- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (142 opinie)
- 2 Lechia: Próba destabilizacji klubu (10 opinii) LIVE!
- 3 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (54 opinie)
- 4 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (7 opinii)
- 5 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (73 opinie)
- 6 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
Falstart w Ergo Arenie
Trefl Sopot
Sopoccy koszykarze zawiedli na całej linii i w swoim pierwszym meczu w Ergo Arenie przegrali z Dexią Mons Hainaut aż 55:73 (12:28, 19;21, 16:10, 8:14). Żółto-czarni nie zagrają więc w fazie grupowej EuroChallenge. Porażka jest tym bardziej bolesna, że belgijska drużyna fajerwerków w gdańsko-sopockiej hali nie pokazała.
TREFL: Dylewicz 13, Waczyński 13, Gustas 10, Stefański 3, Ceranić 3 - Kinnard 7, Hlebowicki 6, Kikowski 0, Beal 0.
DEXIA: Hatten 17, Lewis 13, McCauley 12, van Paassen 7, Foster 5 - Taylor 12, Cage 7, Giancaterino 0, Gorgemans 0, Libert 0, Ribert 0
Kibice oceniają
Sopocianie nie zakończyli rzutem swojej pierwszej akcji w odpowiedzi holenderski środkowy Dexii trafił spod kosza a że był faulowany stanął jeszcze na linii rzutów wolnych i goście wyszli na prowadzenie 3:0. Gospodarze odpowiedzieli dwiema akcjami Giedriusa Gustasa i wyszli na prowadzenie 4:3.
W kolejnych akcjach skuteczniejsi byli goście, Trefl grał tak, jakby deprymował go fakt rozgrywania pierwszego meczu na swoim obiekcie. W 5 minucie drużyna z Belgii prowadziła już 12:6 i łotewski trener sopocian wziął czas.
Niestety przerwa w grze nic nie dała i rywale nadal powiększali przewagę w 6 minucie po wolnych van Paassena było 18:6 dla Dexii. Gra gospodarzy w pierwszej kwarcie wyglądała fatalnie. Sopocianie nie kryli niemal wcale rywali pod koszem, popełniali błędy w rozegraniu czy też nie oddawali rzutów w ciągu 24 sekund.
Dopiero w 8 minucie koszykarze z Sopotu ponownie trafili do kosza, za trzy punkty trafił Michał Hlebowicki było już wtedy 22:9 dla Dexii. Kiedy Kinnard pokazał kolegom, że można pod koszem grać agresywniej od razu kontra gospodarzy dała 3 punkty Kikowskiego, niestety w odpowiedzi Dexia już nie grała na środek, pod kosz, tylko zaczęła rzucać zza łuku.
Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem Belgów 28:12.
Pierwszy mecz koszykarzy Trefla w Ergo Arenie zgromadził na trybunach około dwóch i pół tysiąca kibiców, niestety koszykarze nie rozpieszczali ich zbytnio, w 14 minucie Dexia prowadziła już 33:15. Nadal największym "grzechem" sopocian była nieskuteczność.
Sopocianie w dalszym ciągu zbyt łatwo pozwalali wchodzić rywalom pod własny kosz, "na siłę" również oddawali rzuty za 3 punkty. Do 15 minuty spotkania wykonali 13 takich prób a tylko jedna przyniosła efekt punktowy.
Dexia tymczasem konsekwentnie wykorzystując błędy w defensywie gospodarzy prowadziła już w 14 minucie 41:22 i 43:22. W kolejnych minutach pierwszej połowy obraz gry nie zmieniał się. Sopocian stać było tylko na pojedyncze składne i skuteczne akcje a to było o wiele za mało by w znaczący sposób zniwelować straty do Dexii. W 19 minucie było 48:26 dla zespołu z Belgii.
W ostatniej sekundzie ostatniej akcji Trefla w pierwszej połowie Adam Waczyński trafił za 3 punkty i gospodarze przegrywali do przerwy 31:49.
Drugą połowę sopocianie rozpoczęli od punktów Gustasa i "trójki" Dylewicza, w 23 minucie było 49:36 dla Dexii. Dalszej pogoni jednak nie było, zespół z Belgii odpowiedział 4 punktami i było 50:36 dla Dexii.
Sopocianie zbyt wolno odrabiali straty w 27 minucie było 53:40 dla Dexii. W 29 minucie Dexia znów osiągnęła niemal 20-punktową przewagę (59:40). W ostatnich sekundach gospodarzom udało się zdobyć 7 punktów z rzędu i po 30 minutach Trefl przegrywał 47:59.
Gospodarze na rozpoczęcie ostatniej odsłony zmarnowali kilka idealnych, wydawałoby się, okazji, dopiero w 33 minucie Kinnard trafił za trzy punkty i było 61:50 dla Dexii. Sopocianie zawodzili na całej linii nie potrafili rzucić się w pogoń punktową za rywalami, mimo, że ci z minuty na minutę grali coraz słabiej. Trefl popełniał jednak błąd za błędem wręcz podając niekiedy piłkę w ręce rywali. W 36 minucie było 67:50 dla zespołu belgijskiego.
Pod koniec meczu goście zwiększyli tempo rozgrywania swoich akcji, widać było też, że z koszykarzy Trefla "uszło powietrze". W 39 minucie było już 73:52 dla Dexii jednak trzypunktowy rzut Adama Waczyńskiego sprawił, że mecz zakończył się wynikiem 73:55 dla zespołu belgijskiego.
Kluby sportowe
Opinie (88) 10 zablokowanych
-
2010-10-06 09:04
Toalety nadal pozostawiają wiele do życzenia
- 3 2
-
2010-10-06 09:05
skutecznie wyleczyli mnie z zakupu karnetu. Nikt z zawodników nawet się nie spocił (3)
fatalna gra. niestety
- 4 0
-
2010-10-06 09:43
nie, no Stefański miał mokre ramiona ;-)
- 3 0
-
2010-10-06 09:46
gra fatalna
ale, że sopocianie się nie spocili to przeginasz!!! widać było jak biegali, jak pot z czoła ocierali, ale kompletnie nie radzili ze skutecznością! tylko i aż tyle!
- 2 0
-
2010-10-06 12:14
chyba inaczej
te kolejki - organizacja kas - odwrotnie zmuszają do zakupu (co prawdę na siłę, mówię o prawdziwych maniakach kosza) karnetu :-D
- 0 0
-
2010-10-06 09:07
Europejska koszylowka
Mnie nie interesuje,tylko NBA gdzie nawet slabsze zespoly maja bardzo dobrych graczy i oglada sie takie meczyki z przyjemnoscia.Murzyni graja znacznie bardziej widowiskowo tak jakby bawili sie pilka a Europejczycy to drewna niestety.
- 3 7
-
2010-10-06 09:30
kaziu czego sie nie dotknie to spieprzy
a sponsorzy drzwiami i oknami walą! czy to nie jest POdejrzane?
- 0 5
-
2010-10-06 09:42
:/
Z czym do ludu?
Grali jakby nigdy nie znali się wcześniej. 3 rzuca się na piłkę, nie wspomnę już o tym, że piłka im się zupełnie nie kleiła dłoni.- 4 0
-
2010-10-06 10:47
Szkoda cholera byłyby 2 zespoły w pucharach,a tak zostaje tylko ASSECO PROKOM!!
Kibicujmy wszyscy pucharowemu jedynakowi z 3-Miasta- 7 3
-
2010-10-06 12:12
hala nie jest do gry w kosza (1)
niestety hala, mimo jej wielkości, nie jest przyjazna koszykówce...
mimo dwóch bocznych trybun, które są blisko długości boiska, to te narożne są beznadziejne!!! a tam wrzucili Klub Kibica... to oni nadają ton kibicowania całemu zespołowi, doping płynie od nich... niestety jeszcze nie ma kultury kibicowania, i większość nawet nie wspomoże swoich koszykarzy gromkim - defense, czy lets go Sopot lets go itp. itd.- 5 1
-
2010-10-08 20:39
co to znaczy lets go?
- 0 0
-
2010-10-06 14:06
Hmm biorac pod uwage, ze o sile zespolu decyduja Polacy(przynajmnije na ta chwile) mozna by sie pokusic o jakies przeyspiewki w mowie Chopin'a ;)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.