- 1 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (82 opinie)
- 2 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (68 opinii)
- 3 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (7 opinii)
- 4 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (6 opinii)
- 5 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (186 opinii) LIVE!
- 6 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (148 opinii)
Frasunkiewicz: Jesteśmy wściekli
Koszykarze Trefla po raz drugi stają przed szansą na wyrównanie finałowej rywalizacji z Asseco Prokomem. Przy stanie 1-2 to im się nie udało, ale teraz sopocianie nie mogą sobie pozwolić na niepowodzenie, jeśli chcą przedłużyć nadzieje na złoto. Nadal bliżsi zakończenia rywalizacji do czterech zwycięstw są gdynianie, którzy prowadzą 3-2. Mecz numer sześć odbędzie się w poniedziałek w Ergo Arenie. Początek gry o godzinie 18:30.
Jedno jest pewne - to będzie ostatni mecz tego sezonu w Ergo Arenie. Niemal pewne jest więc to, że padnie rekord frekwencji. Jak informuje sopocki klub, bilety - tylko w tradycyjnej formie, nie przez internet - nabywać będzie można według następującego schematu: w niedzielę w godz. 11-18 w kasach nr 1 i 2 Ergo Areny i w poniedziałek w godz. 11-18:30 również w kasach nr 1 i 2 hali na granicy Gdańska i Sopotu. Bilety będzie można nabyć w cenie 25 zł normalny oraz 15 zł ulgowy. W dniu meczu bilety pozostaną w tej samej cenie.
To że w ogóle dojdzie do tego meczu jest efektem sobotniego sukcesu żółto-czarnych w Gdyni. Dla wielu wówczas zaskoczeniem było wyjście w pierwszej piątce Marcina Stefańskiego. "Stefan" to gracz zadaniowy, specjalizujący się raczej w obronie, tymczasem to on zdobywał pierwsze punkty, a przez swą naturalną "energetyczność" poderwał do walki kolegów z zespołu.
- Cała drużyna może czuć się zwycięzcą tego meczu. Wyszliśmy od pierwszej minuty z nastawieniem, że będziemy walczyć, będziemy się chcieli pokazać z jak najlepszej strony, że nie odpuścimy. Mieliśmy bardzo ciężką sytuację, było 1-3 i mecz w hali przeciwnika, który jeszcze nie przegrał w niej meczu w tym sezonie. To generalnie skazywało nas na porażkę. Udało się. Przedłużyliśmy tą serię, jest 2-3. Myślę, że jest z czego się cieszyć, ale nie ma czego świętować - powiedział po meczu Marcin Stefański.
Sopocki gracz podkreślił, iż ma nadzieję, że w Ergo Arenie w poniedziałek komplet publiczności obejrzy nie mniej emocjonujące widowisko niż to miało miejsce w sobotę.
Przyznał jednocześnie, że on i jego koledzy zdawali sobie sprawę, że wiele osób nie wierzyło w możliwość odwrócenia losów rywalizacji.
- Wiedzieliśmy tyle, że jak wygramy ten czwarty mecz, będzie 2-2 i walka rozpocznie się od początku. Troszkę widać było po nas takiego zwątpienia, że teraz jedziemy tam, że będzie ciężko. Niektórzy myśleli, że będzie koniec - nie mówię tu o graczach czy władzach klubu - ale pokazaliśmy wolę walki. Teraz tylko koncentracja i w poniedziałek czeka nas mecz u siebie, na który serdecznie zapraszam - dodał sopocianin.
W zgoła odmiennym nastroju opuszczał Halę Gdynia Przemysław Frasunkiewicz. Statystyki wskazują, że rozegrał kolejny dobry mecz, jednak doświadczony gdyński gracz zupełnie inaczej ocenił swój występ.
- Nie zagrałem wcale tak dobrze, bo między innymi przeze mnie Stefański rozegrał najlepszy mecz w sezonie. Co do fajnego meczu, to na pewno kibicom Trefla bardziej się podobał niż naszym. Na pewno jednak nie spuszczamy głów. Jesteśmy wściekli, że daliśmy sobie wydrzeć to zwycięstwo i ze zdwojoną motywacją przyjedziemy do Ergo Areny - zadeklarował Frasunkiewicz.
Dodał, że w play-off mówienie o kimś, że jest faworytem, wyraźnie wygrywa, mija się z celem. - Po meczu numer cztery, ktoś stwierdził, że jesteśmy bardzo blisko mistrzostwa, ja odpowiedziałem, że jesteśmy tak samo blisko jak i daleko, bo w tych wszystkich rywalizacjach do czterech zwycięstw nawet jak się przegrywa 0:3 to nadal drużyna, która przegrywa może wszystko wygrać. To jest bardziej zależne od głowy niż od liczb - wyjaśnił skrzydłowy.
Skrzydłowy Asseco Prokomu przyznał, że sobotnia porażka bardziej boli, niż ta różnicą niemal 30 punktów. - Oni teraz są na fali wznoszącej. Teraz już naprawdę uwierzyli, że mogą nas pokonać w rywalizacji best of seven. Ponadto jedziemy do nich do domu. Myślę jednak, że większa presja będzie po ich stronie, bo oni nadal muszą wygrać, a my zrobimy wszystko, aby tak się nie stało - powiedział Frasunkiewicz, który ma zdecydowanie trójmiejski, sportowy życiorys.
33-letni koszykarz urodził się w Gdańsku, karierę sportową rozpoczął w MKS Gdynia, a następnie stał się jednym z pierwszych idoli kibiców... Trefla. W latach 1995-2000 grał w sopockich barwach, przechodząc z tą drużyną od III ligi do ekstraklasy.
Playoff
Ćwierćfinały
ASSECO PROKOM GDYNIA | |
AZS Koszalin |
Zastal Zielona Góra | |
Energa Czarni Słupsk |
TREFL SOPOT | |
Śląsk Wrocław |
Anwil Włocławek | |
PGE Turów Zgorzelec |
Półfinały
ASSECO PROKOM GDYNIA | |
Zastal Zielona Góra |
TREFL SOPOT | |
PGE Turów Zgorzelec |
Finał
ASSECO PROKOM GDYNIA | |
TREFL SOPOT |
Kluby sportowe
Opinie (129) ponad 10 zablokowanych
-
2012-06-04 13:33
Asseco Mistrzem (2)
Asseco Mistrz , a nie pierdoły sopockie ^^
- 17 13
-
2012-06-04 13:50
Taaa...
To tyle jeśli chodzi o fantastycznych kibiców Asseco o wysokiej kulturze osobistej, potrafiących się bawić i nikomu nie ubliżających :)))
- 7 7
-
2012-06-04 14:11
obraziłem się
- 3 2
-
2012-06-04 13:58
Dziś już Trefl nie będzie się bawił z APG (1)
tylko dowali im równo bo o to chodziło by w śledziowni odciąć siatkę przez naszych. Hej Trefl!
- 3 16
-
2012-06-04 14:29
trzeba to jeszcze zrobić:)))
- 5 0
-
2012-06-04 14:08
Niezależnie od tego kto wygra ten finał jest jednym z najlepszych od czasów mazowszanki i śląska
- 9 2
-
2012-06-04 14:31
przypomnij sobie zeszłoroczne finały, kiedy było 3:2 dla Turowa a w ostateczności 4:3 dla Prokomu
- 8 1
-
2012-06-04 14:46
Mistrz jest tylko jeden .... APG !
- 10 5
-
2012-06-04 15:02
Jesli dziś Asseco wygra to będzie super! jesli nie... ma ostanią szansę i napewno w srodę zdobedzie Mistrza Polski 2012!
Nie ma innej opcji...
Pozdrawiam wszystkich sympatyków koszykówki;-)- 8 5
-
2012-06-04 16:31
A mnie się podoba ...
nastawienie zawodników z komentowanego artykułu.
Chciałbym wyrazić swój szacunek i podziw zarówno dla Marcina Stefańskiego jak i Przemysława Frasunkiewicza.
Podobają mi się obydwie wypowiedzi - pokazują charakter i wolę walki.
A jeśli Trefl zdobędzie mistrzostwo będę ich oklaskiwał i gratulował, choć będzie mi nieco żal mojej drużyny.- 1 1
-
2012-06-04 16:56
Tylko i wyłącznie Asseco Prokom Gdynia !!!
Finał rewelacyjny! dzisiejszy mecz bedzie kolejnym starciem na najwyższym poziomie! to jest pewne! Szczerze gratulacje dla Trefla za wolę walki i ogólnie za naprawdę dobrą grę! Jako wierny kibic APG oczywiście licze iż to oni zwyciężą po raqz kolejny mistrzostwo kraju ale tak czy siak oklaski również dla Sopotu bo pokazują kawał naprawdę dobrej koszykówki. I Panowie trochę mniej spinki w tych wypowiedziach bo robi się tutaj naprawdę słaby poziom.
Trójmiasto rządzi !!!!!!!1- 2 2
-
2012-06-04 18:27
zaraz sie zacznie ,,,zaraz sie zacznie
ołje ołje
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.