- Nie zamierzam mówić niczego złego o Piotrze Nowaku za to, że odsunął mnie od składu. Nie jestem konfliktowy, a Lechia Gdańsk to wciąż mój klub. Stać nas na to, aby być w czubie ekstraklasy i mogę w tym pomóc. Musimy jednak zapracować na to na boisku. Gadaniem nic nie zrobimy. - zapewnia Gerson, który wrócił po biało-zielonych po dwóch wypożyczeniach. Sezon 2016/17 zaliczył w Górniku Łęczna. Jesień spędził w Korei Południowej, w mieście tegorocznych zimowych igrzysk olimpijskich, gdzie grał pod skocznią narciarską i narzekał zbyt ostre jedzenie.
LECHIA GDAŃSK KONTRA ROMARIO BALDE. PRZECZYTAJ I OCEŃ, KTO MIJA SIĘ Z PRAWDĄ?
podstawowym piłkarzem i zapracuje na nowy kontrakt
70%
raczej balansować będzie między ławką rezerwowych a trybunami
7%
nie będzie go, bo jeszcze w tym oknie transferowym z niego zrezygnują
6%
Rafał Sumowski:
Lechia miała jesienią problemy w defensywie. Czy czuję się pan na siłach coś z tym zrobić i stać się tam ważnym zawodnikiem dla zespołu, jakim był pan w 2015 roku?Gerson: Tak i mówię to szczerze. Jak każdy z kolegów walczę obecnie o swoje miejsce w drużynie. Jeśli na to zasłużę, dostanę je.
Jesienią zagrał pan w dziesięciu meczach od pierwszej do ostatniej minuty i nawet zdobył jedną bramkę. Koreańczycy nie chcieli, aby pan został?Mam jeszcze przez pół roku ważny kontrakt w Lechii, która chce dać mi kolejną szansę. Nie tylko ciałem, ale i myślami jestem teraz wyłącznie w Gdańsku. Kiedy trafiłem do Gangwon, zastępowałem innego obrońcę. Miał 3-letni kontrakt i kontuzję kolana. Kiedy się wyleczył, wrócił do składu. Tam są ograniczenia odnośnie obcokrajowców. Dlatego było jasne, że w tej sytuacji właśnie z tego powodu zabraknie dla mnie miejsca. Rozmawiałem z
Januszem Melaniukiem, który mówił, że trener Owen pyta o mnie. Nie mogłem odpowiedzieć, że nie chcę wracać do Gdańska. To wciąż mój klub i chcę mu pomóc.
MATEUSZ BĄK CHARAKTERYZUJE DUSANA KUCIAKA JAKO BRAMKARZA I CZŁOWIEKAW pierwszych miesiącach w Lechii zbierał pan również świetne recenzje. Później był uraz mostka i operacja barku. Czy to kontuzje sprawiły, że ówczesny trener Piotr Nowak zrezygnował z pana latem 2016 roku?Nie uważam tak. Faktycznie zaraz po operacji byłem dość mocno eksploatowany. Potrzebowaliśmy jednak wtedy punktów, więc nie marudziłem. Trener Nowak później postawił na kogoś innego. Nie miałem z nim żadnych problemów. Po prostu miał inną wizję. Nie zamierzam mówić o nim niczego złego.Zagrałem kilka spotkań w rezerwach, nie miałem z tym problemu. Kiedy jednak na mecz z Lechem Poznań trener wolał wziąć do składu nastoletniego
Adama Chrzanowskiego niż mnie, uznałem, że muszę poszukać gry w innym klubie. Powiedziałem to prezesowi
Adamowi Mandziarze. Tak trafiłem do Górnika Łęczna. Może nie wiodło nam się najlepiej, ale przynajmniej sporo grałem.
Adam Owen podczas sparingów w Turcji sprawdzał pana w ustawieniu z trzema obrońcami. Jak się pan czuł?Nieźle. Codziennie trener tłumaczy nam swój pomysł na grę. Dla mnie wszystko jest jasne. Trener zrobił na mnie dobre wrażenie. Mam nadzieję, że także ja przekonam go do siebie. Również koledzy dobrze przyjęli mój powrót w drużynie. Jestem człowiekiem, który z reguły ma dobre relacje z ludźmi, nie jestem konfliktowy. Koledzy z Lechii wiedzą, że mogę im pomóc w walce o punkty.
LECHIA - POGOŃ SIEDLCE 4:1. RELACJA I FOTO ZE SPARINGUObrona Lechii w ekstraklasie z Gersonem w składzie
wiosna 2015: 14 meczów, 15 straconych bramek, 1.07 na mecz
sezon 2015/16: 15 meczów, 22 stracone bramki, 1.46 na mecz
jesień 2016: 1 mecz, 1 stracona bramka, 1 na mecz
Obrona Lechii w tym sezonie
21 meczów, 33 stracone bramki, 1.57 na mecz
MLADENIVIĆ ZAPOWIADA, ŻE ODBUDUJE SIĘ W LECHII. MIEJSCE ZWOLNIŁ MU LEWANDOWSKI, KTÓRY ODSZEDŁ DO ŚLĄSKAMiał pan kontakt z kimś z Lechii podczas pobytu w Korei?Z
Danielem Łukasikiem, naszym kierowcą Arkiem. Ponadto z
Milenem Gamakowem i
Adamem Buksą, ale ich już nie ma w pierwszej drużynie Lechii.
Rozumiem, że pana plan na najbliższe miesiące to regularna gra i wskoczenie z Lechią do czołowej ósemki ekstraklasy?To plan dla nas wszystkich. Ten zespół ma dużo jakości i wiemy, że stać nas na to, aby być w czubie tabeli. Musimy jednak zapracować na to na boisku, iść krok po kroku, by zasłużyć na to, czego chcemy. Gadaniem nic nie zrobimy.
GERSON WRACA DO LECHII. SŁABA OBRONA SZANSĄ DLA BRAZYLIJCZYKA
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
FILIP MLADENOVIĆ PIŁKARZEM LECHIIPomówmy o Korei. Jak wspomina pan półroczny pobyt na wypożyczeniu w Gangwon FC? Nigdy wcześniej nie byłem w Azji. Kultura, jedzenie i ludzie byli inni niż w Europie, ale piłka nożna jest wszędzie taka sama. Gdzieś można grać szybciej, gdzieś można więcej rozgrywać piłkę, ale koniec końców wszystko sprowadza się do tego samego. W Polsce jest więcej walki na boisku i więcej taktyki. Nie ma tam takiej maniery, że przy prowadzeniu 3:0 starasz się szanować piłkę i pilnować wyniku. Nie kalkulujesz, idzie kontra za kontrą. Jeśli prowadzisz 2:0, grasz aby wygrać 4:0. Chcą przede wszystkim atakować, nie oglądają się za siebie. Stąd dość często zdarza się, że drużyny mimo pozornie bezpiecznego prowadzenia, kończą mecz remisem.
Na jakim poziomie była organizacja w klubie?Nie powiem złego słowa. Na nic nie musiałem czekać, kiedy przyjechałem mieszkanie czekało na mnie. Masz spotkanie na godz. 10? Wszyscy są na miejscu o 9:50. Organizacja była tam perfekcyjna. Finanse? Płacili zawsze na czas.
Co było dla pana zaskoczeniem w codziennym funkcjonowaniu? Do czego było najtrudniej się przystosować?Na pewno do jedzenia. Nie mogłem się przełamać. Wszystko przyprawiają tam bardzo pikantnie. Jeśli lubisz tak jadać, jedź tam koniecznie. Ani ja, ani moja żona nie przepadamy jednak za ostrymi smakami, więc raczej nie jadaliśmy lokalnych specjałów. Jedliśmy to znamy i lubimy. Jeśli chodzi o samo miejsce, nie było niczego zaskakującego, normalne miasto. Fajnie, że podobnie jak w Gdańsku, mieliśmy blisko do plaży.
Sam stadion Gangwon FC jest dosyć nietypowy. Boisko połączone jest bowiem ze skocznią narciarską.Tak, tegoroczne zimowe igrzyska olimpijskie odbędą się w Pjongczangu, który należy do prowincji Gangwon. Obiekt jest fajny, ale to rzeczywiście śmieszne kiedy grasz a przed sobą widzisz skocznię narciarską. Podziwiałem ją jednak z dołu. To dla mnie za wysoko aby tam wchodzić.
BORYSIUK I MLADENOVIĆ W LECHII. SPRAWDŹ, KTÓRZY DOTYCHCZASOWI PIŁKARZE MOGĄ MIEĆ KŁOPOTY Z GRĄRUCHY TRANSFEROWE LECHII GDAŃSK W ZIMOWYM OKNIE TRANSFEROWYM Przyszli: Filip Mladenović (narodowość: Serbia, pozycja: obrońca, wolny transfer, poprzedni klub: Standard Liege, Belgia, umowa do 30.06.2020 r.),
Ariel Borysiuk (pomocnik, wolny transfer, Queens Park Rangers, Anglia, kontrakt w Lechii do 30.06.2021), Gerson (Brazylia/Portugalia, obrońca, Gangwon FC, Korea Południowa, powrót z wypożyczenia, 30.06.2018), Lee McCulloh (Szkocja, asystent pierwszego trenera, Kilmarnock FC, Szkocja),
Mogą przyjść: Maciej Woźniak (bramkarz, z drużyny juniorów),
Przemysław Macierzyński (napastnik, Benfica Lizbona, drużyna juniorów)
Przedłużyli kontrakty: Daniel Łukasik (pomocnik, 30.06.2021),
Flavio Paixao (pomocnik, Portugalia, 30.06.2020)
Odeszli: Mateusz Lewandowski (obrońca, Śląsk Wrocław, wypożyczenie do 30.06.2018),
Romario Balde (Portugalia, pomocnik, półroczna dyskwalifikacja, testy w Hammarby IF, Szwecja),
Damian Podleśny (bramkarz, Górnik Łęczna, wolny transfer po rozwiązaniu kontraktu za porozumieniem stron),
Jakub Arak (napastnik, Stal Mielec, wypożyczenie do 30.06.2018),
Łukasz Budziłek (bramkarz, Pogoń Szczecin, po powrocie z wypożyczenia do Wigier Suwałki rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron i wolny transfer), Piotr Nowak (dyrektor sportowy, rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron)
Mogą odejść: Grzegorz Kuświk (napastnik) - rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron, Michał Nalepa (obrońca),
Mateusz Matras (pomocnik) - obaj na wypożyczenie,
Paweł Stolarski (prawo pierwokupu Benfiki Lizbona w każdym oknie transferowym do 30.06.2019)
AKTUALNA KADRA PIERWSZEJ DRUŻYNY LECHII GDAŃSK
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
