- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (90 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (41 opinii)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (40 opinii)
- 4 Kuciak odszedł z Lechii do Rakowa (9 opinii)
- 5 Siatkarze Trefla dalej od 5. miejsca (19 opinii)
- 6 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
Asseco poległo z PGE Turowem 83:91
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Szybki, ofensywny mecz zagrali w Zgorzelcu koszykarze Asseco. Niestety nie wystarczyło to, aby pokonać PGE Turów. Gdynianie ulegli 83:91 (25:24, 17:22, 22:21, 19:24), a to sprawia, że będą walczyli o play-off do ostatnich kolejek rundy zasadniczej TBL. W środę oddali aż 39 rzutów za trzy punkty, z których trafili 12. Szybkie decyzje w ataku sprawiły, że popełnili tylko 4 straty. Do tego rywale trafili 28 z 32 rzutów wolnych a gdynianie 5 z 5. Rekordowy mecz pod względem zdobyczy punktowych rozegrali Przemysław Żołnierewicz i Jakub Parzeński.
ASSECO: Żołnierewicz 21 (3x3, 5 ab., 5 as.), Parzeński 20 (2x3, 5 zb.), Hickey 18 (2x3, 5 zb.), Frasunkiewicz 9 (3x3, 8 zb.), Matczak 7 (1x3, 5 as.) oraz Kowalczyk 5, Szczotka 3 (1x3), Czerlonko 0, Kaplanović 0, Jankowski 0, Konopatzki 0
Kibice oceniają
PGE Turów jest jedną z trzech drużyn, które mogą zagrozić Asseco w walce o ostatnie miejsca w play-off. Dlatego tak ważnym było dla drużyny Tane Spaseva, aby wywieźć ze Zgorzelca zwycięstwo i zapewnić sobie względy spokój w tej kwestii w najbliższych kolejkach. Gdynianie musieli jednak poradzić sobie z drugą najlepszą ofensywą Tauron Basket Ligi. Ta zdobywa średnio 82,6 pkt. Jak się okazało na początku meczu Asseco wcale nie zamierzało walczyć defensywą, a poszło na wymianę ciosów w gospodarzami.
Już w pierwszej akcji starcia punkty zdobył Jakub Parzeński. Gdyński szkoleniowiec nieco przyzwyczaił do tego, że początkowo jego drużyna stara się grać na środkowego. Ten zdobył pierwszych 7 pkt, trafiając w tym czasie m.in. za trzy punkty. Później atak przyjezdnych był już bardziej zróżnicowany. Charakteryzowała go wysoka intensywność. Grę nakręcali oczywiście Anthony Hickey i Filip Matczak. Drugiemu z nich, pomimo czystych pozycji do rzutów brakowało jednak skuteczności. Na szczęście trafiali koledzy. I tak kosz za kosz doczekaliśmy końca pierwszej kwarty, którą dzięki rzutowi za trzy punkty Przemysława Żołnierewicza Asseco wygrało 25:24.
Również w pierwszej akcji drugiej części gry goście zdobyli punkty - tym razem trzy za sprawą Przemysława Frasunkiewicza. A gdy jego zespół dołożył twardą obronę przewaga gdynian zaczęła rosnąć. Cztery punkty z rzędu Parzeńskiego, kolejna trójka Frasunkiewicza i prowadzili oni 35:26. Jeszcze lepiej było po celnym rzucie za trzy Żołnierewicza (28:38). Akcje Asseco były na tyle skuteczne, że rzucający zazwyczaj znajdował się na czystej pozycji. Kiedy jednak skuteczność gości spadła Turów szybko zniwelował straty do 36:40, głównie za sprawą byłego koszykarza Asseco Mateusza Kostrzewskiego. Za chwilę ten sam zawodnik pofrunął nad koszem i wsadził do niego piłkę, a do remisu doprowadził wolnymi Jovan Novak (40:40). Serię 9:0 dla gospodarzy przerwał punktami Hickey. Assceo już do końca kwarty miało problemy w ataku. Ważne rzuty za trzy trafiały do Piotra Szczotki, który z obrońcą przy sobie nie potrafił zdobyć punktów. A Turów wyszedł na prowadzenie 46:42.
Na starcie drugiej połowy obudził się Matczak, który wcześniej zapisał się w meczu jedynie 3 faulami. Zdobył 5 pkt z rzędu, ale szybko odpowiedział na to Turów. Gospodarze szukali momentu, aby odskoczyć rywalom, a ci starali się ich gonić. Pomimo aż 22 pkt zdobytych w trzeciej kwarcie wydawało się, że gdynianie nad to zaufali rzutom za trzy punkty. Po tej części gry mieli oddanych aż 27 prób zza linii 6,75. Taka co prawda zmniejszyła ich straty na koniec trzeciej kwarty do 64:67, ale gdyby mieli bardziej zbilansowaną grę pod kosz i na zewnątrz, wtedy mogliby prowadzić. Choć z drugiej strony pozwalało to uniknąć dużej ilości strat. Po 30 min. gry przyjezdni mieli ich tylko 3.
Trójka Parzeńskiego, celny rzut z półdystansu Żołnierewicza oraz kontra Matczaka i w 32. min. Asseco prowadziło 71:69. Emocji nie zabrakło jednak do ostatniej minuty. Turów wrócił na prowadzenie po akcjach Kostrzewskiego i Kirka Archibeque'a, w których trafiali za dwa punkty, byli faulowani i dokładali wolnego (82:78). Ich serię zakończył w 38. min. trójką Hickey.
W tym momencie można było sobie przypomnieć niedzielny mecz w Dąbrowie Górniczej. Wtedy to Asseco, po dramatycznej końcówce zagrało dogrywkę z MKS, po której wygrało 78:72. Właśnie prosto z tego miasta dotarło do Zgorzelca. Tym razem to gdynianie gonili. Starali się to robić rzucając za trzy. Niestety w końcówce nie chciała im wpaść do kosza żadna z takich prób. Do tego faul niesportowy zapala Matczak co zniwelowało możliwość wygrania przez Asseco do zera.
Typowanie wyników
Jak typowano
77% | 294 typowania | PGE Turów Zgorzelec | |
0% | 2 typowania | REMIS | |
23% | 88 typowań | ASSECO Gdynia |
Tabela po 24 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Polski Cukier Toruń | 26 | 20 | 6 | 2066:1881 | 46 |
2 | Stelmet BC Zielona Góra | 24 | 21 | 3 | 2012:1677 | 45 |
3 | Anwil Włocławek | 25 | 20 | 5 | 1958:1751 | 45 |
4 | Rosa Radom | 25 | 20 | 5 | 1957:1759 | 45 |
5 | Polfarmex Kutno | 26 | 16 | 10 | 1862:1793 | 42 |
6 | King Wilki Morskie Szczecin | 27 | 15 | 12 | 2156:2090 | 42 |
7 | Energa Czarni Słupsk | 24 | 17 | 7 | 1906:1764 | 41 |
8 | PGE Turów Zgorzelec | 26 | 14 | 12 | 2172:2111 | 40 |
9 | MKS Dąbrowa Górnicza | 26 | 11 | 15 | 1906:1930 | 37 |
10 | AZS Koszalin | 26 | 11 | 15 | 1824:1939 | 37 |
11 | Asseco Gdynia | 24 | 13 | 11 | 1706:1747 | 37 |
12 | BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski | 23 | 10 | 13 | 1663:1734 | 33 |
13 | Polpharma Starogard Gdański | 25 | 7 | 18 | 1811:1905 | 32 |
14 | Śląsk Wrocław | 26 | 6 | 20 | 1854:2037 | 32 |
15 | Trefl Sopot | 26 | 5 | 21 | 1744:1890 | 31 |
16 | Siarka Tarnobrzeg | 25 | 5 | 20 | 1758:1993 | 30 |
17 | Start Lublin | 26 | 4 | 22 | 1754:2108 | 30 |
Wyniki 24 kolejki
- PGE Turów Zgorzelec - ASSECO GDYNIA 91:83 (24:25, 22:17, 21:22, 24:19)
- Polfarmex Kutno - TREFL SOPOT 74:62 (22:13, 17:17, 21:16, 14:16)
- MKS Dąbrowa Górnicza - AZS Koszalin 73:53 (17:12, 18:17, 21:14, 17:10)
- PGE Turów Zgorzelec - Śląsk Wrocław 99:84 (28:13, 22:28, 23:27, 26:16)
- BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - King Wilki Morskie Szczecin 72:87 (17:19, 20:22, 20:21, 15:25)
- Rosa Radom - Polpharma Starogard Gdański 72:66 (13:21, 18:19, 20:9, 21:17)
- Start Lublin - Siarka Tarnobrzeg 70:59 (23:10, 24:10, 9:18, 14:21)
- Polski Cukier Toruń - Stelmet BC Zielona Góra 83:80 (28:23, 9:19, 20:23, 26:15)
- Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk 91:83 (24:31, 17:14, 22:15, 28:23)
- Zaległy mecz 17. kolejki:
- Start Lublin - Rosa Radom 73:76 (14:21, 20:16, 22:24, 17:15)
Kluby sportowe
Opinie (6)
-
2016-03-16 20:23
Bronić trzeba ale tak faulować? Przegraliśmy przez faule!
Z osobistych Turów 28/32 Asseco tylko 5/5 Wizualnie to robi różnicę- 8 3
-
2016-03-16 20:27
Nic dziwnego jak się trzyma bezużytecznego Czerlonke (1)
Dla mnie ten trener jest bez jaj, trzymanie na sile w zespole Czerlonke tylko dlatego aby mamusi nie urazić.
- 14 3
-
2016-03-17 12:20
Konopatzki odmieniłby losy meczu
- 3 2
-
2016-03-16 20:40
Cały mecz był na styku , zadecydowały rzuty wolne ...
- 6 4
-
2016-03-17 08:44
niestety....
W siódemkę nie wygra sie tak ważnych meczów,już dawno wspominałem o uzupełnieniu składu- bo rezerwy prawie nic nie wnoszą do meczów.Więc efekty mamy takie jakie mamy.
- 5 3
-
2016-03-18 08:54
APG do zamknięcia
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.