- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (18 opinii)
- 2 Arka współpracuje z SI. Chce budować (18 opinii)
- 3 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (22 opinie)
- 4 Tego jeszcze nie mieli. Na mecz samolotem (1 opinia)
- 5 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (34 opinie)
- 6 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (12 opinii)
Gol w ostatniej minucie
Lechia Gdańsk
Paweł Zawistowski dał Jagiellonii Białystok awans do 1/8 finału Pucharu Polski i prawo gry z obrońcą tytułu Legią Warszawa. Lechia Gdańsk została wyeliminowana na własnym boisku po przegranej 0:1 (0:0) i golu straconym w czwartej, ostatniej minucie doliczonego czasu gry! Był to najsłabszy mecz w tym sezonie przy ul. Traugutta. Przez długie minuty na murawie nic się nie działo.
Bramka:
Zawistowski 90+4.
LECHIA: Kapsa - Starosta, Manuszewski, Wołąkiewicz, Kosznik - Kaczmarek (29 Mysona), Trałka, Piątek (77 Kasperkiewicz), Rogalski - Buzała (60 Rybski), Kowalczyk.
JAGIELLONIA: Kudrycki - Lewczuk, Pacan, Cionek, Aleksis - Dzienis (68 Szczot), Zawistowski, Everton (68 Matuszek), Falkowski - Tumicz (78 Kojasević), Arifović.
Kibice oceniają
Goście sprawdzili Pawła Kapsę, który zastąpił narzekającego na ból w kolanie Bąka, po akcji już w piątej minucie. Bramkarz odbił piłkę po akcji Ensara Arifovica, a sytuację wyjaśnił Ben Starosta, wybijając ją na róg. Angielski obrońca wykazał się wielką dozą zimnej krwi, gdyż naciskany przez rywali musiał kopać tuż obok słupka własnej bramki. W odpowiedzi uderzał Paweł Buzała. Jednak zbyt słabo, aby zaskoczyć Macieja Kudryckiego, który niegdyś reprezentował barwy gdańskiego klubu.
W 35. minucie bramce Lechii zagroził rzut wolny bity przez Pawła Zawistowskiego. Po strzale białostockiego pomocnika Kapsa interweniował niepewnie i niebezpieczeństwo zażegnało dopiero wybicie piłki przez... Macieja Kowalczyka, który asekurował tym razem własnych obrońców.
W 42. minucie wreszcie żywsza akcja Lechii, choć trochę było w niej przypadku. Po niezbyt czysto uderzonej przez Macieja Rogalskiego dopadł w polu karnym Arkadiusz Mysona. Gdańszczanin, który wszedł za kontuzjowanego Marcina Kaczmarka, strzelił mocno, ale niecelnie.
Za nami kwadrans II połowy, w której gra jest jeszcze bardziej bezbarwna niż przed przerwą. Może gospodarzy ożywi Andrzej Rybski, który po godzinie od rozpoczęcia wszedł na boisko za Buzałę? Ale po tej zmianie zaatakowała Jagiellonia. Kapsa w doskonałym stylu obronił strzał głową Marcina Pacana.
W 65. minucie odważnie zaatakował Rafał Kosznik. Nikt lewego obrońcę Lechii nie zaatakował, a zatem spróbował on posłać piłkę w "okienko" bramki Jagiellonii. Kudrycki z trudem zatrzymał futbolówkę. Zdenerwowany Michał Probierz od razu zdecydował się na dwie zmiany w drugiej linii gości.
W 71. minucie Andrzej Rybski został sfaulowany niespełna 25 metrów na wprost bramki "Jagi". Niestety, Karol Piątek trafił tylko w mur. Była to ostatnia szansa kapitana Lechii. Wkrótce to jego zdjął z boiska szkoleniowiec wykorzystując jednocześnie limit zmian.
W 83. minucie najlepsza sytuacja miejscowych na gola. Na lewym skrzydle Kowalczyk jednym zwodem minął dwóch rywali i celnie dośrodkował w pole karne. Szkoda, że zamykający akcję Rogalski uderzył niecelnie. Następny atak Kowalczyk rozegrał już sam, ale z dużo gorszej pozycji, zza "16" uderzył obok słupka.
W 86. minucie groźna akcja Jagiellonii. Przeprowadzili ją zawodnicy z dużym zapasem sił. Robert Szczot uciekł prawym skrzydłem i dokładnie dośrodkował. Damir Kojasević miał dużo czasu i miejsca na złożenie się do strzału, uderzył z woleja, ale na szczęście dla gospodarzy nad bramką.
Szkoda, że z tej sytuacji biało-zieloni nie wyciągnęli wniosków. Co prawda w końcówce jeszcze dwukrotnie zaatakowali, ale w polu karnym dwukrotnie piłki nie opanował Kowalczyk. Natomiast rozstrzygnięcie przyniosła ostatnia akcji gości. Zawistowski, przy biernej postawie obrońców wrzucił piłkę za "kołnierz" Kapsie.
Pomeczowy dwugłos trenerów:
Jacek Zieliński: - Puchar Polski ani Puchar Ekstraklasy nie są naszymi priorytetami, ale dziś postanowiliśmy powalczyć o awans. Dlatego postawiłem na ten sam skład co w derbach, choć liczyłem się, że chłopakom może zabraknąć zdrowia. Mecz nie stał na najwyższym poziomie, ale było w nim sporo walki. W drugiej połowie zaczęliśmy słabnąć, ale po zmianach, ostatnim kwadrans wyglądał już dobrze. Próbowaliśmy rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść w regulaminowym czasie. O porażce zadecydował fatalny błąd obrony. Bramkarza tutaj nie winię. Zawistowski miał dużo czasu, aby złożyć się do strzału i poszukać swojej lepszej nogi.
Michał Probierz: - Żałuję, że jest przerwa w lidze. Co prawda mamy trochę kontuzji, ale pozostali piłkarze aż palą się do gry, do odrobiania początkowych strat w ekstraklasie. W Gdańsku zespół grał bardzo dobrze. Jedynie o co mogą mieć pretensje, to o to, że tak późno strzeliliśmy gola. Zagranie na Legii i powalczenie o awans do ćwierćfinałów w Warszawie będzie dla nas nobilitacją.
Kluby sportowe
Opinie (109) ponad 10 zablokowanych
-
2008-10-07 22:21
(1)
Kibice lechii zmasakrowani i okrojeni.3miasto jest nasze !!!
- 0 0
-
2008-10-09 18:20
Chyba TArG RYBNY HAHAHAHAHA
- 0 0
-
2008-10-08 23:42
Rybski -najseksowniejszym piłkarzem Lechii
ktoś się ze mną nie zgadza?
- 0 0
-
2008-10-08 17:16
(1)
BUZAŁY JAK BUZALY ALE ZDJĘCIE KACZMARKA TO ZAWSZE KLOPOTY.
- 0 0
-
2008-10-08 20:13
prawda
to prawda
- 0 0
-
2008-10-08 20:12
lechia gdansk
buzala niech walczy o piłke i rybski
- 0 0
-
2008-10-08 03:14
arki na derbach5700 hehehehe śmiech na sali!!!!! (1)
- 0 0
-
2008-10-08 11:50
nor ty debilu! my mieliśmy ograniczone wejście przez policję a wy nie ćwoki!
- 0 0
-
2008-10-08 10:18
mamy
w Lechii dwóch Piątków?:d czy może Karol Piątek wszedł sam za siebie?:D
- 0 0
-
2008-10-07 19:03
(2)
50 minuta 0:0
- 0 0
-
2008-10-08 08:15
(1)
hehe, najlepsze jest to - iż w Trójmieście są dwie drużyny. Jedna sobie radzi (Areczka! areczka! areczka!) a druga (hehe)... nie 'bałdzo' :)
To dlaczego ta 'gorsza' ciągle jeszcze istnieje? Ano dlatego że jest z Gdańśka, a Gdańśk ma jakieś niespełnione ambicje.
Jestem pewien, że jakby sytuacja była na odwrót, czyli Areczka by była w kondycji.. (hehe) wiadomo kogo, a 'zielono biali' byli w dobrej kondycji - to Areczka by zniknęła (ma swój honor).
Ale jest jak jest...
Aaaaaarka pany ! :)- 0 0
-
2008-10-08 09:34
dziecino
pisz, próbuj może kiedyś uda ci się napisać coś z sensem - a na razie zjedz sniadanko, spakuj tornisterek i do szkółki
- 0 0
-
2008-10-07 21:49
No Jeszcze Polonia Bytom (2)
Lesia jaki to byl wynik napiszcie bo zapomialem
- 0 0
-
2008-10-08 09:24
arkowcu przez małe "a"
przypomnę ci:
Wioska-Odra W. 1-2
Lechia-Odra W. 3-1
Wisła-Wioska 4-0
Wioska-Lechia 0-1- 0 0
-
2008-10-08 04:20
TO BYŁO ZDAJE SIĘ 0:1
Ponoć nowy kierunkowy na gdyniie wchodzi - 0:4 0:1 hehehehe...
- 0 0
-
2008-10-07 23:18
kibic (2)
czy ktos wie jak zagral mysona,wiem ze wszedl za kontuzjowanego kaczmarka,jestem fanem mysony
- 0 0
-
2008-10-08 09:19
niczym szczególnie się nie wyróżnił a Pękiemu nie dorasta do pięt
- 0 0
-
2008-10-07 23:24
Mial przeblyski, ale ogolnie slabo, jak reszta druzyny.
- 0 0
-
2008-10-08 09:14
Bardzo słaby mecz Lechii
Niestety bez gryzienia trawy meczu się nie wygra.A zdjęcie Buzały który nie raz rozstrzygał mecze Pucharowe w sto którejś minucie było dla mnie kontrowersyjnym posunięciem trenera.
Odniosłem wrażenie, że Lechia grała tak aby wygrać najmniejszem nakładem sił.Zemściło się to w ostatniej minucie.
A tak poza tym nie za dużo kibiców, zero młyna (jakaś garstka), słaby doping.
Dziwi to po wygranej w Gdyni.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.