• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdański hokej w Michigan. Filip Ananiew zaczął w USA od hat-tricka

Rafał Sumowski
11 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Filip Ananiew przygodę z hokejem w amerykańskiej szkole średniej rozpoczął od hat-tricka. Wychowanek Stoczniowca w minionym sezonie grał w polskiej I lidze. Filip Ananiew przygodę z hokejem w amerykańskiej szkole średniej rozpoczął od hat-tricka. Wychowanek Stoczniowca w minionym sezonie grał w polskiej I lidze.

Wychowanek Stoczniowca Gdańsk Filip Ananiew znalazł się na czołówkach lokalnych mediów w Michigan. 17-latek, który zadebiutował w licealnych rozgrywkach hokeja na lodzie i na dzień dobry ustrzelił hat-tricka, choć jeszcze w październiku miał złamany obojczyk. - W Polsce to nie do pomyślenia, aby ktoś zajmował się w telewizji rozgrywkami licealistów. Stany to jednak inny świat - mówi gdańszczanin, który nie marzy jednak o grze w NHL czy choćby w lidze uniwersyteckiej. W czerwcu wróci do Polski, gdyż do USA poleciał tylko na rok w ramach szkolnej wymiany.



Filip Ananiew z przytupem zadebiutował w licealnych rozgrywkach hokejowych w Stanach Zjednoczonych. Wychowanek Stoczniowca Gdańsk w pierwszym meczu dla Northview Wildcats ustrzelił hat-tricka. Jego zespół pokonał Kalamazoo United 3:1, a gdańszczanin znalazł się na nagłówkach lokalnych mediów w Michigan.

17-latek jeszcze w sezonie 2019-20 występował w barwach Stoczniowca na I-ligowych taflach w Polsce. Z nowym rokiem szkolnym gdańszczanin wyleciał jednak do USA w ramach szkolnej wymiany.

- Szukałem przygody. Moi rodzice w moim wieku też byli "exchange students" - mama we Francji, a tata w Niemczech. Niewiele brakowało, a bym nie wyjechał. Ze względu na pandemię, organizacja dzięki której miałem wyjechać, zawiesiła działalność. Udało się z inną, ale zapisując się na wyjazd, nie miałem pojęcia gdzie trafię - mówi Filip.


Ostatecznie trafił do Grand Rapids w Michigan. Pierwsze miesiące spędził w Oakridge High School, a w styczniu przeniósł się do Sparta High School, kwadrans jazdy od Grand Rapids.

- Chciałem jechać tak czy inaczej, bez względu na to, czy będę miał możliwość gry w hokeja. Los sprawił, że mieszkam u rodziny, której dwaj synowie uprawiają tę dyscyplinę. Jeden z nich gra ze mną w drużynie - opowiada Ananiew.
Filip w październiku doznał kontuzji. Niedługo przed planowanym na listopad startem sezonu, złamał obojczyk w trzech miejscach. Potrzebna była operacja, podczas której wstawiono mu metalowe elementy. Ze względu na pandemię, sezon wystartował dopiero w lutym, a wychowanek Stoczniowca zdołał dojść do pełni sił. Na tyle, że przywitał się hat-trickiem.

Wyczyn gdańszczanina odnotowały lokalne media. Wyczyn gdańszczanina odnotowały lokalne media.


- Rzeczywiście, zrobiło się trochę szumu w lokalnych mediach. W Polsce to nie do pomyślenia, aby ktoś zajmował się w telewizji rozgrywkami licealistów. Stany to jednak inny świat. Warunki do uprawiania tej dyscypliny mamy takie, że zawstydziłyby niektóre ligowe kluby w Polsce. Cała baza jest dość imponująca, na mecze jeździmy w garniturach, a zdarza się, że rozgrywamy nawet trzy czy cztery spotkania w tygodniu. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że my nasze mecze rozgrywamy obecnie w maskach, w związku z pandemią. Jest ciężko, ale to obowiązuje bodajże tylko w Michigan. Tutaj każdy stan ma własne przepisy - mówi gdańszczanin.
Licealne rozgrywki to w USA początek dalekiej drogi do najlepszej ligi świata - NHL. Ci, którzy wykażą się nieprzeciętnym talentem, mogą trafić do jednego z college'ów, których rozgrywki są bardzo rozbudowane. Najlepsi trafią do NCAA lub USHL skąd otwarta droga do draftu.

- Raczej nie nie zapatruję się na taką karierę, choć nigdy niczego nie można wykluczyć. W Stanach zostanę do czerwca. Gdybym tu nie przyleciał, pewnie już bym nie grał w hokeja. Zobaczymy co będzie po powrocie do kraju. Ostatnio w wolnym czasie ćwiczę grę na trąbce, którą dostałem od rodziców. Nie mam jeszcze konkretnych planów na przyszłość. Hokej to dla mnie raczej pasja, zobaczymy jak wszystko się potoczy - kończy Ananiew.

Kluby sportowe

Opinie (34) 4 zablokowane

  • (8)

    Zawsze się wyróżniał, dobra jazda, nieźle w kiju i ogarnięta głowa. Pewnie jakby został i grał w tym śmiesznym klubiku to byłby lepszy od połowy obecnych. Całe szczęście dla niego, że wybrał inaczej.

    • 27 4

    • Przecież... (4)

      właśnie ten klub nauczył go wszystkiego, co wie o hokeju :) jest wychowankiem od małego, jeżeli jego umiejętności zwracają uwagę w Stanach, to zasługa Gdańskiej szkoły!

      • 6 15

      • Klub czy szkoła ? Bo to dwie różne rzeczy.

        • 14 0

      • Chłopak się urodził i wychował w Kanadzie (2)

        zanim przyjechał do Gdańska - także tego..

        • 5 5

        • Ale w papierach wpisane, że wychowanek Stoczniowca....

          • 0 4

        • co za bzdura!!!

          • 5 1

    • (2)

      Tylko zapomniałeś napisać że straszliwy leniuch i mało ambitny był - ale to szczegół

      • 2 14

      • nie zapomiałem bo go nie znam, widzę jednak że "kolegów" ma czujnych

        • 11 0

      • Niestety prawda. Chłopak z ogromnym potencjałem. Ale może to i lepiej, bo co za przyszłość w hokeju...

        • 2 0

  • Dystans społeczny od grubasa utrzymany

    Od razu widać pozytywne efekty

    • 23 0

  • Opinia wyróżniona

    Filip!!!

    Pozytywna historia! Trzeba rozszerzać horyzonty, poznawać inne i cieszyć się z życia! Wymiany są super.

    • 24 0

  • A my mamy Kostuchę, a w Stanach nie mają.

    • 13 0

  • SUPER

    Brawo za dowagę i powodzenia brawo gdansk :)

    • 10 3

  • (3)

    "Gdybym tu nie przyleciał, pewnie już bym nie grał w hokeja." - najważniejszy cytat z tego artykułu. Tak wygląda smutna hokejowa rzeczywistość serwowana gdańszczanom przez urząd miasta wraz z jego wspólnikiem w patologii, wiecznym dzierżawcą hali bez przetargu, klubem Stoczniowiec.

    • 36 4

    • (2)

      On zanim tam poleciał już nie grał w hokeja bo mu się nie chciało - a w Stanach zobaczył że się opłaca wiec wrócił do treningów - ot cała prawda.

      • 6 9

      • (1)

        Trafił do dobrego klubu to nabrał chęci. Tu widział bagno-ot cała prawda.

        • 21 2

        • Dokładnie, w Gdańsku brak perspektyw. Za młody na GKHaha, a drużynę w MHL Kostecki z Turnowieckim zlikwidowali. Jeszcze potem trzeba się wykupić, żeby nie grać dla cwaniaków za miskę ryżu bądź za darmo w brudzie, smrodzie i grzybie.

          • 23 3

  • To tylko świadczy o poziomie tej ligi. (1)

    Grają tam leszcze słabsze od naszych czyli niżej się już zagrać nie da :D

    • 3 14

    • Liga jaka jest, każdy widzi!!

      • 4 3

  • USA hockey to inna planeta (1)

    Na pewno jego wyczyn został odnotowany u ludzi którzy pracują w tym biznesie, tak biznesie czyli hokeju na lodzie made in USA. O ile ma jaja to może to pociągnie i zrobi karierę o ile ta liga prezentuje jakiś poziom. Do czasu jak polskim hokejem zawiadują tacy starsi ciemni kolesie jak kostecki, dopóty hokej będzie sportem niszowym.

    • 1 5

    • Eureka.... odkryłeś chłopie Amerykę, wyczyn na miarę dokonań Kolumba!!

      • 5 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane