Futbol polarny z poślizgiem

Godzinę później niż planowano rozpoczął się mecz piłkarzy Lechii Gdańsk z Piastem Gliwice. Przy Traugutta zalegał śnieg. Sędzia zarządził uprzątnięcie murawy. Po raz pierwszy w tej rundzie biało-zieloni nie zagarnęli pełnej w spotkaniu z sąsiadem w tabeli. Skończyło się bezbramkowym remisem. Kibice byli zawiedzeni nie tylko wynikiem, ale również faktem, że nikogo nie było stać na słowo "przepraszam" za zaistniałą sytuację.

LECHIA: Bąk - Starosta, Manuszewski, Wołąkiewicz, Kosznik - Kaczmarek (68 Kalkowski), Trałka, Piątek (76 Miklosik) , Rogalski (85 Cetnarowicz)- Kowalczyk, Wiśniewski.

PIAST: Kasprzik - Kaszowski, Glik, Banaś, Michniewicz - Bojarski, Gamla, Muszalik, Chylaszek (85 Kukulski) - Olszar (77 Folc), Koczon (46 Andruszak).

Sędzia: Żyro (Bydgoszcz). Żółte kartki: Kaszowski, Michniewicz (Piast). Widzów: 6000.

W terminie rozpoczęcia meczu na ul. Traugutta zwyciężyła pogoda. Intensywne opady śniegu przed meczem spowodowały, że podgrzewana murawa nie nadążyła z jego rozpuszczeniem. Gdy służby doprowadziły murawę do używalności, futboliści mogli zacząć rywalizację. Opóźnienie wyniosło godzinę.

W pierwszych minutach meczu na zimno nie narzekał Mateusz Bąk. Goście przeprowadzili kilka akcji po których musiał on zaprezentować swoje umiejętności. Bramkarz Lechii w dobrym stylu bronił m.in. uderzenia Mariusza Muszalika i Daniela Koczona, przymierzane przed rokiem do... biało-zielonej jedenastki.

Jednak w 15. minucie przed doskonałą okazją stanął Maciej Kowalczyk, który dostał piłkę w polu karnym. Niestety, w ostatniej chwili piłkę wybił na róg Maciej Michniewicz.

Gdańszczanie otrząsnęli się na dobre z przewagi gości. W 18. minucie Kowalczyk zagrywał na lewą stronę do Macieja Rogalskiego, ale gdański pomocnik nie opanował piłki w polu karnym.

Niska temperatura najwyraźniej nie przeszkadza kibicom gości, których znaczna część ogląda mecz topless! Kolejna akcja ofensywna Lechii, tym razem do wrzutki Kowalczyka przed bramkę Piasta nikt nie doszedł. W 34. minucie na strzał z około 25 metrów zdecydował się Rogalski, ale piłka przeszła obok bramki.

Drugą połowę lepiej zaczęli gospodarze. Szkoda, że w 50. minucie Piotr Wiśniewski uderzył prosto w bramkarza Piasta. Nieco ponad kwadrans później z kilku metrów do bramki nie trafił ponownie Wiśniewski.

Potem gra wyrównała się. Lechia stara się jeszcze w ostatnich minutach meczu przechylić szalę na swoją stronę, ale kończyło się na zamieszaniu w polu karnym gości. Także Bąk raz jeszcze dokazał duże umiejętności, parując na róg strzał Marcina Folca.

Po spotkaniu Błażej Słowikowski, rzecznik prasowy Lechii wydał oświadczenie w związku z opóźnieniem spotkania. Poniżej jego oryginalna treść. Szkoda, że mimo tych "obiektywnych trudności" nie padło słowo przepraszam...

"1. System podgrzewania murawy został włączony we poniedziałek 17 listopada czego skutkiem była zielona murawa na przedmeczowej odprawie, 2 godziny przed meczem. Ani sędzia ani delegat PZPN nie mieli najmniejszych zastrzeżeń dotyczących jej stanu.

2. Między godz. 13.30 - 14.00 nad stadionem przeszła burza śnieżna. W jej efekcie na murawę spadło około 10 cm śniegu.

3. System podgrzewania murawy nie działa na zasadzie rozgrzanego do temperatury kilkudziesięciu stopni kaloryfera. Przy powierzchni ziemi utrzymywane jest stała temperatura około 9 - 11 stopni. Intensywne opady śniegu nie są możliwe do zniwelowania w krótkim okresie czasu. Raptowne podgrzanie murawy mogłoby ponadto doprowadzić do tego, że stałaby się ona grząska, a co za tym idzie gra na niej mogła okazać się w ogóle niemożliwa.

4. W pomeczowym raporcie delegata PZPN znalazł się zapis mówiący o sprawnym działaniu organizatorów, którzy szybko uporali się z zalegającym śniegiem. W tym samym dokumencie znalazł się wpis, stwierdzający że opady były na tyle silne, że mecz mógłby zostać w ogóle odwołany. Tylko determinacja odpowiednich służb sprawiła, że odbył się on jedynie z godzinnym opóźnieniem.

W celu potwierdzenia słuszności podjętych działań Lechia Gdańsk:

1. zwróciła się do Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej z prośbą o dokładne informacje na temat anomalii pogodowych które zaistniały około godz. 13.30 - 14.00 nad stadionem przy ul. Traugutta w Gdańsku;

2. poprosi również firmę - wykonawcę podgrzewania murawy o informację dotyczącą wpływu gwałtownie podgrzanych mas śnieżnych na stan murawy".

Pozostałe wyniki 15. kolejki: Odra Wodzisław - Arka Gdynia 0:0, Cracovia Kraków - Lech Poznań 0:1 (0:0), Polonia Warszawa - Górnik Zabrze 2:0 (1:0), GKS Bełchatów - Jagiellonia Białystok 2:0 (1:0), Ruch Chorzów - Legia Warszawa 0:1 (0:0), Polonia Bytom - ŁKS Łódź 2:3 (1:1), Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 2:1 (1:0).