• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

GKS Katowice - Lotos PKH Gdańsk 0:1. Wygrana po karnych. Tomas Fucik bohaterem

Mikołaj Pachniewski
15 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Tomas Fucik (w bramce) w Katowicach obronił wszystkie 47 strzałów na swoją bramkę. Czech dał się pokonać dopiero w serii rzutów karnych, ale w niej skuteczniejsi byli jego koledzy i odnieśli pierwsze od 2004 roku zwycięstwo w Katowicach. Tomas Fucik (w bramce) w Katowicach obronił wszystkie 47 strzałów na swoją bramkę. Czech dał się pokonać dopiero w serii rzutów karnych, ale w niej skuteczniejsi byli jego koledzy i odnieśli pierwsze od 2004 roku zwycięstwo w Katowicach.

Lotos PKH Gdańsk wygrał na wyjeździe z GKS Katowice 1:0 (0:0, 0:0, 0:0 k. 2:1) w meczu 20. kolejki Polskiej Hokej Ligi. Było to pierwsze zwycięstwo w Katowicach od 2004 roku. Bohaterem meczu został bramkarz Tomas Fucik, który przez 65 minut zachował czyste konto i obronił aż 47 strzałów. Hokeiści do "Olivii" wracają już w niedzielę, 17 listopada. O godz. 17 zmierzą się z Podhalem Nowy Targ. Stawką będą nie tylko punkty, ale i awans do Pucharu Polski.



Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni
Pobierz aplikację: Android iPhone


Karne:
0:0 - Tadej Cimzar
0:0 - Petr Polodna
1:0 - Marcin Kolusz
1:0 - Aleksandr Gołowin
1:0 - Jaakko Turtiainen
1:0 - Mateusz Danieluk
1:0 - Nestori Lahde
1:1 - Jegor Rożkow
1:1 - Miika Franssila
1:2 - Władisław Jełakow

GKS: Rahm; Franssila, Wajda - Da Costa, Michalski, Kolusz; Salmi, Tomasik - Lahde, Makkonen, Rajamaki; Cakajik, Jaśkiewicz - Turtiainen, Uski, Cimzar; Krawczyk - Mularczyk, Krężołek, Starzyński, Paszek

LOTOS: Fucik; Bilcik, Havlik - Steber, Polodna, Vitek; Tesliukiewicz, Krasowski - Jełakow, Rożkow, Gołowin; Pastryk, Lehmann - Danieluk, Pesta, Marzec; Naróg, Szurowski - Stasiewicz, Mocarski, Smal

Kibice oceniają



Podopieczni Marka Ziętary do Katowic pojechali po wygranej z Comarch Cracovią. Mecz w stolicy Górnego Śląska miał wymiar nie tylko ligowy, ale także decydował o dalszej szansie hokeistów Lotosu na awans do finałów Pucharu Polski.

- Katowice to ciężki teren, ale jedziemy tam po zwycięstwo - zapowiadał Mateusz Danieluk
Początek spotkania do złudzenia przypominał październikowy mecz tych drużyn w Gdańsku. Gra była bardzo wyrównana, a oba zespoły dobrze pracowały w defensywie i nie dawały dojść do dogodnych okazji rywalom. Gołym okiem było jednak widać przewagę biało-niebieskich w kole bulikowym. Gdańszczanie wygrywali większość wznowień, które są bardzo ważnym elementem hokejowego rzemiosła.

Hokeiści Lotosu nie mogli pozwolić sobie na otwarty hokej w pojedynku z katowiczanami, którzy dysponują znakomitą ofensywą. Goście swoich szans szukali w kontrach i po jednej z nich do doskonałej okazji doszedł Danieluk, który dobijał krążek po strzale Szymona Marca. Sporo szczęścia miał jednak bramkarz Robin Rahm i wyszedł z opresji obronną ręką.

Mateusz Danieluk: Stać nas na awans do Pucharu Polski



Gospodarze mieli okazję do gry w przewadze, po faulu Jegora Rożkowa, ale dobrze przetrzymali dwuminutowe osłabienie przyjezdni. Gdańszczanie bali się zagrać odważniej i ograniczali się do wrzutek na bramkę strzeżoną przez Rahma. GKS odpowiedział próbą Oula Uskiego, ale jego strzał z najbliższej odległości doskonale wybronił Tomas Fucik. Pierwsza tercja, podobnie jak 8 października w Gdańsku, skończyła się bezbramkowym remisem.

Od gry w liczebnej przewadze, drugą tercję rozpoczęli hokeiści Lotosu. Udało się wypracować dogodne pozycje do strzału dla Ladislava Havlika oraz Petra Polodny, ale krążek po uderzeniu tego pierwszego odbił Rahm, a drugi nie trafił w światło bramki.

Następnie do głosu zaczęli dochodzić miejscowi. Sporo problemów mieli z wystrzeleniem krążka z własnej tercji gdańszczanie. Sam przed bramką był Mateusz Michalski, ale napastnik GKS nie zdołał na raty pokonać Fucika. Po chwili krążek po strzale Krężołka o mały włos nie przecisnął by się pod pachą Czecha i wtoczył do bramki.

Lotos PKH Gdańsk - Cracovia 2:1 po karnych. Relacja, zdjęcia, oceny



Podopieczni Marka Ziętary odgryźli się kontrą 2 na 1, kiedy to Jakub Stasiewicz Igor Smal urwali się katowickiej defensywie, ale strzał tego pierwszego dobrze zablokował obrońca gospodarzy. Po chwili groźnie było pod bramką Fucika. Czech popełnił błąd po strzale Teddy'ego Da Costy i wypuścił krążek z łapaczki. Na jego szczęście ten minął słupek jego bramki.

Mecz toczony był w szybkim tempie, a oba zespoły szukały swoich szans, jednak w doskonale spisywali się obaj bramkarze. Po drugiej tercji wciąż brakowało tego, co jest solą hokeja, czyli bramek.

Od początku trzeciej tercji do ataku ruszyli gospodarze. Sporo pracy miał Tomas Fucik, za to gdańszczanie sporadycznie zatrudniali Robina Rahma. Hokeiści GKS chcieli niemal wjechać z krążkiem do bramki.

Kibice zbierają na karę dla Fucika



Prawdziwa kanonada nastąpiła w momencie, kiedy to najpierw karę otrzymał Oskar Lehmann, a po niespełna dwóch minutach arbitrzy nałożyli karę za nadmierną liczbę zawodników na lodzie. Jak w transie bronił jednak Fucik i goście przetrwali prawdziwą nawałnicę. Wynik do samego końca już się nie zmienił. Czekała nas wiec dogrywka. Warto podkreślić, że przewaga w strzałach gospodarzy była miażdżąca. W ciągu 60 minut oddali ich aż 41 przy zaledwie 18 uderzeniach gdańszczan.

W dogrywce szczęście uśmiechnęło się do hokeistów Lotosu, gdy poprzeczkę "ostemplował" Patryk Wajda. Prawdziwego cudu pomiędzy słupkami dokonał Tomas Fucik, który "okradł" z bramki Jaakko Turtiainena.. Fin podniósł już nawet ręce w geście triumfu, ale krążek znalazł się w łapaczce czeskiego bramkarza. Żaden z golkiperów nie dał się pokonać przez 65 minut i do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne.

W serii najazdów Fucik dał się pokonać raz, a swoje próby wykorzystali Jegor Rożkow oraz Władisław Jełakow i dwa "oczka" pojechały do Gdańska. Dla hokeistów Lotosu było to pierwsze zwycięstwo w Katowicach od 30 listopada 2004 roku, kiedy to klub występował jeszcze pod nazwą GKS Stoczniowiec.

Podopieczni Marka Ziętary do własnej hali wracają już w niedzielę, kiedy to podejmą zajmujące 4. miejsce Podhale Nowy Targ. Jeśli gdańszczanie marzą o awansie do turnieju finałowego Pucharu Polski, to muszą wygrać to spotkanie. Początek meczu punktualnie o godzinie 17.

Typowanie wyników

15 listopada 2019, godz. 18:30
3 pkt.
GKS Katowice
LOTOS PKH Gdańsk

Jak typowano

81% 225 typowań GKS Katowice
5% 14 typowań REMIS
14% 39 typowań LOTOS PKH Gdańsk

Twoje dane


Tabela po 20 kolejkach

Polska Hokej Liga
Drużyny M Z Rz Rp P Bramki Pkt.
1 JKH GKS Jastrzębie 18 14 2 0 2 84:31 46
2 GKS Tychy 18 13 1 0 4 84:39 41
3 Re-Plast Unia Oświęcim 17 10 2 2 3 64:30 36
4 Podhale Nowy Targ 18 9 3 1 5 77:40 34
5 GKS Katowice 18 9 2 2 5 56:31 33
6 Lotos Pkh Gdańsk 18 7 4 3 4 61:34 32
7 Zagłębie Sosnowiec 18 7 2 1 8 49:62 26
8 Comarch Cracovia 19 4 1 8 6 53:62 22
9 Energa Toruń 18 4 2 2 10 50:63 18
10 Kadra PZHL 15 1 0 0 14 22:117 3
11 Naprzód Janów 17 0 0 0 17 17:108 0
Drużyny Polskiej Hokej Ligi rozgrywają w sezonie zasadniczym cztery rundy systemem
„każdy z każdym”, piątą rundę systemem rozstawienia według tabeli Bergera, przy czym
rozstawienie drużyn odbędzie się na podstawie miejsc uzyskanych po czterech rundach
oraz dwa mecze z Kadrą PZHL (łącznie 47 spotkań). Najlepszych 8 drużyn awansuje do play-off.
Tabela wprowadzona: 2019-11-15

Wyniki 20 kolejki

  • GKS Katowice - LOTOS PKH GDAŃSK 0:1 k. (0:0, 0:0, 0:0, k. 1:2)
  • Podhale Nowy Targ - Energa Toruń 4:3 (0:0, 3:2, 1:1)
  • GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 6:2 (6:0, 0:0, 0:2)
  • Comarch Cracovia - Re-Plast Unia Oświęcim 2:3 k. (0:0, 2:0, 0:2, k. 0:2) - rozegrany awansem 01.10
  • Naprzód Janów - Kadra PZHL przełożony na 28.11
  • Pauzuje:
  • JKH GKS Jastrzębie

Miejsca

Kluby sportowe

Opinie (90) ponad 20 zablokowanych

  • No nic

    Duma mnie rozpiera! Brawo Chłopaki trzeba piwko otworzyć !

    • 65 0

  • Wow! Brawo! (1)

    Szacunek Panowie! Do zobaczenia w niedzielę.

    • 62 0

    • Tomasz Dalvik Islandia

      Sercem

      • 5 0

  • (1)

    Brawo! Mamy naprawdę świetną drużynę. Gratulacje, jestem z Was dumny.
    A Fucik to jest KRÓL, musi być z nami na lata - super bramkarz a do tego sympatyczny.
    W niedzielę wszyscy do Olivii! :-)

    • 56 0

    • No to dokładać się do zrzutki, niech Tomek wie że nam na nim zależy...

      • 8 0

  • No git

    • 26 0

  • Super

    Brawo Stocznia!!! Pokonać teraz Podhale i jazda po puchar!!!

    • 38 0

  • Graty (1)

    Brawo Panowie!!!

    • 26 0

    • Wielkie brawa należy się najgłośniejszy doping w niedziele i to cała Hala a nie tylko sektor bo reszta siedzi jak w kinie

      • 13 5

  • (1)

    Szacun oby tak dalej a Torun w plecy (-:

    • 20 4

    • Szkoda że Toruń w plecy, bo Podhale nam ucieka.

      • 13 2

  • Podoba mi się ten sezon coraz bardziej! Z niecierpliwością czekam na kolejne mecze. Do zobaczenia w niedzielę!

    • 38 1

  • brawo Stocznia, brawo Tomek Fuczik!

    • 30 0

  • stocznia (1)

    aż serducho rosnie.. Brawo chłopaki!! Jest nadzieja.. Tylko stocznia!!!

    • 32 0

    • jest nadzieja, wiara w przyszłość i otucha.... hej Stocznia gol !!

      • 16 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane