- 1 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (118 opinii)
- 2 Arka bliżej awansu. Zmiennicy dali radę (75 opinii)
- 3 Chińczycy nie dostali wiz. O mało nie spadli (3 opinie)
- 4 Siatkarze zakończyli sezon na 6. miejscu (18 opinii)
- 5 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (163 opinie)
- 6 Żużlowcy po lekcji. Co zapowiedzieli? (153 opinie)
1 stycznia grano nawet w turbo rugby
Rugbiści nie tylko dochowali tradycji gry 1 stycznia, a nawet ją rozszerzyli. Co więcej tym razem w tradycyjnym meczu noworocznym nie zadowolono się remisem. Na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni zawodnicy urodzeni w latach parzystych pokonali ekipę złożoną z tych, którzy przyszli na świat w latach nieparzystych 5:3. Inauguracyjne przyłożenie 2015 roku w Trójmieście należało do Macieja Frymusa.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ O NOWOROCZNEJ TRADYCJI RUGBY W TRÓJMIEŚCIE
Rozgrywane od 2010 roku noworoczne mecze rugbistów po raz pierwszy zawitały na Narodowy Stadion Rugby w Gdyni. Sympatyków tej dyscypliny sportu w czwartkowe popołudnie na obiekt przy ul. Górskiego zaprosili Barbarians Polska.
- Było około 40-50 grających oraz sporo kibiców - ocenia Sylwester Hodura. - Liczbę zawodników trudno dokładnie oszacować, gdyż niektórzy przebierali się i dołączali na boisko już wówczas, gdy mecz się zaczął. Natomiast na pewno mieliśmy po dwa pełne składy - dodaje Grzegorz Kacała.
Umówiono się, że mecz trwać będzie dwa razy po 25-30 minut. Od razu dodano, że rywalizacja toczyć się ma tak długo, jeśli tylko zawodnikom starczy sił.
- Poza rugby w odmianie bezkontaktowej, czyli tzw. paryżance zaproponowałem następnie grę w turbo rugby. Tę formułę wymyśliłem, aby rutynowani zawodnicy, a nawet tacy, którzy już zakończyli karierę mogli jeszcze pograć z juniorami i na boisku przekazywać im swoje doświadczenie i umiejętności. W tej grze nie ma przegrupowań, młynów, autów czy mauli, a zmiany są lotne. Graczy mający bowiem swoje lata, mogą pomóc na boisku tylko przez kilka minut - wyjaśnia Kacała.
Ostatecznie czystej gry 1 stycznia było około trzech kwadransów. Potem nastąpiły konkursy, w tym kopów na bramkę dla najmłodszych.
W części głównej noworocznej rywalizacji obowiązywał tradycyjny podział na drużyny. Z jednej strony zagrali zawodnicy urodzeni w parzystych, a z drugiej w nieparzystych latach. Ubrali oni koszulki Arki i Ogniwa. Pierwsze podanie spotkania tradycyjnie należało do Jana Kozłowskiego, prezesa Polskiego Związku Rugby.
- Z klubów ekstraligowych byli czynni wciąż rugbiści Arki z kapitanem "Buldogów" Łukaszem Szostkiem na czele. Lechię na boisku reprezentował m.in. trener Paweł Lipkowski. Natomiast Ogniwo miało przedstawicieli głównie z byłych zawodników tego klubu - wylicza szef Barbarians Polska.
Nie udało się dochować obowiązującej od 2010 roku tradycji. Gdy startowały te mecze umówiono się, że kończyć się będą one remisami. Tak też było to 2014 roku. Tym razem jednak poznaliśmy zwycięzcę. W meczu toczonym na przyłożenia wygrali parzyści 5:3.
- Po około 10 minutach gry pierwsze przyłożenie zdobył Maciej Frymus, który przedarł się na pole punktowe lewą flanką - podkreśla Tomasz Frymark, spiker noworocznego meczu, a w przeszłości m.in. wicedyrektor GOSiR Gdynia.
Frymus to rugbista formacji młyna, który grał m.in. w Czarnych Pruszcz Gdański i Kosmaz Koszalin. Do historii przeszedł jako zdobywca pierwszego przyłożenia 2015 roku w Trójmieście.
Mecz w Gdyni nie był jednym noworocznym akcentem związanym z rugby tego dnia. Sympatycy tej dyscypliny spotkali się już o 13:00 na... sopockiej plaży.
- Było około 15 osób, które po towarzyskim meczu zdecydowały się na kąpiel w wodach Zatoki Gdańskiej - dodaje Hodura.
Kluby sportowe
Opinie (7)
-
2015-01-01 18:14
Fajna inicjatywa. Super, popieram chłopaki.
- 14 1
-
2015-01-01 21:50
Czy te dwa pełne składy (1)
to w turbo rugby były, czy może w 7?
- 2 6
-
2015-01-02 07:21
przeciez widzisz ilu ludzi jest na zdjeciu ponad 40 wiec sam sobie odpowiedz
chyba 2x15 nauczyli mnozyc czy za trudno?
- 3 1
-
2015-01-02 16:45
Rugby ponad wszystko. (1)
Super inicjatywa. Stadion w Gdyni jest idealny do takich zabaw! Brawo organizatorzy. W artykule zabrało mi jedynie, że mecz prowadziło dwóch komentatorów w tym szpilka który zrobił to świetnie. Był to dodatkowy miły akcent tego dnia bo chodzi o pojednanie. Chłopie masz dar i serducho. Dżihad rezerwacja wiem, że to twoja zasługa! Takiego faceta powinno się na rękach nosić :-) pozdrawiam kibiców!!!
- 8 1
-
2015-01-02 17:23
I Ghad też i Ghad też przyjacielem Polskiego rugby jest! Brawo Ghad śmiało można powiedzieć, że jesteś jedynym tak wiernym fanem w Polsce kochajacym jajowata pilke !
- 6 1
-
2015-01-03 22:10
Trojmiasto jest naj naj
- 3 0
-
2015-01-05 19:32
Co w klubach jakies transfery
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.