- 1 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (113 opinii)
- 2 Arka bliżej awansu. Zmiennicy dali radę (74 opinie)
- 3 Siatkarze zakończyli sezon na 6. miejscu (16 opinii)
- 4 Chińczycy nie dostali wiz. O mało nie spadli (3 opinie)
- 5 Żużlowcy po lekcji. Co zapowiedzieli? (146 opinii)
- 6 Sensacja i plaga kontuzji przed Monako (5 opinii)
GEDANIA: Kuczyńska, Pugaczowa, Rosner, Bełcik, Olczyk, Jagodina oraz Zberowska (libero), Drzewiczuk, Ordak, Kruk.
CALISIA: Kucharska, Kisielewicz, Frątczak, Pluta, Merta, Sielicka oraz Kumorek (libero), Woźniakowska, Świątczak, Gujska.
Sędziowali: Kaznowski i Kawiak (Warszawa).
BGŻ zafundował młodzieży szkolnej i studenckiej bezpłatny wstęp na mecz i może dlatego gdański parkiet był niezwykle "gorący". - Chciałbym podziękować kibicom. Odegrali dzisiej ważną rolę. Ich doping uskrzydlał nasze zawodniczki - podkreśla Jerzy Skrobecki, który niemal całe spotkanie spędził spacerując i skacząc wzdłuż linii bocznej.
Od pierwszego gwizdka sędziów gdańszczanki zdecydowanie ruszyły do szturmu. Prowadziły 8:4, 10:5 i 12:10. Przy tym ostatnim wyniku na zagrywce pojawiła się Luba Jagodina. Serwowała aż jedenaście razy. Gdy nie było asa, punkty zdobywała w ataku Anna Olczyk. Wynik urósł do 21:10!
W drugiej partii było już 14:10 dla miejscowych. I znów decydująca okazała się zagrywka. Niestety, tym razem siedmiokrotnie piłkę do gry wprowadzała Agnieszka Kisielewicz, a rywalki przy wyniku 15:14 objęły pierwsze prowadzenie w tym meczu, a następnie poprawiły na 20:15.
Najmniej emocji było w trzecim secie. Najpierw Izabela Bełcik pociągnęła na 5:0, a potem wyśmienicie zagrywała Jagodina. Gedania prowadziła 14:1 i 16:3!
W ostatniej częście gry wyrównana walka trwała do stanu 8:8. Gdy miejscowe zaczęły punktować po akcjach ze środka siatki i po blokach, w których prym wiodły Milena Rosner i Agnieszka Drzewiczuk, która spotkanie rozpoczynała jako rezerwowa, na drugą przerwę techniczną Gedania zeszła z przewagą 16:12. Piłkę meczową asem serwisowym zdobyła Drzewiczuk, a grę przy drugiej sposobności, po równo 90 minutach zakończył atak Rosner.
- Mecz stał na wysokim poziomie, a co najważniejsze, zakończył się naszą wygraną. W przyszłym sezonie ekstraklasa będzie nadal w Gdańsku. Co więcej, otwiera się przed nami szansa, aby powalczyć o miejsca 4-5, które byłyby dobrą pozycją wyjściową do play off. To prawda, że na wyjazdach nie grało nam się najlepiej, ale czas najwyższy, aby przełamać i tę passę. Sukces za tydzień w Bielsku mógłby być przełomowy - mówi trener Skrobecki.
Pozostałe wyniki 17. kolejki: Gwardia Wrocław - Nafta Gaz Piła 2:3 (27:25, 25:21, 16:25, 15:25, 9:15), Melnox Autopart Stal Mielec - Bank Pocztowy GCB Gazeta 1:3 (22:25, 20:25, 25:22, 14:25), Skra Warszawa - Stal Bielsko 3:0 (25:19, 25:17, 25:18), Wulkan Politechnika Częstochowa - Nike Węgrów 2:3 (11:25, 27:25, 27:25, 16:25, 12:15).
1. Nafta Gaz 16-1 33 49:9
2. Skra 14-3 31 43:14
3. Bank Pocztowy 13-4 30 42:19
4. Stal 8-9 25 29:34
5. GEDANIA 8-9 25 28:33
6. Gwardia 7-10 24 36:39
7. Nike 7-10 24 26:36
8. Melnox 6-11 23 26:38
9. Calisia 6-11 23 25:39
10. Wulkan 0-17 17 8:51
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2002-02-25 09:28
Brawo Agnieszka !
Agnieszka Drzewiczuk pokazala sie z dobrej strony w sobotnim meczu. Powinna cześciej grac w podstawowym skladzie. Trenerowi do przemyslenia.
- 0 0
-
2002-02-25 09:35
grunt to motywacja
w meczu z Calisia widac bylo wielka determinacje wsrod zawodniczek a najwieksza chec wygrania miala Ania Olczyk. I to w kolejnym juz meczu. Mysle ze ta zawodniczka udowdnila swoja przydztność w zespole.
- 0 0
-
2002-02-25 14:54
Bilety
BUUUUUU utopilem piontacza, nie wiedzialem ze wstep jest za free. A co do tego dopingu to nie bylo to nic specjalnego - juz na Pile bylo glosniej - ludzie przykladajcie sie do tego dopingu
- 0 0
-
2002-02-26 21:00
Brawo Ania Olczyk
bardzo dobry wystep tej utalentowanej zawodniczki. Dobrze, ze trener daje jej szanse gry w pierwszym skladzie. TAK TRZYMAJ ANIU!!!
- 0 0
-
2002-02-28 12:51
Gedania-Calisia
Popieram brawo Ania Olczyk.
Była najlepsza- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.