"Moim zdaniem nie wszystkim żużlowcom Wybrzeża awans do ekstraligi jest na rękę. Dla nich lepszym rozwiązaniem jest utrzymanie się w czubie Nice PLŻ, gdyż to: mniejsze oczekiwania, słabsi przeciwnicy, łatwiejsze punkty. Patrząc na życiorysy i poprzednie osiągnięcia tych zawodników twierdzę, że tak właśnie jest" - uważa Gerard Sikora, były żużlowiec i szkoleniowiec gdańskiego klubu.
W niedzielę stawiam na pewną wygraną Wybrzeża, bo Polonia w tym sezonie jest naprawdę mizerna. Ich zwycięstwo w pierwszym spotkaniu 46:44 wynikało bardziej ze słabości gdańszczan niż z ich dobrej jazdy. To zespół, który w lidze jeździ dla przyjemności i walczy tylko o to, aby mieszkańcy Bydgoszczy nie zapomnieli czym jest żużel. W składzie nie mają żadnych supernazwisk, więc w niedzielę stawiam na wygraną Wybrzeża 56:34.
Polonia Bydgoszcz: 1. Andriej Kudriaszow, 2. Damian Adamczak, 3. Wiktor Kulakow, 4. Mikołaj Curyło, 5. Marcin Jędrzejewski, 6. Oskar Ajtner-Gollob 7.
Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk: 9.Renat Gafurow, 10.Kamil Brzozowski, 11.Linus Sundstreom, 12.Magnus Zetterstroem, 13.Oskar Fajfer, 14., 15.Dominik Kossakowski
Cieszę się, że do składu wraca Kamil Brzozowski. Żałuję, że dostaje w tym roku tak mało szans, a to przecież zawodnik, który jeszcze może się rozwinąć. Być może lepszym wyborem byłby dla niego angaż w słabszym zespole, w którym miałby szansę na regularną jazdę. Zawsze powtarzałem, że treningi nigdy nie zastąpią meczów ligowych.
KAMIL BRZOZOWSKI: PRESJA JEST PRZED KAŻDYM MECZEM
Ostatnie porażki wyjazdowe utwierdziły mnie w przekonaniu, że żonglowanie składem, które stosuje Grzegorz Dzikowski do niczego nie prowadzi. Ten kogel-mogel jest ostatnim, czego potrzebuje drużyna. W oczy rzuca się przede wszystkim brak przywódcy, który zmobilizuje innych, kiedy trzeba krzyknie, ale także rozluźni atmosferę w nerwowych sytuacjach. W takiej roli widziałbym Magnusa Zetterstroema, ale doświadczony Szwed nie leży chyba trenerowi. Szkoda, bo cierpi na tym wynik sportowy.
Wybrzeże w tym sezonie tylko raz wygrało na wyjeździe, w dodatku w Rawiczu, którego udziału w lidze zupełnie nie rozumiem. W pozostałych meczach zawodnikom zabrakło woli walki i postawienia kropki nad "i". Moim zdaniem nie wszystkim żużlowcom Wybrzeża awans do ekstraligi jest na rękę. Dla nich lepszym rozwiązaniem jest utrzymanie się w czubie Nice PLŻ: mniejsze oczekiwania, słabsi przeciwnicy, łatwiejsze punkty. Patrząc na życiorysy i poprzednie osiągnięcia tych zawodników twierdzę, że tak właśnie jest.
DZIKOWSKI: ZAWODNICY MAJĄ BRAKI KONDYCYJNE
Kiedy w środku sezonu czytam, że żużlowcy mają braki kondycyjne, to łapię się za głowę. Pół roku temu słyszeliśmy, że przeprowadzane są badania wydolnościowe. Teraz należy zrobić to samo i powiedzieć do jednego czy drugiego delikwenta: "Masz braki tu, tu i tu. Wrócisz do składu jak się poprawisz". Zastanówmy się przy tej okazji, według jakich kontraktów jeżdżą zawodnicy. Jeżeli dostają pieniądze bez względu na wynik, to trzeba przygotować aneksy do tych umów i natychmiast je zmienić. Może wówczas wezmą się do pracy.
Człowiek dobrze przygotowany do rozgrywek nie boi się jazdy. Jest pewny swojej wartości i punktuje zarówno u siebie jak i na wyjeździe. Bez względu na to, czy tor jest przyczepny, śliski czy twardy. Potrafi się odnaleźć na każdej nawierzchni. Najłatwiej określić formę sportową zawodnika po tym, jak spisuje się na owalu pełnym dziur i innych niespodzianek. Jeżeli brak mu kondycji, to będzie przymykał gaz, a maszyna będzie nim miotać i szarpać. W innym przypadku odpali "torpedę" i przeleci przez te dziury.
DOBRY WYSTĘP GDAŃSZCZAN W LIGACH ZAGRANICZNYCH
Coraz częściej żużlowcy słabe wyniki starają się tuszować problemami sprzętowymi. O takich rzeczach mogliby mówić, jeżeli dostaliby maszynę klubową, na której wcześniej jechał tuzin innych zawodników. Tak bywało kiedyś, ale i wówczas zdarzały się przypadki, że lider drużyny siadał na taki motocykl, a i tak wygrywał ze wszystkimi. Teraz żużlowcy są zawodowcami. Zarabiają duże pieniądze i powinno się od nich wymagać, aby na zawody przywozili należycie przygotowany sprzęt, a nie zasłaniać się jego usterkami. Panowie: mniej mówić, więcej robić!