- 1 Oficjalna data i godz. derbów Lechia - Arka (84 opinie)
- 2 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (122 opinie)
- 3 Skóra o Arce: Zasługujemy na ekstraklasę (17 opinii) LIVE!
- 4 Chińczycy nie dostali wiz. O mało nie spadli (7 opinii)
- 5 Siatkarze zakończyli sezon na 6. miejscu (24 opinie)
- 6 VBW Arka postawi na nowe gwiazdy (6 opinii)
Dwóch Brytyjczyków ograło Polskę
Polscy koszykarze nie zdyskontowali wczorajszego zwycięstwa nad Turcją. Biało-czerwoni przegrali ze znacznie niżej niż wicemistrzowie świata notowaną Wielka Brytanią 81:88 (17:18, 14:21, 25:16, 25:33) i pożegnali się z mistrzostwami Europy. Nasza reprezentacja praktycznie przegrała z dwoma rywalami. Luol Deng i Joel Freeland zdobyli aż 55 punktów.
POLSKA: Berisha 19, Koszarek 15, Hrycaniuk 15, Kelati 14, Szewczyk 10, Leończyk 6, Łapeta 2.
WIELKA BRYTANIA: Deng 28, Freeland 27, Reinking 9, Lenzly 7, Clark 7, Archibald 6, Adegboye 2, Johnson 2.
Reprezentacji Wielkiej Brytanii jeszcze 10 lat temu nie było na światowej mapie basketu, Polacy zaś jeszcze przed wojną zdobywali medale na wielkich imprezach. Niestety w poniedziałek to właśnie Brytyjczycy skutecznie rozpracowali naszych koszykarzy i bezwzględnie wykorzystali swoje atuty.
Przede wszystkim zdominowali walkę na tablicach, wygrali zbiórki aż 46:25. Polacy zebrali w całym meczu zaledwie 5 piłek z atakowanej tablicy co przy nie najlepszej skuteczności pozbawiło ich szans na punkty "drugiej próby". Nasi reprezentanci nie byli już tak skuteczni w rzutach zza łuku jak w meczu z Turcją ale i tak do końca walczyli o zwycięstwo dające im awans.
Porażka Polaków, nawet przy jednoczesnej porażce Turcji oznacza, że trzy zespoły - Polska, Wielka Brytania i Turcja będą miały po 2 zwycięstwa a w "małej tabeli" dzięki najlepszemu bilansowi na czele będą wicemistrzowie świata z Turcji.
Pierwsze punkty w meczu zdobył wprawdzie Thomas Kelati ale kolejnych 10 było dziełem rywali. Adam Łapeta trafiając na 4:10 dał sygnał do odrabiania strat i rzeczywiście, pod koniec pierwszej kwarty m.in. po akcjach Łukasza Koszarka i Dardana Berishy Polacy dwukrotnie wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Po 10 minutach było jednak 18:17 dla Wyspiarzy.
W drugiej kwarcie ofensywa rywali prowadzonych przez Luola Denga i Joela Freelanda trwała nadal, w 18 minucie było już 34:26 dla Wielkiej Brytanii i Ales Pipan musiał wziąć czas. Po powrocie na parkiet Polacy na chwile odzyskali inicjatywę, nieco zmniejszyli straty ale i tak po pierwszej połowie przegrywali 31:39.
Zresztą taka gra była charakterystyczna dla naszej reprezentacji przez cały mecz, kiedy już nasi koszykarze przejmowali inicjatywę, nie potrafili dobrej serii rzutowej czy skutecznej obrony utrzymać na dłużej.
W trzeciej kwarcie Polacy tracili już 11 punktów (31:42 po akcji 2+1 Freelanda). Powoli jednak zaczęli odrabiać straty, było już 41:46, 43:48 a po akcji Adama Hrycaniuka w 27 minucie 47:49.
Brytyjczycy powiększyli przewagę o jedno oczko ale podobnie jak w meczu z Turcją rywalom Polaków puściły nerwy i po faulu na Łukaszu Koszarku i faulu technicznym rozgrywający Trefla Sopot wykonywał 4 wolne z rzędu. Trafił wszystkie i dał Polakom prowadzenie 54:53, później trafił jeszcze z akcji i było 56:53.
To mógł być przełomowy moment meczu ale nie był. Polacy bowiem wypuścili z rąk inicjatywę a po kolejnych szkolnych wręcz błędach, stratach i po kolejnych przegranych walkach na tablicach trener i polski kibice łapali się za głowę.
W dalszym ciągu jednak Polacy pozostawali w grze, a na 3 min. 50 sek. przed końcem po punktach Szymona Szewczyka prowadzili 75:74. Nasi koszykarze dostali od losu drugą szansę, Brytyjczycy zaczęli grać nerwowo i gubili piłkę, niestety w dwóch idealnych wręcz sytuacjach w ciągu kilkunastu sekund nasi koszykarze nie zdobyli punktów, trzeci prezent od rywali wykorzystali, zrobiło się 77:75 dla Polski ale później to "biało-czerwoni" zaczęli "rozdawać prezenty".
Niecelne podania a przede wszystkim rozpaczliwie słaba skuteczność w końcówce zadecydowała o porażce Polaków 81:88.
Przypomnijmy, że podczas Eurobasketu 2011 w polskiej kadrze znalazło się aż sześciu graczy trójmiejskich zespołów. Zdecydowanie najlepiej zagrali Łukasz Koszarek (najlepszy asystent w kadrze i trzeci najskuteczniejszy gracz) oraz Adam Hrycaniuk (najlepiej zbierający i czwarty najskuteczniejszy koszykarz).
Średnie statystyki graczy Asseco Prokomu i Trefla:
kolejno: mecze, czas gry, punkty, zbiórki, asysty
Łukasz Koszarek 5 31,2 13,0 1,8 4,4
Adam Hrycaniuk 5 25,0 11,0 6,0 1,2
Adam Łapeta 5 8,0 2,8 1,4 0,0
Łukasz Wiśniewski 2 6,5 3,0 0,5 1,0
Piotr Szczotka 5 10,4 1,8 1,0 0,0
Adam Waczyński 4 3,5 0,0 0,0 0,0
NASZ KOMENTARZ
Nasi gracze nie jechali na Litwę w roli faworytów, złośliwi mówili nawet, że jest to Kadra B, bez wielu wydawałoby się podstawowych graczy. Podopieczni Alesa Pipana mieli jednak momenty poprawnej gry, nawet w przegranym meczu z Hiszpanią, a później w zwycięskim z Turcją. Grali źle ale wygrali, co też trzeba umieć, z Portugalią, niestety zabrakło im umiejętności w meczu z Brytyjczykami. Widać jednak, że w tej młodej kadrze tkwi potencjał. Byle tylko nie doszło do sytuacji jak po ostatnim Eurobaskecie, gdzie pożegnano się z trenerem, kolejnego bardzo długo szukano, kadra kompletowana była na ostatnią chwilę i na Litwę pojechaliśmy tylko dzięki powiększeniu liczby uczestników turnieju. Jeżeli schemat postępowania z kadrą nie zmieni się, jeżeli nadal nie będzie ona przez wszystkie strony traktowana priorytetowo to w przyszłości porażki z drużyną, której jeszcze przed dekadą nie było będą częstsze. To byłby wstyd dla kraju, który wydał takie drużyny jak Śląsk Wrocław, Lech Poznań, czy Wybrzeże Gdańsk.
Kluby sportowe
Opinie (23) 2 zablokowane
-
2011-09-05 16:17
wielka szkoda..
- 9 2
-
2011-09-05 16:18
Trudno wygrać mecz
jak się marnuje akcje 3 na 1 pare razy pod rząd...Wielka szkoda :/
- 8 0
-
2011-09-05 16:38
Jednak brak kogoś z NBA.
Wbrew pozorom to jednak oni rządzą.
- 6 1
-
2011-09-05 16:38
Czyli normalnie
zaprezentowaliśmy swój poziom.
- 9 5
-
2011-09-05 16:38
...polaki, łajzy i tyle! (2)
No ale w końcu przegrali z nie byle kim, tylko z WB!!! :(((
- 2 11
-
2011-09-05 16:57
a ty kto ? (1)
Hiszpan ?Afroamerykanin ? Lew Północy ? Czy plujesz we własne gniazdo?
- 5 3
-
2011-09-05 17:07
ja jestem Polakiem, a ty właśnie takim opisywanym przeze mnie polakiem celowo z małej litery pisanym...
- 2 4
-
2011-09-05 16:54
Szkoda tego wczorajszego napinania...
Zagrali na normalnym poziomie. Ten wczorajszy mecz był czymś nadzwyczajnym. Szkoda niewykorzystanej szansy.
- 5 2
-
2011-09-05 17:09
A w temacie koszykówki Danny Ewing już całkiem dobre mecze rozegrał w przedsezonowych starciach Azovmashu
- 2 3
-
2011-09-05 17:32
hehehehe
nie mówiłem? PORAZKA!!!!!!!!!!!! ale beka!!!!!!!!
- 3 10
-
2011-09-05 19:47
Gdyby byli zwolnieni z rozgrywek ligowych i start w EB zaczęli od półfinałów to wtedy by nie musieli grać ze słabeuszami ;-)
- 10 0
-
2011-09-05 20:05
Prawda o ! (2)
Ta mizeria naszego sportu to efekt takich też działań jakie obserwujemy na przykładzie APG.Armia zaciężna,trener- kumpel Donatora nastawiony na gotowych stranieri,Polacy grają ogony itp ,itd.A za klops to odpowiadajądziennikarze i cykliści.
- 4 1
-
2011-09-06 16:43
(1)
I asseco prokom gdynia jest pewnie winien porażki?
- 0 0
-
2011-09-07 09:00
O nie.Tak nie uważam.Winna jest organizacja polskiego sportu.Za dużo show a za mało żmudnej,codziennej pracy z młodzieżą.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.