• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwa lata posuchy. Stoczniowiec Gdańsk - GKS Tychy

7 grudnia 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 


Hokeiści Stoczniowca pauzują w 24. kolejce ekstraligi, a w niedzielę zagrają w "Olivii" z GKS Tychy (16.00).

Ślązacy to sąsiad gdańszczan w tabeli, bogatszy o siedem punktów, nieosiągalny dla nich od 10 października 1999 roku! Wtedy to nasz zespół ograł tyszan po raz ostatni (3:1), głównie za sprawą Belczukowa (2 gole). Później nastąpił serial, który mamy nadzieję zakończy się pojutrze. To już 13 kolejnych porażek (bramki 29-68)! W tym sezonie od jednej klątwy stoczniowcy już się uwolnili (23 porażki z Unią), więc pora na następny męski krok.

Jedyne, co martwi, to przetrzebiona kadra - nie mogą grać Korczak, Myszka, Precek, A. Fraszko i Wróbel. Wczoraj delegacja w osobach trójki reprezentantów, Justki, Proszkiewicza i Wawrzkiewicza oraz dyrektora Gotalskiego i trenera Zabrockiego, gościła w szpitalu dziecięcym przy ul. Polanki. Były konkurs, pokaz minihokeja, paczki mikołajkowe. Od wtorku hokeiści lżej trenowali, bo - jak się okazało w meczu z Katowicami - ich siły zostały mocno nadszarpnięte ekspresowym tempem ligi (6 meczów w 12 dni!).

Za drugie zwycięstwo nad mistrzami Polski zapłaciliśmy wysoką cenę - twierdzi Henryk Zabrocki. - Poniedziałek nie wystarczył do zregenerowania sił. Brakowało nam świeżości, a przede wszystkim dokładności. Nie było celnych podań. Krążek zagrany na łyżwę to nie podanie. Poza tym graliśmy zbyt indywidualnie, za bardzo podekscytowani sukcesem.

GKS wystąpił mocno osłabiony i stało się to, przed czym przestrzegał trener Pysz. Dublerzy zagrali bardzo dobrze. Przegrany mecz z Katowicami rozpoczął czwartą rundę sezonu zasadniczego. Mieliśmy więc falstart, właściwie to już drugi, ponieważ również porażka w Krynicy w meczu rozegranym awansem zalicza się do tej rundy. Zatem w spotkaniu z Tychami przydałoby się odrobić straty. Należy jednak zauważyć, że poprzednia runda była co najmniej przyzwoita w wykonaniu gdańszczan. Od chwili wprowadzenia nowego regulaminu rozgrywek zasadniczych (system 6 rund po 7 spotkań obowiązuje od września '99) nasz zespół tylko raz - w I rundzie bieżącego sezonu - osiągnął lepszy bilans (14 punktów). W III rundzie "stocznia" wygrała 4 mecze, raz zremisowała i nieznacznie przegrała z Tychami (1:3). Łącznie zdobyła 13 punktów. Aby być w zgodzie z liczbami, zdobyła nawet 16 (czyli mamy rekord!), jednak walkower za niedoszłą grę z Polonią z premedytacją opuszczamy.

W niedzielę łatwo nie będzie. Tychy mierzą w tytuł mistrzowski i bardzo zależy im na dobrej opinii. Dziś - wobec trzech kolejnych porażek na własnym lodzie - wejście na spotkanie z Nowym Targiem będzie darmowe (może tak w Gdańsku?). Zmiana szkoleniowca na razie nie przyniosła wyraźnej poprawy. Ostatnio Rudolf Rohacek, który w październiku zastąpił Zbynka Neuvirtha, zamieszał formacjami. M.in. rozbił zagraniczny, szalenie skuteczny atak w składzie Smolik (10+9) - Rzimsky (19+18) - Horny (19+14) i zmienił ustawienie Ślusarczyka, który nadzwyczaj rzadko trafia do siatki (tylko 4 bramki).

Dla porównania dodajmy, że najlepszy snajper "stoczni", Suchomski, ma na koncie 12 goli. Drugi na liście jest A. Fraszko, autor 9 trafień.

star.


Głos Wybrzeża

Kluby sportowe

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane