- 1 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (69 opinii)
- 2 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (91 opinii)
- 3 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (9 opinii)
- 4 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (8 opinii)
- 5 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (186 opinii) LIVE!
- 6 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (149 opinii)
Gdynianki po raz drugi pokonały Ruch
Piłkarki ręczne Vistalu Łączpolu bez najmniejszych kłopotów zakwalifikowały się do Final Four Puchar Polski. Gdynianki we własnej hali zwyciężyły Ruch Chorzów 34:29 (20:14). Marina Własenko nie dała się pokonać aż przy czterech karnych. Także pierwszy pojedynek tych drużyn, na wyjeździe podopieczne Thomasa Orneborga rozstrzygnęły na swoją korzyść, wygrywając 35:27. Losowanie kolejnej fazy rywalizacji odbędzie się w siedzibie ZPRP 29 grudnia
.VISTAL ŁĄCZPOL: Mikszto, Własenko - Sulżycka 5, Głowińska 1, Białek, Siódmiak 5, Kobzar 4, Lipska, Szwed 1, Mateescu 3, Duran 2, Koniuszaniec 9, Kulwińska 4
RUCH: Wąż, Montowska - Pieniowska, Jasinowska 3, Pawlik 4, Lanuszny 2, Jasińska 3, Lesik, Polenz 9, Brymerska 1, Krzymińska 1, Rodak 2, Michla, Rzeszutek 4
Kibice oceniają
Od pierwszych minut spotkania gdynianki narzuciły rywalkom swoje warunki gry. W 4. minucie prowadziły już 4:0, a po dwie bramki zdobyły: Katarzyna Koniuszaniec i Katarzyna Duran. Sposób na gdyńską defensywę znalazła dopiero Kinga Polenz, ale dopiero po karnym.
Gdy do rzutów z siedmiu metrów rywalek zaczęła wychodzić Marina Własenko to i z tych wyśmienitych okazji Ruch nie punktował. Za czwartym podejście do karnego powstrzymana została Polenz, w końcówce pierwszej połowy Karolina Jasinowska rzuciła w słupek, na początku drugiej połowy ukraińska bramkarka ponownie odbiła piłkę po karnym Polenz, a chwilę później Anna Pawlik wycelowała w spojenie słupka z poprzeczką.
W 18. minucie po trafieniu Moniki Głowińskiej na 12:8 Janusz Szymczyk próbował jeszcze pobudzić podopieczne do walki. Jednak przerwa na żądanie szkoleniowca Ruchu przyniosła odwrotny efekt niż się spodziewał trener.
Z coraz większą łatwością bramki z drugiej linii zdobywały Karolina Siódmiak oraz Sabina Kobzar, która dostała znacznie więcej minut gry niż w poprzednich spotkaniach i przypomniała, że sztuka zdobywania bramek nie jest jej obca.
W 30. minucie Vistal Łączpol prowadził już 20:12. Gdynianki wówczas uznały tę połowę za zakończoną, z czym nie zgodziła się Polenz. Ostatnie 30 sekund przed przerwą wystarczyło lewoskrzydłowej, aby dwukrotnie umieścić piłkę w siatce miejscowych.
W drugiej połowie Vistal Łączpol utrzymywał przewagę. Nie dopuścił do siebie rywalek na bliżej niż cztery bramki. Duża w tym zasługa Karoliny Sulżyckiej>, która wyspecjalizowała się w punktowaniu w kontrach rywalek, gdy te jeszcze nie wróciły z połowy miejscowej po zdobyciu bramki.
Na wszelki wypadek, na niespełna 7 minut przed końcem gry, gdy Vistal Łączpol prowadził 31:27 trener Orneborg poprosił o przerwę. Awans był pewny, ale duński szkoleniowiec postanowił przypomnieć podopiecznym, że warto wygrać także w rewanżu. Kto wie, czy Ruch nie będzie na przykład pierwszym rywalem gdynianek, gdy przyjdzie do play-off.
Po powrocie do gry udaną akcją popisała się Karolina Szwed. Ponadto gdynianki zaostrzyły grę w obronie, co przyniosło im... wykluczenia. Trzecią karę, równoznaczną z czerwoną kartką otrzymała Patrycja Kulwińska, a w ostatniej minucie także z tego samego powodu przedwcześnie parkiet opuściła Agnieszka Białek.
Losowanie kolejnej rundy ma się odbyć 29 grudnia. Natomiast pozostałe mecze rewanżowe ćwierćfinałów Pucharu Polski zaplanowane są na 21 grudnia. Poniżej wyniki pierwszych gier:
KSS Kielce - SPR Lublin 31:40 (14:21), KGHM Metraco Zagłębie Lubin - AZS Politechnika Koszalin 26:20 (13:8), AZS AWF Gardinia Wrocław - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 24:29 (12:19).
Kluby sportowe
Opinie (20) 2 zablokowane
-
2011-12-22 07:57
(1)
Ciekawe, że jak Szwed gra słabo, w opiniach nie ma o tym nic. Karolina zagrała katastrofalnie. Po całkiem przyzwoitym meczu z Koszalinem, z Chorzowem była tragedia. Prawie cały mecz na parkiecie i wkład niemalże zerowy.
- 4 0
-
2011-12-28 15:50
Ktoś wie?
Mały Rybson jest juz na świecie?
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.