• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gala boksu zawodowego

Tomasz Łunkiewicz
24 stycznia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
W hali Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji odbyła się gala boksu zawodowego zorganizowana przez Viva Club Sopot.

Impreza wywołała duże zainteresowanie, na widowni zasiadło około 2000 widzów. Wśród kibiców można było dostrzec m.in. Skibę, a także trenera i żużlowców Atlasa Wrocław. Na trybunach zasiadła liczna grupa sympatyków Arki, oraz fanclub Alberta Sosnowskiego.
Wyniki walk
waga ciężka: Vitali Natiosow (Ukraina) - Peter Simko (Słowacja) 3:0.
waga ciężka: Piotr Jurczyk (Polska) - Laszlo Pataki (Węgry) I runda TKO
waga kogucia: Mimoun Chent (Francja) - Pal Lakatos (Węgry) 3:0
waga lekka: Zoltan Surman (Węgry) - Mariusz Głowacki (Polska) I runda KO
waga juniorpółśrednia, walka o tytuł mistrza Unii Europejskiej: Souleyman Mbaye (Francja) - Jurgen Haeck (Belgia) II runda TKO
waga lekka: Radosław Król (Polska) - Karoly Koos (Węgry) 3:0
waga ciężka: Albert Sosnowski (Polska) - Catalin Zamarandescu (Rumunia) I runda KO
waga juniorpółśrednia: Agnieszka Rylik (Polska) - Tracy Wilcock (Anglia) V runda TKO
waga superśrednia: Robert Milewicz (Polska) - Mihai Iorgu (Rumunia) I runda KO

Tylko w trzech przypadkach obaj pięściarze dotrwali do końca walki. W pozostałych rozstrzygnięcie zapadało najczęściej już w pierwszej rundzie. Szybki koniec oznaczał, że rzadziej na ringu pokazywały się panie Kasia i Sylwia, które nosiły tabliczki z numerami rund. Były one gorąco przyjmowane przez męską część widowni, a ich pojawienie się między linami wzbudzało większy aplauz niż występy bokserów.

Spore rozczarowanie przyniosła walka wieczoru. Pojedynek Souleymana Mbaye z Francji z Belgiem Jurgenem Haeckiem o mistrzostwo Unii Europejskiej, zakontraktowany na 10 rund, skończył się już w drugiej. Po dwóch lewych Francuza na korpus i w podbródek Belg padł na deski. Tak szybkie zakończenie walki wprowadziło nieco zamieszania do transmisji Eurosportu.

Z naszych reprezentantów największe zainteresowanie wzbudzały walki Alberta Sosnowskiego i Agnieszki Rylik. "Dragon" nie potrzebował dużo czasu na powalenie na deski Rumuna Catalina Zmarandescu. Walka skończyła się po pięknym prawym prostym Polaka w pierwszej rundzie. - Cieszę się, że po słabszym ubiegłym roku udało mi się tak mocnym uderzeniem rozpocząć następny - powiedział po walce "Dragon". - Nie spodziewałem się, że tak szybko wygram. Byłem przygotowany na stoczenie pełnych czterech rund - dodał Sosnowski.

Pięć rund miał pojedynek Agnieszki Rylik z Angielką Tracy Wilcock. Zdecydowaną przewagę miała Polka. Po zakończeniu walki panna Agnieszka, która dzień wcześniej obchodziła urodziny i imieniny, otrzymała bukiet róż od władz swojego rodzinnego miasta, Kołobrzegu. - To było bardzo chaotyczne stracie - powiedziała nam Agnieszka. - Przeciwniczka była bardzo ruchliwa i trudno było ją trafić - dodała mistrzyni świata w wadze juniorpółśredniej.

Swoje pierwsze zwycięstwo na zawodowym ringu odniósł Radosław Król. Młody Polak pokonał w wadze lekkiej jednogłośnie Węgra Karoly Koosa. - Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu - powiedział po walce Król. - Była to moja druga walka, a pierwsza wygrana. Pierwszy pojedynek przegrałem jednym punktem. Miałem szansę wygrać walkę przed czasem, ale jeszcze nie zawsze potrafię opanować emocje. Ważna jest wygrana, a nie styl - dodał młody zawodnik.
Głos WybrzeżaTomasz Łunkiewicz

Opinie (3)

  • ARKA GDYNIA !

    ARKA GDYNIA WSZECHOBECNA !

    • 0 0

  • Do Arki Gdynia

    same losie graja w Gdyni w rugby.TYLKO LECHIA!!!

    • 0 0

  • Lechia górą!!!

    Nie ma większych twardzieli niż GDAŃSCY RUGBIŚCI I THAI-BOXERZY!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane