- 1 Gdańsk zabiega o Grand Prix na żużlu (54 opinie)
- 2 TLG świętowało. Najlepsza obrona rozbita (13 opinii)
- 3 Arka odzyskuje pomocnika (35 opinii)
- 4 Więcej goli i polskich piłkarzy dla Lechii (3 opinie)
- 5 Lechia zremisowała w Niecieczy (124 opinie) LIVE!
- 6 Koszykarze Arki zmienili nazwę (30 opinii)
Mecz na szczycie ekstraligi rugby dla "Smoków". Juvenia Kraków - Ogniwo Sopot 39:0
1 października 2023
(20 opinii)Rugby. Ogniwo Sopot ucieka Lechii Gdańsk. Arka Gdynia wygrała
Ogniwo Sopot wygrało z Edach Budowlanymi Lublin 56:19 (21:7) i zostało samodzielnym liderem ekstraligi rugby. To skutek porażki Lechii Gdańsk, która przegrała na wyjeździe z Orkanem Sochaczew 8:36 (3:17). W 7. kolejce zwycięstwo zaliczyła także Arka Gdynia, która na wyjeździe okazała się lepsza od Posnanii 37:24 (17:17).
Orkan Sochaczew - LECHIA GDAŃSK 36:8 (17:3)
Punkty: Pieter Stemkamp 7, Jakub Budnik 5, Artur Fursenko 10, Michał Kozera 5, Andre Meyer 5, Danco Burger 4 - Jason Makhari 5, Lusanda Xakwana 3
LECHIA: Ngonyama (46 Kacprzak), Buczek (64 Beśka), Witoszyński (64 Koper) - Lademann (41 Dabkiewicz), M.Krużycki (71 Kruszczyński) - Kossakowski (64 Olszewski), Smoliński, Johannes - Boczulak (41 Janeczko) - Xakwana - Makhari, Klaasen, Bracik, Wesołowski (79 Niespodziany) - Wójtowicz
Zdecydowanie lepiej od początku spotkanie układało się dla rugbistów Orkana Sochaczew. Już w 5. minucie objęli prowadzenie po przyłożeniu Jakuba Budnika, który w łatwy sposób oszukał defensywę. Jednak zaczęło się tylko od 5:0, bo przy pierwszym kopie Pieter Stemkamp nie trafił między słupy.
Gdańszczanie momentami wyglądali na zagubionych. Rywale w łatwy sposób łamali linię obrony. Niespełna 5 minut później miejscowym wystarczyły 3 podania, by pokonać 3/4 boiska i powiększyć różnicę. Autorem przyłożenia był Artur Fursenko. Natomiast celownik poprawił Stemkamp, który tym razem nie miał już kłopotu przy próbie podwyższenia. Co więcej również kolejne przyłożenie należało do niego.
Na co liczą trenerzy Arki i Lechii przed niedzielnymi meczami?
Biało-zielonym próbowali nawiązać walkę z rywalem i nieco przebudzili. Ich gra zdążyła się poprawić przed końcem pierwszej połowy, ale udało się zdobyć tylko 3 punkty po rzucie karnym Lusandy Xakwany.
Jednak w drugiej obraz niewiele się zmienił. Miejscowi znów zaczęli z większym impetem i w efekcie prowadzili po efektownym przyłożeniu Michała Kozery w 49. minucie. Mogło zrobić wrażenie, gdyż w pojedynkę przepchnął defensorów Lechii, by położyć piłkę w polu punktowym.
Kolejne emocje mieliśmy w samej końcówce. Orkan zdobył punkty po akcji, w której podania od własnej połowy wymienili: Stemkamp, Dawid Plichta i Andre Meyer, po czym ten ostatni zapisał przyłożenie przy swoim nazwisku. Natomiast chwilę później następne dołożył Fursenko. Do prób obu podwyższeń tym razem podszedł Danco Burger, który kończył je ze 100-proc. skutecznością.
Natomiast Lechia odpowiedziała tylko jednym przyłożeniem. Tuż przed końcem meczu zdobył je Jason Makhari.
OGNIWO SOPOT - Edach Budowlani Lublin 56:19 (21:7)
Punkty dla Ogniwa: Wojciech Piotrowicz 16, Dwayne Burrows 10, Władysław Grabowski 5, Robert Olszewski 5, Wojciech Brzezicki 5, Stanisław Powała-Niedźwiecki 5, Wiaan Griebenow 5, Mateusz Plichta 5
OGNIWO: Fidler (51 Gąska), Burek (62 Rau), Bysewski (46 Kavtaradze) - Piotrowski (51 Mokrecow), Mroziński (47 Tsivtsivadze) - Powała-Niedźwiecki, Zeszutek (68 Wilczuk), Grabowski - Plichta - Piotrowicz - Burrows, Olszewski, Griebenow, Czasowski (46 Brzezicki) - Żuk (62 Drewczyński)
Rugbiści Ogniwa Sopot po ponad miesięcznej przerwie wrócili na własne boisko, by podjąć rewelację tego sezonu - Edach Budowlanych Lublin. Spotkanie zapowiadało się na to z kategorii wagi ciężkich i tak też rzeczywiście było.
Na początku meczu żaden z zespołów nie mógł sobie wypracować przewagi, choć do ataku rzucili się przyjezdni. Pierwsze punkty dopiero w 16. minucie zdobył Władysław Grabowski, który znalazł lukę w defensywie Budowlanych i wylądował z piłką na polu punktowym.
Ta akcja nieco nadszarpała, szczelną dotąd, formację defensywną gości i chwilę później kolejne przyłożenie padło łupem Roberta Olszewskiego, który po rozegraniu autu pomknął z "jajem" po pięć punktów. Lublinianie nie zdążyli się otrząsnąć i po wyłuskaniu piłki z formacji młyna, indywidualny rajd skrzydłem przyłożeniem zakończył Dwayne Burrows. Warto zaznaczyć, że za każdym razem celnie z podwyższenia kopał Wojciech Piotrowicz i sopocianie prowadzili już 21:0.
Przeczytaj relację z poprzedniego meczu Ogniwa Sopot, wystaw ocenę zawodnikom i trenerowi
Później gra nieco się uspokoiła i goście postawili większy opór. Choć to Ogniwo było stroną dominującą, a w końcówce pierwszej połowy żółtą kartką ukarany został Bartłomiej Jasiński, to Budowlani zapunktowali. Piotr Skałecki przedarł się przez środek przegrupowania i wpadł na pole punktowe. Podwyższenie wykorzystał Maciej Grabowski i po pierwszej połowie mistrzowie Polski prowadzili 21:7.
Ogniwo po przerwie mocno ruszyło na rywali i już po kilku minutach zanotowało kolejne trzy przyłożenia. Na polu punktowym meldowali się kolejno: Wojciech Brzezicki, Stanisław Powała-Niedźwiecki oraz Wiaan Griebenow. Z podwyższeń nie mylił się Piotrowicz i sopocianie prowadzili 42:7.
Później żółtą kartkę obejrzał Dmytro Mokrecow, co szybko wykorzystali lublinianie, zdobywając 7 punktów i nieco niwelując stratę. Na więcej stać ich już nie było. Gospodarze za to raz po raz skutecznie kontrowali. "Jajo" na pole punktowe zanieśli Burrows i Mateusz Plichta. Trzeba jednak przyznać, że spory udział w obu tych akcjach miał Griebenow, który po rajdzie skrzydłem oddawał piłkę kolegom z zespołu.
Po raz ósmy celnie z podwyższenia kopnął Piotrowicz, a przewaga Ogniwa wynosiła już 42 punkty! Przyjezdni nieco poprawili jeszcze wynik, zdobywając przyłożenie i ostatecznie mistrzowie Polski pewnie zwyciężyli po raz szósty, umacniając się w fotelu lidera.
Posnania - Arka Gdynia 24:37 (17:17)
Punkty dla Arki: Anton Szaszero 22, Szymon Sirocki 10, Paweł Gajowniczek 5
ARKA: Bojke (31 Papunashvili, 40 Bojke, 70 Bartkowiak)), Mohyła (25 Litwińczuk), Kasperek (50 Papunashvili) - Podolski (18 Ziętkowski, 25 Podolski, 47 Zdunek), Zypper - K.Krużycki (47 Ziętkowski), Raszpunda, Gajowniczek - Szyc - Szaszero - Lipski (41 Szopa), Grzenkowicz, Pretorius (70 Steindl), Sirocki - Machnio
Arka w Poznaniu zmierzyła się z jedynym rywalem, który w tym sezonie nie zdobył jeszcze punktów w ekstralidze rugby. Zaczęło się świetnie dla Buldogów. Znakomicie dysponowany był Anton Szaszero, a po 25. minutach gry gdynianie prowadzili już 12:3.
Trener Dariusz Komisarczuk przestrzegał jednak, że to nie będzie łatwy mecz i te słowa znalazły potwierdzenie jeszcze przed przerwą. Posnania zdołała odrobić straty i po 40 minutach gry było 17:17.
Po zmianie stron Arka zaczęła jakby z nowymi siłami, bo szybko przyłożenia zaliczyli Paweł Gajowniczek i Szymon Sirocki, a dwukrotnie podwyższał Anton Szaszero i było już 31:17, a przy okazji Arka zapewniła sobie punkt bonusowy za cztery przyłożenia. Ozdobą meczu była znakomita asysta Mateusza Szyca, który otworzył drogę do punktów Sirockiemu.
Od 70. minuty Posnania grała w osłabieniu przez 10 minut po żółtej kartce dla Wojciecha Tuchowskiego. Z karnych dwukrotnie celnie na słupy kopnął Szaszero i Arka prowadziła już 37:17. Gospodarze próbowali jeszcze odpowiedzieć, ale mieli problem z tym, aby przedrzeć się prze obronę żółto-niebieskich. Mało tego, nadziali się na kontrę i w ostatnich chwili powstrzymali Macieja Machnio przed kolejnym przyłożeniem.
Ostatecznie zdołali jeszcze położyć jeszcze piłkę w polu Arki w doliczonym czasie gry. Na podwyższenie kopnął Daniel Gdula. Sędzia nie kończył jeszcze spotkania a miejscowi walczyli o bonus ofensywny za czwarte przyłożenie, który dałby im pierwszy punkt w sezonie. Nie wykorzystali jednak szansy, a Arka wraca z kompletem punktów.
Typowanie wyników
Jak typowano
3% | 5 typowań | Posnania | |
0% | 0 typowań | REMIS | |
97% | 149 typowań | ARKA Gdynia |
Jak typowano
19% | 29 typowań | Orkan Sochaczew | |
1% | 2 typowania | REMIS | |
80% | 121 typowań | LECHIA Gdańsk |
Jak typowano
98% | 233 typowania | OGNIWO Sopot | |
0% | 0 typowań | REMIS | |
2% | 4 typowania | Edach Budowlani Lublin |
Tabela po 7 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | OGNIWO SOPOT | 6 | 6 | 0 | 0 | 285:94 | 30 |
2 | Up Fitness Skra Warszawa | 7 | 5 | 1 | 1 | 253:130 | 27 |
3 | Orkan Sochaczew | 7 | 5 | 0 | 2 | 229:130 | 25 |
4 | LECHIA GDAŃSK | 7 | 5 | 0 | 2 | 177:142 | 25 |
5 | Edach Budowlani Lublin | 7 | 4 | 0 | 3 | 193:171 | 22 |
6 | Master Pharm Łódź | 5 | 3 | 0 | 2 | 106:113 | 14 |
7 | ARKA GDYNIA | 7 | 2 | 1 | 4 | 194:188 | 14 |
8 | Juvenia Kraków | 7 | 2 | 0 | 5 | 117:216 | 10 |
9 | Awenta Pogoń Siedlce | 7 | 0 | 0 | 7 | 81:301 | 2 |
10 | Posnania | 6 | 0 | 0 | 5 | 110:260 | 0 |
Wyniki 7 kolejki
- Posnania Poznań - ARKA GDYNIA 27:34 (17:17)
- Orkan Sochaczew - LECHIA GDAŃSK 36:8 (17:3)
- OGNIWO SOPOT - Edach Budowlani Lublin 56:19 (21:7)
- Master Pharm Łódź - Juvenia Kraków 20:13 (10:0)
- Up Fitness Skra Warszawa - Awenta Pogoń Siedlce 54:8 (19:3)
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie wybrane
-
2021-10-25 18:22
Co do Arki jeszcze, to oni nie miali odpowiednich wychowanków na poziom ligi, a bajkę o grze swoimi opowiadali przez kilka lat, ponieważ w klubie nie było pieniędzy na zaciąg. Nie spadli tylko dzięki temu, że liga albo była zamknięta, bo nie było chętnych drużyn na grę na najwyższym poziomie, choć nawet Arka Rumia potrafiła utrudnić im życie w
Co do Arki jeszcze, to oni nie miali odpowiednich wychowanków na poziom ligi, a bajkę o grze swoimi opowiadali przez kilka lat, ponieważ w klubie nie było pieniędzy na zaciąg. Nie spadli tylko dzięki temu, że liga albo była zamknięta, bo nie było chętnych drużyn na grę na najwyższym poziomie, choć nawet Arka Rumia potrafiła utrudnić im życie w barażach, albo liga została zakończona z powodu pandemii. Obecnie jakieś tam środki mają, ale praktycznie każdy zagraniczny ulatnia po się po sezonie, albo nawet po pół, więc są wątpliwości, czy aby na pewno.
- 27 1
-
2021-10-24 20:12
ogniwo jaka przyszlosc? (1)
jak dlugo starczy pieniedzy na stranieri a mlodzi na lawce lub poza nia przyklad nikolas bilety po 15 widzow na meczu z budowlanymi moze 100? obysmy nie obudzili sie jak arka pare lat temu nie zapominajcie dla kogo gracie!
- 43 4
-
2021-10-24 21:29
A kiedy na mecze z Lublinem przychodziło więcej?
- 2 34
-
2021-10-24 19:57
(4)
Gdyby nie ściągnięcie 12 zawodników z całego świata to by nie było Ogniwa. Drużynę buduje się szkoleniem młodzieży i swoimi zawodnikami.
- 43 6
-
2021-10-24 20:02
Bzdury (1)
Jest jakiś nakaz budowania drużyny w określony sposob? Obudź się, mamy 2021 rok, transfery są w każdej dyscyplinie.
- 5 35
-
2021-10-24 22:20
Tylko to idzie z podatków Sopocian
- 31 2
-
2021-10-24 20:55
Odp.
Nie masz racji Przykład Arki,która przez cztery lata próbowała udowodnić,że będzie grała tylko swoimi wychowankami.Jak się eksperyment skończył wszyscy wiedzą.Same porażki.Teraz po zasileniu zawodnikami z innych klubów polskich plus obcokrajowcy widać powoli efekty.Problem polega na umiejętnym szkoleniu młodzieży i na kluczowych pozycjach o ile brakuje swoich korzystać umiejętnie z zawodników z zewnątrz.
- 11 29
-
2021-10-25 11:12
tak, tylko trzeba jeszcze mieć młodzież, która będzie terować i chodzić na wszystkie treningi i mecze, a nie jak mu się chce. Trzeba trenować i dbać samemu o kondycję by idąc do seniorów móc grać i reprezentować wysoki poziom. Młodzież obecnie woli komputery, nie dba o dietę, a to podstawa zawodnika, nie trenuje regularnie! - nawyków uczymy się od
tak, tylko trzeba jeszcze mieć młodzież, która będzie terować i chodzić na wszystkie treningi i mecze, a nie jak mu się chce. Trzeba trenować i dbać samemu o kondycję by idąc do seniorów móc grać i reprezentować wysoki poziom. Młodzież obecnie woli komputery, nie dba o dietę, a to podstawa zawodnika, nie trenuje regularnie! - nawyków uczymy się od najmłodszych lat.
Poza tym to sport, zawsze są i były transfery. Gra ten kto jest dobrym zawodnikiem, chodzi na treningi i daje z siebie 100%, a nie jechać na opinii, bo wychowanek. Każdy musi walczyć o swoje miejsce ciężka pracą. zanim zacznie się oceniać należy zobaczyć jak to wygląda za kuisami. Zarówno u młodzieży i seniorów.
Jak senior jest wychowankiem i według kibiców jest superi nie gra to negatywne komentarze i ocenianie ale czy ktoś patrzy na to, że np. przychodzi na 1 trening w tygodniu i ma gra, a inni zasuwają cały czas i sami po godzinach- to dlaczego ten co olewa ma grać? bo wychowanek?
Wiktor Wilczyk- gra od kiedy wszedł do seniorów, chodzi na treningi daje z siebie 100%- gra i jakoś, nie jest na straconej pozycji, system go nie zjadł.
Ludzie zanim zaczniecie oceniać i komentować na podstawie waszych subiektywnych ocen, to trzeba zobaczyć w głąb wszystkiego. Na miejsce w skaldzie pracuje się cały czas, cały rok i trzba mieć tez predyspozycje. Na wszystko składa się wiele elementów, warunki fizyczne, techniczne ale i mentalne.
Dodatkowa kwestia, drużyna sportowa która nie ma wyników, nie ma sponsora- nie ma kast- nie ma drużyny ani klubu- nie ma kibiców. . Nikt nie inwestuje i nie chce grać czy trenować tam gdzie nie ma żadnych możliwości rozwoju. To konkurencja i podwyższanie swoich możliwości buduje zespół, walka o to by być najlepszym i dorównywać innym. Poza tym sprowadzanie zawodników z innych klubów, krajów podnosi poziom całego rugby i stwarza super widowisko i spektakl. Kto by chodził na nudne mecze.- 8 28
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.