemy w podium. Niestety, znów termin juniorski pokrywa się z seniorskimi play off - mówi gdański szkoleniowiec.

GEDANIA: Aleksandra Kruk, Anna Sołodkowicz, Marzena Toszek, Marzena Nieczyporowska, Karolina Wiśniewska, Marta Siwka, Marta Benderska, Justyna Ordak, Iwona Gulińska, Joanna Pomykacz,
Głos Wybrzeżajag.

Kluby sportowe

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane