• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzięki grze na komputerze zarabia na życie. Wcześniej remontował statki

Damian Konwent
29 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Daniel Płomiński uważa, że kto ma talent do gier komputerowych, powinien rozwijać się w tym kierunku, ale jednocześnie nie zaniedbywać innych obowiązków w tym na przykład związany ze skończeniem szkoły czy zdobyciem zawodu. Daniel Płomiński uważa, że kto ma talent do gier komputerowych, powinien rozwijać się w tym kierunku, ale jednocześnie nie zaniedbywać innych obowiązków w tym na przykład związany ze skończeniem szkoły czy zdobyciem zawodu.

Remontował statki, a teraz zarabia na życie dzięki grze na komputerze. Daniel "STOMP" Płomiński z Gdańska zabiera do swojego świata. Reprezentant X-KOM Team mówi m.in.: o rozwijającym się w zawrotnym tempie e-sporcie, własnych perypetiach z tym związanych, przezwyciężaniu oporu rodziny oraz jak przejść na zawodowstwo. Ma też zalecenia dla tych, którzy chcieliby pójść jego drogą.



CZY E-SPORT MOŻNA TRAKTOWAĆ JAK TRADYCYJNE DYSCYPLINY SPORTOWE. PRZECZYTAJ, SPRAWDŹ CO O TYM SĄDZĄ INNI

Damian Konwent: Jak długo grasz w Counter Strike'a i od jakiego czasu zajmujesz się tym zawodowo?

Daniel Płomiński: W obecną wersję Counter Strike Global Offensive jakieś trzy lata, w starszą wersję Counter Strike'a 1.6 grałem około dwóch lat. Zajmuję się tym zawodowo od jakiś dwóch lat, z przerwą około półroczną.

Jakie problemy napotykałeś na swojej drodze w przeszłości? Miałeś wolną rękę, jeśli chodzi o granie, czy jednak rodzice nakazywali siedzieć częściej przy książkach niż przy komputerze?

Moje początki z grą to była tylko i wyłącznie zabawa. Nigdy nie myślałem, ani nie spodziewałem się, że będzie mi dane grać profesjonalnie. Temat szkoły miałem zamknięty, więc w domu bardziej naciskali na podjęcie pracy. Pracowałem jak każdy człowiek z różnicą taką, że za granicą przy remontach statków. W pewnym momencie zrobił się ogromny przestój w tej branży i spędziłem dosyć dużo czasu w domu. Postanowiłem, że spróbuje zostać profesjonalnym graczem.

Najbliżsi cię wspierali w tej decyzji, czy wręcz odwrotnie?

Moi rodzice nie byli na początku zachwyceni. Mówili żebym poszedł do normalnej pracy, bo granie to strata czasu i życia. Pamiętam słowa, które skierowałem do mojej mamy. "Daj mi jeszcze pół roku" - powiedziałem. Udowodniłem im że się mylili, dołączając do swojej pierwszej profesjonalnej organizacji, w której otrzymywałem pensję. Od tamtego czasu mam ogromne wsparcie od całej rodziny w tym co robię.

A znajomi, narzeczona akceptują fakt, że poświęcasz graniu tyle czasu?

Także mnie wspierają. Narzeczona ogląda każdy mecz i jest prawie na każdym turnieju. A zdarzają się sytuacje, że nie mam wolnego wieczoru przez 2-3 tygodnie, przez co zaniedbuje swoich bliskich. To przez treningi oraz kwalifikacje, które zazwyczaj są w weekendy. Staram się to wynagrodzić w każdej wolnej chwili. Czasami mówię chłopakom, że potrzebuję wolnego dnia w tygodniu, bo chciałbym po prostu spędzić go z narzeczoną.

Ciężko jest przebić się, by zostać zawodowcem?

Obecnie wybicie się, nie jest trudną rzeczą, jeśli posiadasz umiejętności bądź talent. Jest kilka lig, w których grają najlepsi gracze w Polsce. A nóż widelec ktoś zauważy potencjał w takiej nowej osobie? Kiedyś było bardzo ciężko, bo scena była zamknięta tylko na osoby, które się dobrze znały i nie było takich lig jak aktualnie. Ciężko było wbić się w to grono.

W jaki sposób dołączyłeś do X-KOM Team? Jak wygląda proces rekrutacji do profesjonalnego zespołu?

W moim przypadku wyglądało to tak, że odezwał się menager drużyny X-Kom, a następnie prezes tej firmy. Przegadaliśmy warunki kontraktu, co jestem w stanie wnieść do drużyny, jakie mam podejście do grania i wiele, wiele innych rzeczy. Gdy już mieliśmy wszystko dogadane, przyszedł czas podpisania kontraktu.

PRZECZYTAJ CO O TRENINGACH I PŁACACH W E-SPORCIE MÓWI WIKTOR TaZ WOJTAS

Jakie są zarobki profesjonalnych graczy CS GO. Czy jesteś w stanie utrzymać się wyłącznie z tej pensji?

Każda drużyna, gracz ma inną pensję w zależności od organizacji, umiejętności itd. Nie chcę mówić o konkretnych kwotach. Jedni zarabiają mniej, jedni więcej, wszystko zależy od wyników drużyny. Ja jestem w stanie utrzymać się z pensji gracza.

Czy CS GO jest już twoim sposobem na życie i będziesz się tego trzymał do "emerytury"? Jakie masz plany na życie?

Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Na tę chwilę robię to, co sprawia mi przyjemność i co przynosi mi dochody. W momencie, kiedy moja kariera e-sportowa skończyłaby się, jest wiele rzeczy, którymi mógłbym się zająć, ale na razie o tym nie myślę.

Czym zajmowałbyś się, gdyby nie gry komputerowe?

Myślę, że tym o czym mówiłem na początku, czyli remont statków. Z drugiej strony życie to jest jedna wielka niewiadoma, więc nie wiadomo jak to by się potoczyło.

Co poradzisz nastolatkom, którzy świetnie grają i chcieliby pójść na przykład w twoje ślady?

Osoba, która wyróżnia się na tle innych mimo młodego wieku, powinna kontynuować granie, bo może w przyszłości coś z tego będzie. Jednak nie można przy tym zaniedbywać innych ważnych rzeczy, takich jak nauka i obowiązki. Nigdy nie wiadomo, czy akurat uda się zostać graczem zawodowym, więc trzeba mieć zabezpieczenie w postaci skończonej szkoły czy zawodu.

POZNAJ ZASADY GRY W COUNTER-STRIKE

Daniel Płomiński jest profesjonalnym graczem X-KOM Team. Daniel Płomiński jest profesjonalnym graczem X-KOM Team.
Gdzie w Trójmieście można spotkać się ze znajomymi i wspólnie pograć? Czy są takie miejsca i czym one się charakteryzują?

Ostatnio dowiedziałem się o miejscu w Gdańsku, które nazywa się Reconnect. Jak najbardziej polecam przyjście tam ze znajomymi, można miło spędzić czasu. Można pograć, są napoje procentowe dla starszych osób, gry planszowe, konsola, telewizory. Fajne, przytulne miejsce.

Nie uważasz, że w Trójmieście jest za mało takich imprez jak ta, która miała miejsce niedawno w Gdyni, gdzie oprócz was było jeszcze 7 innych drużyn?

Brakuje mi trochę tego, że w Trójmieście nie ma takich imprez. To chyba jedyne miasta z tak niskim procentem organizowania "LAN'ów". Game Clash w Gdyni to jedyny tak duży turniej.

W Polsce pojawiają się już szkoły o profilu e-sportowym. Uważasz, że to dobry kierunek?

Myślę że e-sport idzie w bardzo dobrą stronę, nie tylko pod względem grania. Moim zdaniem taki kierunek jest jak najbardziej OK. Pojawia się coraz więcej możliwości rozwijania się.

Wiele mówi się o tym, że zawodowcy ćwiczą przynajmniej 8 godzin dziennie. Jak rzeczywiście wyglądają wasze treningi i przygotowania do wielkich imprez?

W zależności od planu dnia gramy od 6 do nawet 12 godzin. Są sytuacje że przygotowujemy się do ważnego meczu, kwalifikacji, co wiążę się z poświeceniem więcej czasu. Jeśli chodzi o imprezy, tak zwane "LAN'y", zbieramy się w sześciu w jednym miejscu. Są to zazwyczaj apartamenty, gdzie jest kilka komputerów oraz miejsce do spania. Przez około 7-10 dni przygotowujemy się do turnieju i pracujemy po kilkanaście godzin dziennie.

Waszym trenerem jest Adrian "IDM" Pieper. Na czym właściwie polega jego rola?

Głowna rola naszego trenera polega na tym, aby odpowiednio przygotował nas pod grę przeciwnika. Ponadto jego zadaniem jest tworzenia nowych zagrywek, ustawień na mapie. Pomaga nam w trakcie meczu, jeśli nie mamy planu na grę. Jest to moim zdaniem trochę niedoceniana rola, gdyż Adrian bardzo wiele wnosi do naszej drużyny.

Analizujecie mecze przeciwników? Ich zagrania, taktyki?

Tak, jeśli szykujemy się do jakiegoś dużego turnieju i znamy drużyny, które biorą udział, oglądamy z nagrań grę przeciwnika i staramy się znaleźć kontrę na ich zagrania, taktyki.

Zobacz jak wyglądał turniej w Gdyni



Jakie cele stawia przed sobą drużyna X-KOM Team?

Naszym obecnym celem jest zgranie się jako drużyna. Ostatnio wymieniliśmy trzech zawodników i musimy się "dotrzeć". Jeśli osiągniemy to pierwsze, to skupimy się wywalczeniu sobie miejsca na dużych turniejach i ich wygrywaniu.

Czy czujecie presję przed ważniejszymi meczami? Jak sobie z nią radzicie?

Zależy od osoby i jej podejścia. Ja osobiście czuję satysfakcje podczas ważnych meczów, a stres u mnie się praktycznie nie pojawia. Są osoby, które sobie z tym nie radzą i grają na 50 procent swoich możliwości. Trzeba sobie to wypracować i skupić się na tym, co ważne.

Kto jest twoim idolem ze sceny Counter-Strike'a?

Hmm... Kiedyś dawno temu lubiłem styl szwedzkiego gracza z Fnatic, "JW". Aktualnie nie ma takich osób.

Opinie (79) ponad 10 zablokowanych

  • jestem kucharzem

    i tez tluke po 12h tylko że kotlety! robota jak ta lala no i glodny nie bedziesz polecam adrian

    • 10 1

  • (3)

    Jednoznaczne z tym, że nie nadaje się na męża.

    • 14 6

    • to zobacz jego dziewczyne, pozdro (1)

      • 5 4

      • Lara Croft?

        • 7 0

    • bo jest rudy

      • 2 2

  • Kurde wchodzę na trójmiasto a tutaj stomp na głównej. Niesamowite, brawo Daniel!

    • 13 3

  • Cebulaki

    Zżera Was, że koleś z grania jest w stanie się utrzymać, stąd denne komentarze. A Wy nie potraficie nawet grać, tylko 500+ pobierać.

    • 16 11

  • (6)

    Kto mi wytłumaczy, w jaki sposób zarabia się na tym kasę? Chodzi o reklamy, czy jak? Kto i dlaczego płaci ludziom za to, że grają. Bez szydery, po prostu jestem ciekawa, to dla mnie nowy temat, nie sądziłam że można na tym zarabiać...

    • 7 3

    • Wystarczy poczytać w internetach... rynek wart 5 miliardow dolarow musi sobą coś reprezentować.

      • 3 3

    • A jak się zarabia w piłce nożnej, ręcznej, siatkowej, lekkiej atletyce, bieganiu?

      Tu są te same zasady, jest sponsor wykładający kasę, to ma z tego reklamę; są transmisje, to są opłaty za oglądanie; w turniejach są nagrody.

      • 5 1

    • graczom "płacą" firmy które mają prowizję z reklam

      a reklama to dalej sprzedaż np. środka na trądzik lub stulejkę. To tak w dużym uproszczeniu.

      • 8 0

    • No właśnie, ciekawy artykuł, ale zabrakło najważniejszego wyjaśnienia.

      • 1 0

    • Tak samo jak piłkarze moja miła. Reklamy głównie (przede wszystkim sprzęt dla graczy wiadomo)

      • 2 0

    • Jest dużo dochodów. Najważniejsza jest pensja od organizacji. Stomp przeszedł do IHG (illuminar gaming) i płacą mu za to że reprezentuje ich markę. Za turnieje są duże nagrody. To już nie jest kilka tysięcy złotych tylko miliony dolarów. Organizacja zarabia z turniejów i sponsorów. Stąd ma na pensje dla zawodników. Zakładam że stomp też ma swoje umowy z jakimiś firmami. Pewnie sporo zarabia.

      • 0 0

  • Sport = wysiłek fizyczny, to co widać to "gierczenie" za kase, a nie żaden sport. (4)

    • 10 7

    • (1)

      No tak, bo dla przykładu takie strzelectwo które jest na igrzyskach, jest dużo bardziej wymagające fizycznie od grania.

      • 2 7

      • Jasne że jest
        Ale co ty możesz o tym wiedzieć

        • 9 2

    • No tak. Klata plecy barki... sport to też wysiłek umysłowy

      • 1 0

    • Szachy to też sport :)

      • 0 0

  • Zawód gracz (3)

    A potem nerwica, depresja, nadpobudliwość, lęki. Jako lekarstwo narkotyki. I dalej już z górki.

    • 7 7

    • Gracz giełdowy ?

      • 1 1

    • Zawod spawacz ślepota, pylica, rak, rozedma... srednia zycia 60 lat

      • 5 1

    • Trochę jest Pan/Pani niedoinformowany. Nie wiem skąd tyle osób z komentarzy ma takie informacje. Może poda Pan przykład? Jakiś artykuł potwierdzony prawdziwymi informacjami? Organizacje bardzo dobrze dbają o graczy i nie sądzę żeby było im tam źle :)

      • 0 0

  • A niech sobie gra i zarabia (1)

    Jeśli ktoś jest na tyle głupi żeby mu za to płacić.

    • 6 4

    • Organizacja ( wtedy X-KOM ) nie jest głupia żeby mu płacić bo zarabia na tym solidne pieniądze :)

      • 0 0

  • kondolencje dla rodziny

    porażka

    • 10 10

  • Dla mnie, 58-letniego inzyniera, ktory nie stroni od nowinek technicznych czlowiek uwazajacy,ze gra (1)

    komputerowa jest lepsza niz np.remont statkow jest z innej epoki.No coz, czas sie pomalu pakowac

    • 13 4

    • Prawdopodobnie pieniądze go przekonały :)

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane