Odmłodzona Arka zremisowała sparing z Olimpią

Paweł Sikora, tak jak zapowiadał na naszym portalu, tak i uczynił. W gronie 16 piłkarzy, których wystawił trener Arki do sparingu z II-ligową Olimpią Elbląg aż 10 urodziło się w 1993 roku i później. Na Narodowym Stadionie Rugby żółto-niebiescy zremisowali 2:2 (2:0). Oba gole dla gospodarzy zdobył Michał Szubert. O pechu może mówić Marcus. Brazylijczyk wróci do gry po chorobie, ale już w pierwszej połowie musiał skończyć grę z powodu kontuzji, a chwilę wcześniej nie wykorzystał karnego.

Bramki:
Szubert 16, 38 - Kołosow 51, 75

ARKA: Miszczuk (46 Kędra) - Sulewski, Marcjanik, Sobieraj (46 R.Robakowski), Glauber - Nalepa, Szwoch (46 Rzuchowski) - Jankowski (46 Juraszek), Marcus (25 Wardziński), Wojowski - Szubert

OLIMPIA (I połowa): Zoch - Sambor, Ichim, Lewandowski, Ressel - Stępień , Pietrewicz, Nowosielski (41 Piotrowski), Graczyk, Kopycki, Kołosow
(II połowa): Imianowski - Molga, Czerniewski, Lewandowski, Skierkowski - Stępień (65 Maciążek), Piotrowski, Wojtkiewicz, Kamiński, Zieliński - Kołosow

- Na razie nie będziemy testować żadnych innych piłkarzy. Chcemy dać szansę naszej młodzieży - mówił nam we wtorek Paweł Sikora, który z zawodników rywalizujących w styczniu o angaż w Arce zostawił tylko jednego.

TRENER SIKORA: DAMY SZANSĘ NASZEJ MŁODZIEŻY

Ale i Sławomir Cienciała, z którym gdyński klub podjął negocjacje kontraktowe, w środę miał wolne. Tego dnia najbardziej rutynowani piłkarze żółto-niebieskich mieli zajęcia indywidualne.

Wyjątek stanowili: Krzysztof Sobieraj i Marcus, którzy zostali skierowani na sparing z II-ligowcem. Brazylijczyk ledwo co wyleczył się, a już złapał kontuzję. Piłkarz Arki zakończył grę po faulu Piotra Nowosielskiego.

Zresztą i wcześniej rywale mieli problemy, aby zgodnie z przepisami zatrzymać Marcusa. W 17. minucie to właśnie po faulu na nim był karny. Brazylijczyk zapomniał najwyraźniej o niepisanej zasadzie, że faulowany nie strzela. Jego uderzenie obronił Hieronim Zoch, w przeszłości bramkarz Arki, który w gdyńskich barwach zaliczył nawet debiut w ekstraklasie.

Marcusa w 27. minucie zastąpił Maciej Wardziński. Napastnik był zarazem piątym zawodnikiem z drużyny III-ligowych rezerw, który został sprawdzony w tym sparingu. Przypomnijmy, że 20-latek z bardzo dobrej strony zaprezentował się w grudniu podczas tournee po USA. To jego autorstwa były trzy gole w dwóch wygranych przez gdynian meczach towarzyskich za oceanem.

WARDZIŃSKI STRZELA, ARKA WYGRYWA W USA

Niektórych piłkarzy trener Sikora wypróbował na różnych pozycjach. Kapitan III-ligowej drużyny, Robert Sulewski zagrał jako prawy obrońca oraz pomocnik. Z prawej strony defensywy grał po przerwie nominalny stoper Kamil Juraszek, a Brazylijczyk Glauber był tym razem próbowany jako lewy obrońca.



Po półrocznej przerwie spowodowanej operacji mięśnia uda w bramce Arki przypomniał się Jakub Miszczuk. Golkiper wiosną w I lidze rozegrał cztery spotkania. W sparingu z Olimpią 24-latek zagrał do przerwy i zachował czyste konto. Szczególnie podobały się jego interwencje po strzałach: Kamila Graczyka w 21. minucie i kwadrans później Michała Ressela.

Mimo że gra toczyła się w dużym mrozie, a część płyty była zaśnieżona, piłkarze obu drużyn potrafi stworzyć sporo spięć podbramkowych. W ofensywie Arki prym wiedli: Mateusz Szwoch, Michał Szubert i do momentu kontuzji Marcus, który znów mógł zaprezentować się na pozycji za napastnikiem. Tutaj czuje się znacznie lepiej, niż w roli prawoskrzydłowego, którą głównie wypełniał jesienią.

Udanie do ataków gospodarzy włączał się również Sulewski, który miał udział przy zdobyciu obu goli. Prowadzenie padło już w 16. minucie. Robert podał do Szwocha, którego strzał odbił Zoch. Jednak formalności dopełnił Szubert, pewnie dobijając piłkę do siatki.

W 38. minucie podanie Sulewskiego otworzyło drogę do pojedynku sam na sam z bramkarzem Szubertowi. Michał minął Zocha i poprawił na 2:0. Z takim też rezultatem zespołu udały się na przerwę.

Na drugą połowę Olimpia wyszła z siedmioma zmianami w składzie. Goście rzucili się do obrabiania strat. W 51. minucie Dawid Kędra zdołał jeszcze obronić strzał Radosława Stępnia, byłego rozgrywającego m.in. Lechii II Gdańsk i Bałtyku Gdynia, ale potem skapitulował dwukrotnie.

Piłkarzom z Elbląga remis zapewnił Anton Kołosow. Szczególnie drugiego gola Ukraińca żółto-niebiescy powinni uniknąć, gdyż zainkasowali bramkę po stracie piłki we własnym polu karnym przez Pawła Wojowskiego.