• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Finał Ligi Europy. Zagraniczne media o meczu Villarreal - Manchester United

dak.
27 maja 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Finał Ligi Europy i oprawa, którą wywołali wokół niego kibice, zostało docenione przez zagraniczne media. Finał Ligi Europy i oprawa, którą wywołali wokół niego kibice, zostało docenione przez zagraniczne media.

Finał Ligi Europy w Gdańsku odbił się szerokim echem w zagranicznych mediach. Doceniona została m.in. świetna atmosfera, którą stworzyli kibice, triumfie Villarreal nad Manchesterem United czy o Davidzie de Gei, który w konkursie rzutów karnych ignorował ściągi ukryte w... ręczniku. "Mecz niezapomniany, pełen emocji", "Villarreal dotyka nieba", "Historyczne rzuty karne przyniosły chwałę" - to tylko część treści, które można przeczytać.



Villarreal - Manchester United 1:1, rzuty karne 11:10. Przeczytaj relację live, zobacz foto i wideo



Finał Ligi Europy w Gdańsku zakończył się zwycięstwem Villarreal nad Manchesterem United. O triumfie Hiszpanów zadecydować musiała seria rzutów karnych, gdyż ani regulaminowe 90 minut, ani dogrywka, nie wyłoniły zwycięzcy. Te zakończyły się wygraną 11:10 na korzyść "Żółtej Łodzi Podwodnej". Wydarzenie na żywo obejrzało 9,5 tys. kibiców. Hiszpańskie media nie przeszły obok tego faktu obojętnie.

"Wreszcie kibice mogli poczuć się jak w warunkach przed pandemią." "To jedno z pierwszych takich wydarzeń sportowych o tak dużej randze, podczas którego kibice mogli na żywo podziwiać swoich piłkarskich idoli w dobie pandemii" - oceniła "Radio Marca", która nazwała środowy finał "meczem niezapomnianym, pięknym i pełnym emocji".

Nikogo też nie powinno dziwić, że media z Półwyspu Iberyjskiego w samych superlatywach opisują wyczyn hiszpańskiej drużyny. "Villarreal dotyka nieba", "Żółta Łódź Podwodna wygrała w finale po 22 rzutach karnych. Dopiero Rulli zatrzymał De Geę" - czytamy na okładce dziennika "As". "Pierwszy puchar Ligi Europy w gablocie, przepustka do następnej edycji Ligi Mistrzów i dodatkowa nagroda w postaci Superpucharu Europy. Nigdy triumf nie miał takiej wartości. W epickim zwycięstwie szokująca była ta bezcenna radość" - dodaje hiszpański dziennik.

Gdańsk jako ogromna strefa kibica. Sprawdź co działo się przez cały dzień przed finałem. Zobacz wideo i foto



"Historyczne rzuty karne przyniosły chwałę" - podsumował kataloński "Sport". "Aż 21 rzutów karnych wykonano bezbłędnie. 11 piłkarzy Villarreal zrobiło swoje. Manchester United robił to samo dopóki nie strzelał De Gea. Hiszpański bramkarz nie zatrzymał żadnego karnego, ani sam nie strzelił gola. Liga Europy trafiła do Unaia Emery'ego" - czytamy dalej.

Zespół z 50-tys. miejscowości zdobył pierwsze europejskie trofeum. Mundo Deportivo pisze o piłkarzach "Wspaniałe Villarreal!", "Zespół Emery'ego tworzy historię, podnosząc swoje pierwsze trofeum po bolesnej strzelaninie, w której egzekwowano 22 rzuty karne, dopóki nie zawiódł De Gea".

Pseudokibice napadli na osoby siedzące w ogródku restauracji. Zobacz wideo



Ojcem sukcesu Hiszpanów był Unai Emery. Dla szkoleniowca to już czwarte trofeum Ligi Europy w piątym finale. Wcześniej wygrywał go z Sevillą w latach 2013-2016. Natomiast porażki doznał w 2019 roku jako trener Arsenalu. "Liga Emery'ego" - napisała "Marca". "Nie ma przesady w miłości Mr. Europa League. Był to jego 93 mecz jako trenera w tych rozgrywkach. To był jego piąty finał, co jest liczbą nieosiągalną dla żadnego innego szkoleniowca" - czytamy.

Z kolei angielskie media nieco krytyczniej spojrzały na Manchester United. The Guardian określił angielski zespół jako "Bezwzględny, przerażony Manchester United stracił szansę na ucieczkę od rzeczywistości". Dziennikarz Jonathan Liew podkreślił fakt, że finał trwał niemal do północy. "Przez ponad dwie godziny Manchester United i Villarreal krążyli wokół siebie jak oszołomieni bokserzy".

Ściągi Davida de Gei Ściągi Davida de Gei
Dziennik Mail opisał to, co działo się po wręczeniu srebrnych krążków. "Bruno Fernandes we łzach, Paul Pogba zerwał medal. Gwiazdy Manchesteru zrozpaczone".

Ale i temat Davida de Gei nie pozostał niezauważony. Golkiper "Czerwonych Diabłów" nie tylko nie obronił żadnego z 11 rzutów karnych, ale na końcu on sam go zmarnował. Co więcej, do konkursu przystępował ze ściągą ukrytą w... ręczniku. "David De Gea zignorował instrukcje dotyczące rzutów karnych, które wygrałyby Ligę Europy". "Gdyby podążył według wskazówek, to obroniłby strzał Gomeza".
dak.

Wydarzenia

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (61)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane